Ambra Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 no nie moge ! co za babsztyl - bez serca!bez uczuc!:angryy: biedna Koszi ! taki kochany psiak i tak jej w zyciu nie wychodzi caly czas na pograniczu zycia i smierci - domu i bezdomnosci! samotnosci i towarzystwa! Koszi bedziemy intensywnie szukac aby Twoj los zatrzymał sie na stałe na tym dobrym etapie! tylko Ty sama wiesz przez co przechodzisz i co czujesz w tym zimnym boksie....:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oliwka Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Jak tak mozna...... Dla takiego psa, pobyt w schronisku jest wlasciwie rownoznaczny z wyrokiem .... A jesli znowu czyms sie tam zarazi? Jak mozna wziac psa, po takich przejsciach a potem wyrzucic jak przedmiot.....brak mi slow..... Tylko co dalej, czy uda sie ja stamtad wydostac...??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
heiidii Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Justyna, jak najbardziej. W razie czego pisz do mnie na pw, a podam ci mój adres ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 [quote name='Oliwka']Jak tak mozna...... Dla takiego psa, pobyt w schronisku jest wlasciwie rownoznaczny z wyrokiem .... A jesli znowu czyms sie tam zarazi? Jak mozna wziac psa, po takich przejsciach a potem wyrzucic jak przedmiot.....brak mi slow..... Tylko co dalej, czy uda sie ja stamtad wydostac...???[/quote] Ja nigdy tego nie zrozumiem...niby dorosla kobieta...a taka...zwyczajnie glupia w swej nieodpowiedzialnosci :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 boję sie , że Koszi może "coś" złapać w schronisku, przecież nosówka bardzo osłabiła jej organizm :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anka11 Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 hm........ Ja tez moge kilka plakatów wydrukować , ale jeszcze nie jestem pewna czy juz niedługo bede miała drukarke..... (jeszcze nie mam...) Możecie mi przypomnieć w którym schronisku sie znajduje? :oops:Bo nie mogę znaleźć na pierwszej stronie :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 w Rudzie Śląskiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anka11 Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 dobra :)dzieki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 no cóż.... ja mogę tylko podnieść... może ktoś Cię wypatrzy Koszeńko? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oliwka Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Czy mozna Wam jakos pomoc....??? , co zrobic, zeby sunia przez ludzka bezdusznosc i glupote nie zostala skazana ponownie na smierc?>?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Ta kobieta ją wyleczyła?! :angryy: :angryy: :angryy: wrr... ile to czasu Justyna przy niej przysiedziała, jak walczyła o leki! a ona mówi że Koszi wyleczyła?! bark mi słów.. i jeszcze stwierdzenie że Koszi jest agresywna... chyba dla krzaczkow... :angryy: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 ja już się przyzwyczaiłam to tej głupoty ludzkiej i wymyślnych pretekstów, żeby oddać zwierzaka.... Jednak za każdym razem jak taka sytuacja się powtarza to mam ochotę porozmawiać z taką osobą, żeby miała wyrzuty do końca życia! :angryy: :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 akurat ta osoba jest święcie przekonana że to ona wyleczyła Koszi, a ta powinna być jej wdzięczna, żadne argumenty nie przemawiają :angryy: sprawiła na mnie wrażenie osoby , która wszelkie rozumy pozjadała.