Jump to content
Dogomania

Jak rozdzielic gryzace sie psy + agresja: przyczyny i profilaktyka


Recommended Posts

Posted

[quote name='KAŚKA']No, jasne, pewnie. Wy się zorganizujcie i napiszcie skargę do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, że w Polsce jesteście jako wielbiciele bulowatych prześladowaną grupą społeczną. Albo do Amnesty International.[/quote]
[B] Kaska,[/B]ty mądra kobita jestes i mądre rzeczy piszesz,ale juz Im nie dogryzaj.

[B] AlicjaRydzewska,Delya,Vectra[/B] - puli posiadają tak silny instynkt stróżowania,że w przypadku nieodpowiedniego prowadzenia może on przerodzić sie w agresję. Również DO LUDZI.Wiedziałam o tym zanim kupiłam psy. Co potrafią moje pieski i co robię żeby zapobiec agresywnym zachowaniom, opiszę pewnie niedługo ku przestrodze i dla potomności. (Tytuł powinien brzmieć: Jak p.Mrzewińska udowodniła mi w 5 minut że jestem matołem ;)....).
Niestety zdarzyło się kilkakrotnie że burki oszczekały obcych ludzi w miejscu publicznym.Reakcje były wręcz przyjazne,ludzie sie śmiali,potem głaskali kudłaczki itd. Tylko,ze one wygladaja jak zabawki i nie mają złej sławy. Ale gdyby to były bulle czy dobermany to by sie skończyło policją i sądem grodzkim za "morderców luzem".Ja wiem jak te 15 kg misie potrafią bez wysiłku gruchotać wołowe kości,wiem co to jest 5 tys lat stróżowania w genach i wolałabym wejść do domu dwóch bulli czy dobermanów niz do jednego puli. Na szczęście nie mam modnej rasy,nikt przed nami nie ucieka i nie muszę płacić za debilizm rozmnażaczy.

  • Replies 467
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Puli tak dokładnie jest jak piszesz inne psy mają prawo być agresywne ,a najłagodniejsze psy z etykietką "morderca" nawet najłagodniejsze są linczowane.

Dlatego właśnie mieszkam sobie teraz na wsi , z dala od pokrzaczonych ludzi , moge sobie mieć moje mordercze psy i nikt mnie paluchami nie wytyka , żaden niewychowany , bez smyczowiec nie zaczepia , nie musze się szarpać z rozwścieczonymi kundlami , moje psy się nie stresują , mają swoje własne kilka hektarów do dyspozycji , nie muszą nosić kagańców.
I ja nie musze bać się nikogo ani nikt mnie.Żyjemy tu sobie w spokoju i wielkim szczęściu , każdy spacer jest przyjemnością ,a nie użeraniem się głupimi ludzmi i ich jak to się ładnie określa odważnymi psami ;)
I nie musze się zastanawiac "jak rozdzielić dwa gryzące się psy"
dla mnie ten problem nie istnieje i wzasadzie dla wszystkich powinien nieistnieć.Bo posiadanie psa ma być przyjemnością ,a nie stresem . . . . .

A ja np nie kupie sobie pudelka czy yorka tylko dlatego że opinia publiczna ma takie życzenie.Lubie bulle za ich niesamowity charakter i najwspanialszą miłość jaką okazują człowiekowi.I nikt nie musi lubić moich psów zwłaszcza jak ich nie zna bo po zapoznaniu się z nimi wszyscy je uwielbiają.Bo nie raz było że ktoś z dala mi krzyczał "jej jak można mieć takiego psa toć to morderca myśli tylko o zabijaniu" a potem po bliższym zapoznaniu z moimi psami słyszałam 'boże jakie to kochane , jej jak można mówić tak żle o tym psie ........ "
ale polak taki jest że z góry nie lubi tego czego nie zna ..............

Żeby mi ktoś milion dolarów dopłacał to nigdy nie wróce do Warszawy do tych "miłośników psów" .

I wszystkim życze tak spokojnego życia jak ja i moje psy teraz mamy :)

Wesołych Świąt

Posted

Puli Święte słowa ....

[QUOTE][B]KAŚKA[/B] ja nie czuję przesladowana, tylko napisz mi dlaczego na moją mógł się rzucić golden, dlaczego na Ozzyego tamten pies mógł nawarczeć, a szkoleniowiec powiedział, że wszystko jest w porządku. Dlaczego?[/QUOTE] też mnie to ciekawi ... ale puli chyba mi odpowiedziała ... :shake:
ja tez jestem za ograniczeniem hodwli nie tylko bullowatych ale i innych modnych ras ... masakra to co się dzieje ...

