paulinken Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='mestudio']Miłe dziewczyny. Tak naprawdę wcale nie znamy Alpena, ani Wy, ani ja. Nie mamy pojęcia dlaczego tak panicznie walczy o to żeby nie być sam. Aby dowiedzieć się wszystkiego na jego temat musimy go ulokować przynajmniej w domu tymczasowym. Tylko w taki sposób będzie można się dowiedzieć jak pies zachowuje się w normalnym domu gdzie domownicy są, a czasami wychodzą. Dziunia np. na początku przeraźliwie wyła jak wychodzili wszyscy z domu. Wiem to, ba czasami wychodziłam tylko do ogrodu aby wiedzieć co będzie kombinowała. Wycie trwało zazwyczaj kilkanaście minut, po pewnym czasie wcale już się nie przejmowała naszym wychodzeniem. Bez obserwacji w DT jakimkolwiek ten pies może nie mieć szansy na adopcję. Nikt nie zaopiekuje się psem, który dostaje amoku jak wychodzi się z domu i nikt nie pozwoli sobie na niszczenie czegokolwiek w domu. Może właśnie z powodu niszczenia wszystkiego w domu pies został porzucony???? To byłaby najgorsza z opcji w wypadku tego pieska. Wiem co potrafią zdziałać pazury psie w domu, ostatnio to przerobiłam z dwoma tymczasami. W każdym razie dopóki pies nie będzie w domu na obserwacji, to niczego o nim nie będziemy wiedzieli, a pisanie w ogłoszeniach że biedak okalecza się z tęsknoty za człowiekiem spowoduje , że znajdzie dom, ale na jak długo? Myślę, że Alpen to dość skomplikowany przypadek i może sprawiać dużo kłopotów. Jednak musi znaleźć się w DT na obserwacji. Myślimy nad nim z TŻ. Może jak my sobie z bestią nie poradzimy to w międzyczasie znajdzie się inny DT z ogromną ilością czasu spędzanego w domu. Z drugiej strony to nie ma takiej opcji aby jakikolwiek człowiek nie opuszczał domu wcale. Jutro damy odpowiedź, dam jeszcze TŻ i sobie kilka godzin do namysłu - jeszcze raz poczytam o psiaku i odpiszemy. A Wy w tym czasie też jeszcze przemyślcie mój wpis:-).[/QUOTE] Ja się zgadzam z Tobą jak najbardziej. Jeśli pies będzie cały czas w schronisku, to nigdy go nie poznamy tak naprawdę i nie dowiemy się, co leży u podstaw jego wycia i niszczenia. I że tylko będąc w domu, choćby tymczasowym, pies może oswoić się z myślą, że jak człowiek wychodzi, to i tak wraca. A może wcale nie o to mu chodzi... Mi tak szkoda Alpenka, bo on na pewno kocha ludzi... :( No, to prześpijcie się z tą myślą :) Quote
__Lara Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Zgadzam się w pełni, bez hotelu/ dt Alpen nie ma szans na adopcję :( Quote
mestudio Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Właśnie takich psiaków mi najbardziej szkoda, bo DT też wolą w domu mieć psiaki grzeczne. A to pies typowo domowy i do rozpracowania w domu, a nie w kojcu gdyby okazało się, że bardzo niszczy. Nic to, jutro się określimy ostatecznie, tak w okolicy wczesnego popołudnia. Quote
Ingrid44 Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Musimy poczekac na rotka bo ona jest opiekunka Alpenka. Quote
mestudio Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [quote name='Ingrid44']Musimy poczekac na rotka bo ona jest opiekunka Alpenka.[/QUOTE] W takim razie ja też czekam na wypowiedź osoby decyzyjnej - opiekunki. Quote
paulinken Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Cioteczki, tylko pamiętajcie, że ja tylko dzisiaj mogę przesłać mestudio kasę... i to tak do 16 muszę wiedzieć, bo potem wyjeżdżam... Quote
