rytka2 Posted April 24, 2016 Posted April 24, 2016 Tosku apetyt ma jak smok,zamówiłam mu nowa karma wskazana przy nowotworach czyli mało wegolowodanów duzo białka,zeby karmic Toska nie 'obcego'.Nie wymiotuje ,kupy ok.Duzo spi ale zycie w min jeszcze jest , moze zareaguje na leki i nie bojcie sie nie pozwole,zeby cierpiał kiedy bede widziała,ze ,ze zaczyna go mocno bolec,kiedy by sie zdarzło,ze nie bedzie chciał jesc czy wymiotował nie mam zamiaru uporczywie leczyc.za 3tyg.idziemy do kontroli chyba,ze by sie cos działo niepokojacego to wczesniej. Quote
magda222 Posted May 1, 2016 Author Posted May 1, 2016 Jutro wpłacę zaległe deklaracje. A jak w ogóle Tosiek stoi z kasą? Quote
togaa Posted May 1, 2016 Posted May 1, 2016 Smutne wieści....Niby wiadomo że każde życie ma swój kres, ale to trudne wszystko. Sił Ci życzę Ryteczko. Quote
rytka2 Posted May 3, 2016 Posted May 3, 2016 ostatnie rozliczenie 29.11.2015 plus175zł. 01.12 Magda222 40zł. 14.12.danka123 20zł 16.12. Mika31 15zł 08.02 muza_51 40zł 10.02 danka123 20zł 23.02 Magda222 40zł 03.03 Mika31 15zł 10.03 danka123 20zł 29.03 Mika31 15zł 31.03 Muza_51 40zł 11.04 danka123 20zł wpłaty razem od 12.2015 do 1.05.2016 300zł. poprzednie saldo plus 175 zł.razem stan konta 475zł wydatki 5 x60zł.(cardisure)=300zł weterynarz 60zł.(badanie krew morfologia,biochemia). weterynarz 150zł(badanie krew dokładniejsze plus usg plus leki) razem wydatki 510zł. saldo -35zł. Quote
rytka2 Posted May 3, 2016 Posted May 3, 2016 Tosiek kiedy zaczął brac sterydy wzmocnił sie ciut znów zaczł tuptac łazic za nami ale od 3 dni slabnie okropnie:(nic go juz nie rusza nie idzie do dziadka na kolacje,nie wstaje jak gotuje obiad,ogon nie zamerda:(ciezko mu po schodkach 2 wejsc, musze mu tyłek podsadzac.wstaje do jedznia ale juz tak ledwo ledwo i na siku.Antek jest macho on nie bedzie piszczal jak Lodek .Pani doktor jak go badala i dusiała po brzuch a ja mowiłam,ze chyba trzustka bo tak chudnie a ona nie to niemozliwe ,ze trzustka bo by piszczał przy dotyku dusiła mocno a on nic nie reaguje.Mowie jej,ze on jest super wytrzymały na bol a ona,ze nie ma takiego co by nie zapiszczał przy chorej trzustce.Jak widac po wynikach,ktore w lab. 4 razy badali bo nie dowierzali ,ze wynik taki wysoki jest taki pies.Jak mu sie nie poprawi za dwa dni jade do weta powtorzyc badania jak nie bedzie poprawy to nie wiem ale zle to wyglada teraz:(myslałam,ze leki go postawia na nogi a on słabnie:(masz togaa racje wszystko wiadomo a i tak cięzko ,bardzo ciężko... Quote
magda222 Posted May 4, 2016 Author Posted May 4, 2016 Wpłaciłam zaległe deklaracje za III i IV (razem 40 zł). Postaram się jak najszybciej wpłacić za maj. Trzymam kciuki za Atoska i za Ciebie Rytko. 1 Quote
yunona Posted May 5, 2016 Posted May 5, 2016 Pozdrawiam Was serdecznie, za Atoska trzymam kciuki. Jesteś wspaniała, dzielna, pełna miłości i fajnego poczucia humoru. Myślę, że dajesz całą siebie, to dla Atosa cud , że trafił na Ciebie. Z ogromną przyjemnością wpadam tutaj, pomimo niestety niezbyt dobrych wieści, wieje tu troską i ciepłem. To lubię. :) 1 Quote
Mika31 Posted May 7, 2016 Posted May 7, 2016 Rytko przytulam mocno ciężko jest żegnać przyjaciela trzymam za was kciuki Quote
Sarunia-Niunia Posted May 8, 2016 Posted May 8, 2016 Zostawiam moc buzioli dla kochanego Antoska!!!!!!!!!! Duuużo mocy Wam życzę i mam nadzieję, że Tosinek się wyzbiera, w końcu dziarski z Niego Dziadecek - buziaki Bohaterze !!!!!!! Quote