Posted

Dopiszę Wam jeszcze,ze Coren w "Inteligencji psów" wymienia rasy predysponowane do okreslonych zadań. Jest tam równiez "ranking" psów obronnych.Pod uwagę brane są m.in: ciętość,odwaga,odporność na kontratak,siła fizyczna(!). Puli wymienia na 4 miejscu. Tuz za komondorem a przed ONkiem,rodezjanem,sznaucerem olbrzymem itd... Poczatkowo mnie to ubawiło,ale dziś juz wiem,ze cos w tym jest.
Ale dresy na szczęscie Corena nie czytają

Posted

Dresy podatne są za to na to co publika gada ;) skoro wszyscy mówią że morderca to ON by się liczyć w środowisku też takiego musi mieć.
I nowobogacki Kowalski by chronić swój dobytek też kupuje sobie morderce by czuć się bezpiecznie i by nik nie połaszczył się na jego mienie.Alarm nie kosztuje 100 zł a pies morderca i owszem :D

Posted

Bullomaniacy - ja ten temat już chyba sobie daruję, bo ręce opadają. Nie dociera do Was w żaden sposób, że Wasze psy są inne. Są inne z zachowania, ze sposobu walki. Na wszystkie argumenty - Wy jak radio: goldeny też gryzą, ONki też gryzą, a najgorzej gryzą małe dziamgacze :roll:.

Ja w czasie dwuletniego wolontariatu schroniskowego miałam nie raz okazję widzieć wlaczące ze sobą psy różnych postur i wielkości, ale właśnie atak asta to było coś przerażającego. Po tym psie po prostu widać, że [B]on nie chce ustalić hierarchii - on CHCE ZABIĆ[/B].

I to jest cała różnica.

I dlatego nie boję się, że moją suczkę zaatakuje kiedyś jamnik czy ONek - bo wiem, że damy sobie radę i skutki nie będą tragiczne. Gdyby zaatakował ją ast - kalectwo lub śmierć byłyby bardzo realnym skutkiem.

I dlatego - napiszę to jeszcze raz - nie życzę sobie spotkać na spacerze w parku asta biegającego bez smyczy (bo z daleka nie będę widziała, że to właśnie ten jeden na dziesięć - dobrze wychowany :cool3:, a z bliska - może być już za późno... ).

Posted

prosze przeczytac dokładnie ,,,
[QUOTE]Bullomaniacy - ja ten temat już chyba sobie daruję, bo ręce opadają. Nie dociera do Was w żaden sposób, że Wasze psy są inne. Są inne z zachowania, ze sposobu walki.[/QUOTE] ależ ja to od początku powtarzam ...
[QUOTE] Na wszystkie argumenty - Wy jak radio: goldeny też gryzą, ONki też gryzą, a najgorzej gryzą małe dziamgacze :roll:. [/QUOTE] o nie nie to Ty sobie dopwiedziałaś .. a ja mówię [B]inne psy (rasowe i nie od średniaka wzwyż) potrafią takze być równie niebezpieczne jak bullowate[/B] (czasem np przez przypadek zaczepiająć o brzuch przeciwnika podczas potyczek) a czasem z premedytacją ...nie piszę o goldenach choć i taka sucza super łagodna zadziwiła swoja pania jak złapała moja sukę za ucho i nie chciała puścić ... a bardziej niebezpieczni są ich właściele stojący z boku i panikujacy - wiele razy zdarzało mi sie rozdzielać inne psy (mój ast wtedy po komendzie zostań siedział sobie grzecznie - cud jakiś ...) obrażenia były różne wcale nie mniejsze od tych, które mial moj pies po potyczce z innym bulowatym lub owczarkiem ...
ja sie z tobą i innymi cały cas zgadzam tylko jakoś moje wypowiedzi umykają, bo nie pasują do stereotypu ... ja też boję sie pseudo astów ...
[QUOTE]I dlatego nie boję się, że moją suczkę zaatakuje kiedyś jamnik czy ONek - bo wiem, że damy sobie radę i skutki nie będą tragiczne. Gdyby zaatakował ją ast - kalectwo lub śmierć byłyby bardzo realnym skutkiem. [/QUOTE] niekoniecznie!! ale MUSI taki psie posiadać zrównoważonego mądtrego właściela ...
nie wierzę ze to da skutek ale spróbuje cos pokazac ...
a co powiesz na sytuacje odwrotną moja suka zostala wiele razy zaatakowana od tak bez cienia agresji z jej strony odchodziła, omijała psa bokiem, ziewała uspakająco ... nadal jest jej wina ze potrafi odeprzeć atak?? czy powinna isc jak baranek w zęby, bo jest BULOWATYm i i tak to będzie jej wina, że ma takie warunki fizycze a nie inne - ja tylko chcę WAM pokazac każdy medał ma dwie strony!!! nie robie z mojego psa ofiary pilnuję go na każdym kroku świadoma tego ze ma taki a nie inny potencjał, ale do (tu cenzura) mój pies nikogo nie chce i nie chcial zabić tak jak wiele ASTów, które znam ...
juz wiele razy pisałam jestem za ograniczeniem, jestem za selekcją rasa idzie w zlym kierunku i do zlych ludzi dlaczego nikt mi nie powiedział mądzre gadasz przyklaskujecie sobie na wzajem widząc tylko jedną stronę ....

