Jump to content
Dogomania

zuza1954

Members
  • Posts

    215
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by zuza1954

  1. Cecylko jesteś od wczoraj na Facebooku.Trzymamy kciuki za domek.
  2. [quote name='elaja']Ja też czekam na fotki przystojniaka , no i szczególnie interesuje mnie relacja z kąpieli:diabloti: Ciapunia , o ile się takowej doczekał , bo znając jego sentyment do wody jestem prawie pewna ,że wszystko wokół byłoby bardziej mokre od Ciapula:evil_lol:[/QUOTE] Czekamy na fotki:lol::lol:
  3. Masz rację elaja, ale też wątpię abym doczekała takiej zmiany na szeroka skalę w ludzkich umysłach.[quote name='elaja']Nie jestem taką optymistką - wątpie czy kiedykolwiek doczekam obowiązkowego czipowania psów i nałożenia wysokiego podatku na właścicieli każdej niewysterylizowanej suki - może to zniechęciłoby niektórych do bezsensownego rozmnażania psów i handlu nawet 5-cio tygodniowymi szczeniakami.Właśnie takie słodkie puchate maluszki znajdą się niezadługo pod niejedną choinką - a ile z nich dotrwa do następnych świąt ?[/QUOTE]
  4. Cudny jesteś i taki szczęśliwy-:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:dla Henia i właścicieli.
  5. Ciapulku-tak się:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: cieszę!!!!
  6. Właśnie... Ciapuś co u ciebie słychać? Jak piękne oczka twoje???[quote name='elaja']Co tu taka cisza u Ciapka ?[/QUOTE]
  7. W takim razie wyrazy uznania również dla całego zastępu cioteczek.[quote name='elaja']Zuza1954 - to nie tak , sama bym nic nie zdziałała - tu cały zastęp cioteczek ruszył na pomoc rudzielcowi , mam nadzieję ,że go nie opuszczą i chociaż zaglądać będą:crazyeye:[/QUOTE]
  8. elaja jesteś wspaniała-wyrazy uznania za to co zrobiłaś dla tego psa.
  9. Majaa - zrobione na Facebooku. Łącznie z linkiem na allegro.Będę powtarzać codziennie.
  10. Ok Majaa masz rację z tymi odpowiedziami z cytatem. Będę tylko korzystać z opcji odpowiedź. Czytałam ogłoszenie na allegro- wg mnie jest bardzo dobre. Czy mam jeszcze dalej promować Ciapka na Facebooku-u? A jak dziś oczka?
  11. Jego droga trudna, ale zakończona sukcesem dzięki Tobie i Majii.:lol:Dobrze,że na operację nie było za późno.Tak jak w przypadku niewidomego sznaucera Hena, któremu szukaliśmy domu.On już nie miał tej szansy.Jego historia jest bardzo podobna do historii Ciapusia.Też porzucony przed zimą,błąkający się niewidomy pies, który na oczach wolonariuszy jeszcze uległ wypadkowi. No i miał być przeznaczony do uśpienia. A teraz ...szaleje w nowym cudnym domku. I myślę że Ciapka czeka to samo. Co do Muchy- dieta niestety konieczna.Moja Kari ma za sobą 1 rok takiej diety wątrobowej, ale z gotowanym jedzeniem. A teraz znów dieta na alergię (KURCZAK!!!).Nic, ale to nic nie może dostać poza tą hypoalergiczną karmą przez co najmniej 3 miesiące.Wiem jak to ciężko "wytłumaczyć psu",że niestety tylko papu w tej postaci. Ale to da efekt. Zobaczysz będzie czuła się lepiej.Ja byłam przerażona jak widziałam codziennie jak w oczach chudnie mi pies z powodu zapalenia wątroby. Płakałam jak na nią patrzyłam:-(. Ale dieta dała szybko poprawę. Trzymaj się:loveu::loveu::loveu::loveu: OTE=elaja;15664610]Ciapek przeszedł bardzo długą drogę od niewidomego zaniedbanego kłębka kołtunów do pięknego i już prawie widzącego keraka z charakterem.Za cenę bezpiecznego życia musiał pogodzić się z wieloma dziwnymi rzeczami ,które ludzie z nim wyprawiają : strzyga , czeszą , kąpią (brrrr) a teraz jeszcze do chorych oczu się przyczepili i różne dziwne rzeczy zakraplają:angryy:Ciapisko jeszcze próbuje się bronić ale Majaa twierdzi,że kapitulacja blisko:razz: Mucha jest na karmie wątrobowej , czeka ją usg i ma zakaz dostawania czegokolwiek co nie jest przeznaczone dla psów.Tylko tyle , ale dla małej to katastrofa:-([/QUOTE]
