Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

2 godziny temu, Baltimoore napisał:

I 100 zl od Elisabety też myślę żeby poszło na dług Kolędy i dzieciaków, czy Ty wysłałaś już przelew do Dory czy chcesz bezpośrednio do lecznicy, a raczej na konto lekarza?

Kochana Baltimoore, zapłacę na konto Dory. Kilka dni temu z Nią pisałam o tym na PW.

A przekaz już wykaligrafowałam pięknie i jutro z samego rana wyślę szybkim przelewem pocztowym (wiem, trochę wstyd), którym pieniądze dochodzą tego samego dnia na konto. :-)

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Elisabeta napisał:

Kochana Baltimoore, zapłacę na konto Dory. Kilka dni temu z Nią pisałam o tym na PW.

A przekaz już wykaligrafowałam pięknie i jutro z samego rana wyślę szybkim przelewem pocztowym (wiem, trochę wstyd), którym pieniądze dochodzą tego samego dnia na konto. :-)

Dziękuję  Elisabeta :D

Ale wyślij normalnym przekazem, nie dopłacaj do kosztów operacji.

Na szczęście nie jest tak,  że musimy zapłacić wszystko na już. Dora przeleje pieniążki do lecznicy jak otrzyma Twój przekaz, ona też robi operacje z banku, nie z domu.

Ja też muszę poczekać do pensji, którą mi płacą około 5-go.

Szczerze mówiąc,odkąd pomagam Dorze, pierwszy raz zdarzyło się nam otrzymać rozliczenie zanim jeszcze koty opuściły lecznicę.

Link to comment
Share on other sites

Z aktualnych wieści- kocurek i koteczka są już w drodze do Warszawy, a trzeci kotek oczekuje na swój transport.

Powodzenia maluchy :)))

Jeśli DT nie zmieni zdania i nie zakocha się w kocurku na zabój, to za kilka dni trzeba będzie jednego tygryska ogłaszać intensywnie na Warszawę.

Może będzie łatwiej z domowymi zdjęciami :)

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Baltimoore napisał:

Z aktualnych wieści- kocurek i koteczka są już w drodze do Warszawy, a trzeci kotek oczekuje na swój transport.

Powodzenia maluchy :)))

Jeśli DT nie zmieni zdania i nie zakocha się w kocurku na zabój, to za kilka dni trzeba będzie jednego tygryska ogłaszać intensywnie na Warszawę.

Może będzie łatwiej z domowymi zdjęciami :)

Szerokiej drogi :)
Ja liczę, że się zakocha... choć z drugiej strony... może wtedy DT po zwolnieniu domku, mógłby wziąć choćby Nadziejkę?

A znaleźć rodzinę, kiedy kot w domowych pieleszach, na podusi... zawsze łatwiej. Zwłaszcza jak np. zrobi się świąteczną sesję :)

Link to comment
Share on other sites

Z dobrych wieści-  z któregoś z naszych ogłoszeń znalazła dom stały w Krakowie kotka Sangria zdaje się od Krystyny, która przebywała w pozaforumowym DT i zabrała się do Krakowa jednym transportem (choć niestety za dodatkową opłatą :( ) z kocurkiem z tego wątku, synkiem Kolędy. Super!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Baltimoore napisał:

Dora :D

Chmurka pozdrawia Cię rano z cudownego domku :))))

I oczywiście wszystkich Szczebrzeszynskich Klubowiczów tez :))) Do kuwety w końcu trafiła :)

Bogu dziękuję że ja.w tej poczekalni i w takim strese odebrałam telefon.

 

 

mms_img-3374531.jpg

Bardzo martwiłam sie tym,ze Chmurka nie korzysta z kuwety

tydzien siedziala pod krzakami,więc biedactwo nie wiedzialo

dobrze,ze juz jest ok

to taka kochana koteczka,dobra,łagodna

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Szerokiej drogi :)
Ja liczę, że się zakocha... choć z drugiej strony... może wtedy DT po zwolnieniu domku, mógłby wziąć choćby Nadziejkę?

A znaleźć rodzinę, kiedy kot w domowych pieleszach, na podusi... zawsze łatwiej. Zwłaszcza jak np. zrobi się świąteczną sesję :)

To jest awaryjny DT

innego kotka nie weżmie

wybłagalam pania,zeby wzieła tez kocurka,bo biedaczek sam zostanie w klatce

pani nie byla w euforii,ale zrozumiała i zgodzila sie wziąć na chwile kocurka

powiedziałam,ze kotek szybko znajdzie dom,a tak zostałby sam w lecznicy..

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Szerokiej drogi :)
Ja liczę, że się zakocha... choć z drugiej strony... może wtedy DT po zwolnieniu domku, mógłby wziąć choćby Nadziejkę?

To nie jest dom tymczasowy w naszym rozumieniu. To Dora przekonała Panią adoptującą małą burasię, żeby wzięła choć na trochę kocurka też, bo inaczej po adoptowaniu rodzeństwa zostanie sam w klatce w lecznicy. Pani się zgodziła z trudem, i jeśli się nie zakocha w małym tygrysku w ciągu kilku dni, to Nadziejki na tymczas z pewnością nie weźmie.

Dla Nadziejki nadzieja, że ktoś ją szybko wypatrzy w ogłoszeniach.

Link to comment
Share on other sites

Kotki dojechaly szczesliwie,chociaz do Krakowa jechały dłuzej,bo na południu zima zaatakowała

Dwa maluszki byly bardzo głodne,Pani nie moła uwierzyć,kocurek to podbiegał do miseczki siostrzyczki,raz z jednej  miseczki,raz z drugiej.

Pani z Krakowa tez od razu nakarmiła maluszka.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...