Posted

[quote]I dlatego - napiszę to jeszcze raz - nie życzę sobie spotkać na spacerze w parku asta biegającego bez smyczy (bo z daleka nie będę widziała, że to właśnie ten jeden na dziesięć - dobrze wychowany :cool3:, a z bliska - może być już za późno... ).[/quote] a ja sobie nie życze by jaki kolwiek pies podbiegał do moich bez mojej zgody na to.Bo ja oprócz moich piesków mam u rodziców 2 foksteriery -rasa normalna prawda ? Moi rodzice mieszkają w podłym miejscu gdzie ludzie mają opinie o psach jak tutaj większość z was (bo mniejszy to nic nie zrobi i ma prawa ,a niebezpieczny jest tylko morderca) a ja jestem podły typ i za każdym razem dzwonie na policje jak widze psa bez smyczy w miejscu publicznym i ja i zresztą nie tylko ja przyczyniliśmy się do tego że na osiedlu od paru miesięcy są wzmożone patrole SM i policji pies bez smyczy = 250zł mandatu i nie ma że york czy ratlerek czy dog niemiecki lub AST , smycz jest OBOWIĄZKOWA.teraz mam nadzieje wezmą sie jeszcze za to by sprzątali kupy po swoich pupilach bo przepraszam nie jest miło patrzeć na zasrane trawniki.

I nie ma że policja nic nie zrobi i zlekceważy zgłoszenie , jeśli już tak uczyni to trzeba być natrętnym i złożyć skarge pisemną.
Jak ktoś się boi to zamiast o tym pisać jedno w koło to niech ruszy swoje 4 litery i sprawe załatwi.
Ja wiem że naszą narodową cechą jest użalanie się nad sobą i obwinianie wszystkich dookoła bo po co coś zrobić ? lepiej ponarzekać jaki to świat jest podły .................... i jakie bullowate paskudne a inne pieski aniołeczki .........
przez takiego jednego aniołeczka mam ślady pogryzienia do dziś , miałam wtedy 8 lat , zaatakował mnie sznaucer mini (podobno się mnie przestraszył) wylądowałam w szpitalu zaserwowali mi serie zastrzyków bo pieseczek był nieszczepiony (przecież mały to nie musi)fakt że jak by mnie zaatakował większy pies pewno bym bardziej oberwała ,ale dla mnie to nie jest wytłumaczenie bo cholernie bolało i nie ugryzł mnie w noge czy ręke tylko wyskoczył do piersi (o bikini moge zapomnieć bo mam szramy wielkości dłoni) gdyby nie jakiś pan to pewno by mnie jeszcze bardziej poszarpał dlatego że właściciel uciekł a mój wybawiciel ledwo oderwał tego kundla odemnie i sam też został pokąsany.Dopiero solidny kopniak otumanił psa i przestał się rzucać.

Więc bardzo prosze skończcie te opowieści że tylko bullowate potrafią zrobić krzywde.Zęby psie są ostre ,szczęki mocne wiadomo że ast jest silniejszy od sznaucerka czy jamnika, ale nie oznacza to że te mniej silne mają mieć taryfe ulgową.

Ja życze sobie bym nie musiała spotykać agresywnych psów i tych ogromnych i tym miniaturowych.A jak ktoś nie umie panować nad swoim psem to nie powinien go mieć.

I nie bronie bullowatych z uporem maniaka bo doskonale sobie zdaje sprawe z ich siły i możliwości.Ale takie twierdzenia jak niektórych że inne rasy nie zabiją , nie poszarpią doprowadza mnie w tej chwili do śmiechu.
Propoonuje zdjąc klapki z oczu.

PS dodam że pogryziona zostałam 20 lat temu , bullowate wtedy były w PL nieznane.

Guest Mrzewinska
Posted

Vectra, jesli potrafisz tak skutecznie dzialac, to pomoż wlascicielce Diki, pomyśl o suce, ktora tak koszmarnie umierala, gdy poszczuto na nią samca AST. Bo tu jest odpowiedz na Twoje pytania - czemu bullowate nie sa powszechnie kochane. W braku kary na wlasciciela tego psa, w braku decyzji o jego uspieniu.

Piszesz, ze inne psy tez moga byc problemem - masz racje. Ale czy mozesz podac przyklad bullowatego zagryzionego przez kundelka, goldena czy ratlerka? Gdyby zaatakowal Cie nie sznaucer miniaturowy a pit, nie zylabys. To jest wlasnie ta roznica.

I do tego dochodzi prawo, pozwalajace w Polsce praktycznie bezkarnie udreczac otoczenie smiertelnie niebezpiecznym zwierzeciem.