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Eria dobrze, że to Ty odbierałaś Koszi i że jesteś w miarę opanowana, bo ja bym chyba tej kobiecie krzywdę zrobiła.... :mad: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna_wolontariat Posted December 5, 2006 Author Share Posted December 5, 2006 Plakaciki postaram sie zrobic na jutro z nowym tekstem, zorbie projekt i zaniose do drukarni wydrukuja mi ich troche jak ktos bedzie chciał to prosze pisać na pw A dzis koszenka była na spcerku, prawie cały dzień biegała zamna po schronisku, ona jest po 2 szczeopieniach mysle ze nie chwyci zadnej wirusówki no chyba ze ten paskudny kaszel kenelowy:cool3: Jak wychodziłam to zamknąłam ja do klatki jest tam sama przynajmniej jej sie zadna krzywda nie stanie:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Mowilam juz to Eri.. ale napisze i tutaj.. przed chwila dostałam telefon od właścicieli Fostera.. jest to bokser ktory jest agresywny do dzieci i do obcych ludzi, został zabrany kilka miesiecy temu w rudzkiego schroniska. Ma wspaniala rodzine ktora go kocha, zezarl chyba juz wszystko, nie raz probowal rzucac sie na ludzi ktorzy przychodzili do nich, ale walczyli z tym, pies rowniez warczal na nich samych i z tym rowniez walczyli i udało się! piesek jest juz spokojny ;) ma duzo ruchu, zabawy. Ostatniego czasu przeszedl samego siebie bo gdy przyszli goscie to z torebki cioci wyjal.. sztuczna szczeke i chcial ja zjesc... ale czy to jest powod aby oddac psa? :roll: Gdy wzieli Fostera pojechali z nim od zaraz do weta na ktorego pies zaaragowal agresja i co? wet powiedział że sa nie powazni... ze psow z schroniska raczej nie powinno sie brac, kazali psa zbadac i prowadzic tak samo jak ich poprzedniego boksera... Właścicielka powtorzyla ze jesli bedzie miala brac jeszcze psiaka to bedzie to ich kolejny bokser i bedzie rowniez z schroniska.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Jaka straszna baba:angryy: , przecież kazdy, kto bierze do domu psiaka po przejściach, musi liczyć się z róznymi problemami. Ta baba to nie człowiek:mad:. Trzymaj się psinko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Dopiszę jeszcze; moja pierwsza psinka demolowała, niszczyła, ale kochalismy ja taką, jaką była,. Na Jej cześć jest od kilkunastu lat zawsze druga psina adoptowana. Koszi uda się i Tobie, Sunieczko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Koszulko wytrzymaj ...szukamy domku!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 podnosze Koszenkie.. ona musi znalezc domek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludek Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 [quote name='zaba14']Mowilam juz to Eri.. ale napisze i tutaj.. przed chwila dostałam telefon od właścicieli Fostera.. jest to bokser ktory jest agresywny do dzieci i do obcych ludzi, został zabrany kilka miesiecy temu w rudzkiego schroniska. Ma wspaniala rodzine ktora go kocha, zezarl chyba juz wszystko, nie raz probowal rzucac sie na ludzi ktorzy przychodzili do nich, ale walczyli z tym, pies rowniez warczal na nich samych i z tym rowniez walczyli i udało się! piesek jest juz spokojny ;) ma duzo ruchu, zabawy. Ostatniego czasu przeszedl samego siebie bo gdy przyszli goscie to z torebki cioci wyjal.. sztuczna szczeke i chcial ja zjesc... ale czy to jest powod aby oddac psa? :roll: Gdy wzieli Fostera pojechali z nim od zaraz do weta na ktorego pies zaaragowal agresja i co? wet powiedział że sa nie powazni... ze psow z schroniska raczej nie powinno sie brac, kazali psa zbadac i prowadzic tak samo jak ich poprzedniego boksera... Właścicielka powtorzyla ze jesli bedzie miala brac jeszcze psiaka to bedzie to ich kolejny bokser i bedzie rowniez z schroniska....[/quote] A nie dałoby się ich jakoś sklonować? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 [quote name='Ludek']A nie dałoby się ich jakoś sklonować? ;)[/quote] to nie ludzkie! :evil_lol: oj.. ale takich ludzi to z swieczka szukac... Koszi Ty tez znajdziesz swoich ludzi! ja w to wierze.. wszyscy wierzymy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
heiidii Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Hop do góry, mała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Musi się udać! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Mam nadzieje, że Koszi trafi na kogoś wspaniałego :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.