  12. Ciapusiu jak się:loveu::loveu::loveu: czujesz? p.s. elaja jak Mucha?Jaka to dieta?[quote name='elaja']Ciapula jest... po prostu brak słów !!! Teraz tylko jeszcze nowy domek i wygląda na to ,że jest największym szczęściarzem na dogo.Z Muchą faktycznie jest już dobrze ale będzie już na zawsze na ścisłej diecie tylko jak to wytłumaczyć psu ,który całe życie żebrał skutecznie przy stole....[/QUOTE]
  13. :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:Trzymam kciuki żeby oczka były zdrowe.[quote name='Majaa'][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/360/477c076959971f6emed.jpg[/IMG][/URL] A tak sobie szuka niewidomy kerrak okruszynki ciasta, hehehe: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/341/66012eab10d50292med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/341/66012eab10d50292med.jpg[/IMG][/URL] a taki jestem piękny: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/356/72afae37c682b917med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/337/d1afdc45217abdf3med.jpg[/IMG][/URL] Ciapula nie jest psem sprawiającym problemy, ale podawanie mu leków do oka,co kilka godzin, to naprawdę wyższa szkoła jazdy w dwie osoby, a w pojedynkę udało mi się to dopiero pierwszy raz W środę jadę na kontrolę potencjalnego domku dla Ciapka, ale nie jestem do tego domku przekonana ;([/QUOTE]
  14. Tak się cieszę, że będzie widział:lol::lol::lol:.Ile widział -to pokażą najbliższe dni. Co do wracającego dobra miałam na myśli humanizm życia . Natomiast co do ludzi-owszem wiem,bo to o czym napisalaś ,właśnie niedawno mnie spotkało na tym samym polu działania.I było dokładnie tak samo jak to określiłaś. Tylko liczy się to co napisałaś-RÓBMY SWOJE. Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie, elaję i myślę o Was:loveu::loveu::loveu:Trzymam mocno kciuki.QUOTE=Majaa;15640104]A wiesz, że to dla mnie brzmi absurdalnie? Pewnie nie wiesz, bo i skąd? Ale ja najwięcej bólu i krzywdy, docinek, niesprawiedliwości w ocenac, prob desakredytacji i wielu najgorszych (trwających do dziś zresztą) doznalam od tych właśnie, którzy najlepiej pomagają (wg ich samych) zwierzetom - taka rzeczywistość Róbmy swoje![/QUOTE]
  15. elaja cały czas jestem pełna podziwu dla Twojej działalności:loveu: i tego co robi Majaa dla Ciapka.I nie jest to żadne "kadzenie" z mojej strony.Tacy ludzie jak Ty czy Majaa to perełki.:multi: Miałaś b.ciężką noc i dziś jeszcze dzień operacji, ale pamiętaj, że nie jesteś sama- bo ja choć daleko,gdzieś tam w Polsce- zawsze Ciebie i Maję:loveu: będę wspierać dobrym słowem. I nie myśl o żadnych burakach - takie myśli to z wielkiego stresu. A to dobro, które czynicie dla skrzywdzonych zwierząt wróci do Was w codziennym życiu. Wiem jak to ciężko jak pies jest chory i może odejść-sama tego doświadczyłam [quote name='elaja']Wcale nie twierdzę ,że wszyscy hodowcy są be -bardzo wielu to wspaniali ludzie z wielką pasją kynologiczną.I najczęściej właśnie z takimi