Gdyby ktos chcial wejsc na poklad samolotu z atrapa bomby, na pewno
nie zostalby wpuszczony na poklad. Popatrz troche na swojego psa tez oczami innych ludzi - ci, ktorzy widzieli atak bullowatego i jego skutki, musza na Twoje zwierze patrzec jak na bombe, gotowa wybuchnac.
Popatrz na foografie Diki obdartej ze skory. I zainicjuj akcje, ktora uniemozliwi psychopatom posiadanie jakiegokolwiek psa. Dlaczego mialabys tego nie zrobic?
Przyczyn sie do zmiany prawa w tym kierunku. Przez zbyt wielu wlascicieli bullowatych przemawia nienawisc lub pogarda do psow innych niz bullowate. Lub czasem strach przed innym psem i kupowanie bullowatego dlatego, ze wtedy - zdaniem wlasciciela - inny pies naprawde zagrozic nie moze. A na nienawisci, pogardzie i strachu nie da sie zbudowac nic.

Zacznij Ty i srodowisko milosnikow bullowatych walke o zmiane prawe na sensowne. Jesli nie w imie innych psow - to dla Waszych wlasnych.

Zofia

Posted

no własnie wczoraj moj 3 miesieczny labek zostal pogryziony w nos..:cry: moj maluch byl na smyczy,a inny piesek podbiegl i go ugryzl dokladnie w nos..wizyta u weterynarza,antybiotyki i cierpienie mojego Dakara..ech..:placz:

Posted

[quote name='grallinka']wiem wiem,znalazlam rozwiazanie...:cool1: nie mozna miec psa duzego...trzeba miec malucha ktorego mozna zawsze wziasc na rece schowac pod kurtke i udawac ze go nie ma.wtedy nic mu nie grozi:)

a tak na powaznie zastanawialam sie nad zakupem paralizatora bo po prostu sytuacja na osiedlu jest nie do zniesienia...predzej czy pozniej strace Gralla...[/quote]
jezu, jak bym o własnym podwórku czytała... :crazyeye: Tyle że mój sąsiad ma PIĘĆ psów, zupełnie nieułożonych i nieposłusznych i rzucają się nie tylko na mojego psa, który już się ich boi (dobek jamników!!!), ale też na ludzi!!! Oczywiście, sprawa w sądzie, doniesienia na policji, ciągłe wezwania i d*pa.

Posted

Część z was tak krzyczy o zmianie prawa, większości z was na tym zależy, ale czy nie wiecie, nie próbowaliście?

Czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak mało to obchodzi policję, sądy? Oni, jeśli już, zabroniliby hodowli bullowatych w ogóle, skupiając się na psie a nie dostrzegając winy tych nieodpowiedzialnych kretynów, którzy je produkują jak parówki i podsycają w nich agresję.

Czy wiecie, ile ja razy dzwoniłam, pogryziona, na policję? Ile razy mówili, ze porozmawiają, ile razy rozmawiali, ile razy pouczali o zachowaniu należytej kontroli nad psem, ONE NAWET NIE MAJĄ OBRÓŻ (czy obroży:oops:)!
I ile razy ten stary moczymorda śmiał mi się bezczelnie w twarz?
Od jego córki usłyszałam po PODARCIU PRZEZ SUKĘ SPODNI NA OCZACH JEJ I JEJ MĘŻA, że "moja wina, bo nie powinnam wychodzić z domu, jak psy są spuszczone" (czyli prawie wcale - może powinnam sobie wybudować tunel-wyjście z domu, w którym bezpiecznie będę mogła pokonać trasę z i do domu?)!

I co, zgłaszanie przez tyle czasu kolejnych pogryzień i szczucia nic nie daje.

A jakby to był bullowaty, to już by został uśpiony. Ale to mnie właśnie wkurza, dostaję białej gorączki, bo w obu przypadkach winny jest człowiek a nagonka na niewinne psy jest niepotrzebna. Bezmózgie dresy powinny miec zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt, choćby patyczaków.

I znowu powtórzę, że pies nie jest winny, ale kiedy kolejny raz zostaję poszczuta trzema jamnikami, mam ochotę im porządnie przestawić kostki i zmienić fakturę futerka, chociaż pies niczemu nie jest winien, ale bronić się muszę.

Dlatego rozumiem, że ludzie boją się bullowatych, skoro w szmatławcach typu "Fakt" czy SE czytają bez przerwy o psach-mordercach, które myślą tylko o zabijaniu.
Najważniejsza jest edukacja i zmiana prawa, ale edukować ludzie się nie chcą. Skoro urzdnicy, tworzący rejestr "ras agresywnych" nie odróżniają pita od asta, to jak można wymagać znajomości psiej psychiki i wychowania?

Posted

[QUOTE]Gdyby zaatakowal Cie nie sznaucer miniaturowy a pit, nie zylabys. To jest wlasnie ta roznica.[/QUOTE]
Ja prosiłam bez takich porównań !!!!
mnie nie interesuje jakiej rasy jest pies który mnie pogryzie , żaden pies nie ma prawa wyskoczyć do mnie z zębami nawet poszarpać za nogawke.
Nie odpowiem w tej chwili czy ten mini by mnie nie zabił gdyby nie ten Pan który go ledwo co odciągnoł.

