Jump to content
Dogomania

Wroclaw-psy w potrzebie.Watek informacyjny.


monika083

Recommended Posts

Pomysł z plakacikami na tablicy ogłoszeń się przyjął - mamy zgodę na wykonanie większej roboty i oddzielną tablicę dostałyśmy - a nawet , możemy wykorzystać przestrzeń na ścianie w poczekalni - więc działamy! Zaraz poślę terierfance jeszcze kilka opisanych psów ze zdjęciami - mam nadzieję, że uda nam się dzięki temu działowi (wolontariusze polecają) zainteresować potencjalnych adoptujących psiakami, które sa bardzo fajne, ale źle lub wcale nie prezentują się na boksie - pomysł się spodobał - robota przed nami.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam jeszcze jeden pomysł, ale do wykonania potrzeba zaangażowania się co najmniej kilku osób no i - przekonania pracowników schroniska. Myślę, że warto by poza dniami otwartymi które są raz w roku zrobić ze dwa razy "pikniki". Zaprosić ludzi, rozpropagować w mediach, wymyślić kilka atrakcji psiejskich.... no i potrzebni byliby wolontariusze znający psy, którzy pomogliby ludziom w wyborze pupila. Gdyby to się przyjęło i rozkręciło, to mam kilka pomysłów.
Wydaje mi się że trzeba jakoś wrocławian zachęcić do pojawiania się w schronisku, bo w tej chwili nie dość,że wydaje im się, że jest strasznie daleko, po drugie wielu ludzi nie wie dokładnie gdzie, a przede wszystkim- nie mają nowej lokalizacji schronu "zakodowanej" w głowie ;)

Link to comment
Share on other sites

ulv - myślę, że pomysł dobry - można przy okazji rozdawać te ulotki zniechęcające do kupowania z pseudo i jeszcze myślę, że można by przygotować ulotki zachęcające ludzi do oferowania DT - wyjaśnić na czym polega itp

A tak prezentuje się gablota, już jedni Państwo czytali dzisiaj :)
[IMG]http://img815.imageshack.us/img815/6733/dscn5843.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red][SIZE=4][FONT=Arial]Adoptowana dziś rano![/FONT][/SIZE][/COLOR]

Ta panienka jutro kończy kwarantanne i może już do domu iść - HELP
[B]Boks kwarantannowy nr 47
Bokserka
5 lat
kwarantanna do 4 maja, nr na szyi 1154
[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/3661/boksia.jpg[/IMG]
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/206927-Prosz%C4%99-nic%21-nie-pisac-w-tym-w%C4%85tku%21-Robi-si%C4%99%21/page8"]http://www.dogomania.pl/threads/206927-Prosz%C4%99-nic!-nie-pisac-w-tym-w%C4%85tku!-Robi-si%C4%99!/page8[/URL] - tu inne foty
[/B]

Link to comment
Share on other sites

ale super ta gablota.
Ulv Twoj pomysl bardzo dobry, tylko wlasnie, zeby kierownictwo zechcialo jeszcze wspolpracowac... wlasciwie to powinna byc inicjatywa samego schroniska bo to dobra okazja do adopcji, tylko zeby kierownictwo bardziej otworzylo sie na ludzi , a nie jak do tej pory traktuja jak intruzow..

