Jump to content
Dogomania

Mała, delikatna dropiata - LIZA odeszła za TM [']


Murka

Recommended Posts

Pieluszek Liza raczej zdejmować nie będzie, ale zastanawiam się czy nie będzie gorzej jak będzie w nie robić koopy... tzn. czy nie będzie problemem pielęgnacja skóry i sierści w tych miejscach... Chyba, żeby nie załatwiała się w pieluszkę (miała opór przed tym), to by miało sens.

Napiszę o tym do p.Neurolog. Ten mocz wg mnie trzeba koniecznie zbadać. Wet mi poradził, żeby nie męczyć suni cewnikowaniem, to spróbować jeszcze z woreczkiem, tylko musiałabym podgolić to i owo Lizie, żeby nie odpadł jak ostatnio.

 

Ostatnia krew była ok. Nie wiem czy sunia pije więcej, ma niewielką miseczkę z wodą, którą uzupełniamy (bo większą non stop wylewała, wchodziła w nią itd.), na ogrodzie też zawsze jest nalana woda w dużym garnku. Fakt, że Liza prawie zawsze tą swoją miseczkę ma pustą i prawie zawsze po wyjściu na ogród pierwszy kierunek obiera do garnka z wodą.

Link to comment
Share on other sites

Tak się zastanawiam, skąd u niej tyle potrzeby wypróżniania się. Jeśli poziom cukru w normie to dobrze.
Ile razy dziennie dostaje jeść i co jada? Może warto zastanowić się nad zmianą godzin karmienia tak,żeby na noc była już wypróżniona.
Jednak chyba nie ma co liczyć na jakąś zdecydowaną poprawę :(

Link to comment
Share on other sites

To nie mam pojęcia skąd się bierze tyle kup, bo zrozumiałam, że robi też w nocy w boksie.
Może ona coś gdzieś dojada?
Nie wiem co poradzić, bo to w końcu chory pies i być może jej zachowanie wynika z uszkodzeń mózgu.
A na to rady nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Może tak być, że dojada koopami, tylko dlaczego?
Za małe porcje dostaje, nie przyswaja karmy którą dostaje, czy coś innego? Warto poobserwować.
Chociaż Liza nie jest chuda, więc raczej nie głoduje.
Podawanie Royal Canin Gastro Intenstinal bez konsultacji z wetem, moim zdaniem nie jest dobrym rozwiązaniem.

Link to comment
Share on other sites

Póki co kupiłam dwa woreczki do pobierania moczu dla Lizy (3,90 zł):

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5b6066f543865dff.html

 

Akcję planuję rozpocząć w poniedziałek rano. Jak się nie uda to następnego dnia zamontuję woreczek Lizie na noc.

 

Liza z dzisiaj:

110dfd5a98180ebbgen.jpg

 

d72dc1ee461f0199gen.jpg

 

Już parę razy widziałam, że potrząsa głową, tak jakby ją swędziało prawe ucho (na fotkach widać, że jest ciut niżej), czasami sie w nie drapie. W uchu nic nie ma, tzn. żadnych śladów zapalenia itd. Ale nie wiem czy to nie jest jakieś neurologiczne, bo kiedyś często od potrząsania głową zaczynały się u niej ataki... Wczoraj miała jakiś koszmarny atak kichania. Kichała raz za razem ze dwie-trzy minuty, ale to dosłownie raz za razem, bez żadnej przerwy - aż się wystraszyłam czy to nie zapowiedź jakiegoś ataku. Ale nic się nie działo potem. Nie wiem co się jej stało, ale pierwszy raz coś takiego widziałam.

Link to comment
Share on other sites

Może trzeba przy okazji poprosić weta, żeby zajrzał do tego ucha. Może coś głębiej się dzieje.
Moje też czasem po kilka razy kichają, ale nie tak długo. Nie wiem co to może być. Oby nic poważnego.
Trzymam kciuki za udane łapanie sioo.

Link to comment
Share on other sites

Współpraca z Lizą idzie kiepsko... Woreczek ładnie się trzyma, ale Liza uparcie nie chce do niego nasiusiać:( Już drugi raz ponosiła go od ok. 7.00-10.00 i nic. Wczoraj zdjęłam, dzisiaj sam odpadł (lub Liza mu pomogła) i niedługo potem było nasikane na legowisku...

Dzisiaj spróbuję założyć jej na noc, ale nawet jak nasika to może odpaść i się rozlać... no nic spróbuję. Jak się nie uda, to trzeba niestety będzie pojechac na cewnikowanie... wówczas od razu te uszka zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

Nie udało się złapać tego moczu w woreczek; albo Liza nie chciała nasikać, albo woreczek się odklejał... Dzisiaj byłam z nią rano u weta, żeby pobrać mocz cewnikiem. Wet otwiera gabinet od 10.00, specjalnie dla mnie przyjął mnie o 8.00 i po obmacaniu suni okazało się, że... Liza ma pusty pęcherz... :( Musiała się wysikać nad ranem na legowisko, bo na ogród jej specjalnie nie wypuszczałam. No i niestety odpadło nam cewnikowanie... Jedyne co mi zostało to zebranie moczu rano nasikanego na legowisko. Wet powiedział, że mogę spróbować tak zrobić, bo mocz nie musi być sterylny.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...