ludżmi miałam do czynienia.Ale czarne owce też się zdarzają- zresztą fakty mówią same za siebie. Miałam wczoraj bardzo ciężki dzień i jeszcze gorszą noc-Mucha jest bardzo chora , a liczy sobie już ponad 14 lat.Na szczęście dzisiaj rano było dużo lepiej-wczoraj było już tak żle ,że bałam się że tego rana nie doczeka.A jakby było mało stresów to jeszcze Ciapek ma mieć dzisiaj operację- i łapię się na tym,że zaczynam zazdrościć "burakowi" który psa zapnie na łańcuch ,a jak już niedomaga to jeszcze go łopatą dobije.I burak żyje sobie dalej spokojnie bez wyrzutów sumienia i świadomości że zrobił coś złego.ehhh...motto na dzisiaj:NIGDY WIĘCEJ ŻADNEGO PSA!!!!Koty mają się dobrze.....więc ostatecznie już tylko kot.[/QUOTE]
  16. Pani Asia ma rację- zero tolerancji dla tych którzy zawiedli- szczególnie w sprawach żywych zwierząt(np. psów).Majaa możemy sobie podać ręce. Ostatnio miałam trochę podobną sprawę. Niedosyć, że uratowałyśmy z koleżanką psa przed schroniskiem, albo nie wiadomo jeszcze przed czymś gorszym zarzucono nam podrzucenie psa Fundacji.Fundacja oddając psa do DT w którym były problemy z psem, ale takie normalne wynikające ze zmiany otoczenia, miejsca no i wieku (1,5 roku)- na które po prostu trzeba czasu ) zaproponowała w pewnym momencie umieszczenie tego psa w swoim schronisko.Oczywiście piszę to w bardzo,bardzo wielkim skrócie. I co Ty na to? Dla mnie to kuriozum.[quote name='Majaa']Hehe! Ja nie jestem pewna, ale moja Aśka upewnia mnie w tym na codzień - jest jeszcze bardziej uparta niż ja, wg idei "Zero tolerancji dla tych, którzy zawiedli" Tylko ja konkretnie wskazuję przeciwnika, a Aśka rozciąga na większą grupę .......... niestety ;( No cóż ........ Nie byłam tam ostatnio, ale mogę się założyć, że miałam rację ................. nikt się nie zainteresuje! i to dlatego właśnie zaprzestałam hodowli psów ........... Nie odpowiada mi zadufanie i zaślepienie tego światka i nie dotyczy to ani KBT, ani III grupy. Buntowałam się wcześniej przeciwko dziwnym praktykom związku, ale pełny mój bunt prawdziwy rozpoczął się w momencie, kiedy rozdmuchana była na cała Polskę kwestia "smalcowni" psiej w Białce w schronisku "gminnym" a skąd wyciągneliśmy ONka z tatuażem. Przeszłam wówczas szkołę, jak należy traktować ZKwP i jak hodowców, ale to bardzo długa historia - w skrócie powiem tylko, że odczytanie tatuażu dawało tylko możliwości ustalenia dwóch hodowców - to była kwestia ostatniej cyfry i to detalu w tej cyfrze. I tak się złożyło, że jeden to "potentat" na Polskę, a drugi wycofał się z hodowli. Od pierwszego dostałam joby pt "co mnie ten pies obchodzi, a dokumentów sprzedaży nie mam" - wówczas nie trzeba było ich mieć, a drugi nie będąc pewnym wciąż, że to pies z Jego hodowli, powiedział konkretnie:"Wycofałem się z hodowli kilka lat temu, ale oczywiście poszukam odpowiedzialnych za to osób, ale jak Pani sobie nie poradzi ze znalezieniem domu dla Psa, proszę do mnie dzwonić. Nie mam obecnie warunków (tu nastąpiło racjonalne określenie okoliczności) , ale napewno od teraz będę myśleć" Drugi eks - hodowca dzwonił do mnie potem kilka razy śledząc losy psa, wciąż nie będąc pewnym, że to pies z jego hodowli! Psiak znalazł super domek! Szczerze to jestem troszeczkę jednak zdziwiona, że nikt z KBT nie zainteresował się Ciapkiem, albowiem akurat o pewnej części z tych hodowców miałam pozytywne zdanie - wiedziałam, że kiedyś już było info o KBT z klatki i zadziałało na kilka osób![/QUOTE]
