Jump to content
Dogomania

GERO..15lat ciężkiego życia,na koniec schron,4 dni nadzieja w DS,niestety już za TM:(


marta0731

Recommended Posts

  • Replies 389
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Powiedziane, że cud to mało powiedziane. Co jest cud do kwadratu. Raz, że dożył tak sędziwego wieku i tak świetnie wygląda. Dwa, że podbił serce Marty. Niestety nie wspomogę Was póki co kasą, ale myślami bardzo.
Marta obyście mieli więcej czasu na radości, niż dały mi w tamtym roku moje boksiowe babcie z odzysku. Ale i tak im za to dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Przyszłam na zaproszenie Kapselka,przeczytałam i -oczywiście -wzruszyłam się jak rzadko kiedy.Częściej proszę o takie cuda,bo nieszczęśliwe psiaki zyskują wreszcie dom i CZŁOWIEKA, a nam wszystkim łatwiej się żyje ze świadomością,że ten świat nie jest taki do końca zły,skoro są wśród nas Ludzie tak wrażliwi na krzywdę zwierzaków.
Od pewnego czasu ;) mam słabość do boksiów,a staruszki (wszelakie) całkowicie rozkładają mnie na łopatki...
[B]Tereso Borcz[/B]-dziękuję za kolejne mądre wskazówki,tym razem dotyczące diety dla takich dziadeczków.Bardzo wiele się od Ciebie uczę...:)

Link to comment
Share on other sites

Jestem pod wrażeniem i wielki szacun dla Ciebie,Marto.Życzę Ci satysfakcji z powziętej decyzji, a Gero ode mnie wykiziaj-wymiziaj i niech młodnieje pod Twoim okiem , i dzięki dobremu serduszku, jakie masz.No i czekamy na zdjęcia.A gdyby coś się jednak ... to pisz, będziemy starały pomóc, wesprzeć, ile tylko będzie możliwe.Całus.

Link to comment
Share on other sites

Wow, ile ciotek się cieszy razem ze mną a jutro z Gero:crazyeye::bigcool:
Dziękuję raz jeszcze wszystkim:sweetCyb:
I Tobie Kapsel za "rozgłaszanie cudu":sweetCyb:

Zakupy zrobione, czyli całe oprzyrządowanie, jak i składniki spozywcze czytajcie: ryż, piersiątka, marcheweczka i seler, zaraz muszę się zabrać za gotowanie
Kupiłam też narazie na próbę z 200g puriny dla seniorów, czy będzie chciał i mógł to jeść... (zęby nie spytałam w jakim ma stanie...)
No i ogólnie sposób żywienia to opracujemy wspólnie, jak zrobię mu badania

Dzwoniłam dziś do schroniska w Kaliszu, rozmawiałam i z tą sympatyczną panią co Kapsel chyba, i z ich wetem...
Gero ma guzy ponoć dosyć spore...:bigcry:
Wet mówił mi też coś o prostacie...:bigcry:
Na początku Gero tylko leżał, teraz nawet zaczął podchodzić do krat... (ja myślałam, że on tam jest kilka dni a on ponad 2 tygodnie już)
Jak gdzieś z nim szli, to wąchał krzaczki i normalnie sobie podnosił nóżkę
Odrobaczony, ale nie szczepią p/wściekliźnie, bo boimy się wszyscy że może być za słaby, tym bardziej, że skoro on weta nigdy nie widział...:shake: Jak go trochę podkarmię :sabber:i "odchowam" to się wtedy pomyśli
A tak wogóle to wszystko bedzie jaśniejsze jak go jutro zobaczę, i zrobię mu szybko niezbędne badania (już Germaine mi wszystkie wskazówki dała)
Wtedy będzie wiadomo jak z nim postępować, czym karmić itd

Link to comment
Share on other sites

I naprawdę jestem baaardzo wdzięczna za to wszystko co piszecie... Nie spodziewałam się aż takiego odzewu...:shock:
Jak tylko podjęłam tą decyzję, (choć miałam obawy), ale od razu poczułam gdzieś tam w środku, że to jest to, i że tak ma być!
Ulżyło mi na serduchu, a jeszcze bardziej ulży mi jutro jak z Gero wyruszymy w drogę do domu i spokojnie do niego dojedziemy
Tak bardzo się nie mogę doczekać!!!:modla:

