Jump to content
Dogomania

Drań z petardami i inne nieciekawe przypadki...


Behemot

Recommended Posts

[I][B]U nas o ironio jest zakaz wyprowadzania psów na osiedlu należy poza ....co mało kto respektuje ....a pod oknami można znaleść: zaśmierdłe mięso , kości , ości , skóry z pasztetów i wiele , wile świństw .Mój pies jest bezpieczny ja tam nie chodzę ale zal mi zwierzaków niefrasobliwych ludzi którzy pozwalają dojadać na osiedlowych trawnikach:angryy:.I idioci jak widzą psa ganiającego po trawniku to niektórzy mają waty , wyrzucać śmieci im nie szkodzi i to ze potem w tym syfie bawią sie ich dzieci:diabloti:
Co do petard , miałam poprzedniego psa który panicznie bał się wystrzałów .Ja wiedziałam kto rzuca petardy więc kiedyś spotkałam faceta i mówię , : cholerka jakiś c**** rzuca z okien petardy jeśli sie dowiem kto to to dzwonie po Policje ...na jakiś czas się skończyło , teraz mam psa który ma w nosie strzały;)inne psy się boją ale sasiedzi nie chcą się narazac i sąsiadowi nie zwrócą uwagi ......:angryy:
[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 128
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Takie petardy to ja bym im w d...... wsadzała i czekala na reakcję:angryy:

A nie masz jak np wyjść z kimś i z psem, powiedzmy sobie szczerze wystawić się i żeby ktoś z ukrycia dostrzegl skąd te petardy lecą.
Żeby dzialac trzeba mieć jakiś dowód a sama petarda to za mało, a w bloku wiadomo ilu mieszkańców.
A swoją droga nic mnie tak nie wq.... jak bachory z petardami- wtedy mam ochotę zapytać gdzie te mamusie, matki polki wychowujące dzieci na skończonych degeneratów:angryy:
I zamiast cackać się z dziećmi, jakbym złapała z petardami odrazu na 24 h w celi, żeby przespali na spokojnie problem i zastanowili się czy warto strzelać i noc spędzać z dala od mamusi i tatusia.
Koniec z łagodnym traktowaniem dzieci, niestety powinny odczuwać że nie sa bezkarne, bo kiedyś taka petarda może zrobić krzywde człowiekowi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewkaa']
A swoją droga nic mnie tak nie wq.... jak bachory z petardami- wtedy mam ochotę zapytać gdzie te mamusie, matki polki wychowujące dzieci na skończonych degeneratów:angryy:
[/quote]

Wiesz, gdyby to było dziecko, to jeszcze jakoś potrafiłabym to zrozumieć - nudzi się, jest nieprzypilnowane, źle wychowane, głupie, itd., ale to dorosły facet - sądząc po głosie ok. 40-tki.

Wystawiać się na atak nie będę - chociaż też nie zamierzam omijać tego bloku - trudno by mi było na każdy spacer zapewniać sobie jakieś towarzystwo...
Jeżeli jeszcze raz rzuci petardę, natychmiast dzwonię na policję. Od ostatniego takiego wybryku minęło już parę dni - powinnam była od razu zareagować... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicjarydzewska'][I][B]U nas o ironio jest zakaz wyprowadzania psów na osiedlu należy poza ....co mało kto respektuje ....a pod oknami można znaleść: zaśmierdłe mięso , kości , ości , skóry z pasztetów i wiele , wile świństw .Mój pies jest bezpieczny ja tam nie chodzę ale zal mi zwierzaków niefrasobliwych ludzi którzy pozwalają dojadać na osiedlowych trawnikach:angryy:.I idioci jak widzą psa ganiającego po trawniku to niektórzy mają waty , wyrzucać śmieci im nie szkodzi i to ze potem w tym syfie bawią sie ich dzieci:diabloti:
Co do petard , miałam poprzedniego psa który panicznie bał się wystrzałów .Ja wiedziałam kto rzuca petardy więc kiedyś spotkałam faceta i mówię , : cholerka jakiś c**** rzuca z okien petardy jeśli sie dowiem kto to to dzwonie po Policje ...na jakiś czas się skończyło , teraz mam psa który ma w nosie strzały;)inne psy się boją ale sasiedzi nie chcą się narazac i sąsiadowi nie zwrócą uwagi ......:angryy:
[/B][/I][/quote]

U mnie tak samo, pełno jedzenia przed pewną "kamienicą" i Rambo chetnie by to skonsumował , ale ludzie wyrzuacają z okna i ziemniaki i całe obiady (!!) nie patrząc czy ktoś idzie.