rytka2 Posted May 10, 2016 Posted May 10, 2016 jak tylko napisałam,ze Tosiek kiepski i jeszcze z siora rozmawialismy ,ze jak jeszcze kilka dni bedzie taki to myslimy o eutanazji..to nastepnego dnia Tosiek powstał na nogi;)nie,ze młodzieniaszek sie zrobił ale jest taki jak z 3 miesiace temu ,troche przybrał ciut chyba znów(sterydy).Jedynie co to w misce z woda 2 razy znalazłam skrzepy krwi a z 4 dni temu miał duzy krwotok z nosa.Czuł sie dobrze ,dzis bylismy na kontroli i okazało sie ,ze krwotok jest wynikiem rozmiekania kosci na nosie(miał dzis robione rtg).On od kilku lat miewał stany zapale od zebow i brał na to antybiotyki zmiany moga byc od tego a leki jakie teraz przyjmował(kapsaicyna) mogły spowodowac,ze zaczął krwawic z tej zmiany.Takze na dzien dzisejszy Tosiu jest ok.łazikuje,apetyt wporzadku. ps.nagralam filmik jak jest słabszy i dla porownania zrobie drugi jak jak jest teraz lepszy. Nie wiedziałam czy pokazywac bo nie wiem co pomyslicie sobie:( na poczekalni u weta biore go na rece ,zeby ludzie sie nie gapili na niego i na mnie,nawet dzis jak weszlismy do gabinetu a był tam kurier jakis akurat to krzyknął o matko co mu jest:( jest chudy ale to nie o to ludzi przeraza tylko to,ze jest taki 'zdeformowany' w wyniku starosci .Wielu sobie mysli,ze jest zaniedbany ,ze sie znęcam nad nim czy coś,ze trzeba go uspic bo tak wyglada.Wierzcie mi,ze Tosiek ciagle chce życ i nie cierpi mocno.Nie mozna patrzec tylko na to jak wyglada i jaka ma diagnoze ale jak sie czuje a on cały czas pokazuje,ze daje rade,ze chce. 2 Quote
rytka2 Posted May 13, 2016 Posted May 13, 2016 po 21.00 Atos został poddany eutanazji ,niecałe 3 miesiące po Lodku:(wczoraj wieczorem był bardzo słaby ,dzis nie mogł wstać jak mu sie udało nogi sie rozjezdzały ,wyniosłam na siku to ledwo ustał, spowrotem trzeba było przyniesc go do domu.Był taki słaby zagubiony,ze kazał sie brac na raczki czego nie cierpiał.Ledwo skubnął sniadania,pozniej probował cały dzien 3 razy je dojesc ale nie dawał rady choc denerwował sie jak koty podchodziły do jego nie dojedzonej miski:(Nie piszczał, nie płakał jak to macho tylko ciezej oddychał .Dość sie nacierpiał w zyciu ,choc taka dezyzja jest zawsze koszmarna i boli to było najlepsze wyjscie:( 1 Quote
Isadora7 Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Do zobaczenia ATOS w lepszym Świecie. dane mi było ciebie poznać psiaku i zobaczyć jakim wspaniałym jesteś psem. Żaneta dziękuje za ten kawał dobrego życia najlepszego jakie miał. "...Bracie psie, bardziej ludzki niż ludzie, Na łańcuchu więziony przy budzie O głodzie, i o chłodzie, i w brudzie, A podczas lata, gdy szukasz ochłody, Często bez miski wody; Psie, który dajesz ludziom wierności przykłady, Odpuść ludziom, braciszku, wszystkie ludzkie zdrady!..." Artur Chojecki 1880-1951 HYMN ŚWIĘTEGO FRANCISZKA Z ASYŻU Quote
JamniczaRodzina. Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Żegnaj Atosku biegaj szczęśliwy za TM [*] Quote
yunona Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Przykre to jak mali przyjaciele odchodzą :( , ale za TM nie cierpi i biega po zielonych łąkach. Bardzo mocno ściskam , jestem z Wami. Quote