[QUOTE] Gdyby ktos chcial wejsc na poklad samolotu z atrapa bomby, na pewno
nie zostalby wpuszczony na poklad[/QUOTE]
z najmniejszym nożykiem nie wpuszczą na pokład samolotu - jeśli już mamy takie robic porównania.

[QUOTE]Bo tu jest odpowiedz na Twoje pytania - czemu bullowate nie sa powszechnie kochane. W braku kary na wlasciciela tego psa, w braku decyzji o jego uspieniu.[/QUOTE]
z tym się zgadzam

[QUOTE] Ale czy mozesz podac przyklad bullowatego zagryzionego przez kundelka, goldena czy ratlerka? Gdyby zaatakowal[/QUOTE]
nie moge takiego przykładu podać ponieważ nigdy na własne oczy nie widziałam by bullowaty zabił - wiem że jest do tego zdolny bo to silne psy TAK WIEM TO - czytam o tym i włoś mi się na głowie jeży bo nie wyobrażam sobie by mój pies m[I]ógł z[/I]abić może inaczej nie wyobrażam sobie bym mogła być tak głupia , nieodpowiedzialna bym doprowadziła do takiej tragedii.I gdyby mój pies okazał się niebezpieczny i nie dawała bym sobie z nim rady to z bólem serca bym go uspała.I wsadziłam kupe pracy by moja pitbullka była łagodnym psem , wyzbytym agresji .. Gdyby było inaczej niz pisze to po pierwszym ataku przez moją ONke na PItke zostało by z ONki futerko - pisałam Pani o tym prawda ? I nie powiem bo raz jedyny pitka oddała ,ale nie zabiła nie okaleczyła - chciała odstraszyć i na pierwszą komende DOŚĆ natychmiast odpuściła w przeciwieństwie do ONki którą musiała trzymać by dalej nie szła do ataku.Nie będe tu wnikać w szczegóły bo są nadal dla mnie bolesne i nie dlatego że pitka coś zrobiła ....... pitka oberwała , miała poważną rane.Bo tylko dlatego że ona jest psem nie uczonym agresji , zawsze izolowałam ją od agresywnych psów i dobierałam psich kolegów takich by nie było spięć by nie nabrała przekonania że jest silniejsza że ma przewage i że ma skuteczne zęby.Dlatego potrafi żyć w zgodzie.I wiem że ona jest nielicznym z bullowatych o takim charakterze ,ale to w psie trzeba wypracować.Z dobermane popełniłam błąd właśnie taki że poczuł swoją siłe ,ale jak miał nie nauczyć się agresji skoro co spacer to kilkanaście ataków innych psó[I]w [/I]? Małych psów z którymi wiadomo że wygra ? nie pogryzł nie zagryzł bo pilnowałam by tak się nie stało , sama nie raz zostałam pokąsana przez obcego psa jak mu doopsko ratowałam i by nie zabił się o zęby mojego psa.Bo ja wiem że mam psy silne i wiem że mogą skrzywdzić WIEM TO ZDAJE SOBIE Z TEGO SPRAWE.Mam też małe psy z którymi też wychodze dość często jak jestem u rodziców i tererierki to małpiszony są zaczepne ,ale nigdy nie pozwalam im by prowokowały inne psy , karce je za to.I nie raz słysze "jakie one śliczne , a jakie odważne" jak np ujadają na psa 4 razy większego niż one i też słysze 'czemu pani je karci przecież one nic nie robią , bronią się nie lubią dużego ...." Ja już przestałam odpowiadać na głupie pytania bo mi ręce opadają.

Ja już to pisałam i napisze jeszcze raz :
Gdyby wszyscy właściciele swoich pupilków byli odpowiedzialni za swoje psy i świadomi zagrożeń jakie mogą wyniknąć z niedopilnowania - nie było by tego tematu.

Ja bardzo ubolewam że jest przeklęta moda na psy uznane za niebezpieczne i chętnie się włącze do każdej akcji by uniemożliwić debilom posiadania takich psów ,ale ubolewam też nad tym że w przypadku małych psów pozornie nie zagrażającym nam życie ich agresje się usprawiedliwia i to głupio usprawiedliwia.Agresja to jest agresja czyli coś co jest dla mnie bardzo niemile widziane.Kocham psy wszystkie i małe i duże ,ale niecierpie jak pies jest agresywny i niecierpie ludzi którzy sobie z tej agresji nie zdają sprawy.

[QUOTE] A na nienawisci, pogardzie i strachu nie da sie zbudowac nic.
[/QUOTE]
też tak uważam

więc zamiast się tu spierać "czyj diabeł starszy" zastanówmy się co zrobić by w końcu nie trzeba było się bać ................
Możemy zacząć od psów z listy , mamy liste czyli początek prawa mamy
jeśli z tym ruszy to myśle że całą reszte debilnych ludzi też się zmusi do myślenia, przewidywania.

