Jump to content
Dogomania

nero_73

Members
  • Posts

    38
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by nero_73

  1. Dzięki. Masz rację i czujemy że nasz Nercio cały czas jest z nami i czuwa nad swoim następcą Borysem który notabene jest taki jak jego anioł stróż.
  2. Kochany Nercio. Właśnie zbliża się pierwsza rocznica jak nie ma Ciebie z nami. Ciężko jest myśleć że leżysz sobie i już z nami nie biegasz ale pocieszamy się myślą że tak gdzie jestes jest Ci dobrze i jesteś szczęśliwy. Mamy nowego pieska, wygląda prawie tak samo jak Ty tylko wabi się Borys. Jest tez kochany , ale Ty na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Robert Kasia i Patryk oraz oczywiście Borysiak.
  3. [IMG]http://images14.fotosik.pl/98/53ea980cc55e3d99med.jpg[/IMG]Przedstawiam mojego Borysa. Kochany z niego rozbójnik, choć z minki taki aniołek.[IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/53ea980cc55e3d99.html[/IMG]
  4. Drogi Nercio! Siedzimy sobie całą rodzinką w tą sylwestrową noc i tylko Ciebie brakuje do pełni szczęścia. Pamiętamy zeszłoroczny sylwester i godz 24.00 gdy napiłeś sie troszkę szampana ze swojej miseczki a potem patrzyłeś z nami przez okno jak ludzie strzelają i cieszą się z nadejścia nowego roku. W tym dniu życzymy Ci skarbie żebyś był szcześliwy za tęczowym mostem i chcemy żebyś wiedział że zawsze o Tobie myślimy i tęsknimy za Tobą. Bądź uśmiechnięty nasz aniołeczku. Robert Kasia i Patryczek
  5. Gdybyś był nadal z nami, już byś biegał koło choinki i szukał prezencików. Jakieś kostki, smakołyków, zabawek i czeszyłbyś się ze świąt razem z nami. Niestety los chciał inaczej! To pierwsze święta bez Ciebie i nie mogę powstrzymać się od łeż. Kocham Cię Nercio i niech te święta upłyną Ci za TM w spokoju i radości. Wiem że jesteś tam otoczony swoimi kumplami i biegacie sobie codziennie po pięknych łąkach a micha zawsze jest pełna samych smakołyków. Będziemy zawsze przy Tobie nasze słoneczko!!!!!
  6. nero_73

