nombre Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 ja juz nie wiem czy tutaj wogole wchodzic, bo cos czuje ze biedaczysko zakonczy zycie na tym deszcze i zimnie. Jakos wszyscy sie zniechecili, niby pomysly sa ale jakos tak czuje ze coraz wiecej obojetnosci sie wkrada w watek bo nie ma odzewu co do kolejnych pomyslow. Quote
monica_26 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Nie miałam wczoraj netu, tylko rano zdążyłam coś skrobnąć i napisać do Jotki w sprawie Dziadka, ale dzisiaj już jestem, zadzwonię pod numery które podała kaja555 i napisze co sie dowiedziałam. Quote
monica_26 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [quote name='nombre']dzwoncie, fundacje juz nie raz pomogla , ja sama zglaszalam sie do niej o pomoc[/QUOTE] Nie mogę się tam dodzwonić, numer stacjonarny nie odpowiada,numery komórkowe albo poczta, albo nikt nie odbiera. Dodzwoniłam się na jeden komórkowy, Pani przekazała mi, ze mam dzwonić na pozostałe. Tylko, że tam same poczty się zgłaszają. Nombre pod który numer dzwoniłaś, napisz mi na PW Quote
emilia2280 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Monika, to zadzwon tez do Emira: [URL]http://fundacja-emir.pl/schronisko/schronisko-info.htm[/URL] Quote
kaja555 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 do Anety w podanym kontakcie próbuj jeszcze dzwonić, może akurat nie mogła odebrać, ale ona jest bardzo konkretna Quote
nombre Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Monika juz dzwonila do Pani Anety, ale kazal jej sie kontaktowac z innymi osobami Quote
ilon_n Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Proszę, nie zostawiajcie staruszka na zimę bez pomocy. Nie mogę aktywniej pomóc przy odławianiu, bo to straszna odległość. Wierzę, że uda się Wam! Quote
jusstyna85 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Żal psiaka,naprawde żal :( Na pewno nie można go tak zostawić.Dałam wątek DG32, to ich teren. Próbujcie z sedalinem,ale to zawsze ryzyko,bo on powinien dostać powalającą dawke,a jeśli sie gdzieś zaszyje i zaśnie,to może sie to źle skończyć. Quote
monica_26 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [quote name='emilia2280']Monika, to zadzwon tez do Emira: [URL]http://fundacja-emir.pl/schronisko/schronisko-info.htm[/URL][/QUOTE] Z tego co widziałam na stronie, to nie ma tutaj gdzieś w pobliżu oddziału Emira, można do nich dzwonić nawet jeśli jest to dość daleko? Quote
DG32 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Dziewczyny nie wiem w czym problem jeżeli pies jest bezdomny to się dzwoni na straż miejską i albo sami podjadą albo skierują Was do zakładu utylizacji czy jak to się tam zwie i psa odłowią. I teraz jeżeli nie chcecie żeby trafił do schronu no to dać Panu hyclowi w łapę i zabrać psa. Natomiast jeżeli nie macie gdzie psa umieścić no to niech jedzie do Chorzowa - tylko w takim wypadku radze poinformować od razu schron że taki pies do nich trafi, a przede wszystkim powiedzieć Panu odławiającemu że będziecie się dowiadywały czy pies trafił, o jego stan i w ogóle bo tak to nie wiadomo gdzie trafi tzn w jakim mieście na ulice Pan hycel wyrzuci psa. Quote
kaja555 Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Emir miał też sląski oddział, myślę że możesz dzwonić też do nich Quote
bela51 Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Sląski oddział Emira został rozwiązany. Napiszcie do J_ulia, ona jest inspektorem emira, ale nie sądze aby miała mozliwości pomóc. Quote
monica_26 Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 [quote name='bela51']Sląski oddział Emira został rozwiązany. Napiszcie do J_ulia, ona jest inspektorem emira, ale nie sądze aby miała mozliwości pomóc.[/QUOTE] Dzieki, napiszę. Mam nadzieję, że w końcu się dodzwonię Quote
