chowano Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Z Magdą jestem w kontakcie była dzisiaj z nami....niestety chłopak się nie znalazł...jutro na wojnów ruszamy. Może ktoś dołączy??? Quote
chowano Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Z Magdą jestem w kontakcie była dzisiaj z nami....niestety chłopak się nie znalazł...jutro na wojnów ruszamy. Może ktoś dołączy??? Quote
marako Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Ja jutro do pracy, ale wyjadę wcześniej, o 5:30 i tak pomiędzy 6:00 a 7:00 pojeżdżę+pochodzę na trasie Park Tołpy - Psie Pole. Jak się uda, to wyjadę jeszcze wcześniej, ale nie wiem, czy się uda - mam 4 psy i muszę przed pracą oporządzić. Quote
chowano Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Z Magdą jestem w kontakcie była dzisiaj z nami....niestety chłopak się nie znalazł...jutro na wojnów ruszamy. Może ktoś dołączy??? wiadomość przeklejona z FB: Kochani o 3.57 telefon pies stoi na przystanku pod wiaduktem na przeciw korony w stronę Psiego Pola..kręci się przy wiadukcie i stacji benzynowej, pędem w to miejsce i ani śladu, być może wraz z pokazaniem się ludzi czmychnął w zarośla za wiaduktem, ale jest ślad że Onesto żyje...ukrywa się w ciągu dnia w tych rejonach nad ranem szuka jedzenia, trop wskazała osoba jadąca na wystawę psów w Kielcach więc uznaję za wiarygodną.. Quote
chowano Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 wkurza mnie to nowe dogo dubluje mi posty :pissed: Quote
Anula Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 Nie wiem czy ktoś założył wydarzenie na FB o zaginięciu Oresto.Ja nie umiem a wiem,że tam też by dużo ludzi zaglądnęło z Wrocławia i może pomogło w poszukiwaniach. Ja napisałam post a już wcześniej została dodana wiadomość o FB. Quote
chowano Posted November 9, 2014 Posted November 9, 2014 jest :-) tu link https://www.facebook.com/events/384963954994628/?sid_reminder=9068513293030653952 Quote
chowano Posted November 10, 2014 Posted November 10, 2014 Przeklejone z FB: Potwierdzam był z innym psem pod sklepem idący chłopak do pracy zadzwonił że pies jest i ma na niego oko, był niestety piechotą dojechaliśmy a Onesto z innym psem już gdzieś czmychnęły...poszukiwania nie dały rezultatu... Ludowa, Miłoszycka, Kowalska taka trasa Onesto była dzisiaj i ślad się urywa...wiadomo przynajmniej że łowczy nic mu nie zrobili na wczorajszym polowaniu.. Quote
Poker Posted November 10, 2014 Posted November 10, 2014 Ważne,że są sygnały o tym ,że żyje.Cały czas myślę o nim. Quote
marako Posted November 11, 2014 Posted November 11, 2014 Podaję link do ogłoszenia o Onesto. Jakby ktoś mógł wydrukować parę i rozwiesić tam, gdzie mieszka, to byłoby super! On może przemieszczać się nawet w tereny podmiejskie (sygnały były spod ZOO, spod Korony, z Toruńskiej, ale może wędrować) Zresztą ludzie pracują we Wrocławiu i jak ktoś przeczyta w swoim miejscu zamieszkania, a zobaczy gdzieś indziej, to też skojarzy. https://docs.google.com/file/d/0B_7K9Huv3jlXVVpKbF9LUG84QlU/edit?pli=1 Quote
chowano Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 Wczoraj 2 sygnały, że był widziany w okolicach dworca Nadodrze Quote
Poker Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 To jak on się tak przemieszcza.Wojnów, okol.Dworca Nadodrze? Aż niewiarygodne.Któryś sygnał musiał być błędny. Ale i atk dobrze,że ludziska dzwonią. U mnie na osiedlu wisi ogłoszenie. Quote
chowano Posted November 13, 2014 Posted November 13, 2014 właściciel sprawdzał i jest to możliwe, ale musiałby torami śmigać .... nie dopytywałam jak i gdzie szczerze mówiąc Quote
chowano Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Jeżeli możecie polubić będę wdzięczna Dałam informacje o poszukiwaniach Onesto na fb teleexpresu, ale jest z boku nie wiem jak to wytłumaczyć, ale jak wejdziecie to powinniście zobaczyć. Klikajcie "lubię to!" bo jakiś czas temu teleexpress pomógł w poszukiwaniach dożycy!! https://www.facebook.com/teleexpress?fref=ts Quote