Dlaczego nie możemy mieć takich fajnych , miłych i kochanych psów jak np w Szwecji ??
byłam tam kupe razy ,a żem maniak psi to wszystkie zaczepiałam i nigdy żaden pies na mnie nie warknoł zawsze się cieszył (tak , tak nawet te paskudne bullowate) a ich właściciele pękali z dumy że ja głaszcze i komplementuje ich psa , przeważnie moja zaczepka psa kończyłą się godzinną pogawędką na temat psiaka- co lubi , jak śpi w co się bawi etc...

A u nas najczęściej słyszałam "PROSZE NIE GŁASKAĆ PSA" nie wnikałam czemu taki ludz miał taki kaprys poprostu kwitowałam "a chory i moge się zarazić , to faktycznie lepiej uciekać"

Mamy fatalną mentalność w naszym kraju , którą będzie bardzo trudno zmienić bo to zakorzenione z dziada pradziada jest.Dlatego tylko okrutnie ciężkie przepisy mogą coś zmienić , kary by taki Kowalski przeliczył że taniej jednak mu wyjdzie kupno alarmu do pilnowania dobytku niż ryzyko że jego silny pies kogoś ugryzie.

Przestańmy naprawde w tej chwili przekomarzać się czy kundelek zabije pitbulla czy kaukaz tam coś tam ,a że ratlerek wielkiej krzywdy nie zrobi.
Bo wg mnie to nie ma sensu.Sensem jest by zrobić pożądek z modą na agresje by zrobić pożadek z ludzmi nieodpowiedzialnymi.Doprowadzić by pies był luksusem ,a nie tanim ochroniarzem, rzeczą ...............

Pijanemu kierowcy (niema ulgi jeśli ma 1 promil bo tak samo jest traktowany ten co 8 ) zabierają samochód , prawo jazdy dożywotnio!!, wlepiają kare niejednokrotnie wsadzają do pierdla.I nikt się nie rozdrabnia czy kierowca jechał maluchem czy tirem.Bo tu też można pogdybać który samochód silniejszy i który bym wolała by mnie sieknoł.

Ja ze swojej strony moge teraz tylko tyle podpowiedzieć właścicielom Diki [`] by nie odpuścili by pisali pismo za pismem , niech skierują sprawe do sądu cywilnego przeciwko temu człowiekowi bo to on dopuścił do tej tragedii , może w końcu znajdą się świadkowie , zostanie przerwana zmowa milczenia.
Ten pies też musi być uspany , bo skoro zabił poczuł że jest do tego zdolny , zrobi to kolejny raz ,a jego pan będzie znowu dumny ...... bo narazie czuje się bezkarny.

Skoro to jakiś podwórkowy opryszek z wyrokami to tym bardziej sąd uwierzy poszkodowanym.Są zdjęcia ,opinia weta , jest też chyba ,a raczej powinien być jakiś papier że pies był w schronisku na obserwacji.Zanic pies na obserwacje nie trafia (?)

Bo mi np czasem jest przykro że moje psy są upychane do tego samego wora co pies który zabił Dike.I bardzo bym chciała by wszystkie bulle było podobne z charakteru jak np moja Lala , Patki Lili ,Alicji Ozzy i wiele wiele innych z tego forum psów morderców.Bo można takiego psa wychować na normalnego , nieagresywnego , przyjaciela - tylko trzeba tego chcieć , chcieć by ten pies był przyjazny otoczeniu.
Moja suka jest po bardzo traumatycznych przejściach , była katowana .. jednak udało się z niej zrobić super psiaka ,gdyby wpadła w ręce idiotów mogła by być maszyną do zabijania.

To ide teraz na sympatyczy spacerek na moje wiejskie pola by piesy się wyszalały ......

Pozdrawiam

Posted

Ja tu zrobię mały OT -

[B] proszę wysyłąć świateczne kartki ze strony w moim podpisie :loveu: pomożemy tym samym psom w schronisku-
każda ODEBRANA kartka to 1zl od Animalii:multi:

Zasada- pod jeden adres może iść jedna kartka- hurtowe ilości pod ten sam adres nie będą brane pod uwagę.

[/B]Pozdrawiam :lol:

Guest Mrzewinska
Posted

To moze cos o Szwecji - maja doskonaly system testow psychiki i ustawicznie go udoskonalaja.
Problem ludzi nieodpowiedzialnych jest problemem europejskim - stad restrykcje we Francji, w Niemczech, zeby daleko nie szukac.
Wiec nie ma co sie łudzic, ze u nas apelami o odpowiedzialnosc da sie cokolwiek zmienic.
Zmienic sytuacje moze tylko zmiana prawa.
Ja akurat apeluje o to poprzez wszelkie mozliwe media od lat. Bez skutku zadnego, jak na razie - jedyne, co sie zmienilo, to testy dla molosowatych, zmienione czesciowo zgodnie z moim projektem.