[B]Przy okazji muszę podziękować pewnemu wujkowi, który mnie mocno utwierdzał w tej decyzji i solennie obiecał wszelką pomoc przy psie[/B]:klacz:

I dziękuję za wszelką oferowaną pomoc. Trzymajmy kciuki, aby z Gero było jak najlepiej i aby żył u mnie jak najnajnajnajdłużej!:loveu: żeby mógł zaznać jak najwięcej szczęścia:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Masz rację Martuś, jak Ty o wszystkim pomyślałaś, naprawdę masz oprócz wielkiego serduszka i wielkie doświadczenie. Aż mnie normalnie zadziwiłaś :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Powiem Ci, że o pewnych rzeczach bym nie pomyślała. Bardzo mądrze i rozważnie sobie wszystko przemyślałaś.

O której wyjeżdżacie po Gerusia? Nie moge się już doczekać :roll::roll::roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta0731']I naprawdę jestem baaardzo wdzięczna za to wszystko co piszecie... Nie spodziewałam się aż takiego odzewu...:shock:
Jak tylko podjęłam tą decyzję, (choć miałam obawy), ale od razu poczułam gdzieś tam w środku, że to jest to, i że tak ma być!
Ulżyło mi na serduchu, a jeszcze bardziej ulży mi jutro jak z Gero wyruszymy w drogę do domu i spokojnie do niego dojedziemy
Tak bardzo się nie mogę doczekać!!!:modla:

[B]Przy okazji muszę podziękować pewnemu wujkowi, który mnie mocno utwierdzał w tej decyzji i solennie obiecał wszelką pomoc przy psie[/B]:klacz:

I dziękuję za wszelką oferowaną pomoc. Trzymajmy kciuki, aby z Gero było jak najlepiej i aby żył u mnie jak najnajnajnajdłużej!:loveu: żeby mógł zaznać jak najwięcej szczęścia:loveu:[/QUOTE]
I znowu ryczę, Marta :calus::bigcry::bigcry::bigcry:

Link to comment
Share on other sites

Ja to dziś chyba nie zasnę..................................:smhair2:
I powiem Ci Kapselek, że cały dzień w pracy to mi co chwilę łezka w oku, a jak jeszcze zajrzałam na chwilę na dogo i się tak naczytałam...........
Jutro wyjeżdżamy o 8ej, jakieś 2,5-3 godziny drogi (bo przez Wrocław to nigdy nie wiadomo jak się przejedzie)
Chcę zdążyć przed porą karmienia, żeby mu smutno nie było, że nie dostanie... no ale na taką drogę niestety nie bardzo...:sad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta0731']Ja to dziś chyba nie zasnę..................................:smhair2:
I powiem Ci Kapselek, że cały dzień w pracy to mi co chwilę łezka w oku, a jak jeszcze zajrzałam na chwilę na dogo i się tak naczytałam...........
Jutro wyjeżdżamy o 8ej, jakieś 2,5-3 godziny drogi (bo przez Wrocław to nigdy nie wiadomo jak się przejedzie)
Chcę zdążyć przed porą karmienia, żeby mu smutno nie było, że nie dostanie... no ale na taką drogę niestety nie bardzo...:sad:[/QUOTE]
I znów dowody na Twój wielki rozsądek. Nie należy karmic psa przed podróżą. Ja wiedziałam o tym, ale nakarmiłam, jak wiozłam Szczylka benkowego do Czarodziejki. Miałam prania i czyszczenia.... do dzis mi pięknie pachnie :cool3::cool3::cool3:

Martuś, ja nie mogę się jutra doczekać tak jak Ty. Musimy wytrzymać tę noc. Jutro rano zaczyna się nowe, cudowne życie dla boksiołka. :jumpie::jumpie::jumpie: Oby do jutra, niech ta noc nam szybko śmiga :mad::mad::mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...