gabek Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Witam Wszystkich :) Właśnie znalazłam ten wątek, pieska wziąć nie mogę niestety:( ale mieszkam niedaleko więc jeżeli mogę jakoś pomóc to chętnie to uczynię byle by tylko ten biedny Piesio miał już jakiś swój ciepły i bezpieczny kącik Quote
stzw Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 tzn w jakim mieście na ulice Pan hycel wyrzuci psa. Nie wyrzuci, bo żeby mu zapłacili, to musi mieć ze schroniska kwitek, że psa przyjęli. Wtedy gmina płaci hyclowi za złapanie i schronisku za przyjęcie. Taki system finansowania po prostu. Quote
Mika31 Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 ciotki wiecie już coś bo ja na odległość kciuki trzymam Quote
coronaaj Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 [quote name='Mika31']ciotki wiecie już coś bo ja na odległość kciuki trzymam[/QUOTE] Cos cisza tutaj...czy ktos dzwonil do SOS czy innej Fundacji??? Quote
monica_26 Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 [quote name='coronaaj']Cos cisza tutaj...czy ktos dzwonil do SOS czy innej Fundacji???[/QUOTE] Tak dzwoniłam w czwartek i piątek, ale nie dodzwoniłam się, jutro ponawiam próby, moze tym razem skutecznie Quote
monica_26 Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 Doszła wpłata od Leyla :) Dziekuję, juz dopisałam na pierwszej stronie. Aktualnie jest 290 zł. Quote
kaja555 Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 u nas, jak Straż nie potrafi złapać psa, to sobie odpuszcza, więc jak Wy nie potraficie, to oni też go nie złapią tylko odjadą jakaś fundacja musi pomóc próbujcie też go gdzieś zamknąć, w klatce, sklepie, śmietniku Quote
felka Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 jezu, odcięta byłam od świata, z duszą na ramieniu otwierałam wątek teraz a tu takie straszne wieści, czyli żadne;(( jakie to jest straszne, że nie mogę pomóc nic przez odległości, a przede wszystkim brak brak prawa jazdy. wiem, że to łatwom się mói "zróbcie coś" ale trzymam bardzo mocno kciuki żeby się udało!!! Monika Ty jesteś tam sama czy jeszcze ktoś pomaga Ci w kontaktowaniu się z fundacjami? a jak ten kontakt który podała kaja? chodzi o hotelik.. ? Quote
ilon_n Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 [quote name='kaja555']u nas, jak Straż nie potrafi złapać psa, to sobie odpuszcza, więc jak Wy nie potraficie, to oni też go nie złapią tylko odjadą jakaś fundacja musi pomóc [B][I]próbujcie też go gdzieś zamknąć, w klatce, sklepie, śmietniku[/I][/B][/QUOTE] nie jestem pewna czy to dobry pomysł .. pies zupełnie wystraszy się nawet tych ludzi, którym w jakimś zakresie ufa, bo go dokarmiają .. zapędzany do zamknięcia poczuje się osaczony i może w obronie własnej zareagować niestety agresją .. powodzenie złapania Go w ten sposób jest wątpliwe, a po nieudanej próbie pies już będzie zrażony do ludzi, odbierze to z pewnością jako zagrożenie i nie da się już więcej podejść. nadal nie jest dla mnie jasne czy jest miejsce dla psa, gdy będzie już złapany? czy problem polega wyłącznie na odłowieniu Go jakimś sposobem, czy braku miejsca po odłowieniu, czy też obu tych kwestii??? potrzebna jest jasna informacja co już jest ustalone a z czym jest nadal problem .. Quote
nombre Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 jak tak dalej kolejne tygodnie bedziemy sie spierac co dalej robic , ktory pomysl jest lepszy a ktory gorszy to nadejdzie zima i bedzie po psie. Inne psy juz znalazly domy, inne maja dt a dziadek dalej na dworze. Byla juz informacja ze nie mozna go zlapac a dt byl zalatwiony juz dawno Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.