nemesea Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 mestudio jak widać po okaleczeniach psa nikt sie nim nie interesował co pies robi lub jak pies się zachowuje , to twoje zaniedbanie psa ze takie rzeczy mu się stały, chyba nie będziesz swojego braku zainteresowania nim zganiać na psa ze jest taki i owaki, piesek jest malutki jest tak okaleczony ze można domyślać się wszystkiego. jeżeli opiekujesz się psami to już dawno powinieneś wiedzieć ze tak pies się zachowuje tylko i wyłącznie z tęsknoty za człowiekiem inie pisz bzdur aby o nim nie pisać ze jest biedak... odpowiedz mi czy tak wygląda pies który sobie radzi w schronisku i w życiu psim?... właśnie Alpen jest biedak i ty dobrze o tym wiesz tylko wstyd ci za niego ze tak wygląda aby się przyznać do tego,,,,, slyszales ze pies z tesknot za czlowiekiem nawet umrze? .. chyba nie bo czytajac twoje wypowiedzi dajesz psu winę za takie zachowanie.. wiesz oceniać zawsze jest łatwo a powinieneś wziąć pod uwagę ze on bez człowieka nie daje rady Quote
paulinken Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [quote name='nemesea']mestudio jak widać po okaleczeniach psa nikt sie nim nie interesował co pies robi lub jak pies się zachowuje , to twoje zaniedbanie psa ze takie rzeczy mu się stały, chyba nie będziesz swojego braku zainteresowania nim zganiać na psa ze jest taki i owaki, piesek jest malutki jest tak okaleczony ze można domyślać się wszystkiego. jeżeli opiekujesz się psami to już dawno powinieneś wiedzieć ze tak pies się zachowuje tylko i wyłącznie z tęsknoty za człowiekiem inie pisz bzdur aby o nim nie pisać ze jest biedak... odpowiedz mi czy tak wygląda pies który sobie radzi w schronisku i w życiu psim?... właśnie Alpen jest biedak i ty dobrze o tym wiesz tylko wstyd ci za niego ze tak wygląda aby się przyznać do tego,,,,, slyszales ze pies z tesknot za czlowiekiem nawet umrze? .. chyba nie bo czytajac twoje wypowiedzi dajesz psu winę za takie zachowanie.. wiesz oceniać zawsze jest łatwo a powinieneś wziąć pod uwagę ze on bez człowieka nie daje rady[/QUOTE] Nie bardzo rozumiem, bo masz na myśli, bo Alpen u mestudio jeszcze nie był i póki co, tylko ona dała propozycję DT dla psiaka. Więc proszę nie zniechęcaj jej swoją postawą. Quote
mestudio Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [B]Nemesea[/B], , proponuję abyś przeczytała - przeczytał ze zrozumieniem o czym tu się dyskutuje bo Twoja wypowiedź wnosi tylko zamieszanie i zniechęcenie. Nie dość, że osądzasz mnie, a nigdy nie miałam do czynienia z pieskiem tylko zapytano mnie czy zabiorę go do domu na pobyt tymczasowy, to piszesz dodatkowo jakieś bzdurne komentarze, które są nieprawdziwe. Owszem wstyd mi, ale tylko dlatego, że muszę czytać takie bezsensy. Zastanówcie się proszę czy piesek miałby do mnie przyjechać, czy mój dom w ogóle Wam by odpowiadał. Jak napisałam wcześniej poczekam jeszcze na Waszą decyzję. Quote
paulinken Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Kurczę, [B]mestudio[/B], mi też jest wstyd za takie głupie komentarze. Szczególnie, że nemesea jeszcze napisała "oceniać zawsze jest łatwo". No, prawda. Ja bym bardzo chciała, żeby Alpen do Ciebie pojechał. Miałybyśmy szansę dowiedzieć się więcej o psiaku. Quote
