figa33 Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 hmm,skład brzmi smakowicie , ale nie wiem jak to z podawaniem leków roślinnych dla zwierząt , myślę ,ze powinno być dobre , Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 zaraz wrzuce jakies foty :) tak, on to tylko w stresie robi. jak jest spokojny to się nie kręci, stoi, leży, śpi, wstaje. ale raczej nie ma czegoś takiego (na razie), że chce chodzić np. po pokoju. na razie czuje sie bezpiecznie i nawet jak ma długo otwarte to nie korzysta ;) mysle, że trzeba też dać mu czas. schronisko znał, był tam te trzy lata. u nas jest 3 dni i na razie samych stresów mu dostarczamy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 Gacuś z Orzechowców: [CENTER][IMG]http://img355.imageshack.us/img355/9803/dscn6587cb7.jpg[/IMG] [/CENTER] Diego z Błonia: [CENTER][IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/grill/SDC18720.jpg[/IMG] [LEFT]Hazmat z Palucha: [/LEFT] [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Inne/Haz/1.jpg[/IMG] [LEFT]Skrzek z Łodzi: [CENTER][IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/Skrzek/lato09/DSC06999.jpg[/IMG] [/CENTER] [/LEFT] hehehe [IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/Hazmat/DSC00313-1.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beta&Czata Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Mru, cieszę się, że mogłam Cie poznać (oby więcej takiej Młodzieży) i że podkłady sie przydają. Jak będziesz je jeszcze potrzebowac - smiało pisz. Kupię i dostarczę. Stadko masz rewelacyjne ! (czy to ich własna kanapa, czy czasem pozwolą Pańci przysiąść na rogu?) Wczorajszo-dzisiejsza nocna burza nam też dała popalić. Czata od 12.30 do 3.30 była bardzo niespokojna. Chodziła w kółko po mieszkaniu, sapała, ziajala, jeczała i tak dalej. Dwa razy z nią wychodziłam, jak grzmoty trochę się oddaliły (słabo slyszy, więc daleka burza już jej tak nie rusza) i uspokoiła się dopiero około 3.30. (a ja o 5.45 wstałam, żeby ogarnąć zwierzyniec przed pracą. Wyspana jestem, jak cholera). Tak sobie myślę, że Krzyś mógł w przeszłosci przejść udar. To kręcenie się w kółko w stressie, ślepota, nie kontrolowanie potrzeb fizjologicznych to tak, jak u Czaty. Z części przypadłości wyszła (nie robi pod siebie, ale sikała na podkłady około 3 miesięcy. Z kupą poszło szybciej - jakieś trzy tygodnie), ale b. słabo widzi i to chodzenie w kółko i wyraźny niepokój w stresujących - nowych sytuacjach. Aha - i też zrobiła sie okropnie niedotykalska. Czesanie, które wcześniej lubiła, to teraz wyzwanie, a obcięcie pazurów to masakra. Ogona w ogóle nie wolno jej dotknąć, bo pokazuje zęby. I to wszystko wystąpiło po udarze. Trzymajcie się wszyscy. Pozdrawiam Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuza1954 Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Mru to perła wśród ludzi. Jest wspaniała.Ale i jej najbliżsi też.[quote name='mru']Gacuś z Orzechowców: [CENTER][IMG]http://img355.imageshack.us/img355/9803/dscn6587cb7.jpg[/IMG] [/CENTER] Diego z Błonia: [CENTER][IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/grill/SDC18720.jpg[/IMG] [LEFT]Hazmat z Palucha: [/LEFT] [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Inne/Haz/1.jpg[/IMG] [LEFT]Skrzek z Łodzi: [CENTER][IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/Skrzek/lato09/DSC06999.jpg[/IMG] [/CENTER] [/LEFT] hehehe [IMG]http://i249.photobucket.com/albums/gg232/mrufczak/Hazmat/DSC00313-1.jpg[/IMG] [/CENTER][/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 Beta, dzieki :oops: kanapa jest rodziców ;) ja się tak zrzucać nie daję hahaha ;) to ja zasnęłam około 2 właśnie. Jak już Krzyś się uspokoił i Hazmat przestał panikować ;) mi się osobiście burza podobała, szkoda że zwierzaki tak przezywają to mógł być udar rzeczywiście. on potrzeby fuizjologiczne jakby kontroluje, nie siusia pod siebie, wstaje do tego, ale jakby nie patrzy czy jest w domu czy nie. chyba, na 100% jeszcze nie jestem w stanie powiedziec. dzieki Elu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jambi Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Mruuuuuu.... bossskie :loveu: a i widzę, że też masz kanapę tylko dla siebie :roflt: jak się u mnie stado uwali to dla mnie zostaje fotel... [quote name='Beta&Czata'] Tak sobie myślę, że Krzyś mógł w przeszłosci przejść udar. To kręcenie się w kółko w stressie, ślepota, nie kontrolowanie potrzeb fizjologicznych to tak, jak u Czaty. [/QUOTE] takie same objawy miała moja sunia, u której zdiagnozowano guza mózgu...