__Lara Posted November 13, 2010 Share Posted November 13, 2010 Biedna sunia :( jest skołowaciała, nie wie co jest grane :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 z czasem u mnie kiepsko, wczoraj miałam do późnego wieczora sama wszystko pod opieka, więc nie dałam rady nic napisać. Pies ma rzeczywiście ok. 1,5-2 lat, bo już ma początki kamienia nazebnego. Jednak oczyszczę mu zęby i można go do ogłoszeń odmłodzić do roku, bo ludzie mają dziwne przekonania, że roczny sie przyzwyczai, a dwulatek już nie. Jest fajny z charakteru. Posłuszny, zrównoważony, nie ucieka. Dziś na porannym spacerze wywalił z zawiasów furtkę do ogrodu, wybiegł, ale nie chce uciekać, tylko sobie pobiegać. Wraca na wołanie bez problemu. Za to Sonia to osobna historia. Wczoraj przez kilka godzin nie zmieniła pozycji w budzie, tyle że zgryzła sobie całe szelki. Za to rano nawet się otworzyła. Na początku nie chciała wyjść z kojca. Jak stanęła, to całe nogi się jej trzęsły. Potem wreszcie sama wyszła i jakoś pospacerowała. Załatwiła się w kojcu, nie na spacerze. Chodzi luzem, bo na smyczy po prostu leży. Upatrzyła mnie sobie i cały czas podbiegała do mnie, wsadzała głowe pod moją dłoń i się przytulała. Jest bardzo uzależniona od psa. Idzie tylko za nim, ciągle musi mieć z nim kontakt fizyczny. On świetnie sobie radzi bez niej, ale nie wiem, jak Sonia sama sobie poradzi. Chodzi w gruncie rzeczy tylko dlatego, że on biega, a nie chce zostać sama bez niego w danym miejscu. Jak poszłam do domu, to za mną wyła. Nawet pokusiłabym się o wzięcie jej do domu przez to wycie, ale nie przepada za małymi psami. Jak mopsy władowały się jej do kojca, to cały czas na nie powarkiwała. Z średnimi i większymi psami nie ma problemu. Dostały wieczorem suchą karmę w dużej ilości i rano wszystko było już zjedzone, wiec na brak apetytu nie narzekają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 super, ze oba są juz w Hoteliku. Biedna sunia, pewnie nie wie co to dom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 Biedna sunieczka, ale ja myślę,że ona sobie znakomicie poradzi bez psa. Teraz się tak zachowuje bo jest w nowym miejscu, nowi ludzi i tylko swojego przyjaciela psiaka zna. Skoro jest taka przylepa i już się tuli do Ciebie to nie będzie najmniejszego problemu z rozdzieleniem psiaków. Jak pies reaguje na inne zwierzaki? Jaaga jak znajdziesz chwilę to wrzuć jakieś foty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 gdzie sa jakies fotki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zdrojka Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 Jej, jak to dobrze, że pojały jednak razem, bo co by było, jakby Sońka sama pojechała? Bez psiaka... A jakie imię dla niego? Już coś wiadomo? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiunka88 Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 Patrzcie jacy ludzie sa bezduszni ;( potracili psa i nawet nie pomogli... [url]http://nk.pl/profile/22890487/gallery/album/2/369[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aagataa8 Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 [quote name='kasiunka88']Patrzcie jacy ludzie sa bezduszni ;( potracili psa i nawet nie pomogli... [url]http://nk.pl/profile/22890487/gallery/album/2/369[/url][/QUOTE] Niestety [B]kasiunka88[/B] takich sytuacji jest coraz więcej:( To jest bardzo przykre, ale tacy ludzie niestety są:( I dlatego trzeba coś z tym robić. Dobrze, że jest chociaż garstka ludzi, którzy chcą zwierzakom pomagać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 Jejku, jaka ona jest wystraszona, bidula :( mam nadzieję, że z czasem bardziej się otworzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted November 14, 2010 Share Posted November 14, 2010 Będzie dobrze...;) Trzeba jej dać troche czasu:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted November 14, 2010 Author Share Posted November 14, 2010 Imienia psiak jeszcze nie ma, daję wolną rekę Jaagi córce, jeśli nie to coś wymyślimy:) Sonia potrzebuje poczucia stabilizacji i cierpliwości, nie wiemy co się z nią działo zanim trafiła pod tesco. [B]aagataa8[/B] napisz mi kto już wpłacił to uzupełnię 1-post i wpiszę wszystkie