Wegetarianizm - za czy przeciw?

[omry]

[quote name='piroman']Jesli nie masz argumentów to zamilcz , wegetariańska niemoto , wybaczam Ci bo wiem ze Twój mózg nie moze pracowac własciwie na paszy dla konia[/QUOTE]

Też Cię kocham, moto :evil_lol:

[piroman]

[URL="http://kwejk.pl/obrazek/1254584/zabi%C5%82e%C5%9B-sa%C5%82at%C4%99.html"]http://kwejk.pl/obrazek/1254584/zabi%C5%82e%C5%9B-sa%C5%82at%C4%99.html[/URL]

[bezag]

[quote name='piroman']My akurat jesteśmy białymi ludzmi pólnocy i nasi przodkowie tysiace lat polowali i jedli głownie mięso .
Za wiele choró odpowiada namiar weglowoanów zawartych w pokarmie roslinnym , cukrzyca miażdzyca , choroby układu nerwowego , za to wszystko opowiaa cukier zawarty w owocach i produktach roslinnych.


Nie jesteśmy ani mięsożerni ,ani roślinożerni fenomen naszych praszczurów polegał właśnie na tym ,ze potrafiły się dostosować i przetrwać w zmieniających się warunkach .
Mogły przetrwać na diecie z przewagą pokarmu roslinnego i na tej w której dominował pokarm zwierzecy.
Jesteśmy wszystkożerni , tylko jest małe ALE , zdecydowany postep ewolucyjny i rozwój mózgu nastapił włanie wtedy kiedy człowiek stał sie łowcą i drapiezcą , to okres w którym zaczął wykorzystyważ narzedzia i odkrył ogień .

Białko pochodzenia zwierzecego jest znacznie lepszym budulcem dla naszego organizmu , natomiast tłuszcze zwierzece są o wiele lepszym i wydajniejszym zródłem energii od weglowodanów ,czy tłuszczy roslinnych i znacznie lepiej przyswalajnym .

Mozna uzywac pieca na słomę i drewno , mozna uzywac oleju opałowego , ten drugi bedzie o wiele wydajniejszy i o wiele mnie kłopotliwy .
Myslice ze epidemia cukrzycy , miazdzycy czy nowotworów wzięła się znikad?
W wiekszości odpowiedzialne są za to węglowodany szczególnie cukry proste, które durni lekarze i dietetycy umiescili u podstawy piramidy zywieniowej .[/QUOTE]
Miażdżyca to akurat od nadmiaru czerwonego mięsa, a cukrzyca od nadmiaru cukru zawartego w prawie każdym produkcie..
Białko roślinne jest słabiej przyswajalne ale jest zdrowsze i nei tuczy, a ostatnio dietetycy mówią o nadmiarze spożywanego białka zwierzecego i otyłości, totez te tak "strasznie niedobre" białko roślinne w ówczesnych czasach jest lepsze.
Ale że raka powoduja owoce i warzywa? Czyli wypadałoby dziecią zamiast jabłka do szkoły dawac wązkę kiełubasy...

[filodendron]

[quote name='piroman']
Białko pochodzenia zwierzecego jest znacznie lepszym budulcem dla naszego organizmu , natomiast tłuszcze zwierzece są o wiele lepszym i wydajniejszym zródłem energii od weglowodanów ,czy tłuszczy roslinnych i znacznie lepiej przyswalajnym .[/QUOTE]
Lecisz na diecie Kwaśniewskiego? Długo już? ;)

[piroman]

Na początku leciałem na ketogenicznej , teraz zblizona do kwasniewskiego 6-ty miesiąc , w 4 miesiące schułem 22 kg i czuję się jak młody bóg.
Zal mi tych ogłupionych dzieciaków , którzy zamiast jeść i zyć ,wegetują jak barany.

Jabłko to fruktoza , straszne paskudztwo , a dobra tłusta kiełbaska plus warzywka jak najbardziej , witaminki i małe ilosci węglowodanów.

Co do miażdzycy to wiesz ze najwiekszę problemy miażdzycowe mają słonie , które wogóle nie jedzą tłuszczy , ani białka zwierzecego.
Oznaczano izotopowo atomy węgla ,aby stwierdzić zródło pochodzenia blaszek miażdzycowych i okazało się o dziwo , ze ich budulcem są własnie cukry które przyjmujemy i które zamieniają się w naszym organizmie w tłuszcze.