Sarunia-Niunia Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Atosiu[*] - tak strasznie mi przykro Kochany.... Nawet nie umiem nic sensownego napisać... - tak bardzo Ci kibicowałam, od samego początku, choć długo nie pozostawiałam po sobie śladu... Byłeś dla mnie symbolem hardości i walki o życie... pomimo swego kalectwa tak dzielnie sobie radziłeś... Taki cudowny, dostojny PAN JAMNIK... I choć nigdy się nie spotkaliśmy, na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci, jako ten szczególny i wyjątkowy Pan Pies... Do zobaczenia Kochany, po tamtej stronie Tęczy Antosiu[*]... 1 Quote
danka1234 Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Żegnaj Atosku [*] biegaj szczęśliwy za TM razem z Lodziem i wszystkim naszymi jamnikami. rytko ,ściskam mocno Quote
Mika31 Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 żegnaj Atos grzej tyłek w słoneczku czekając na nas Quote
muza_51 Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Przed chwilą przeczytałam wiadomość.Nie wiem co napisać.Brakuje słów.Kibicowałam Atosowi z całego serca. Atos [*] Quote
rytka2 Posted May 15, 2016 Posted May 15, 2016 Przykro jest kiedy odchodzą ale jeszcze gorzej patrzeć jak cierpią :(miałam nadzieje,ze dłużej pożyje w miare dobrym komforcie na lekach ,chciałam jeszcze jedna noc, jeden dzien moze poczuje sie lepiej on tak kochał życie, doceniał.Jednak siora przypomniała mi,ze ta noc dzien to dla mnie,zeby jeszcze sie nim nacieszyc dla Antka zostało już tylko cierpienie mniejsze ,większe ale ciągły ból.Jak sie 'ogarne' wstawie zdjecia ostatnie Antka teraz nie mam siły.Leki pozostałe po Antku wysle jutro do Projet Vendi czuwa,ktory zajmuje sie starszymi pisakami.Dzieki wszystkim za wspieranie i pamięć o Antku ja chce go pamietac takiego jak tu; http://podaj.to/post/2460,1,psy-nigdy-nie-umieraj-one-pi-w-twoim-sercu-kady-mionik-zwierzt-powinien-to-przeczyta.html 3 Quote
jotpeg Posted May 15, 2016 Posted May 15, 2016 bardzo mnie poruszyła śmierć Atosia. Współczuję konieczności podjęcia decyzji. Mam kota-seniora, który jest taki chudy jak Wasz Atos. Każdy dzień - darowany, więc tym bardziej rozumiem, jak to jest przykre. Zwłaszcza, że duchem też wielki, kocha życie, a jest go coraz mniej. Smutno. 1 Quote
magda222 Posted May 16, 2016 Author Posted May 16, 2016 Bardzo przykro :( Rytko dziękuję Tobie i Twojej siostrze za wszystko. Quote
magda222 Posted May 17, 2016 Author Posted May 17, 2016 Przepraszam za przyziemność, ale jak wyglądają w tej chwili finanse? Czy mamy jakieś zaległości (np u weta)? Quote
togaa Posted May 18, 2016 Posted May 18, 2016 Dzięki TOBIE Żanetko, miał dobrą starość , baaardzo dobrą.. I dobrą śmierć. Wiem że to przeżywasz, że boli. Wiem.... Trzymaj się 'malutka". Myślę że jeszcze nie jedna bidę przytuliisz do serca. SERCA !!! Quote
Mika31 Posted May 22, 2016 Posted May 22, 2016 trzymaj się rytko Lodek i Tosiek futerka sobie w słoneczku grzeją Quote
Ajula Posted June 6, 2016 Posted June 6, 2016 tak rzadko zaglądam na dogo, teraz dopiero przeczytałam........ kochana Żaneto trzymaj się mocno, szkoda, że Tosiek już odszedł, współczuję konieczności podjęcia tej ostatecznej decyzji :( taka nasza rola, żeby pomagać tym najwspanialszym na świecie stworzeniom, a jak przyjdzie czas, to pomóc im jak najłagodniej odejść z tego świata... chociaż to musi być okropne. Ja jeszcze mam to przed sobą, Hexi daje jeszcze radę, ale jak długo jeszcze? Jesteś Żaneto jednym z najlepszych ludzi, jakich znam. Trzymaj się <3 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.