Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Pani Wando,

pragne Pania uspokoic w sprawie Muszki.
Uwazam, ze bardzo pozytywnie zareagowala na zmiane miejsca, a nawet zaryzykuje twierdzenie, ze mieszkanie cioci calkiem jej sie podoba...
Bardzo szybko zaanektowala duze wiklinowe lozeczko jakie pozostalo po poprzednim piesku - siedzi w nim i pilnie obserwuje ciocie. Chetnie zjadla, a uwazam, ze to dowod, ze nie jest zle....
Bylysmy u dr Grudzinskiego - przekazalam pozdrowienia od Pani (ucieszyl sie)
Po pobieznym badaniu, obcieciu pazurkow i usg jamy brzusznej - wnioski sa nastepujace:
Muszka vel Gucia nie jest tak do konca calkiem zdrowa - slyszalne sa szmery w sercu (konieczna wizyta u kardiologa) oraz niewiadomy  jest charakter wycietego przy mastektomii guza (czy byl zlosliwy? czy moga byc przerzuty?), konieczne jest zdjecie kamienia nazebnego (wizyta u stomatologa).... mycie za tydzien...itp...
Co by nie bylo - juz ja lubimy i jestesmy pewne, ze Gucia tez nas z czasem polubi...
Posted

Adopcja malucha już nieaktualna, znajoma przygarnęła jakąś biedę, która się przybłąkała na wsi, też niemłodą.

 

Wczoraj dowiedziałam się, że nie żyje Gryziel vel. Larry. Latem zabrał go nowotwór, nie dane mu było znaleźć domu :(

455_image_5.jpg

Posted

Chyba nigdy się człowiek nie pogodzi z tym, że one choć na jedną chwilę przed śmiercią nie poznają co to dom, ciepłe posłanie i człowiek, który kocha. Strasznie mi przykro, choć psinki nie poznałam :-(

Posted

Wie ktoś coś o charakterze Daga i Kima? Bo jakoś nic o tych psach nie wiem.

super psiaki, jedyna wada Kima, że za bardzo kocha ludzi,aaa, jeszcze potrafi przełazić przez płoty z siatki, jest jak błyskawica,

Posted

Czy ktoś będzie na geriatrii w najbliższych dniach i mógłby porobić zdjęcia Tofikowi (ten z boksu Pokera i Lali)?
Wygląda koszmarnie, chciałabym mu założyć wydarzenie.

ja mam zdjecia /Toffika, wstawie tu wszystkie lub sciągnij ode mnie z fb ( nick Beata Ch)

Posted

Czy są tam takie starsze psiaczki  do około pięciu kg,tolerujące koty?

Rożą, jak jesteś obecna na wątku -to wiesz:), z małych jest Zuzia, Maja co do kotów to nie wiadomo, trzeba by sprawdzic

Posted

wpadłam dzisiaj do schroniska i wyprowadziłam Miłka, Knopersa, Daga, Pokera, Negrę i Żwirka. Jestem cała przemoczona, ale psy były zadowolone ;) chciałam wziąć też Śmieszka, ale już ktoś go wyprowadził i Figę, ale Żwirek nie dał mi się do niej zbliżyć ;) było sporo wolontariuszek, które wyprowadzały duże staruszki i z prawej i z lewej strony, z klatek też, więc jeżeli ktoś się martwi, że duże psy nie wychodzą, to nie ma obawy, wychodzą :)

Posted

dzięki Beat2010 za info o Dagu i Kimie :) Byłam dzisiaj z Dagiem na dłuższym spacerze i jestem nim zachwycona. Co prawda biedaczek trochę ciągnie, bo chciałby się wybiegać i wyszaleć, ale jest bardzo posłuszny, proludzki, mądry i w ogóle super ;)

Posted

[quote name="JunaN" post="15888329" timestamp="1415375469"]

dzięki Beat2010 za info o Dagu i Kimie :) Byłam dzisiaj z Dagiem na dłuższym spacerze i jestem nim zachwycona. Co prawda biedaczek trochę ciągnie, bo chciałby się wybiegać i wyszaleć, ale jest bardzo posłuszny, proludzki, mądry i w ogóle super ;)[/quote

To następnym razem weź go na wybieg:-) Dag jest w schronie od 2005 , nr 2924/05

Może widziałaś czy wyszły wszystkie psy z sal 3.12,13? Czyli tzw maluszki; choć jest
między nimi rez owczarek Don Diego:-)

Posted

Nie widziałam żeby ktoś jeszcze wyprowadzał maluchy. ale tak jak pisałam, Śmieszka ktoś prawdopodobnie wyprowadził, bo najpierw był, a później jak chciałam go wziąć, to klatka była pusta. Ja już zaraz potem wyszłam, więc możliwe, że ktoś zaczął od Śmieszka wyprowadzać maluchy.