Link to comment
Share on other sites

Witam.
Chcialabym pochwalic sie tym, ze wczoraj zostalam szczesliwa wlascicielka suni z boksu 48 - kwarantanna :) jestem ja i nasza rodzinka przeszczesliwa. mialam 16 lat rasowego szetlanda i chociaz wiem ze ona calkiem rasowa nie jest to az lezka mi sie zakrecila w oku jak ja zobaczylam :) jest przeurocza i przekochana i bardzo wystraszona. Powoli sie przyzwyczaja do nas, ale niestety na ruch reki reaguje zwinieciem sie w kulke - jakby byla bita??? moze ktos z was sie orientuje czy zostala oddana ( i dlaczego? ) czy znaleziona? Jak juz podejdzie to sie tuli i az domaga sie pieszczot ale jak sie przechodzi obok to sie kladzie wystraszona na ziemie. Bede wdzieczna za jakies info.
Aha P.S.- przydalby sie taki mini sklepik w schronisku zoologiczny- najbardziej sprzedaz smyczy i obrozek bo takie gapy z nas ze przyjechalismy bez niczego i ludzie bioracy innego pieska przy nas tez musieli wracac sie i szukac sklepu zoologicznego.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika083']ale super ta gablota.
Ulv Twoj pomysl bardzo dobry, tylko wlasnie, zeby kierownictwo zechcialo jeszcze wspolpracowac... wlasciwie to powinna byc inicjatywa samego schroniska bo to dobra okazja do adopcji, tylko zeby kierownictwo bardziej otworzylo sie na ludzi , a nie jak do tej pory traktuja jak intruzow..[/QUOTE]
I jeszcze przepraszam ze sie wtrace, ale jako "klient" schroniska moge sie wypowiedziec co zauwazylam- baaaaaaaaaaaaaaaaardzo dlugo czekalismy na kogos kto nam pomoze w wyborze pieska i jak jzu sie zdecydowlaismy to 30 minut czekalismy az ktso sie nami "zajmie" :O do tego jak jeszcze ktso przychodzil po info o inne psy to mowiac krotko- byl zniechecany :/ pare lat temu jak na skarbowcow jeszcze przyjechalam po kotka to pamietam do dzis tekst- kociakow malych nie ma a z duzych nic ciekawego nie ma - :O i nawet nam zadnego nie pokazali ;/ to takie moje uwagi :) i przepraszam za wtracenie.

Link to comment
Share on other sites

ja, gdy 7 lat temu ze skarbowców chciałam szczeniaka i dzwoniłam, zeby zapytac, czy sa jakieś, które za duze nie urosna, niebardzo ktokolwiek z pracowników sie orientował, co tam u szczeniaków jest. a okazało sie, ze moja lola była jedyna małą kluseczka, oprócz niej były jeszcze tylko dwa szczeniory, ale olbrzymie. dziwne, ze majac tylko 3 szczeniaki pracownicy nie wiedzieli o nich zupełnie nic:|

nie wiem dlaczego pracownicy, ktorzy za swoja pracę dostaja kasę, nie pracuja nawet w połowie tak dobrze, jak wy dzieczyny - wolontariuszki schroniska. to wy powinnyscie tam pracować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Qrczaczek83']Witam.
Chcialabym pochwalic sie tym, ze wczoraj zostalam szczesliwa wlascicielka suni z boksu 48 - kwarantanna :) jestem ja i nasza rodzinka przeszczesliwa. mialam 16 lat rasowego szetlanda i chociaz wiem ze ona calkiem rasowa nie jest to az lezka mi sie zakrecila w oku jak ja zobaczylam :) jest przeurocza i przekochana i bardzo wystraszona. Powoli sie przyzwyczaja do nas, ale niestety na ruch reki reaguje zwinieciem sie w kulke - jakby byla bita??? moze ktos z was sie orientuje czy zostala oddana ( i dlaczego? ) czy znaleziona? Jak juz podejdzie to sie tuli i az domaga sie pieszczot ale jak sie przechodzi obok to sie kladzie wystraszona na ziemie. Bede wdzieczna za jakies info.
Aha P.S.- przydalby sie taki mini sklepik w schronisku zoologiczny- najbardziej sprzedaz smyczy i obrozek bo takie gapy z nas ze przyjechalismy bez niczego i ludzie bioracy innego pieska przy nas tez musieli wracac sie i szukac sklepu zoologicznego.
Pozdrawiam.[/QUOTE]
Ta sunia była znaleziona - dlatego miała kwarantannę - dajcie jej czas i trochę spokoju, ona szybko się oswoi - to przecież dopiero 2 dzień, a pies otwiera się tak po 2 tygodniach. Ona jest ufna dol udzi, tylko w nowej sytuacji musi okrzepnąć.

Link to comment
Share on other sites

[B]Qurczaczek83[/B] - z tym sklepem zoologicznym na terenie schronu to pewnie nie jest prosta sprawa - po pierwsze przetargi i cuda-wianki, po drugie może kilka razy na miesiąc ktoś by może smycz kupił i to pewnie wszystko
co do obsługi - to wiemy wszyscy, niestety... dlatego chcemy info w gablocie i stajemy na głowie, żeby dotrzeć z informacją o psach do ludzi

Link to comment
Share on other sites

Basia- dziekuje za info. ze znaleziona to wydaje mi sie ze ktos musial ja wyrzucic bo wiem ze te psy trzymaja sie blisko czlowieka i nie sa uciekinierami jak np husky. nie wiem tylko dlaczego wyrzucili, bo ani agresor, ani nie brudzi-jak narazie zalatwia sie ladnie na dworze. na ogrodzie to chodzi caly czas przy mnie.