    Aresik

    Aresek też Cię kocha i napewnoe jest cały czas przy Tobie. Sam straciłem pieska 1 grodnia i wiem co co czujesz i przeżywasz. Możesz się pocieszyć tym że tam gdzie jest teraz nie cierpi i jest szcześliwy, życzę Wam wesołych świąt i niech pamięć o Aresku nigdy nie zgaśnie.
  7. Zurdo jak w czsie Wigilii Bożego Narodzenia wyjdziesz i spojrzysz w niebo zobaczysz mrugające gwiazy. Wiedz że to Rasta mruga do Ciebie i mówi Ci że jest szczęśliwa i zawsze będzie darzyć cię miłością. Pozdrawiam i życzę wesołych swiąt. Robert
  8. Zbliża się Boże Narodzenie. życze wszystkim szczęśliwych swiąt i niech pamięć o wszystkich bliskich nigdy nie wygaśnie. Nero byłeś, jesteś i będziesz zawsze w naszych sercach i myślach. Niech bedzie Ci dobrze, miło i wesoło za tęczowym mostem. Tego życzę Tobie, mój najdroższy piesku i wszystkim którzy odeszli tam gdzie Ty. Kochać naprawdę znaczy kochać wiecznie. Robert, Kasia i Patryk
  9. Co należy robić żeby nie dochodziło do takich sytuacji.Należy być odpowiedzialnym opiekunem i unikać wszelkich sytuacji konfliktowych.Gdyby każdy pomyslał zaczym coś zrobi było by o 80% mniej problemów.Oczywiście nie da sie uniknąć wszystkich sytuacji.W mojej sytuacji starałem zawsze reagować w miarę możliwości oczywiście wcześniej i zawsze widząc jakiegoś obcego psa na horyzoncie zapinałem psa i trzymałem dopóki pies nie zniknął. Mój Nero choć był amstaffem nie przejawiał agresji i nie zaczepiał psów, nigdy jednak nie widamo jak pies się zachowa w spotkaniu np.:w spotkaniu z agresywnym i starającym sie zdominować samcem.Raz miał spotkanie z mieszańcem Onka i został ugryziony w łapę w sytuacji gdy wychodziłem z klatki i nie widziałem tego psa.Jak widać nie można przewidzieć niektórych sytuacji.
  10. Ayshe przepraszam poniosło mnie. Miałem chyba wczoraj zły dzień. Myślę że mi wybaczysz ale denerwują mnie wypowiedzi niektórych osób typu asty pite sa takie a taki itd. Problem zatacza wieksze kręgi i związany jest tylko z tymi rasami, choć wiem że te psy staja się bardzo niebezpieczne w rekach nieodpowiednich ludzi. Wypowiedź Zofii dobitnie potwierdza tezę że psy te i ich opiekunowie powinny być rzetelnie badane aby nie dopuścić do takich sytuacji o których mówiła Zofia, że przychodzi ładny pan z panusią i astkiem lup pitem i chce go nauczyć agresji bo mizia się do ludzi. Takiego debila(nie boję się użyć takiego określenia) powinni wpuścić do klatki ze wściekłym psem to może by zrozumiał co chce zrobić ze swoim i jakie to bedzie miało skutki dla otoczenia. Pozdrawiam Robert
  11. Siedzę sobie dzisiaj przy kompie a tu nagle spada wiaderko z samochodzikami syna. Mówię sobie " Nero nawet po śmierci trzymają się Ciebie żarty" i zaczynam sie uśmiechać bo wiem że On jest cały czas przy nas i tak zostanie dopóki będzie w naszych sercach. A pozostanie w nich na zawsze.
  12. Drogia Zofio masz rację. Wystarczy poczytać na forum. Jest to przerażające. Ja sam miałem Amstaffa, wabił się Nero, niestety odszedł od nas i było to ciężkie przeżycie. Jak chcesz Go zobaczyć to są fotki w dziale tęczowy most pod tytułem "Nero dlaczego" Ale wracając do temetu wszyscy którzy znali mojego psiaka dziwili się dlaczego on jest taki kochany, miły, spokojny itd I tu właśnie potwierdza się to co napisałaś bo przecież te psy to mordercy, a tu taki dziw. Trzeba po prostu uregulować zasady zwiazane z chodowłą i posiadaniem psów, zaostrzyć kary dla takich oszołomów którzy biora psy a potem je katują, głodzą itd. Myślę że kiedyś się to zmieni a narazie cóż możemy zrobić...............?
  13. Ayshe zgadzam się z tobą jeżeli chodzi o przyczyny zachowań psów. Bynajmniej każdy odpowiedzialny opiekun decydując się na takiego pieska stara się zapewnić odpowiednią ilość zajęć. Niestety występuje tu w wielu przypadkach "syndrom szarika" Pies będzie mądry, poleci, ukradnie kiełbaskę niemiaszkom, złapie złoczyńcę i spokojnie wróci do domku. I tu zaczyna się problem bo z psem trzeba wyjść, porzucać mu kija, pozwolić wybiegać, po prostu poświęcić dużo czasu, a niestety się nie chce. Dla tych psów takie życie jest męczarnią i katorgą. Zresztą napisałem w poprzednim poście że nia dał bym tym ludziom nawet chomika. A jeżeli chodzi o "jeżdżenie po wilkach" to dobrze wiesz o co mi chodziło i prosił bym Cię bardzo o to abyś nie łapała mnie za słówka bo to nieładnie i niekulturalnie, i niewiem czy u Was mówi się na owczarki Onki bo u mnie każdy mówi wilki choc wiem że to nie jest prawidłowa nazwa. Pozdrawiam Robert