  17. Choć nie ma medali i tytułów jest wspaniałym i mądrym psem, który dużo przeżył. Ja cały czas trzymam kciuki za dom dla niego.[quote name='elaja'][quote name='haliza']Super chłopak, oby domek znalazł najlepszy na świecie :p[/QUOTE Domu Ciapek potrzebuje najbardziej na świecie bo nie można mu mieszać w głowie ciągłymi przeprowadzkami i szkoda stracić to wszystko co już osiągnął.Sama się dziwię dlaczego taki wspaniały pies nadal pozostaje bezdomny.[/QUOTE]
  18. A może Czarek ?[quote name='haliza']O widzę, że się cioteczki rozkręciły :evil_lol: zobaczymy czy coś się nada :razz:[/QUOTE]
  19. Rzeczywiście jest coś takiego jak przeliczanie stada.Zauważyłam to u mojej sznaucerki. Jak moje dzieci przyjadą do domu i całe stado jest w komplecie to jest najszczęśliwsza.Uwielbia siedzieć na kolanach oparta na łapkami na stole w kuchni i słuchać i patrzeć co my robimy i mówimy. Poza tym świat z tej wysokości jest inny.Jak dzieci pojadą jest przygnębiona i ich szuka po domu.Jak jedno zostanie też szuka, popiskuje i wtedy mówimy że liczba sztuk w stadzie się jej nie zgadza. [quote name='elaja'][quote name='Majaa']Odkrycie nr 1. Ciapek albo jest geniuszem, albo w przeszłości jeździł windą. Dzwięk windy - pies się nastawia, drzwi się otwierają, pies wchodzi, obraca się, po przyjeździe windy czeka, aż drzwi się otworzą, a potem rusza do wyjścia (był wtedy bez żadnej smyczy) Wystarczy połączyć ten fakt z moimi obserwacjami ( na Ciapku nie robił żadnego wrażenia odkurzacz , asystował spokojnie przy koszeniu trawnika) i wychodzi ,że dom w którym przyszło wcześniej mu żyć był całkiem normalny , a jego wcześniejsze zachowanie ( nieufność , wycofanie , które zresztą szybko przeminęlo) było wynikiem doświadczeń nabytych w czasie bezdomności. Fakt , pies był bardzo zaniedbany,ale mój prywatny jużak też się kołtuni , niechęć ( wręcz panika ) do kąpieli i szczotki może wynikać z prostej przyczyny : po prostu tego nigdy nie lubił i już - a ja nie odpuściłam i polubieć musiał. Porównując znów do mojego juzia :on też tego nie cierpi, ale pani każe i psisko potulnie włazi do wanny a przy czesaniu stoi spokojnie i co najwyżej głośno się wydziera żeby sąsiedzi słyszeli jaką tu psu krzywdę robią , ale niechby ktoś inny spróbował go uczesać i wykąpać.....to by pokazał do czego zębiska psu potrzebne.:diabloti: A Ciapka nam jednak brakuje - ja wiadomo , Mucha i Czarownica przeszukują zakamarki , nawet Ares markotny , chociaż Ciapka nie lubił - na to mam tylko jedno wytłumaczenie : pastuchowi liczba sztuk w stadzie się nie zgadza , niedopilnował i teraz mu głupio....:oops:[/QUOTE]
  20. No właśnie co tak cicho???:-([quote name='mru']morepigi, czego milczycie? :P[/QUOTE]
  21. Pozdrawiam Was:loveu: wszystkich bardzo serdecznie-trzymam kciuki codziennie -mocno,mocno :loveu::loveu::loveu:[quote name='elaja'][quote name='Majaa'] Niepokojącym był fakt bolesności brzucha pzy badaniu Ponieważ wcześniejsze wyniki były o.k. ciągle jeszcze uważam ,że to wina mojej głupoty - bo nikt kto ma trochę oleju w głowie nie daję psu nic do jedzenia przed podróżą , a w szcególności połówki jabłka ( on tak bardzo prosił )- skutek : 2 x zwymiotował , kręcił się niemiłosiernie i ciągle musiałam go pacyfikować.A podróż trochę trwała...[/QUOTE]
×
×
  • Create New...