co do jej lekliwosci to dzisiaj juz lepiej- zaczela ladnie po domu chodzic, wachac, sama do nas przychodzi , ale nadal jak sie do niej idzie to kladzie sie na ziemie, uszy w dol- jakby sie bala. a tak to zaraz za mna czy kimkolwiek innym idzie i sie domaga glaskania. z miski nie chce jesc suchego- tylko z reki wiec nad tym popracujemy. jest juz wykapana i wyczesana- miala troche koltunow. teraz jest jeszcze bardziej piekna niz wczesniej :)


co do sklepu zoologicznego to moze takie schroniskowe? napewno dostaja tam jakies smycze od sponsorow ktore mogliby jakos odsprzedac chetnym? schronisko by "dorobilo".

Link to comment
Share on other sites

piesek podobno to dla tej koleżanki:
Mieszkam pod Garwolinem pomiędzy Lublinem a stolicą. Przyjaciółka siedzi w domu bo nie ma pracy. Trochę dorabia u mnie sprzątając i dbając o moje zwierzaki. Ma chorego syna i musi ciągle być w pobliżu. Mąż pracuje dorywczo jako budowlaniec-złota rączka. 2 lata temu przywiózł z Warszawy suczkę pekińczykowatą z przetrąconą łapą. Sama słodycz. Pannica mieszka w domu. Jada tylko paszteciki i szyneczkę. Mają też drugiego psa. Takiego burka podwórzowego w rozmiarze S. Powsinoga, ale zadbany. Zimą śpi na ganku. Latem lata po wsi. Już dość wiekowy. Agnieszka chciała drugiego pekińczyka do towarzystwa dla panny. Z pseudohodowli nie chcemy kupować. Kiedyś znalazłam ogłoszenie, że ludzie oddają ale od razu 3 czy 4 razem. Trochę za dużo. Będą dbać o psiaka. U nas na wsi pekińczyki są w modzie [IMG]http://www.ogarkowo.pl/images/smilies/mysli_2.gif[/IMG] Mieszka ich ze 4. Nie mam pojęcia skąd.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, ostatnio zaniedbałam chłopców, ale to jest do nadrobienia - pekinczyka wprawdzie nie kojarzę, ale mamy szpica, mamy jamniki (jeden chłopczyk bardzo sympatyczny) mamy cudnego maluskiego biszkoptowego chłopczyka bez ogonka wielkosci ratlerka - tylko ja sama nie dam rady ogarnąć i suczki i chłopców - ten biszkoptowy maleńtas tak sie garnie do człowieka, piszczy skacze na kraty fajniutki drobiazg - góra 4 - 5 kilo - i młody jest.

Link to comment
Share on other sites

czy wiecie coś o charakterze tej suki?
[url]http://www.dogomania.pl/threads/206927-Prosz%C4%99-nic!-nie-pisac-w-tym-w%C4%85tku!-Robi-si%C4%99!?p=16788986&viewfull=1#post16788986[/url]

wg mnie to sznaucer olbrzym - nie briard, ma kopiowany ogon? bo jeśli tak to na pewno nie briard

Link to comment
Share on other sites

Jak na razie w boksie kwarantannowym jest bez innych suk. Do ludzi bardzo bardzo miła, podchodzi do krat daje się miziać, daje się dotykać, jak odchodzisz od niej, to kładzie się cicho - nie jazgocze, tak jakby traciła nadzieję, albo po prostu jest spokojna może to i sznaucer - ja się na tych rasach nie znam tak bardzo, ale ona jest ciut mniejsza od olbrzyma - tak między średnim a olbrzymim - i pod tym futrem jest dośc szczupła - ale to może być efekt zaniedbania a nie budowa anatomiczna. Wiecej nie wiem, ale mogę poobserwować, dopiero po kwarantannie trafi na boks z innymi sukami, to wówczas będę mogła określic stosunek do pobratymców - oczywiście mniej więcej.

Link to comment
Share on other sites

może udałoby się zrobić zdjęcia gdzie będzie widać sylwetkę z boku? - suka olbrzyma nie jest taka olbrzymia jak się po nazwie wydaje - 60-65 cm w kłębie, briardy podobnie zresztą

niedawno od Was ze schronu poszło do adopcji też 8 letnia olbrzymka Mamba - ale ona zdaje się wyła obcięta więc to nie może być chyba zwrot z adopcji skoro ta ma takie kołtuny?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...