[Charly]

co rusz ktoś wyskakuje jak filip z konopii i dysponuje większą wiedzą od specjalistów dietetyków na całym świecie. Ale to nic:)

[URL]http://www.carolina.pl/pacjent/566-centrum_medycyny_zywienia.html[/URL]

news o słoniach ..miażdzący

[piroman]

Zamilcz jak nie masz nic do powiedzenia.
"specjalisci" co rusz zmieniają zdanie i odkrywają coś nowego , wczorajszy dogmat w dziedzinie dietetyki dziś bywa wysmiewany.
Czesto "specjalisci" pracują i publikują na zlecenie , ciekawe co by robili lekarze , firmy farmaceutyczne i cała ta szemrana banda , gdyby ludzie byli mądrzy i własciwe się odzywiali?
To tak jaby własciciel fabryki produkującej tabletki od bólu głowy modlił się aby ludzi nie bolały głowy .
Ufaj specjalistom ,a bedziesz w zimie w japonkach chodzić , dzieki takim leszczom jak ty oni zarabiają krocie,.
No cóz , w swiecie ludzi też mozna wyróznić wilki i barany do strzyzenia , chcesz być baranem, Twój wybór.

Edited July 11, 2012 by piroman

[Charly]

Współczuję. Szczerze.

[filodendron]

[quote name='piroman']Na początku leciałem na ketogenicznej , teraz zblizona do kwasniewskiego 6-ty miesiąc , w 4 miesiące schułem 22 kg i czuję się jak młody bóg.[/QUOTE]
Odchudzanie frustruje - weź emocje pod kontrolę ;)
(I nie zapomnij o badaniu krwi - przy tej diecie jest mocno zalecane.)

[piroman]

Spadaj na drzewo [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/68410-Charly"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/image.php?u=68410&dateline=1317664164[/IMG] [/URL][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/68410-Charly"][B]Charly[/B][/URL]


Do lekarzy nie chodzę z zasady , ostatnio byłem w wojsku 27 lat temu , badania tez mam w nosie , nie ufam tej bandzie łapiduchów.

[Charly]

[quote name='piroman']Spadaj na drzewo [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/68410-Charly"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/image.php?u=68410&dateline=1317664164[/IMG] [/URL][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/68410-Charly"][B]Charly[/B][/URL]


Do lekarzy nie chodzę z zasady , ostatnio byłem w wojsku 27 lat temu , badania tez mam w nosie , nie ufam tej bandzie łapiduchów.[/QUOTE]

spoko.

Pozdrawiam i zdrówka życzę:)

[Charly]

[quote name='filodendron']Odchudzanie frustruje - weź emocje pod kontrolę ;)
(I nie zapomnij o badaniu krwi - przy tej diecie jest mocno zalecane.)[/QUOTE]

W tym wszystkim faktycznie ważne są regularne badania. Ostatnio modna jest dieta Dukana. Polecam wypowiedź dietetyków w tym temacie

[URL]http://vege.com.pl/zdrowie-2/badania-zamiast-zabobonow.html[/URL]

[Guest piroman1]

Witam ponownie , na tamtym nicku ktoś mnie przez pomyłkę zbanował , podobno ktoś się obraził czy cuś.

Dieta Dunkana i Athkinsa mogą być niezdrowe z prostego powodu , nie określają one stosunku białek do tłuszczy , powinien on wynosić około 1 do 3 , białka nie są dobrym zrółem energii ,to budulec dla tkanek.

Co do badań to mam swój sprawdzony sposób .
[URL]https://picasaweb.google.com/112777792290111230663/20110102?authkey=Gv1sRgCO2Ti_6T15-wZw#5557586268666948562[/URL]

Jak po 10 minutach daję radę wyjśc to znaczy ze jest OK , a lekarzy chromolę

[Charly]

Witam ponownie, myślę, że to moderator Cię zbanował i raczej nie przez pomyłkę, a z powodu kultury (lub jej braku) dialogu. Mniejsza z tym.