Ingrid44 Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [quote name='paulinken']Cioteczki, tylko pamiętajcie, że ja tylko dzisiaj mogę przesłać mestudio kasę... i to tak do 16 muszę wiedzieć, bo potem wyjeżdżam...[/QUOTE] Poniewaz wyjezdzasz, to sie nie przejmuj przelewaniem kasy. Ja zaplace za pierwszy miesiac a Ty z drugi . Tak bedzie latwiej . Pewnie juz wrocisz z wyjazdu do tej pory :) Napisalam wczoraj w nocy PW do rotka ale pewnie jeszcze nie odebrala :placz: Quote
paulinken Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [quote name='Ingrid44']Poniewaz wyjezdzasz, to sie nie przejmuj przelewaniem kasy. Ja zaplace za pierwszy miesiac a Ty z drugi . Tak bedzie latwiej . Pewnie juz wrocisz z wyjazdu do tej pory :) Napisalam wczoraj w nocy PW do rotka ale pewnie jeszcze nie odebrala :placz:[/QUOTE] Napisałam Ci swój telefon na PW, mestudio zaraz też wyślę. Jakby się coś działo, to dzwońcie/piszcie. Jak tylko będę miała net, to się zamelduję. Teraz jeszcze jadę do domu się spakować i swoje 3 psowate, więc jeszcze zajrzę tuż przed wyjściem z domu :) Quote
Ingrid44 Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [quote name='paulinken']Napisałam Ci swój telefon na PW, mestudio zaraz też wyślę. Jakby się coś działo, to dzwońcie/piszcie. Jak tylko będę miała net, to się zamelduję. Teraz jeszcze jadę do domu się spakować i swoje 3 psowate, więc jeszcze zajrzę tuż przed wyjściem z domu :)[/QUOTE] Szczesliwej podrozy :) :) :) "Trzymamy reke na pulsie ":) Quote
paulinken Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 [B]mestudio [/B]napisała, że może wziąć małego na próbę :) Więc kombinujcie jak to zrobić, żeby Alpen pojechał, no i niech się rotek wypowie :) Quote
rotek_ Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 witam, ogonek przekazała mi informacje o wątku od kiedy zaczął się okaleczać, wzieliśmy alpena do biura. Zostaje sam praktycznie tylko na noc. Podczas spacerów ze schroniskowymi psami zmieniamy się i cały czas ktoś jest z alpenem. Raz poszliśmy na półgodziny do boksu wyczesać owczarka-biuro wyglądało jak po wielkiej demolce-kwiatki z parapetów wywalone, papiery ze stoika wyrzucone i na środku alpen ze słodką miną To że niszczy to fakt nie przypuszczenie. Któraś z dogomaniaczek z wrocławia miała psa zabranego z wysypiska śmieci. Sunia także miała lęk separacyjny i metodą "kija i marchewki" wyelinowali to. Ale nie chcę ukrywać że wszystko zmieni się w nowym domu bo tak nie będzie.:shake: Alpen przy człowieku jest najwspanialszym psem. Zupełnie bezproblemowy, nie jest tak uparty jak typowy jamnik, pilnuje się na spacerach, w biurze położy się i grzecznie leży. mestudio, napisałam jak wygląda sprawa. Zależy nam na DT bo w schronisku alpen może sobie zrobić krzywdę. Już nie raz nam to udowodnił. Boję sięże kiedyś zginie i będę miała do siebie żal że niezrobiłam wszysko żeby do tego nie doszło Zdjęcie z dzisiaj. Ogonek miała nam zrobić zdjęcie przy wozie strażackim, ale nie dość że obcieła mi nogi, to z wozu strażackiego wyszedł tylko kolor:evil_lol: ale słowo daję wóz strażacki:eviltong: [URL=http://img186.imageshack.us/i/dsc1733l.jpg/][IMG]http://img186.imageshack.us/img186/4613/dsc1733l.jpg[/IMG][/URL] Quote