[quote name='Ewkaa']Takie petardy to ja bym im w d...... wsadzała i czekala na reakcję:angryy:
[/quote]
Jacassy tak robili i nic im się nie stało :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nathaniel']U mnie tak samo, pełno jedzenia przed pewną "kamienicą" i Rambo chetnie by to skonsumował , ale ludzie wyrzuacają z okna i ziemniaki i całe obiady (!!) nie patrząc czy ktoś idzie.
[/quote]

Czasami się zastanawiam, gdzie mieszkam: w centrum Warszawy na początku XXI wieku, czy w średniowiecznym grodzie, gdzie pomyje wylewało się przez okna... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie zabawa petardą jest niezrozumiała zarówno w przypadku dzieci jak i dorosłych(no rozumiem w Sylwestra ale nic poza tym). natomiast jesli lubią tego typu zabawy to może biura podróży zaczną organizować dla takich niewyżytych wycieczki na pola minowe (chyba jeszcze na Bałkanach takie zostały)

[SIZE=1]A patrząc na to w sposób niektórych, jesli temu komuś przeszkadzają psy pod blokiem i musi rzucać petardami to ja powinnam zacząc strzelać z procy w dzieci bawiące się na placu zabaw o 7 rano w niedziele i rzucające kamienie na zjeżdżalnie[/SIZE]:diabloti:
Czasem myślę że w średniowieczu było więcej kultury i porządku niż w czasach obecnych:shake:

Link to comment
Share on other sites

Od tego właśnie jest policja - żeby załatwiać takie, pozornie błache sprawy. Zresztą moim zdaniem wcale ona taka błacha nie jest. Przecież taka "zabawa" może doprowadzić do kalectwa człowieka czy zwierzęcia więc policja ma obowiązek sie tym zająć. Po za tym jest to zakłocenie spokoju, ciszy nocnej i nie wiem czego jeszcze.

A tak wogóle w temacie petard to dziwie sie, że ludzie używają ich nie tylko w sylwestra. Po za kresem przedsylwestrowych powinien być zakaz sprzedaży tego badziewia.

Link to comment
Share on other sites

Są postępy w tej sprawie :lol:
Przed chwilą na spacerze spotkałam znajomego pana, który mieszka w tym bloku, co ten palant. Z głupia frant spytałam, czy wie, skąd lecą te petardy i... dostałam numer mieszkania! Okazało się, że sąsiedzi już wielokrotnie zgłaszali tę sprawę na policję, ale bez skutku...

Kilkanaście minut później z okna znowu poleciała petarda - tym razem ja z Sonią stałam daleko, celował w faceta z dwoma maleńkimi psiakami wielkości yorków. Facet - niezly osiłek - coś tam do niego ryknął. Podeszłam do niego, pogadałam z nim i podałam mu namiary na tego psychola. Stwierdził, że nie ma co sobie zawracać głowy policją, wziął psiaki pod pachę i powiedział, że idzie załatwić tę sprawę sam.

Zobaczymy, co z tego wyniknie...

Link to comment
Share on other sites

Guest Reyes

[quote name='Behemot']Są postępy w tej sprawie :lol:
Przed chwilą na spacerze spotkałam znajomego pana, który mieszka w tym bloku, co ten palant. Z głupia frant spytałam, czy wie, skąd lecą te petardy i... dostałam numer mieszkania! Okazało się, że sąsiedzi już wielokrotnie zgłaszali tę sprawę na policję, ale bez skutku...

