Jump to content
Dogomania

...::Uciekinier::...


Niufomanka:)

Recommended Posts

Mam psa (tzn to jest raczej pies moich rodziców, Halny. jeśli ktoś chce go obejrzeć to zapraszam na [url]http://halny11.pupile.com[/url] ) Problem w tym, że od jakiegoś czasu pies podkopuje sie pod ogrodzeniem i wychodzi na całą noc a rano wraca. Przynosi ze soba jakieś kości, świńskie nogi itp. Jest wykastrowany od ponad roku, ma 9 lat. Możecie mi cos podpowiedzieć? czy np. obcięcie psu pazurów sprawi, że pies przestanie kopać?

P.S. Podmurówka odpada, bo mamy działkę o powierzchnia Ha.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Karm go na noc, niech dostaje tyle jedzenia ile chce, ile zje, bez żadnych ograniczeń, po co ma sie stołować gdzieś indziej, bo inaczej za jakiś czas upoluje coś i zaczną się gorsze kłopoty. Zamykaj w kojcu, jeśli nie masz kojca to go zbuduj.
Nie szalej z pazurami, psu sie przycina pazury ale trzeba wiedziec ile można bo inaczej natniesz żywą część i nerw.

Link to comment
Share on other sites

Hm obawiam się, że jeśli raz "załapał", że może wychodzić to będzie rto robił często. Domyślam się, ze to zapewne pies stróżujący, może zostawisz mu jakieś gnaty itp, coś czym się zajmie zamiast myśleć o podkopach.

Link to comment
Share on other sites

mi się wydaje żo on nie ucieka z powodu głodu tylko ciągnie go tam instynkt. Chęć wcłuczenia się w nocy. Proponuje go zamykać na noc a w dzień pilnować i karcić za każdą próbę kopania. Aha, i wymęcz go porządnie żeby nie miał już siły się włuczyć.

Link to comment
Share on other sites

Tylko, jest mały problem... On ma taką zagrodę, jest tam zamknięty przez cały dzien, tzn. powinien byc zamknięty, ale ucieka:( Podkopywał sie, ale zrobilismy podmurówkę dookoła tej zagrody, a teraz wygryza deski z ogrodzenia:roll: i cały dzień siedzi schowany pod krzakami. Na spacery nie chodzi i nie wiem czy dała bym rade go nauczyć, bo juz kiedys próbowałam, ale strasznie się szarpie i nic z tego:( A ucieka pewnie dlatego, że rok temu na zime była u nas pewna suczka która uciekała. On nie wychodził wtedy, ale w tym roku zaczął, a za nim Funia...:( Powiedzcie mi jak mam go tego oduczyc??

Link to comment
Share on other sites

Mój pooprzedni pies też się podkopywał pod ogrodzeniem (na działce). Jak poszedł w tango, to i po kilka godzin można go było szukać po wsi :cool1: W końcu tata coś tam zmajstrował (nie pamiętam co, to było dawno temu) i pies już nie miał możliwości uciekać.
To był pies, ktory regularnie wychodził na spacery, ale niestety miał tendencje do ucieczek, ktore przeszły mu dopiero w mocno dojrzałym wieku. Być może latał za suczkami, ale wtedy niestety o kastracji w ogole się nie mówiło. (BTW: wtedy nawet wśród wetów była żenująco niska świadomość pewnych problemów. Kiedyś wet wyśmiał mamę, która poprosiła go o zdjęcie naszemu psu kamienia z zębów. Powiedział, że traktuje psa jak dziecko :cool1:).

Link to comment
Share on other sites

Uczony chodzenia na smyczy powinien być dawno, nie może być tak, że cały dzień siedzi w kojcu, ja się nie dziwie, że ucieka. Trzeba go wkońcu nauczyć stopniowo powoli. On wykorzystuje noc do wybiegania się. W dzień możecie go zauważyć i spowrotem zamknąć, a w nocy chodzi ile mu się podoba, bo wszsyscy śpią. Taka jest moja opinnia.
Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonka_']a może w tej zagrodzie ma po prostu żar nie do zniesienia i dlatego spiernicza pod krzaki. Psem trzeba sie troche zając, a nie zostawić go samopas i mieć pretensje,ze ucieka. A wodę to w tej zagrodzie ma?[/QUOTE]


Naturalnie, że nie ma wody!!:diabloti: Poza tym jest tam przypięty na łańcuchu, ma dach z blachy i zero cienia, a zagroda ma 1m x 1m:angryy: . :Myślisz że tak jest i ma warunki nie do zycia:shake: ?? W żeczywistości jest tam i woda, i cien, i wejście do pomieszczenia. Jest tam razem z drugim psem, z ta moja "nierasową nowofundlandką". Tyle, że ona jest spkojna i nie ucieka nocą, ale boje się że moze za nim wyjść. On wyrywa ściany w ogrodzeniu i ucieka, a ona nadal lezy sobie pod drzewem, albo w budzie, albo śpi (a przeważnie śpi:roll: ). Kiedy przyszedł do nas byłam za mała żeby się nim zajmować. Wcześniej mieliśmy podhalana (jego ojca) który tez był w zagrodzie i nie uciekał. Postaram się go nauczyć chodzić na smyczy, ale nie wiem co nam z tego wyjdzie...:shake: :-(

Link to comment
Share on other sites

Na nauke nigdy za późno :lol: Co do wody to jeśli ja ma to przy tych temperaturach warto ją często zmieniać bo od powietrza się nagrzewa. Tylko Twoja praca z psem może pomóc w tym przypadku i im szybciej tym lepiej, bo jak sobie utrwali takie ucieczki to może zacząć kłusować, może zrobi9ć sobie lub komuś krzywde. Jeśli oczekujesz opini i rady innych to się nie dziw takimi pytaniami jak "czy ma wode". Nikt z nas nie stoi za Twoim płotem i nie widzi w realu jakie warunki ma ten pies.