Zdjęcie ekstra i super, jeżeli jesteś i czujesz się i dobrze i zdrowo. Zapewniam Ciebie, że nie spożywając produktów (od) zwierzęcych można żyć w dobrym samopoczuciu i zdrowiu-także umysłowym- wbrew temu, co piszesz;)
Nie omieszkam wspomnieć, iż pierwotnym, pominiętym tutaj aspektem weganizmu, jest przyznanie zwierzętom statusu podmiotu, nie przedmiotu. Dlatego weganizm jest moją drogą, łącznie z dietą.


BTW- "morsy" są wśród "nas" ;)
[IMG]http://4.bp.blogspot.com/_7aamTxDrvlI/TT5_r_6VIJI/AAAAAAAAAEM/YsMfySck584/s400/morsy2.jpg[/IMG]

to nie jest moje zdjęcie i nie mam do niego praw autorskich. Znalazłam je m. inn. na poniższej stronie ( gdzieś na środku strony poniżej przepisu na kotleciki) [URL="http://4.bp.blogspot.com/_7aamTxDrvlI/TT5_r_6VIJI/AAAAAAAAAEM/YsMfySck584/s400/morsy2.jpg"]
[/URL][URL]http://tocotywlasciwiejesz.blogspot.com/2011_01_01_archive.html[/URL]

Edited July 11, 2012 by Charly

[filodendron]

[quote name='piroman1']
Co do badań to mam swój sprawdzony sposób .
[URL]https://picasaweb.google.com/112777792290111230663/20110102?authkey=Gv1sRgCO2Ti_6T15-wZw#5557586268666948562[/URL]

Jak po 10 minutach daję radę wyjśc to znaczy ze jest OK , a lekarzy chromolę[/QUOTE]
A bez tych zgubionych w 4 miesiące 22 kilogramów będzie tak samo łatwo przez te 10 minut? ;)
Tak z ciekawości pytam ;)

[Guest piroman1]

Wara Ci od mojej "kultury" , rozumiem ze nazywanie kogoś "filipem z konpii" miesci się kanonach Twojej.
Jak chcesz pogadać to uzywaj rzeczowych argumentów , a nie walisz z wajhy ad personam.
Moderator mnie zbanował bo pewnie jakiś straznik dobrych manier na mnie doniósł fuj ,fuj.

Jeszcze raz Ci wyłuszczę jak krowie na rowie.

Przełom ewolucyjny nastąpił kiedy w skutek czy to zmian klimatycznych lub geologicznych , czesc populacji człekokształtnych małp została ocięta o dzungli i musiała przetrwać na sawannie , co wtedy stało się ich głownym zródłem pozywienia ?
Trawa?
Niestety nie , nasi przodkowie zjadali resztki upopowanych przez duże drapiezniki zwierzat walczac z hienami i szakalami , postawą menu stal się szpik kostny wydłubywany z kosci długich duzych saków , których siłą rzeczy drapiezniki nie dawały rady zjeśc.

Człowiek prehistoryczny dzieki temu ze stosował narzedzia w postaci kamieni , kruszył te kosci i wyjadał szpik , dzięki temu przetrwał , potem nauczył się sam polować.

Wniosek prosty , aby wykorzystać potencjał który drzemie w nas ,nalezy uzywać odpowieniego pokarmu ,nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować żrąć zielsko .


Nie mam takich dylematów i nie bedę uczłowieczał bydła , pracowałem za młodu w rzeżni na uboju ,zabijanie to nic takiego , mozna to robić z szacunkiem do zabijanego stworzenia , ot taka jego rola w bożym swiecie , lepiej zeby zestarzało się i zdechło ? czy posłuzyło człowiekowi za dobry pokarm?

Dziś my jemy zwierzeta jutro robale zjedzą nas , potem zwierzeta znowu zjedza robale i tak to się kręci , to wszystko dylematy ze swiata materialnego , który jest przejsciowy , niestały , zmienny , nie ma sensu dorabiac do tego ideologi i rozpatrywac w kategoriach dobra i zła , cierpienia , litosci , pokarm człowieka powinien być zdrowy , czyli zgodny z naturą ,która go ukształtowała.


Filodendron , po 5 minutach i tak juz jesteś na granicy hipotermii , endomorfiny buzują i czujesz się jak w niebie , wazne tylko zeby nie przegiąć , bo jest granica poza którą piec się juz nie rozbuja.