rozliczenia. [B]Ketuniu[/B] na kastrację wydałyśmy 150 zł, więc myslę że 50 powinnaś przeznaczyć na innego potrzebującego psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Zdjęć na razie nie bedzie, bo...kot zasikał mi ładowarkę i nie działa, a stary aparat tez nie chce działaś z jakiegos powodu. W rozmowie z Anią na temat imienia zgodnie odrzuciłysmy Ciapka, bo nie pasuje do niego, ale Ania wtedy chyba zaproponowała Agata. Tak więc został Agat. Jest lepiej. Dla Soni jednak na razie chociaż jego obecność jest bardzo ważna. Oczywiście przyjdzie się poprzytyulac, ale chodzi tylko za nim i musi go mieć w zasięgu wzroku. Ciągle się przytula do niego popiskując jak szczeniak. Bez niego nawet nie wyszłaby z kojca, ani do niego nie weszła. W nocy załatwiła się jeszcze w kojcu, ale dziś na porannym spacerze pierwszy raz zrobiła kupę na zewnątrz. Do tego razem szalały i biegały. Jak zobaczyłam to, to wiem, że bedzie dobrze. Oboje jednak nie bardzo nadają się do małych psów. Łatka musiała leżeć przed nimi plackiem i nie mogła się podnieść. Muszkę, średniej wielkości tolerują bez problemu, Oskara większego od nich wcale nie zauważają. Dziewczyny, zacznijcie je ogłaszać, bo szkoda tracić czas. Soni koniecznie potrzebny jest dom z ogrodem. Smycz nie jest dla niej, ceni wolność. Natomiast Agat może mieszkac i w mieszkaniu. ładnie chodzi na smyczy, nie ucieka, reaguje na imię. To bardzo stabilny psychicznie pies. Dzis paskudnie wyglada jego rana po kastracji. Szycie rzeczywiście beznadziejne. W moznie zebrało się tyle płynu, że wygląda, jaby miał jakąś banie między nogami. Wiem jednak, że to takie stadium i za kilka dni płyn się wchłonie, opuchlizna zejdzie i moszna się ściągnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Ja postaram się poogłaszać psiaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Super. Bardzo dziekuję. Wstawisz tu potem linki do serwisów, gdzie bedą ogłoszone? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Ja mogę im ogłoszenia zrobić, tzn wykupić pakiet na bazarku, tylko potrzebuje dane kontaktowe i tekst do ogłoszeń Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted November 15, 2010 Author Share Posted November 15, 2010 Dziewczyny dzięki za chęć robienia ogłoszeń, kontakt podajemy do Jaagi. Wieczorem napiszę jakiś tekscik wstawię tu. Najważniejsze, że psiaki są bezpieczne... Jadę właśnie łąpać inną sunię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 [quote name='Jaaga']Super. Bardzo dziekuję. Wstawisz tu potem linki do serwisów, gdzie bedą ogłoszone?[/QUOTE] Tak, niech Anja jeszcze da tekst jak może :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted November 15, 2010 Author Share Posted November 15, 2010 [quote name='Jaaga'] Dzis paskudnie wyglada jego rana po kastracji. Szycie rzeczywiście beznadziejne. W moznie zebrało się tyle płynu, że wygląda, jaby miał jakąś banie między nogami. Wiem jednak, że to takie stadium i za kilka dni płyn się wchłonie, opuchlizna zejdzie i moszna się ściągnie. [/QUOTE] Naprawdę nie miałyśmy wyboru z tą kastracją. Dziewczyny ja dopiero wróciłam do domu, po bardzo przykrym wieczorze spędzonym z aagataa8- musiałyśmy uśpić ślepy miot i go zakopać. Postaram się w nocy wymyslić teksty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zdrojka Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Jeśli mogę, to mam taki tekścik, jakaś wena twórcza mnie wieczorem wzięla i wyszło trochę wierszowane... Jakby co, to proszę brać, jeśli się komuś spodoba. Jeśli kiepskie, to proszę walić prosto z mostu, przyjmę na klatę, ale tak mnie dziś coś wzięło... [I]Nie odchodź! Zostań ze mną! Przytul... Bo ja nie mam nikogo, choć tyle osób przechodzi obok...[/I] [I]Od miesiąca śpię pod gołym niebem i wciąż czekam właśnie na Ciebie...[/I] [I]Czy się znajdziemy w tym tłumie? Czy to, co mówię, w końcu zrozumiesz...?