  14. Na moim osiedlu jest kilka wilków, kilka ast, akita, boksery, labradory i niezliczona liczba kundelków i co ciekawe najwięcej problemów mamy z owczarkami. Są trzy sztuki tak agresywne że jak patrzę to nie mogę uwierzyć że można coś takiego trzymać w domu. Jest też jeden ast. po prostu bandzior no i kilka kundli które rzucają się na wszystko i wszystkich. Nie bede generalizował że ta rasa lub inna jest zła, widzę tylko że te psy które u nas są tak agresywne mają takich opiekunów którym nie dał bym nawet chomika na wychowanie. Powtarzam że to nie psy są złe tylko ludzie. A jeżeli chodzi o usypianie psów to powinno one być poprzedzone rzetelnymi badaniami w schronie. Nie może dojść do sytuacji że jakiś pracownik będzie sobie decydował o uśpieniu tego czy innego pieska. I jeszcze jedno znalazłem ostatnio wyniki badań na temat ras które najwięcej atakują ludzi i okazuje się że są to owczarki niemieckie i ich mieszańce. Powiem że byłem bardzo zaskoczony. Nie chcę żeby ktoś pomyślał że jadę po wilkach, podaję tylko wyniki które znalazłem.
  15. Dlaczego ludzie kupują pity i amstaffy, przecież nie po to, aby mieć milusia do pomiziania, przyjaciela wszystkiego co chodzi, bo wtedy kupiliby labka, ale by budzić respekt i podziw w okolicy.[/quote] Frruzia widzę że twój pies i ta rasa jest jedynie słuszna i doskonała. Ja miałem amstaffa i nigdy się nie gryzł, nie reagował na psy i ich zaczepki, uwielbiał bawić się z nimi , a w domu był przytulanką i każdego człowieka uważał za przyjaciela. To nie psy są złe tylko ludzie którzy nie potrafią ich wychować. A dla Ciebie rada " jak nie masz pojęcia o psach, rasach i wychowaniu i wogóle motywacji dlaczego ludzie kupują takiego lub innego psa to lepiej się nie odzywaj i zajmij się swoim labradorem lub co tam masz" I jeszcze jedno, i labrador źle wychowany może być groźny.
  16. Jestem młody wiekiem(34) a po stracie Nera stary duchem. Jak do tej pory nie straciłem nikogo bliskiego, i dopiero Nero uświadomił mi co to znaczy i jak potrafi człowiek dobić. Ps. Też pochodzę ze Szczecina, mieszkałem w Podjuchach a teraz mieszkam sobie z rodzinką we Włocławku. Pozdrawiam cały Szczecin i wszystkich którzy piszą do mnie tyle ciepłych słów:loveu:
  17. Były takie chwile że byłem zły, cos nie układało się w życiu, denerwowała mnie żona, syn, pies, i dopiero jak straciłem Nera zrozumiałem ile dla mnie znaczył, kim był, ile ofiarował mi miłości. I nic za to nie chciał, po prostu dawał mi całego siebie. Jego radość po moim powrocie do domu dodawała mi energi i odrazu chciało mi się żyć. Teraz jak Go nie ma jest pusto i smutno, nic mnie nie cieszy i wszystkie zeczy które kiedys dawały mi radość gdzieś odeszły razem z Nerciem.Mam nadzieję że kiedyś będzie tak jak gdyby On był razem z nami i powrócą takie dni jak kiedyś.
  18. Byłem dzisiaj u Nera, tam gdzie Go pochowałem.Staram się zaglądać do niego w wolnej chwili.Czułem się dzisiaj tak jak by był ze mną.Chciałem Mu powiedzieć że w domku będzie nowy piesek i że On czyli Neruś na zawsze zostanie "Numero Uno". Jak już odbiorę Borysa w styczniu i bedzie już po wszystkich szczepieniach to go zabiorę do Nera i powiem mu że tu leży piesek z którego odejściem umarło kawałek mojej duszy.
  19. Wiesz co Czarodziejka potrafisz ukoić moje serce i wnieść trochę uśmiechu i radości. Balsam, balsam, bals................ Dzia. Neruś też się pewnie cieszy że potafimy się jeszcze uśmiechać.
  20. Dziękuję Czarodziejka za pomoc. Na tych fotkach widać Nerusia w baseniku z moim synem Patrykiem, z chrześniaczką mojej żony Victorią i największą przyjaciółką Bafi.Prawie zawsze razem z nią latał na spacerach. To Ona nauczyła go miłości do wody. Teraz chodzi sama i pewnie jej też smutno.
  21. Przyczyn jego postępowania może być wiele i ciakawy jestem co powiedział specjalista. Jeżeli chcesz to napisze Ci w wolnej chwili parę słów na temat zachowań psów , przyczyn ich postepowania i metod jak z niektórymi sobie radzić. W waszej sytuacji jest ciężko coś podpowiedzieć nie znając i przebywając z psem ale podam wam przykład." piesek poczuł się zagrożony przez waszą córeczkę i zatakował, córka wycofała się i wtedy u psa zaczyna się kojarzenie: bałem się, użyłem zębów, wygrałem, intruz się wycofał więc to jest dobra metoda, jestem silny i mocny. Po kilku takich sytuacjach u psa utrwala się takie zachowanie i reaguje w sposób który przynosi najlepsze efekty. Pies to nie człowiek i niestety nie zawsze reaguje tak jak byśmy tego chcieli." Jestem jednak pewien że cierpliwością i pracą można odnieść sukces. Jeżeli jesteś zainteresowana to postaram się coś napisać tylko podaj mi swój email. Pozdrawiam Robert
  22. Tak to prawda i wierzę w to że tam gdzie teraz przebywa jest mu dobrze.A jeżeli chodzi o miłość to wiem bo czułem to i cała moja rodzina że kochał nas całym sercem i byliśmy dla Niego wszystkim tak jak on dla nas.Teraz pozostały nam tylko zdjęcia i pamięć, był dla nas radością i czystą miłością.Zawsze będziemy go kochać. Boże jak bobrze że jest takie forum i sa tacy ludzie jak Wy. Pozdrawiam Robert i Patryk(właśnie przyszedł ze szkoły)
  23. Kidyś po powrocie szukam psa w domu a psa nie ma, mówię co jest a on wlazł do szafy wnękowej i tam sobie cichutko siedział, to był dopiero artysta.Jak jeździliśmy na rowerach całą rodziną to on oczywiście był zawsze z nami i jak jechaliśmy przez miasto biegł na smyczy, nie musiałem wtedy pedałować bo Nercio poczuwał się do obowiązku i ciągnął aż miło.Był najlepszy
×
×
  • Create New...