marako Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Dla tych, którzy nie śledzą wydarzenia na fb: ONESTO jest cały i zdrowy w domku!!! Quote
Poker Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Dla tych, którzy nie śledzą wydarzenia na fb: ONESTO jest cały i zdrowy w domku!!! Ojej, jak się cieszę . Jak to się stało? Quote
Bogusik Posted November 14, 2014 Posted November 14, 2014 Kopiuję z fb.... Piątek 14 listopada : Wczoraj po południu po informacji od 3 osób że podobny pies był widziany rozszerzyliśmy obszar poszukiwań o rejon Nadodrza... Powieszone ulotki , nowi wspaniali ludzie spotkani po drodze chętni do pomocy... Informację o psie dostaliśmy z poprzedniego dnia więc to nieco utrudniło szybką reakcje na lokalizację... Natomiast już zupełnie wieczorem tuż po 20 mieliśmy zgłoszenie psa na Psim Polu, razem z wieloma właścicielami psów z okolic osiedla przy Zielnej i psem tropiącym przeczesaliśmy wskazane tereny, to niesamowicie duży zapuszczony obszar z chaszczami wielkości człowieka... Pies tropiący od Ani Hermińskiej podjął trop urywający się przy niewielkim kanale, terenowy samochód z ekipy Ani przeczesał jak tylko mógł tereny przylegające jadąc w pełnym oświetleniu swoich 4 szperaczy puszczając nawoływania ze swoich zewnętrznych głośników... Kowalska, Miłoszycka aż po Strachocińską z jednej strony po drugiej Psie Pole, Wilczyce, Kiełczówek to jest obszar naprawdę dla nas gorący.. Stary port przy Kleczkowskiej... Tam go znaleźliśmy... Historię Onesto przedstawię jak tylko złapiemy oddech... DZIĘKUJEMY WROCŁAW... co ja piszę... DZIĘKUJEMY CAŁA POLSKO !!! Pierwsze chwile z Onesto po tylu dniach... Aga pierwsza z nami witała Onesto w domu.... 1 Quote
Szira Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Poszukujemy DT dla dwóch dzikusków z wrocławskiego schroniska: Remi http://pokochajzwierzaka.pl/remi/, psiak, który jest przerażony, nie umie chodzić na smyczy, boi się człowieka. Obecnie w schronisku pracują z nim 2 osoby, ale wg behawiorystki w schronisku niewiele zrobimy. Potrzebny DT, bez innych psów, ewentualnie z suczką. Więcej informacji w opisie na stronie, ewentualnie na priv do mnie lub mudliczki Czip http://pokochajzwierzaka.pl/chip/, psiak, który już trochę chodzi na smyczy, boi się ludzi, nie gryzie, potrzebuje dużo cierpliwości. Malutki, wielkości jamnika. Obecnie przebywa w schronisku na boksach ogólnych, praca z nim jest trochę utrudniona. Potrzebny DT, nawet wskazane żeby był z innym psem lub suką. Chip przyszedł (a raczej został odłowiony) z innym psem, samcem, z którym się wychowywał. Niestety nie stać nas na płatny DT, więc w grę wchodzą tylko BDT. Pytania proszę na priv. Quote
Figunia Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Wspaniale, że Onesto już w domku! Tak blisko mnie był urwis...ale do głowy by mi nie przyszło, szukać go na terenie starego portu. Kolejny piesek jest poszukiwany, w mojej okolicy nowe ogłoszenia... Quote
Korenia Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 W podobnych okolicznościach do Onesto zaginęła Sandy: https://www.facebook.com/events/308020969406586/?fref=ts Quote
NikaEla Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 W podobnych okolicznościach do Onesto zaginęła Sandy: https://www.facebook.com/events/308020969406586/?fref=ts na Gaju widziałam ogłoszenia ale nie umiem udostępnić tego wydarzenia :( Quote
Poker Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Bardzo się cieszę .Ciekawe jak znaleźliście i złapaliście go w porcie. Quote
