Jump to content
Dogomania

Torebka do noszenia psów


Sonix

Recommended Posts

[URL="http://www.allegro.pl/item107547896_torebka_do_noszenia_psow.html"]http://www.allegro.pl/item107547896_torebka_do_noszenia_psow.html[/URL]
:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

Link to comment
Share on other sites

No i o co ta rozpacz? Jak inaczej wyobrażasz sobie socjalizację psa w czasie kwarantanny, jak nie w torbie? Ja próbowałam nosić szczeniaka na rękach, ale 6 kg psa (tyle ważył mój w wieku 8 tygodni) to ciężar, od którego ręce mdleją już po paru krokach. Po jednym dniu się poddałam i kupiłam torbę.

Link to comment
Share on other sites

No, jeszcze może posłużyć małemu psu, którego np. trzeba przenieść do samochodu po jakimś zabiegu. Moje niestety do takiej torby już nie wejdą (34 i 25 kg) i trzeba 2 osób, żeby je przenieść.

Naprawdę nie masz większych problemów? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mój pies ma torbę przenośną-nieco inną niż ta, chyba bardziej wygodniejszą. Jest dopasowana do rozmiarów mojego psiaczka. Jak podróżujemy samochodem to piesek jest w torbie, także gdy jadę autobusem w niej przebywa, albo gdy idę gdzieś na zakupy i jestem zmuszona go zabrać, także jest w torbie.
Nasza torba jest bardziej podobna do [URL="http://www.allegro.pl/item107847614_torba_transportowa_3_47_x_30_cm_tanio_.html"][B]takiej[/B][/URL] , albo [B][URL="http://www.allegro.pl/item106406547_super_torba_dla_psiaka_lub_kociaka_2_.html"]takiej[/URL][/B] torby. Piesek leży w środku, jest przypięty do obróżki/szelek. Taka torba jest bardzo praktyczna.

Link to comment
Share on other sites

oglądałam dziś na Animal Planet własnie o torbach do noszenia Yorków,dopiero tamte torby to porażka:angryy:
pies wyglądał jak by go na linach ktoś zawiesił:angryy:
wszystkie 4 łapy wisiały bezwładnie,żadnej osłony tylko uszy do trzymania torby,damy zawieszają je sobie na ramieniu:diabloti:
całkiem się ludziom w glowach poprzewracało:shake:
tam nie chodziło o wygode psa tylko o szpan dla właścicielki:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[B]Władczyni- [/B]dla ciebie:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=22068"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=22068[/URL]

Przeczytaj i podpisz przy okazji.Filmu lepiej nie oglądaj jak chcesz sypiac nocami......

Link to comment
Share on other sites

No co wy? Miałyśmy z ciocią suczkę w typie "cziłała":evil_lol: staruszkę ze schronu i nosiłam ją w torbie, albo specjalnie przerobionym plecaczku. Uwielbiała wycieczki, a męczyła się łatwo... No i w autobusie przecież nie postawię na ziemi takiego maleństwa, a lubię mieć wolne ręce (przytrzymać się skasować bilet..). Bunia torbę kochała, sama do niej właziła, a jak się zmęczyła na spacerze, to siadała na ziemi i patrzyła na nią tęsknie:evil_lol: Teraz ciocia ma Łyskę-Piesię i też ją czsem nosimy w torbie:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA']oglądałam dziś na Animal Planet własnie o torbach do noszenia Yorków,dopiero tamte torby to porażka:angryy:
pies wyglądał jak by go na linach ktoś zawiesił:angryy:
wszystkie 4 łapy wisiały bezwładnie,żadnej osłony tylko uszy do trzymania torby,damy zawieszają je sobie na ramieniu:diabloti:
całkiem się ludziom w glowach poprzewracało:shake:
tam nie chodziło o wygode psa tylko o szpan dla właścicielki:diabloti:[/quote]


zapewne chodzilo ci o cos podobnego

[URL="http://www.bazafirm.pl/sylwia/zdjecia/z4946724418.jpg"]http://www.bazafirm.pl/sylwia/zdjecia/z4946724418.jpg[/URL]


Ja swojego psa nosze w torbie - szczegolnie jak chodze z nia po sklepach czy po pubach knajpach itp.
Torba pzydaje sie tez w podrozy - moja niuuniua tam zasypia. To naprawde wygodny sposob jesli chodzi o transport malych psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Tak wygodny, ale chyba nie nosisz psa jako coś czym się chwali- jak komórkę na smyczy "patrzcie jaka fajna" ;)[/quote]

nawet mi nie przyszlo do glowy by trzymac psa w torbie dla " chwalenia sie " raczej z powodów uzytecznych.

Z psem rozstaje sie wtedy gdy musze a jak nie musze zabieram ja wszedzie - stad ta torba ktora sluzy tez psu ktory nie musi gniezdzic mi sie na kolanach lub lezec pod stolem tylko spi w torbe gdy ja robie w tym czasi co innego.

Jak jest miejsce i czas to pies lata na swoich nogach na trawce spaceruje obok ,a gdy widze ze jest zmeczona lub gdy widze ze lepiej jest psa miec "przy sobie" - to niunka wskakuje do torby :)

Torba to nie gadget dla robienia "fashion" lub "show" tylko sposob transportowania psa w odpowiednich do tego porach i miejcu.

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest walka o torbę. Mam dwie, a chętnych jest więcej.Torba = dalsza podróż więc jak ją wyciągam wszyscy się pakują i gryzą żeby być na pierwszym miejscu. Nie musiałam nawet uczyć moich psów włażenia do torby. U niektórych ras jazdę w torbie wysysa się z mlekiem matki.

Link to comment
Share on other sites

A ja rozumiem oburzenie założycielki forum... pies to nie zabawka nie wiem jak można go nisic w torbie plecaku czy reklamówce...:mad:

Rozumiem od lekarza gdy trzeba ale tylko w bardzo wyjątkowych okazjach... w sklepie autobusie itp nie ma potrzeby :]:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felicity']A ja rozumiem oburzenie założycielki forum... pies to nie zabawka nie wiem jak można go nisic w torbie plecaku czy reklamówce...:mad:

Rozumiem od lekarza gdy trzeba ale tylko w bardzo wyjątkowych okazjach... w sklepie autobusie itp nie ma potrzeby :]:placz:[/quote]


taaak? to spróbuj iść z psem który sięga ci powyżej kostek jest zima, -20 C, śnieg po kolana i pełno piasku z solą-to taki przykład-ten piesek u tej ci....y ze zwisającymi nogami-no, to już się wypowiedziałam-nie dla szpanu tylko dla wygody-ja kupiłam torbę dla swoich może nie jset to Louis Vition ale kosztowałą prawie 100 zł i nie chcą do niej wejść:shake: usztywnione dno, ocieplana, w pozycji leżącej, miejsce na głowę. oczywiście oburzeniem dla mnie równie co dla ciebie jest noszenie psa w reklamówce, w siatce, i tego typu bez uzasadnienia, widziałam kiedyś babę która miała wrzeszczącego bachora w wózku, a prawie na ziemi leżał maleńki szczeniak jakby Pekińczyk, upał chyba ze 40 C ja z wodą non stop-tłusty babsztyl na słońcu centralnie szczenię dyszało ciężko, zapytałam czy z nią wszystko w porządku bo szczenię dostanie udaru cieplnego-ona nic to nawyzywałam ją od sadystycznych tłustych idiotek i wsiadłam ze swoją mineralnądo autobusu-to było jak patrzenie na żywo na agonię psa-miałam ochotę ją zdzielić w ten pusty łeb:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...