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 25, 2010 Author Share Posted August 25, 2010 PONo-sznaucer średni, który był u nas tylko 4 mce mial najprawdopodobniej guza też... :( tylko on miał ataki padaczki, brał luminal. przez ostatnie 2 tyg nie wstawał, nie wydalał, sikał pod siebie. wszelkie zmiany neurologiczne mogą być spowodowane właśnie guzami w głowie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beta&Czata Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Najważniejsze, że jest wspaniale zaopiekowany. Ma bezpiecznie, czysto, sucho, ciepło i dotatnio. Takim staruszkom to wlasnie jest potrzebne, by jeszcze trochę pożyć. A ile - kto to wie. Maluchy żyją dłużej. W przypadku Czaty 14 lat (stuknie jej 20 października) to dużo, choć znałan ON-kę, która odeszla, gdy miała około 16-tu. Moja pierwsza, Gama, maluch w typie jamnika szorstkowłosego przyplatał sie do nas, gdy zaczął wymieniać zęby, a więc miał około 4-5 miesięcy (i gdy już gołym okiem było widać, że jamnikiem to ona nie będzie - uszy miała od owczarka). Pożegnaliśmy ją, gdy miała 18 lat (może miesiąc mniej, może miesiąc więcej) i gdy po kolejnym ataku starczej padaczki sparaliżowało jej cały tył i - mimo intensywnego leczenia - nie było najmniejszej poprawy. A sterylkę miała w wieku 15 lat (zaawansowane ropomacicze, nie rozpoznane przez panią doktór, jak sie później okazało, od drobiu, która leczyła psa przez kilka miesięcy na schorzenie neurologiczne!!!) i zniosła ją wspaniale, choć vet sugerował uśpienie bo nie wierzył, ze suka wybudzi się z narkozy. Staruszeczki są niesamowite Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 26, 2010 Author Share Posted August 26, 2010 nasz psiak, którego moja mama przyprowadziła zima z ulicy (około 12 kg) też bardzo długo żył i nawet jak miał 16 lat to ludzie mnie pytali, czy to szczeniak ;) nie wiem, ile dokładnie miał lat, ale straaasznie dużo jak odszedł (pier*** niewydolność nerek:() [B]figa33 [/B]podarowała nam wczoraj MNÓSTWO podkładów :D nie wiem, jak mam dziękować. Poupychaliśmy podkłady po szafach, ystarczy na jakiś czas Krzysiowi, dziekuje :D figa, jesteś szalona... Krzyś za to odsypia chyba burzę, bo absolutnie nie chciał wczoraj wstać. jak wróciłam do domu, to widziałam, że sporo chodził - ściągnął sobie podkład, wywalił jedzenie i takie tam. od tamtej pory w sumie śpi, nawet jeść nie chciał, bo spał. kiedy wyjęłam go, żeby go umyć (ubrudził się lekko) to praktycznie się nie wyrywał... zobaczymy jak to bedzie dziś wyglądało... mam nadzieje, że odzyje trochę. [B]APSA[/B] - pewnie, że zapraszamy na wizytę :) daj znać, jakbyś chciała wpaść! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 26, 2010 Author Share Posted August 26, 2010 tak, u nas same chłopaki :) dziś by mi pasowało (Paweł chyba pracuje), ale kurcze powiem Ci za kilka godzin, bo OKROPNIE się czuję, trzęsą mi się ręce i niedobrze mi, być może szef mnie zwolni do domu... byłoby nieźle, bo ledwo obczajam :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted August 26, 2010 Share Posted August 26, 2010 krzysztof jeszcze nie obczaja, że nie jest w schronie - być może przenieśli go do jakiegos innego kojca? to dlatego jeszcze zlewa (dosłownie i w przenośni) , czy jest na dworzu, czy nie. na geriatrii tak jest, podłogi oblane. on załapie, spokojnie, prędzej lub szybciej, ale załapie. jak ci się rodzice zgodzili na kolejne 4 łapy, to nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dada M Posted August 26, 2010 Share Posted August 26, 2010 [quote name='sleepingbyday']jak ci się rodzice zgodzili na kolejne 4 łapy, to nie wiem...