[/I] [I]Czy zauważysz? Czy znajdziesz? Przytulisz? I czy będziemy sobie już zawsze mówić:[/I] [I]Kocham Cię![/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Zdrojka tekst jako wstęp super, teraz tylko info o psach i będzie gitara :) Potrzebujemy wiek, stan zdrowia, zachowanie ( wstepnie ) stosunek do innych zwierząt i kontakt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted November 15, 2010 Author Share Posted November 15, 2010 [B]Sonia- roczna sunia w typie dobermana szuka domu na stałe[/B] Sonia ma około roku, niewiadomo kiedy pojawiła się na ulicy. Była taka bezradna, zlękniona i pełna nadziei. Sonia bardzo potrzebuje człowieka, któremu mogłaby zaufać na zawsze. Ma łagodne usposobienie, jest spokojna i ufna. Sunia potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, najlepiej byłoby jej w domu z ogrodem. Sonia jest wysterylizowana, posiada komplet szczepień i odrobaczenie. Obecnie przebywa w dt w Katowicach. [B]Agat- roczny pies w typie owczarka niemieckiego[/B] Agat ma około roku, został wyrzucony na ulicę gdzie wypatrywał człowieka który zechce zapewnić mu dom. Pies jest bardzo mądry, ma stabilną psychikę i jest bardzo kontaktowy. Agat umie chodzić na smyczy, zachowuje w domu czystość. Jest przyjazny względem dzieci, akceptuje inne zwierzęta.Jest wykastrowany, posiada komplet szczepień i odrobaczenie. Obecnie przebywa w domu tymczasowym w Katowicach. Nie wiem co jeszcze mogę napisać. Jaaga jak by Ci jakieś zdanie wpadło do głowy to napisz:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Moim zdanie teksty są ok, ale ja osobiście zrezygnowałabym z tych porównań, Sonia z dobermanem ma tyle wspólnego co ja z baletnicą, a Agat może i coś z ON-a ma ale czy to mu pomoże ? Jaaga czekam na kontakt do Ciebie ( telefon, mail, województwo i miasto ) oraz akceptację tekstów i ruszam z promocją psiaków Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted November 15, 2010 Author Share Posted November 15, 2010 Atomówka masz rację jeśli chodzi o Sonię ale tak ustaliłyśmy, że może prędzej ktoś wypatrzy ogłoszenie. Agat moim zdaniem coś w typie ON ma i w dodatku piękne bursztynowe oczka:) monika083 zrobi allegro wyróżnione ode mnie i aagaty8. Tych ślicznych zdjęć które zrobiła Viris nie mogę skopiować i wrzucić do 1-wszego postu, a póki co trzeba je wykorzystać w ogłoszeniach. Jaaga rozbawiła mnie ta ładowarka:) Jeszcze na dobranoc wstawię zdjęcia Agata w haremie (jeszcze u mnie). [URL="http://img833.imageshack.us/my.php?image=sta40403.jpg"][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/8656/sta40403.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.blueberry. Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 jestem i jeszcze wrócę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 16, 2010 Share Posted November 16, 2010 Uważam, że porównanie do rasy jest jak najbardziej dobre. Miałam na DT Lulke, kremową, średnią, chudą sunię (budowy charta). Siedziała wiele miesiecy i zero telefonu. Dziewczyny radziły, żeby ogłosic ją jako mix labradora. Śmiałam sie, bo tylko kolor miała taki sam i nos, ale w akcie desperacji zrobiłam takie ogłoszenie i Lulka od razu znalazła kochający dom, a dodam, że ideałem nie jest. Ludzie do dziś o nią dzwonią z ogłoszeń. Moja rada, w tytule lepiej napisać nie "w typie dobermana", tylko doberman mix. Przede wszystkim, skoro mix, to pies nie musi być identyczny, bo nie wszystko oddziedziczył, a po drugie każdemu, kto wpisze w wyszukiwarce rasę, pojawi się to ogłoszenie. W tekście mozna napisać, że przypomina dobermana. Dane kontaktowe: (32) 3533135, 660124623, [email][email protected][/email]. Mieszkam w Katowicach. Bardzo proszę o dodanie do tekstu informacji, że psy do nowego domu trafią po podpisaniu umowy adopcyjnej. Nie piszcie też, ze dzięki ludziom dobrej woli możliwy dowóz, jak wiekszość pisze. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś chce naprawdę psa, to może wykazać minimum zaangazowania i po niego przyjechać. I tak dostaje psa wyciętego, odrobaczonego, zaszczepionego. Ten jeden koszt może ponieść. Do tego lepiej, żeby przyjechali psa poznać sami, bo co zrobić potem z tak specyficznym psem, jak Sonia, jesli jednak ludziom nie bedzie jednak odpowiadać? To tyle moich uwag. Dziś Sonia, Agat i Opieniek tak rano szalały, że nie dały się Andrzejowi zagonić do kojców. Musiałam przyjść z kabanosikiem i zwabić je. Sonia z dnia na dzień się zmienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.