mestudio Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Rotek, bardzo dziękuję za ten szczery opis. O to mi właśnie chodziło. Teraz to nie bardzo jestem przekonana, że pies powinien przyjechać do mnie. My często wychodzimy z domu i nie da się tego zmienić niestety. Rzadko byłoby tak, że pies byłby 24 godziny pod opieką któregoś z domowników - tak byłoby od piątku do poniedziałku. Jedynym miejscem gdzie mógłby zostawać byłaby weranda o powierzchni 12 metrów - i tak jest cała do remontu. Ale czy to dobry pomysł? Czy jak będzie zostawał na 3-4 godziny sam na werandzie to jego stan ulegnie po pewnym czasie poprawie? Czy może lęki pogłębią się? Może powinien być normalnie w domciu kiedy ktokolwiek w nim będzie, a na werandzie być pod naszą nieobecność, aby nauczyć się, że człowiek wraca. Weranda jest cała oszklona i ma szerokie parapety. Jeśli zostawiam na niej czasami jakiegoś psiaka, to psiak wskakuje sobie do góry na parapet i leży widząc cały świat. Nie jest odizolowany tym samym od otoczenia. Pomóżcie mi trochę pomyśleć. Podsuńcie jakieś mądre rady bo to naprawdę ogromny problem i ogromna odpowiedzialność. Liczy się też w jego przypadku czas bo szkoda zwierzaka. Wolę tu jeszcze z Wami porozmawiać o psiaku niż robić mu krzywdę zabierając, a potem oddając bo np. nie poradzę sobie z psiakiem. Co będzie jeśli pies w żaden sposób nie wykaże chęci do zmiany nawyków? Quote
__Lara Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Tylko będzie trudno znaleźć dom, który byłby cały czas obecny przy psie -chodzi mi o dt. Można poszukać dalej. Tylko dla Alpena liczy się każdy dzień :( sama nie wiem co myśleć... Quote
mestudio Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Właśnie będzie bardzo trudno znaleźć taki dom z człowiekiem non stop przy psiaku, zarówno DT jak i stały. Spróbuję coś poczytać w weekend o takich zachowaniach psich, a Wy podsuńcie mi też jakieś pomysły zasłyszane od innych bo pewnie znacie takie przypadki. Może razem coś obmyślimy bo naprawdę nie ma sensu krzywdzić i stresować psa jeżdżeniem po całym kraju. Quote
marra Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Osobiścoe uważam że powinien pojechać do tego DT, niegdy nie znajdzie domu z którego nigdy się nie wychodzi(chyba że jakaś starsza,schorowana osoba, ale to byłoby bez sensu) . Ludzie muszą wychodzić, a pies zostawać sam. Pomieszkując w DT pokaże czy będzie niszczył cały czas. Przebywając w biurze wie, że człowiek wychodzi do innego psa, może to objaw zazdrości ? a w domu raz, drugi, trzeci, dziesiąty i załapie że człowiek wraca, tym bardziej że jest miejsce (weranda) w którym jak coś z niszczy to nic aż tak wielkiego się nie stanie...to moje zdanie. Znam psa podwórkowego który w ciągu dnia bez problemu zostawał sam z kolei w nocy zaczynał niszczyć, ale to był bardzo duży pies, straszliwie niewychowany i nieułożony. Wierzę w Alpena !;) Quote
yunona Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Mestudio myślę, że 3-4 godziny dla psa to nie jest dużo, czytałam cały wątek i myślę ,że jeśli pomóc mu to jak najszybciej go zabrać. To jest jamniczek z charakterkiem ale na pewno nie głupi i szybko złapie w czym rzecz. Można by jedynie spróbować jeśli masz takie możliwości zacząć zostawiać go na krótszy czas a potem go wydłużać. Myslę, że ok. tygodnia powinien załapać, o co chodzi. Jestem za opcją zabrania go przez Ciebie. I nie zrażaj się jeśli coś pójdzie na początku nie tak. Ja swojego agresywnego Harutka "wychowywałam" przez prawie rok czasu. Teraz mam aniołka jamniczego w domciu, co nie znaczy, że jest ciapowaty. Nauczył się miłości. Spróbuj , Ty jesteś jego jedyną szansą. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.