Dlatego chetnie widzialabym, aby teraz ktos mlodszy zaczal bic glowa o mur - moze bedzie skuteczniejszy.
A zmiana prawa musi obejmowac
1. powszechne chipowanie i powszechna rejestracje
2. zrownanie w obowiazkach wszystkich hodowli
3. obostrzenia przy hodowaniu psow potencjalnie trudnych i obostrzenia dla chetnych na posiadanie tych psow
4. nieuchrone gigantyczne kary dla ludzi, ktorych psy stwarzaja realne problemy dla otoczenia niezaleznie od rasy
5. nieodwolalne bezbolesne zabijanie psow, ktore udowodnia nie rasą, ale dzialaniem, ze stanowia smiertelne zagrozenie dla ludzi i innych psow.

To jest wg mnie podstawa zmian w prawie.
Zalozcie klub, stowarzyszenie na rzecz zmiany prawa - robcie cos, moze sie uda.
Jestesci mlodzi, pelni energii, wiele zalezy od Was. Zacznijcie.

Zofia

Posted

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zosiu. Pod tym podpisuję się obiema rękami, bo wyniki badań przeprowadzonych przez Zakład Fizjologii Zwierząt UMSC świadczą wyraźnie, że z naszymi psami (jeśli chodzi o nadmierną agresję) nie jest najlepiej. Badania dotyczyły agresji psów i były prowadzone przez okres dwóch lat [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Oto niektóre wyniki:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pies – człowiek:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]76% psów reaguje agresją przy wtargnięciu obcego na teren posesji. 50% przy pojawieniu się obcego obok ogrodzenia. 61% reaguje szczekaniem i warczeniem na każdego obcego. 5% wykazuje zachowania agresywne wobec obcych ludzi spotkanych na spacerze.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]60% właścicieli przyznaje, że ich pies przynajmniej raz zaatakował człowieka. Na agresywność swoich psów skarży się 45% właścicieli.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pies- pies[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]53.5% psom zdarza się zaatakować innego psa, 80% podejmuje walkę w odpowiedzi na agresywne (niekoniecznie atak) zachowanie drugiego psa. Poddaje się tylko co dziesiąty, a drogę ucieczki (wycofania się) wybiera 5%.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ogólny wniosek – dwa samce w parku, to o jednego za dużo, bo aż 85% psów samców reagowało agresją na drugiego samca będącego w pobliżu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]W badaniach co prawda nie chodziło o wykazanie jakie rasy są najbardziej agresywne, ale przy okazji stwierdzono, że najbardziej agresywne wobec ludzi i innych psów są mieszańce, a z psów rasowych, spaniele, pudle i jamniki. Właścicielami psów nadmiernie agresywnych są najczęściej ludzie starsi.[/SIZE][/FONT]

Posted

Nic się u nas nie zmieni dpóki nie zmieni się ludzka mentalność, dopóki do ludzi nie zacznie docierać, że agresywny pies to kłopot, a nie powód do dumy i mylić agresję z odwagą.
Np. mój własny tato uważa, że prawdziwy owczarek niemiecki to powinien być groźny pies, który nikogo do domu nie wpuści i nikomu nie da się pogłaskać, ostatnio nawet się przyznał, że jak nasza sunia miała rok i żadnych oznak agresji nie wykazywała to nawet dzwonił do hodowczyni, że co to za pies i pożytku z niego nie ma, o onku kuzynki, który jest moim zdaniem normalny, bo nie rzuca się na psy, można go śmiało pogłaskać i bez strachu, że zagryzie wejść na posesję mówi, że to nie to co porządny owczarek, bo taki łagodny. Na szczęście nie ma zamiaru kupować żadnego psa.
Dlaczego ludzie kupują pity i amstaffy, przecież nie po to, aby mieć milusia do pomiziania, przyjaciela wszystkiego co chodzi, bo wtedy kupiliby labka, ale by budzić respekt i podziw w okolicy.

Posted

[quote name='Vectra']c...

A u nas najczęściej słyszałam "PROSZE NIE GŁASKAĆ PSA" nie wnikałam czemu taki ludz miał taki kaprys poprostu kwitowałam "a chory i moge się zarazić , to faktycznie lepiej uciekać"

[/quote]

Bardzo niesympatycznie i nie mądrze .

Posted

[quote name='Mrzewinska']
Zmienic sytuacje moze tylko zmiana prawa.
Ja akurat apeluje o to poprzez wszelkie mozliwe media od lat. Bez skutku zadnego, jak na razie - jedyne, co sie zmienilo, to testy dla molosowatych, zmienione czesciowo zgodnie z moim projektem.