Margi Posted November 15, 2014 Posted November 15, 2014 Cytuję z fb : Piątek 14 listopada : Szczęśliwy ostatni dzień poszukiwań Onesto... Jak zwykle przez te 9 dni spanie jakieś dwie trzy godziny, przecież dzisiaj znowu trzeba o 3 rano objechać wszystkie miejsca a jest tego tak dużo... Nie wiemy za bardzo jak się już nazywamy, zacierają się dni i z trudem przypominamy sobie czy aby było wczoraj coś prócz herbaty... Trzeba zobaczyć w necie czy są nowe informacje, musimy z Anią podać Wam jakieś namiary gdzie był widziany ostatnio, po analizie obszaru poszukiwań podajemy parę miejsc z tych zgłoszonych przez nieznajomych ludzi... Kolejny dzień patrzymy jak Nasza wspólna społeczność wspaniale pomaga w szukaniu, jest Nas coraz więcej i to nam dodaje otuchy... Najbardziej baliśmy się że po 7 czy 8 dniach zostaniemy sami z tak wielkim obszarem do poszukiwań... Rano przeczesujemy teren przy Zielnej no i nic, Kowalska, i dalej aż do Swojczyckiej i nic. Wracamy aby przemyśleć w miarę możliwości co robimy do południa i później. Biegamy po ulicach sprawdzamy ulotki, pytamy napotkanych ludzi... Ślad dworca Nadodrze nie daje nam spokoju, jest dziewczynka która mówi że widziała, jest pan z pieskiem który bije się w piersi i twierdzi że na pewno... Najważniejsze dla nas to wiedzieć że Onesto żyje i mieć jakiś twardy dowód. Godzina 20.21 telefon jakich wiele, Pan twierdzi że dwa trzy dni temu widział coś podobnego w rejonie portu przy Kleczkowskiej, następny ślad, daję telefon Ani aby się dopytała jeszcze raz, ja jestem już za nerwowy i szybko tracę cierpliwość. Wiemy już że w okolicach portu, ale to było dwa trzy dni temu, wsiadamy do samochodu kurcze jak zwykle same czerwone światła, dojeżdżamy, wskazane miejsce to punkt rozbiórki samochodów i części do francuskich, idę w ciemnościach Ania obstawia tyły, skrzynie biegów, błotniki, rozebrane do blachy karoserie... W światłe latarki błyszczą oczy tamtejszych kotów, na samym końcu coś mi przebiega przede mną, cichutko tak że nikt by się nie spodziewał, idę w tym kierunku, droga kończy się płotem więc cokolwiek to jest nie ucieknie, wołam Anię ja już popadam w jakąś paranoję... Ania idzie w sam kąt tego zakątka, bardzo cicho i powoli, woła do mnie że jest dziura w płocie i widzi ONESTO po drugiej stronie, żeby tylko nie zwiał, dzwonię do Ewy Moll i krzyczę że mamy go i że żyje ale jest po drugiej stronie, Ania cicho i spokojnie woła go i zachęca, Onusiek podchodzi powoli bardzo nieufnie, ale jak już jest o włos poznaje Anię, to nie do wiary piszczy z radości, biegnę krzycząc tylko go nie wypuść... Onesto piszczy również na mój widok... Mamy go...mamy...już go nie wypuścimy... ANIA: Za barakami była dziura w ogrodzeniu i wąski przesmyk graniczący z torami kolejowymi, częściowo zawalony gruzem i jakimś złomem. Włączyłam cichutko nagranie z odgłosami psiej sfory, z którą Onesto się wychowywał. W świetle latarki błysnęły oczy... oho, myślę sobie, przynajmniej coś tam jest. Włączyłam odgłosy jeszcze raz i powoli oddaliłam się na ok. metr od tej dziury w płocie. Usiadłam na ziemi i bardzo spokojnym i stonowanym głosem zaczęłam mówić „chodź malutki...chodź” obserwując jednocześnie reakcję tego czegoś na mój głos. Wychyliła się głowa, więc mogłam próbować mówić dalej... wychylił się bardziej i wtedy zobaczyłam, że to ON ! Paweł pobiegł obstawiać tyły. Dalej siedziałam spokojnie i mówiłam patrząc na niego tylko kątem oka. Starałam się nie ruszać za bardzo i nie wyciągać do niego rąk (choć nie było to łatwe )... po prostu czułam, że tak trzeba. Próbowałam dostosować się do niego. Powolutku zbliżał się, cały czas w napięciu, gotów do ucieczki. Dotknął nosem mojej ręki... i wtedy był wybuch.. Skoczył na mnie liżąc i piszcząc... płakał jak dziecko.. i ja też.. Naturalnie od razu złapałam go za obrożę, schudł, więc dość luźną i trzeba było uważać, by nie wysunął głowy. Wołałam do Pawła, że to Onesto... że go mam... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.