Jump to content
Dogomania

Mała, delikatna dropiata - LIZA odeszła za TM [']


Murka

Recommended Posts

Żeby tylko wszystko nie wsiąkło w legowisko, bo nie będzie co zbierać.
Och, Lizuniu


Liza ma legowisko plastikowe, już od ponad tygodnia nie kładziemy jej kocy, bo to nie ma sensu. Załatwia się po kilka razy dziennie. Dzisiaj rano akurat było sucho, ale była koopa...
Link to comment
Share on other sites

Jak miała kocyk to często tak było, że zanim sprzątnęliśmy to leżała na mokrym lub w koopach. Po nocy jak już było bardzo nabrudzone i to kładła się na płytkach. Teraz kiedy nie ma kocy nie kładzie się na tym co narobi, więc jest to duży plus.

Na wiosnę planujemy przenieść Lizę do boksów, na pewno do budki załatwiać się nie będzie. W domu Liza jest bardzo uciążliwa niestety.

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że to sprawa neurologiczna... ona po prostu nie umie utrzymać, nie ma oporów - jak się jej chce to się załatwia i już, nie patrzy gdzie itd.

Dzisiaj udało mi się zebrać z legowiska mocz, ale okazało się, że nie da się wysłać do labolatorium (tak jak prosiła p.Neurolog), bo musiałoby to u nich przeleżeć do poniedziałku (a mocz trzeba badać jak najszybciej), więc poprosiłam naszego weta, aby zrobił analizę, zobaczymy co tam wyjdzie. Bo nie wiem kiedy i czy w ogóle znów uda mi się ten mocz złapać ponownie (dzisiaj rano np. było sucho, dopiero po 9.00 było nalane z pół litra. Nie wiem czy to był pierwszy mocz, bo sunia pół godziny wcześniej była na ogrodzie...). Jak się uda w przyszłym tygodniu coś złapać to wyślemy do labolatorium.

Zapomniałam napisać, że przy wizycie u weta Liza miała obejrzane uszy dokładnie i nic tam nie ma na szczęście.

Link to comment
Share on other sites

Liza miała dziś atak ok. 18.00. Włączyłam jej już relanium i mam nadzieję, że kolejnych nie będzie.

Ale tak coś czułam, że coś się będzie działo, bo strasznie dziś wiało i od rana Liza dawała czadu...

 

Wyniki moczu (wysyłam do p.Neurolog):

 

Barwa moczu wodojasna 
Przejrzystość  nieprzejrzysty (mętny)
Woń swoista 
Leukocyty - /μl 
Azotyny - 
Urobilinogen - μmol/l 
Białko - g/l 
pH 6,95 
Erytrocyty - /μl 
Ciężar właściwy 1,025g/cm3
Ketony - mmol/l 
Bilirubina - μmol/l 
Glukoza - mmol/l 
Osad (makroskopowo) śladowy, biały, zbity 
Supernatant (makroskopowo) wodojasny, klarowny 
Leukocyty pojedyncze w 
preparacie 
Erytrocyty - 
Bakterie dość liczna flora w tle 
Kryształy - 
Nabłonki płaskie 0-4 wpw; 
przejściowe 0-2 wpw 
Wałeczki -

Link to comment
Share on other sites

Nic mi nie napisał, bo wiedział, że i tak wyślę to do p.Neurolog. Czekam na info od niej.

Kolejne ataki niestety były :( Liza od rana daje nam popalić, bo jest bardzo pobudzona. Załatwia się po przyjściu z ogrodu - na legowisko i na płytki. A najgorsze jest to, że chodzi w te i we wte i wszystko rozdeptuje.

Link to comment
Share on other sites

Znów był atak, Liza od godziny chodzi non stop, tłucze w drzwi, w legowisko. Nie zliczę ile razy już był mop w ruchu, tylko dzisiaj poszły 3 rolki papieru toaletowego.

 

O pieluszkach wciąż myślę, ale na razie chciałam złapać ten mocz, a teraz są ataki.. Jak się wyciszą, to spróbuję na noc założyć Lizie pieluchę (mam parę sztuk po innej suni, są trochę większe niż potrzeba, ale myślę, że będzie można choć sprawdzić czy w ogóle taka opcja wchodzi w grę).

Link to comment
Share on other sites

Po łazience... Do boksu to dopiero zamierzamy ją przenieść, ale wówczas trudniej będzie obserwować pojawiające się ataki, więc nie jest to takie proste.

Zaraz po ataku jest najgorzej, potem Liza się wycisza, ale swoje musi "odchodzić". Często nie ma ataku tylko pobudzenie, takie właśnie chodzenie w kółko, kłopoty z "nawigacją" (tak to nazywamy jak Liza ma problem, żeby np. w drzwi wyjściowe trafić, robi kółka itd.). Wciąż obserwuję, że co jakiś czas Liza potrzepuje uszami i się w nie drapie. Nie jest to codzienne, ale są dni kiedy robi to często.

 

Na razie spokój z atakami.

Link to comment
Share on other sites

Na razie walczymy...

Tzn. chodzi głównie o to, żeby pieluszka nie zsuwała się, bo Liza potrafi chodzić w te i z powrotem, zawadzać np. o posłanie i pieluszka się zsuwa.

Póki co od wczoraj ma na sobie trzecią i wygląda na to, że jak pieluszka na pupie, to Liza ma opór, żeby się załatwić (te dwie pieluszki były ledwie coś tam siknięte). Tamte były zapinane na rzepy, teraz Liza ma na sobie pieluchomajtki, które żeby się trzymały dodatkowo opięłam gumką. I trzymają się na razie, ale Liza teraz dużo leży/śpi. Poprzednie dwie spadły po dłuższym czasie i od razu Liza zrobiła koopy na posłaniu i nasikała...

Zakładanie pieluszek Lizie to sama radość.. wierzga na wszystkie strony, nie uwierzylibyście jaka ona jest silna.

Gdyby faktycznie pieluchy wstrzymywały załatwianie się u Lizy to może udałoby się w końcu ten mocz złapać.

Pytałam naszego weta o tą analizę i mówił, że generalnie nic tam strasznego nie widać, ale coś jakby się zaczynało dziać. Od p.Neurolog nadal nie mam odpowiedzi.

 

Zakupiłam w ubiegłym tygodniu leki dla Lizy: 3 x Neurontin, 3 x Luminal, 1 x Bromek (136,70 zł):

http://images67.fotosik.pl/653/4441975221396b7fgen.jpg

 

W tym tygodniu wzięłam jeszcze Relanium, ale fakturę będę mieć później.

 

Dzisiaj zakupiłam jedną pieluszkę dla Lizy na próbę (bo zostały mi same pieluchomajtki trochę za duże na Lizę i nie wiem jak się one sprawdzą) - 2,30 zł:

http://images69.fotosik.pl/652/f1145c7ccd8e34cagen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...