Edited July 11, 2012 by piroman1

[Charly]

[quote name='piroman1'],[B] [COLOR=#000000]pracowałem za młodu w rzeżni na uboju[/COLOR].[/B][/QUOTE]

tak myślałam, że coś jest na rzeczy. Dzięki za rozmowę.

ps

[quote name='piroman1'][B]zabijanie to nic takiego , mozna to robić z szacunkiem do zabijanego stworzenia .[/B][/QUOTE]

Cieszę się wobec powyższego, że tutaj na wątku szacunku brak. Od razu lżej i bezpieczniej się człowiek czuje.

Edited July 11, 2012 by Charly

[Guest piroman1]

Masz alergię na rzeżników ? Zawód jak kazdy inny:p

[omry]

[quote name='piroman1']Moderator mnie zbanował bo pewnie jakiś straznik dobrych manier na mnie doniósł fuj ,fuj.[/QUOTE]

Zwykły cham i prostak z Ciebie, więc nie dziwne :evil_lol:

[filodendron]

[quote name='piroman1']
Filodendron , po 5 minutach i tak juz jesteś na granicy hipotermii , [B]endomorfiny[/B] buzują i czujesz się jak w niebie [/QUOTE]
To morfinę też bierzesz? :D
***
No dobra, bo my tu gadu-gadu, a trolla karmimy. Ja już przestaję.

[Guest piroman1]

Ciekawa dyskusja i argumenty powalające .

Tuman nawet nie wie co to endomorfiny , z kim tu gadać?

[filodendron]

[quote name='piroman1']
Tuman nawet nie wie co to endomorfiny , z kim tu gadać?[/QUOTE]
Tuman próbuje zachować dystans i pośmiać się trochę - widać i bez lodowatej wody ma wyższy poziom endorfin niż osobniki o podwyższonym testosteronie (wpływ nadmiaru mięsa w diecie, zwł. czerwonego).
Koniec szychty - idę robić spagetti. Wegetariańskie :)

[motyleqq]

hahaha, padłam ;)

nie jestem wegatarianką i raczej nigdy nie będę, za to z przyczyn alergicznych liczne produkty muszę odstawić, bo laktoza jest w zaskakującej ilości produktów. ale jak czytam te brednie, to aż nie wiem co powiedzieć, zwłaszcza patrząc na ton, w jakim są napisane...
odniosę się tylko do tego:

[quote name='piroman']

Co do soji to jest toksyczna dla człowieka , spozywano ją nigdyś wyłacznie sfermentowaną w postaci tofu , ale trujcie się ,na zdrowie.
[/QUOTE]

Twoim zdaniem lepiej będzie, jak będę piła mleko krowie, na które mam alergię? ;) a może mam całkowicie zrezygnować z jakiegokolwiek mleka, bo sojowe mnie zatruje? :lol:

[Dzikie nieporadne]

[quote name='piroman']Jesli nie masz argumentów to zamilcz , wegetariańska niemoto , wybaczam Ci bo wiem ze Twój mózg nie moze pracowac własciwie na paszy dla konia[/QUOTE]


Jej co za fanatyk:roll:

Wiesz co także nasza ewolucja łączyła się z wojnami ,karą śmierci przemocą i agresją nie tylko w stosunku do innych gatunków...

[Guest piroman1]

Omry , na "chama " mogę się zgodzić ,ale "prostaka" wypraszam sobie.


Motyleqq , jak nie wiesz co powiedzieć to milcz , jesli uwazasz ze to co napisałem to brednie , to użyj kontrargumentów ,inaczej niczego nie wnosisz do tej dyskusji .
Nie jesteś oseskiem zebyś musiała pić mleko i zastępować je czymkolwiek.
Soja to straszne paskudztwo , pamiętaj ze ostrzegałem.



Mada 95 , wojny były są i bedą kostucha kosi jak kosiła , chwilowo mamy szczescie mieszkać w regionie gdzie panuje względny spokój , sądze ze już niedługo to potrwa .
Smierć i agresja towarzyszyły nam od zawsze i tak pozostanie , przemoc to fundament ezystencji , poczynając od małych ekosystemów , kończąć na ludzkiej społecznosci , zawsze jedni bedą zjadać drugich , silniejsi wykorzystywać słabszych etc. . "Homo homini lupus est" , nie jestem zwolennikiem Freuda , ale tu się z nim zgadzam
Osobiście w tym łańcuchu wolę być tygrysem , niż bezbronną antylopą.