Link to comment
Share on other sites

A ja mysle ze nauczysz. Tyle ze musisz poswiecic 10 razy wiecej czasu, nerwow i checi, niz przy szczeniaku. Na spacer mozesz go wziasc na 30 metrowa linke. Bedzie mial dosyc swobody, a jednoczesnie moze pobiegac... Po kilku dluzszych spacerach odechce mu sie ucieczek. :razz:
A czemu psy nie sa w domu? Wtedy by nie mialy jak uciec. Pomijajac fakt, ze raczej by nie mialy ochoty... :p

Link to comment
Share on other sites

Mój tata uważa, że zwierzęta powinny być na dworze i pilnować domu (mieszkmy poza miastem). Poza tym twierdzi, że lepiej jest im na dworze. Moga wchodzić tylko do przedpokoju. Zrobię co bedę mogła. Są takie 30 metrowe linki??:wow: nie miałam pojęcia nawet o tym:D A ile to kosztuje i gdzie mogę taką kupić??

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś miałam dalmatynke która też lubiła podkopy. Mieszkaliśmy na osiedlu domków jednorodzinnych a koniec ogródka przylegał do końca ogródka drugiej posesji, także sunia przedostawała sie na czyjś ogródek. Ci sąsiedzi niejednokrotnie dzwonili w późnych godzinach wieczornych i wczesnych porannych, zdenerwowani, że im nasza sunia po rabatkach biega. Mój ojciec kupił wtedy taką charakterystyczną plastikową, czarną siatke co sie nazywa "leśna" czy coś w tym stylu. Jest małoestetyczna ale przydatna. Ojciec wkopał ją na głębokość ok 30 cm w ziemie i skończyły sie ucieczki.

Link to comment
Share on other sites

Możesz również zainwestowac w pastucha :p :p tak tak elektrycznego - skutecznie oducza podkopywania się pod ogrodzeniem.Nie robi krzywdy jest to tylko bardzo nieprzyjemne odczucie dla psa.Wydatek dość spory bo kosztuje ponad 500zł ,ale warto zainwestować w bezpieczeństwo psa.Ja byłam wielką przeciwniczką tego urządzenia ,ale moje psy kopały i perspektywa ucieknięcia trzech moich gagatków nie była by mile widziana zwłaszcza że przy moim domu biegnie droga wojewódzka po której jezdzą jak szaleni.
Pastucha zainstalowaliśmy na kilka dni - i się dość szybko odzwyczaiły podkopywać pod ogrodzeniem mimo że jest że podmurówka jest to istniało ryzyko że wykopią tak głęboko że wyjdą.
Teraz mogą kopać do woli bo wiem że do ogrodzenia się nie zbliżą z pazurami.

Tylko prosze mi nie pisać że jestem sadysta :evil_lol: :evil_lol: moje psy są bardzo pomysłowe i inne gadzety zabezpiecające nie zdały egzaminu :p :p

Linka którą się montuje jest długa ja mam jakies 300m i można ją mocowac w miejsca gdzie pies niszczy , kopie - po paru spotkaniach z pastuchem zrezygnuje z tych zabaw ;)

Twój pies poprostu się nudzi ,a znudzony pies miewa przeróżne pomysły i szukaja rozrywki.Ja wcale mu się nie dziwie że kompinuje skoro całymi dniami siedzi w zamknięciu.Trafił ci się piesek temperamentny który nie koniecznie lubi spać całymi dniami on woli "coś" robić.

9 letni pies ma już swoje nawyki ,ale można go troszke zmienić urozmaicając mu jakoś czas.

[SIZE="1"]Moje pieski jak się nudziły to mi zdemontowały całe ozdobne, drewniane ogrodzenie, pocieły je w kilkucentymetrowe kawałki :diabloti: :diabloti:
półtora metrowe dołki to norma ;) główny kopacz też ma 9 lat [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

a jak to wygląda? To się wkłada w ziemie, przywionzuje gdzieś do siatki czy jakoś inaczej?? Mój pies chyba nie ma takiego nawyku, przez tyle lat nigdy nie wychodził (tzn. przed wykastrowaniem zdarzały sie długie wypady, nawet na tydzień:roll:) ale potem był spokój. Postaram sie go nauczyć chodzić na smyczy.Ale nie będzie to łatwe ze względu na jego wagę i wielkość:( najpierw muszę kupić tą linkę 30 metrową. jak myślicie, mogła bym z nim chodzić najpierw na łąki? A czy on nie odbierze tego tak, że właśnie pozwalam mu wychodzić?

Link to comment
Share on other sites

ale myślę, że może trochę krótszą linkę kup taką max 20 m. Mówię to z własnego doświadczenia. Ja mam sznaucerkę olbrzymkę, roczną i na wypady w nieznane miejsca zakładam jej linkę 20m. I powiem, że momentami, jak np. ptaka chce pogonić trudno jest mi ją utrzymać. Ona waży koło 30 kg a ja 52 kg. Z tego co widzę, pies twoich rodziców to duży kawaler - zatem nie wiem czy przy 30 m lince dasz radę w razie czego nad nim zapanować...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...