ilon_n Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 czekamy na wieści .. z zaciśniętymi kciukami Quote
wtatara Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 nie może to być duzo jedzenia- bo jak nie zje Quote
bela51 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Trzymam kciuki za powodzenie akcji. Bardzo mocno ! Quote
ULKA12 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Ja proponuję pasztetkę oblepić tabletke i podać z kiełbasy tabletka może wypaść. Quote
AgusiaP Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Ja pojade mu kupic pół kurczaczka z rożna, żeby mu ładnie pachniało. Wezme jeszcze trochę pasztetu bo mam w pracy. Dziewczyny zastanawiam się czy nie spróbowac go złapac jak będzimy mu dawac jedzenie tzn. mam kolczatke, obroże z materiału. Czy nie spróbowac mu jej włożyc jak będziemy mu dawac tego kurczaka sama nie wiem. tylko boję się, że będzie się szarpał. Mam też z materiału kaganiec. Co o tym sądzicie??? Już mnie brzuch boli ze strachu... Quote
AgusiaP Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='ULKA12']Ja proponuję pasztetkę oblepić tabletke i podać z kiełbasy tabletka może wypaść.[/QUOTE] ULKA12 chyba pisałyśmy razem :lol: Quote
monica_26 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Zobaczymy jak zareaguje na jedzenie, bo on zwykle podchodzi powącha i... sobie gdzieś idzie, albo się kładzie obok i zjada póżniej. Z łapaniem na smyczkę też sprawa nie jest prosta, jak już wyczai, że coś się zaczyna dziać to truchcikiem na osiedle i po łapaniu. Ale podejść dość blisko pozwala.Teraz leży spokojnie i wygrzewa się w słońcu. A ja już zdenerwowana jestem Quote
ilon_n Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 pasztetowa, pasztet zdecydowanie, żeby tablety nie wypadły i też żeby gryząc nie wyczuł i nie wypluł .. nie próbujcie Go łapać w trakcie podawania, bo Wam da dyla i stracicie nad Nim kontrolę .. to nie jest bezpieczne rozwiązanie dla psiaka.. może da Wam się pogłaskac przy podawaniu, więc warto w ten sposób zdobyć Jego zaufanie, ale obroże i linki zostawiłabym na moment kiedy psiak będzie już "zwiotczały" i nie przyjdzie Mu do głowy uciekać z obawy. Pamiętajcie, żeby nie nakarmić Go zbyt mocno przy pierwszym podaniu, bo może trzeba będzie dorzucić więcej tablet. Quote
ULKA12 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Godzina ZERO zbliża się, kciuki zacisinięte Quote
__Lara Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='ilon_n']pasztetowa, pasztet zdecydowanie, żeby tablety nie wypadły i też żeby gryząc nie wyczuł i nie wypluł .. nie próbujcie Go łapać w trakcie podawania, bo Wam da dyla i stracicie nad Nim kontrolę .. to nie jest bezpieczne rozwiązanie dla psiaka.. może da Wam się pogłaskac przy podawaniu, więc warto w ten sposób zdobyć Jego zaufanie, ale obroże i linki zostawiłabym na moment kiedy psiak będzie już "zwiotczały" i nie przyjdzie Mu do głowy uciekać z obawy. Pamiętajcie, żeby nie nakarmić Go zbyt mocno przy pierwszym podaniu, bo może trzeba będzie dorzucić więcej tablet.[/QUOTE] Dobrze napisałaś ilon_n. Quote
.blueberry. Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Ja czekam na sygnał. Jak tylko dziewczyny dadzą znać to zabieram transporter pod pachę i ruszam po Dziadziunia :) Quote
kaja555 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 i trzymam kciuki za Was dziewczyny, żeby Was nerwy nie zjadły Quote
AgusiaP Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Niestety nie udało nam się złapac dziadziusia. Dostał póltorej tabletki po godzinie następne pół i nic. Przy próbie podejścia zrywa się na równe nogi i ucieka. O pogłaskaniu raczej nie ma mowy. Chociaż raz zajadł z ręki kurczaka. Pasztetem nie był wogóle zainteresowany. Będziemy próbowac dalej...Teraz zmykam jestem tylko na chwilkę więcej napisze Monika. Quote