Dlatego chetnie widzialabym, aby teraz ktos mlodszy zaczal bic glowa o mur - moze bedzie skuteczniejszy.
A zmiana prawa musi obejmowac
1. powszechne chipowanie i powszechna rejestracje
2. zrownanie w obowiazkach wszystkich hodowli
3. obostrzenia przy hodowaniu psow potencjalnie trudnych i obostrzenia dla chetnych na posiadanie tych psow
4. nieuchrone gigantyczne kary dla ludzi, ktorych psy stwarzaja realne problemy dla otoczenia niezaleznie od rasy
5. nieodwolalne bezbolesne zabijanie psow, ktore udowodnia nie rasą, ale dzialaniem, ze stanowia smiertelne zagrozenie dla ludzi i innych psow.

To jest wg mnie podstawa zmian w prawie.
Zalozcie klub, stowarzyszenie na rzecz zmiany prawa - robcie cos, moze sie uda.
Jestesci mlodzi, pelni energii, wiele zalezy od Was. Zacznijcie.

Zofia[/quote]

Az tak młodzi i pelni energi zeby bic glowa o mur to nie jestesmy :-(
Wychowani w kraju ,w ktorym wszystko co u innych w kwesti psow jest norma, u nas dziwadlem i fanaberia garstki histerykow /psiarzy ,chyba nie mamy juz zapalu.Przynajmniej jak widze moje pokolenie ma dosc .
Zmiany niestety musza , i beda mam nadzieje ,szly od dolu ,od edukacji dzieci ,az doczekamy sie pokolenia dla ktorego to ,ze zwierze nie jest rzecza bedzie normalne.

Posted

Dlaczego ludzie kupują pity i amstaffy, przecież nie po to, aby mieć milusia do pomiziania, przyjaciela wszystkiego co chodzi, bo wtedy kupiliby labka, ale by budzić respekt i podziw w okolicy.[/quote]


Frruzia widzę że twój pies i ta rasa jest jedynie słuszna i doskonała. Ja miałem amstaffa i nigdy się nie gryzł, nie reagował na psy i ich zaczepki, uwielbiał bawić się z nimi , a w domu był przytulanką i każdego człowieka uważał za przyjaciela. To nie psy są złe tylko ludzie którzy nie potrafią ich wychować. A dla Ciebie rada " jak nie masz pojęcia o psach, rasach i wychowaniu i wogóle motywacji dlaczego ludzie kupują takiego lub innego psa to lepiej się nie odzywaj i zajmij się swoim labradorem lub co tam masz"
I jeszcze jedno, i labrador źle wychowany może być groźny.

Posted

[quote name='frruzia']
Dlaczego ludzie kupują pity i amstaffy, przecież nie po to, aby mieć milusia do pomiziania, przyjaciela wszystkiego co chodzi, bo wtedy kupiliby labka, ale by budzić respekt i podziw w okolicy.[/quote][I][COLOR=Blue]własnie po to kupuja ASTy , by mieć milusie psy w domu , cudownych towarzyszy , wspaniałych opiekunów ich dzieci , fantastycznych towarzyszy spacerów , sportów ......
no i czy wszyscy muszą kochać labki :crazyeye:aż tak by je kupować :razz:

ale to już inny temat ...........................
[/COLOR][/I]

Posted

[quote] Az tak młodzi i pelni energi zeby bic glowa o mur to nie jestesmy :-(
Wychowani w kraju ,w ktorym wszystko co u innych w kwesti psow jest norma, u nas dziwadlem i fanaberia garstki histerykow /psiarzy ,chyba nie mamy juz zapalu.Przynajmniej jak widze moje pokolenie ma dosc .
Zmiany niestety musza , i beda mam nadzieje ,szly od dolu ,od edukacji dzieci ,az doczekamy sie pokolenia dla ktorego to ,ze zwierze nie jest rzecza bedzie normalne.[/quote] czase też czuję sie taka stara kiedy poraz enty edukuję okoliczne dzieci i wogole ludzi ALE widze że odrobine się sytuacja polepsza jednka kiedy chciałam iśc z moja suką na pogadankę do szkoły znalazły sie tysiace powodów na nie ... przykre ...
druga "biedną" rasa są wąłsnie te "kochane labki" :shake:
frruzia ale ja dokłandie po to kupiłam moja sukę ... Święta trójca :cool3:
aż sie ciśnie złosliwy dowcip ... a po chwili zerzarła psa i dziecko ;)
z tej dwójki psów własnie bulowatemu mozna bardziej zaufac ...

[IMG]http://img50.imageshack.us/img50/9812/tytkoos2.jpg[/IMG]

Posted

odnośnie wątku cąły czas powtarzam ludziom (+ przedstawiam rasę w złym świetle w obliczu tej cholernej mody) ze Lil sie taka sama nie stała - owszem dobre geny ale i wychowanie oraz socjalizacja zrobiała swoje to pies, który ma potęcjał nie czuje tak silnie bólu jest pewny siebie i ce****e go upór i dlatego tak lubię bullowate ale w nieodpowiednich rękach :shake: biedna psina ...

dziękuję w moim topicu jest ich o wiele więcje ... :cool3: (kliknij w banerek)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...