Majeczki niestety nikt przy mnie nie wyprowadzał :(

Posted

Wczoraj było mnóstwo grup wolontariuszy w geriatrii; coś mi sie wydaje; ze niektóre psy miały podwójne spacery
Brakuje spacerownikow na kartach od strony korytarza, nie wszyscy biorą psy z zewnątrz budynku. Mam takie pytanie - ktoś powiesił dużo spacerownikow na kracie przy wejściu, czy można je przenieść na poszczególne boksy wewnątrz budynku; w tej chwili i tak nie są wykorzystywane a i brakuje spinaczy do zaznacz ania dni spacerów.

A, chciałam przypomnieć, że zasada spacerów w schronie jest taka; ze bierzemy całe sale na spacery,a nie pojedyncze psy .Po pierwsze ; psy , które widza; ze inne mają spacer a one nie,są bardzo smutne i zawiedzione, po drugie -w ten sposób nie zapomnimy o żadnym psie.
I wtedy wystarcza jeden spacerownik na każdą sale. Przy psiaka ch w oddzielnych boksach, w salach 1 i 2 potrzebne są spacerownik dka każdego psa; wolontariusze z rejonów biorą na spacery przeważnie tylko "swoje" psy.

Pojawiło się dużo pinczerkow, w geriatrii wylądowały dwa; malutki Gacus juz ma swoje wielbicielki - dwie nasze wolontariuszki zastanawiają się nad adopcja:-)

  • Upvote 1
Posted

można je przenieść na poszczególne boksy wewnątrz budynku; w tej chwili i tak nie są wykorzystywane a i brakuje spinaczy do zaznacz ania dni spacerów.

A, chciałam przypomnieć, że zasada spacerów w schronie jest taka; ze bierzemy całe sale na spacery,a nie pojedyncze psy .Po pierwsze ; psy , które widza; ze inne mają spacer a one nie,są bardzo smutne i zawiedzione, po drugie -w ten sposób nie zapomnimy o żadnym psie.
 

 

To ja powiesiłam te kartki, uzupełnię je o spinacze i przypnę dokładnie. Ponieważ wciąż są roszady na geriatrii, dochodzą inne psy, opiekunka jak najlepiej stara się dopasować je zachowaniem i charakterem, są ciągłe zmiany boksów i salek przebywania psów. Zdecydowałam, żeby te kartki wisiały przy wejściu, każdy będzie mógł zaznaczyć spacer z psem.

PROSZĘ ICH NIE PRZEWIESZAĆ na boksy lub wewnątrz budynku, to w zaistniałej sytuacji mija się z celem. Czasem bierze się psa ze środka, czasem z wybiegu, kartki wisiały raz tu, raz tam.

Poza tym to fikcja, że sale wychodzą całe! Niektórzy wychodzą tylko ze znanymi psami, niektóre psy danego dnia gorzej się czują lub mają zakaz z powodu stanu zdrowia.  Dlatego KAŻDY pies będzie miał swój "spacerownik".

BARDZO PROSZĘ o uszanowanie mojej pracy. Wkrótce wszystkie kartki będą przygotowane, ze spinaczami i zawieszone w rzędach gabarytami psów, nie będzie kłopotu z zaznaczeniem spaceru po odprowadzeniu psa.

  • Upvote 1
Posted

ja mam teraz taki problem właśnie odnośnie tego co Beat2010 napisałaś. bo zawsze w środy, jak było sporo osób, to wyprowadzałyśmy z dziewczynami psy całymi salami. i tak mi się trafiało, że często miałam jakiegoś konkretnego psa np. Żwirka, Negrę, Pokera czy Miłka. no i wiadomo, że nawiązała się między nami jakaś relacja.

i teraz jak zdarza mi się czasem zajrzeć do schronu samej (w poniedziałek nie widziałam żadnej wolontariuszki na geriatrii, w piątek dziewczyny wyprowadzały duże psy), to właśnie nie wiem, co robić.

bo z jednej strony chce wyprowadzić te psy, które mnie znają i czują mnie i widzą przecież nawet jak są salę obok i czekają aż je wezmę, a z drugiej faktycznie jak biorę jakieś 2 psy z salki a reszta zostaje to serce mi pęka, bo reszta też chce wyjść. a czasu mi wystarczy tylko na jedną salkę, więc jak wezmę powiedzmy całą salkę Negry, to już nie wezmę np. Pokera, który jest obok i już skacze i tańczy i jest przekonany, że będzie spacer.

Posted

Dziś odszedł ślepaczek Piaskoludek, którego wyciągnęłam miesiąc temu ze schronu. Miał włókniakomięsaka na szyi, w jamie brzusznej i przy pęcherzu. Przez cztery tygodnie był wesoły, szczęśliwy, wczoraj nagle przestał jeść, nie chciał wychodzić, dziś nie wstał z koszyczka, przelewał się przez ręce. Myślałam, że jeszcze dużo dni spędzi tu, gdzie odżył po schroniskowej traumie. Niestety.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...