monica_26 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Psiaka nie udało nam się schwytać.Dałyśmy mu 2 tabletki, które prawie wcale na niego nie podziałały, troszkę zrobił się senny ale nie na tyle by dać się zlapać. Każde podejście pod niego, natychmiast się zrywał i uciekał. Dziadek jakiś odporny jest, po 3 godzinach dałyśmy na dzisiaj spokój. Okazało się, że Dziadek ma imię, co prawda nie reaguje na nie, ale posiada. Nazywa się Wąsala. Kiedy czekałysmy po podaniu mu tabletki, aż zadziała zjawiła się Pani która przyjeżdża tutaj do tego domu, gdzie pies przesiaduje, raz na tydzień lub dwa, żeby dokarmić psiaki o których pisałyśmy, że siedzą zamknięte i są nie wypuszczane. Twierdziła, że zajmuje się psem i była zdziwiona dlaczego chcemy go zabrać. Na szczęście po rozmowie stwierdziła, że psa możemy zabrać, chociaż była z tego powodu niezadowolona. Ogólnie pies przed nią najbardziej uciekał, zaczęła mieszać niesamowicie i biegać za psem, chociaż prosiłyśmy ją żeby nie podchodziła do niego. Do nas Wąsala podchodził, nawet kładł się koło nas, ale na każdy ruch, podejście żeby go złapać, reagował ucieczką. Bedziemy próbowały dalej, sposób musi się znależć. Quote
nombre Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 to nie dobrze, gorzej jak teraz gdzies zasnie Quote
monica_26 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Psa mam na oku, widzę go leży tam gdzie zawsze Quote
coronaaj Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='monica_26']Psa mam na oku, widzę go leży tam gdzie zawsze[/QUOTE] Ale nie zasnal? Powinien po takiej dawce... Quote
monica_26 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='coronaaj']Ale nie zasnal? Powinien po takiej dawce...[/QUOTE] Teraz gdzieś poleciał, poleżał trochę i już go nie ma. Czekałyśmy 3 godziny, żeby go znużyło, a on nic, lekko przyspały był. Najpierw dałyśmy mu 1,5 tabletki, odczekałyśmy godzinę, a potem jeszcze połówkę. Quote
brygida999 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='monica_26']Teraz gdzieś poleciał, poleżał trochę i już go nie ma. Czekałyśmy 3 godziny, żeby go znużyło, a on nic, lekko przyspały był. Najpierw dałyśmy mu 1,5 tabletki, odczekałyśmy godzinę, a potem jeszcze połówkę.[/QUOTE] odporna bestia ;) Quote
ilon_n Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 no proszę jaki Dziadzio silny!! ja sporego mieszańca bernardyna z owczarkiem środkowo-azjatyckim (masa 45 kg) ululałam łącznie 4 tabletkami w dwóch rzutach (3+1) w odstępie 1 godziny, bo po pierwszej godzinie nie było efektu. Za to po podaniu drugiej porcji złożyło Go na ziemię choć czuwał prawie do końca i obserwował mnie do końca. Tak więc możliwe, że Dziadziuś jeszcze złapie fazę lecz z dużym opóźnieniem.. trzeba mieć Go na oku .. tym bardziej, że sedalin spowalnia krążenie i psiak może się nadto wyziębić .. Quote
monica_26 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='brygida999']odporna bestia ;)[/QUOTE] No odporna:razz: bałyśmy się już dawać tą połówkę, żeby nie za dużo, ale nie bardzo go to wzruszyło. Przed chwilą go nie było ale już wrócił z przechadzki i nie śpi łeb trzyma wysoko i się rozgląda Quote
monica_26 Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='ilon_n']no proszę jaki Dziadzio silny!! ja sporego mieszańca bernardyna z owczarkiem środkowo-azjatyckim (masa 45 kg) ululałam łącznie 4 tabletkami w dwóch rzutach (3+1) w odstępie 1 godziny, bo po pierwszej godzinie nie było efektu. Za to po podaniu drugiej porcji złożyło Go na ziemię choć czuwał prawie do końca i obserwował mnie do końca. Tak więc możliwe, że Dziadziuś jeszcze złapie fazę lecz z dużym opóźnieniem.. trzeba mieć Go na oku .. tym bardziej, że sedalin spowalnia krążenie i psiak może się nadto wyziębić ..[/QUOTE] Pierwsze 1,5 tabl. dałyśmy dokładnie 5 po 12, po godzinie jeszcze pół, więc już trochę czasu minęło, 4 godziny od ostatniej połówki. Więc już chyba nie powinny go położyć, obserwuję go cały czas Quote
AgusiaP Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 To dobrze, że masz go Monika na oku. Nie wydaje mi się, żeby te tabletki jeszcze zadziałały. Pierwszą dawkę dostał o 12tej o to pół tabletki jakoś po 13tej i nic. Niby srtary dziadziuś a taki cwany. A jak zobaczył tą babkę to wiał jak szalony. Ona może i źle dla niego nie chce dała nam nawet mały prezencik, żeby mu przpiąć do obroży z jej numerem telefonu i jego imieniem na którego wogóle nie reaguje. I musiałam jej dać mój numer telefonu, żeby mogła do mnie zadzwonić co z pieskiem. Oczywiście jak piesek będzie w hotelu chce go tam odwiedzić ... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.