Kilkanaście minut później z okna znowu poleciała petarda - tym razem ja z Sonią stałam daleko, celował w faceta z dwoma maleńkimi psiakami wielkości yorków. Facet - niezly osiłek - coś tam do niego ryknął. Podeszłam do niego, pogadałam z nim i podałam mu namiary na tego psychola. Stwierdził, że nie ma co sobie zawracać głowy policją, wziął psiaki pod pachę i powiedział, że idzie załatwić tę sprawę sam.

Zobaczymy, co z tego wyniknie...[/quote]
Koniecznie nam powiedz co z tego wyszło

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reyes']Koniecznie nam powiedz co z tego wyszło[/quote]

Sama jestem ciekawa...
Aż mnie kusi, żeby namówić sąsiadkę z amstaffem (wielkie bydlę, niesamowicie pokojowo nastawione do całego świata, ale przecież nie każdy o tym wie :diabloti:), żeby skrzyknąć paru chłopa i w towarzystwie tego asta odwiedzić "tańczącego z petardami" :diabloti: Oczywiście tego nie zrobię, ale kto wie, czy takie rozwiązanie nie byłoby najskuteczniejsze :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoń na policje i zażądaj ich interwencji, ponieważ palant rzuca na ludzi te pedardy. Jak będziesz rozmawiać z policja przez telefon zapytaj o nazwisko przyjmującego i jego stopień, wręcz poproś aby podał jeszcze raz powoli bo chcesz sobie zapisać. :mad: Reakcja powinna być :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='apple']No Behemot czekamy na relację z akcji:evil_lol: . Ale coś mi mówi że Pan rozstanie się z petardami jak zobaczy tego osiłka w drzwiach.:evil_lol:[/quote]

A jeszcze jeżeli ten osiłek go poszczuł tymi swoimi maleństwami... uuuuu, czarno to widzę :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']A jeszcze jeżeli ten osiłek go poszczuł tymi swoimi maleństwami... uuuuu, czarno to widzę :evil_lol:[/quote]:roflt::errrr:Behemot ale wiesz takie małe pieski potrafią być bardzo dojadłe!Hahahaha! Oby go poskubały (nie po przyjacielsku oczywiście!):mad:

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Minęło trochę czasu. Facet się uspokoił.
Natomiast pojawił się następny czubek... Podobno na moim osiedlu mieszka facet, który straszy psy... paralizatorem :angryy: I to spokojne, nie zaczepiające go, starsze psiaki...
Znajoma mi mówiła, że szła ze swoją sunią (b. łagodny, nieduży kundelek, w dodatku na smyczy), a ten facet zaczął się drzeć, że pies powinien być w kagańcu, i zaczął grozić paralizatorem :angryy:

Rany, gdzie ja mieszkam? :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rybc!a']Behemot, nie zazdroszczę.
Uważaj na siebie i na swoją sunię.[/quote]

Rybc!u, "najzabawniejsze" jest to, że mieszkam na b. spokojnym osiedlu w dobrej dzielnicy. Żadnych napadów, bandziorów na ulicach, w środku nocy mogę spokojnie wyjść z psem na spacer. Zawsze czułam się tu b. bezpiecznie.
Ale ta ostatnia seria.... :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']Minęło trochę czasu. Facet się uspokoił.
Natomiast pojawił się następny czubek... Podobno na moim osiedlu mieszka facet, który straszy psy... paralizatorem :angryy: I to spokojne, nie zaczepiające go, starsze psiaki...
Znajoma mi mówiła, że szła ze swoją sunią (b. łagodny, nieduży kundelek, w dodatku na smyczy), a ten facet zaczął się drzeć, że pies powinien być w kagańcu, i zaczął grozić paralizatorem :angryy:

Rany, gdzie ja mieszkam? :crazyeye:[/quote]

Bosze, co tam sie u ciebie dzieje to jest jakiś horror...:crazyeye:
Powinniście to gdzieś zgłosić np do spóldzielni mieszkaniowej, jeśli to test tego typu osiedle. Oni utrudnią facetowi życie i mu sie odechce takich "zabaw".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...