[/QUOTE] Ja też chcę poznać te magiczne argumenty ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted August 26, 2010 Share Posted August 26, 2010 Mru, dla mnie te Krzysia krecenie to raczej demencja starcza, no i dzieki za taki domek i zdjecia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted August 26, 2010 Share Posted August 26, 2010 to zdjęcie na kanapie booooskiee!!!:lol: a za podkłady nie ma za co , jak by co to wiesz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 27, 2010 Author Share Posted August 27, 2010 no, jakieś zmiany w mózgu, być może właśnie tylko ze względu na wiek, nie wiemy i chyba się nie dowiemy już Krzyś nie chciał znów wczoraj jeść, ale przed chwilą w końcu zjadł :) wczoraj byliśmy na spacerze i potem Krzyś długo chodził (kręcił się) po domu :) on jest śmieszny, bo tak sam to się kręci a jak się do niego idzie (np, żeby go złapać) to ucieka :D aha - na spacerze szedł prosto ;) chętnie (chyba) i nasikał ;) fotki potem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 27, 2010 Author Share Posted August 27, 2010 mam tylko te telefonowe... [CENTER][IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Krzys/DSC00006_2.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Krzys/DSC00596_2.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac127/psy_piaseczno/Krzys/DSC00597_2.jpg[/IMG][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted August 27, 2010 Share Posted August 27, 2010 wygląda jak malutki osiołek . Plecki golutkie , trzeba sweterek utkać . Zdrowiej malutki , dostałeś szansę to ją wykorzystaj i jeszcze naciesz się dobrym życiem . Państwo kanapę przedłużą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 27, 2010 Author Share Posted August 27, 2010 on jak stoi to taki zgarbiony jest, ale normalnie widac, ze ma strasznie długie nogi ;) jest dla mnie jak młodziutka sarna. potrafi tak smiesznie spać, że tylne nogi ma wyprostowane a przednie skulone :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted August 27, 2010 Share Posted August 27, 2010 z twarzyczki na pierwszym zdjęciu wygląda jak osiołek . Taką mu fryzurkę zafundowałaś . Nóżki ma faktycznie długie a jak go podkarmisz to i garbik mam nadzieję zniknie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted August 27, 2010 Share Posted August 27, 2010 a on z prostatą ma wszystko ok ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 27, 2010 Author Share Posted August 27, 2010 nie wiem, kto mu taka fryzure zrobił, ale faktycznie mial poczucie humoru ;) w schronisku go tak urządzili jeszcze :) jak odrośnie to inny pies bdeize zdaje sie. swoja droga takie nagłe zrzucenie takiej ilosci sierści też musi być dla niego stresujace. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 27, 2010 Author Share Posted August 27, 2010 nie no, ja sie ciesze ze go ostrzygli tylko tak mysle, ze z tego powodu moze sie tez bardziej krecic :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted August 27, 2010 Share Posted August 27, 2010 garb mu zejdzie, raz, jak sie odkuje na pysznym żarełku, a dwa, jak sie do łysości przyzwyczai. mru, jak on z kontaktem z wami? poznaje już was? wyluzował się trochę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 27, 2010 Author Share Posted August 27, 2010 poznaje na tyle, że ucieka ode mnie :D a serio to jasne, on słyszy i widzi - nie wiem, jak dużo, ale na pweno trochę tak. na wołanie, cmokanie czy coś nie podejdzie, ale spojrzy się z mina "czego?" i najprawdopodobniej zaraz się odwróci ;) na dotyk - zależy. kiedy jest w pełni przytomni to ucieka (najczęściej zaczyna się kręcić), ale czasem jestem w stanie pomiziać go po grzbiecie, czasem nie ucieka. Jak mocno śpi, to nawet można pogłaskać :) powiem tak - wyluzowuje, ale bardzo powoli. no i nie wiem, czy sie nie zatrzyma, ale zobaczymy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.