Vectra Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Dag czy Ty zawsze musisz mi smaka narobić na schabowego :razz::razz: Quote
Vectra Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 No to kto ma do tego lasu jechać :razz: :mad::mad: sprzęt gotowy :diabloti: [IMG]http://www.tgpolska.com/obrazki/f_218_1697.jpg[/IMG] Quote
Dag Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Potrzebuję pomocy w wywiezieniu takiego jednego osobnika do lasu... :mad: Kilka lat temu (ze 6-8, albo coś koło tego) zaginęła siostra mojej persicy Awarii, co to się nazywała Cleo. Mama, siostry i ojczym jeszcze wtedy mieszkali w jednym, dużym domu pod Warszawą, z 2h ziemi dookoła. Kota wyszła i nie wróciła. Ola- moja siostra, wtedy jakoś 10-12letnia chodziła po polach, szukała, wołała- kota niet. Płakała strasznie, wszystkie byłyśmy załamane, bo to strasznie fajna kota była. Kilka dni temu ojczym mój "ukofany":angryy: (nienawidzę gada od zawsze) się wygadał Kasi (siostra nr 2), że Cleo nie zaginęła, tylko narobiła mu na poduszkę, to ją wywiózł do lasu. A co qrfa... Ma się kasę, wielki dom, jeepa ghrand cheerokee, dwójkę dzieci, pers wkurza... to co ma panisko zrobić? Las przecież niedaleko... Jak już mu się tak na zwierzenia związane z lasem zebrało, to jeszcze dorzucił hiostoryjkę, jak to już nie mieszkał z moją mamą i siostrami, tylko ze swoja nowa "laską nebeską" i owa laska postanowiła wziąć sobie pieska ze schroniska... Piesek pobył kilka dni, ale lasce do gustu nie przypadł, to co??? Wywiozła go do lasu... Ale skubany piesek wrócił... to wywieźli go do lasu... bardziej... Pewnie użyli grubszej linki do przywiązania pieska do drzewa... No i nawet qrfa mi się wściekłych emotikonów używać nie chce, bo nie ma takiego, coby oddawał to, co czuję... Odczekałam 24h żeby to napisać, bo to, co mi do łba przychodziło wczoraj- spowodowałoby "wygwiazdkowanie" całego posta. Napiszę tylko tyle: Chciałam go ukatrupić jak miałam 14 lat... i pomyślec, że jekabym wtedy to zrobiła, to by mnie na 18tkę wypuścili za dobre sprawowanie... i qrfa [B]niską szkodliwość społeczną czynu...[/B] Nie widziałam go kilka ładnych lat, a teraz tylko poprosiłam siostry, żeby mu przekazały, że jeśli kiedykolwiek mnie zobaczy, to lepiej będzie, jak uda się w przeciwnym kierunku. To jak z tym lasem? Są chętni? Quote
Vectra Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Ja jestem chętna :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: cholera ale nieciekawa sprawa :shake::shake: że to kurna takich ziemia musi nosić :angryy::angryy: :2gunfire::chainsaw::bad-word::snipersm::madgo: Quote
malawaszka Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 przylazłam tu od Vectry, myślałam, że wesoło i dziś będzie a tu taki :angryy: :angryy: :angryy: brak mi słów :shake: więc sobie powarczę wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :angryy: :mad: własnoręcznie uplotę moocną linę żeby go przywiązać porządnie :angryy: Quote
masienka Posted September 28, 2006 Author Posted September 28, 2006 no k....wa! Faktycznie debil! Quote
Alicja Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 [I][B]:diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: przyjadę ...przyjadę napewno ....potem wstawię fajne narzędzia jakie ze sobą przywiozę ....własnoręcznie robione przez mojego TZta ;) miód tysz mam .....:evil_lol:.......reklamówkę na łeb .....a pozostałą część ścierwucha się posmaruje :mad::mad::mad:i obije co by zwierzętom łatwiej weszło :cool3: [/B][/I] Quote
BeaC Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Ja też ... nie musicie się meczyć moja Leśka doopala mu rozszarpie(ona wszystkich nielubi, musi polubić jak ja chce... a nie chcę):angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Quote
PIKA Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 :angryy::angryy: no żesz :angryy::angryy::angryy::angryy: Dag weź mnie ze soba na ta wycieczke do lasu :diabloti: Quote
majka1 Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 co za pipipipipipipipi obleśny. No żesz ja tu w tym zasmarkanym Finolandzie siedze i pośmiać się chciałam a tu taki numer wchodzę i oczom nie wierzę. Czekajcie na mnie jutro w Warszawie ino z aeroplana wylezę :diabloti: A tak poważnie to te przyszywane rodzice to są zawsze jakieś lewe:razz: Ja mam taką trochę starszą ode mnie podobno macochę ale psem ojca zamjume sie ok jak jej powiedziałam że kozie mleko pomaga labkom na alegrię to pół marketu wykupiła :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Tak szprytna:cool3: Quote
acroba Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Dag....pociesz ze oni sie nie rozmnozyli :roll: . Quote
Dag Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 [QUOTE]Dag....pociesz ze oni sie nie rozmnozyli [/QUOTE] No... trochę mnie to pociesza... ale qrfa znaleźli sie jak w korcu maku... Ja się tylko pocieszam, że w żaden sposób spokrewniona z nim nie jestem i współczuję moim siostrom... I słowo honoru daję, że zatańczę na jego grobie oberka z przytupem!:angryy: Quote
Vectra Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 [quote name='Dag'] I słowo honoru daję, że zatańczę na jego grobie oberka z przytupem!:angryy:[/QUOTE] obiecaj mi że mnie zaprosisz na ten pogrzeb :evil_lol::evil_lol: :cunao::cunao::cunao: A co tam u prosiaków :cool3::cool3: Quote
Dag Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 A u świń wszystko w porządku... Tłuką się ile fabryka dała, kochają się i tulają (dalej bardziej Piga do Chrumy... i po ryju ją liże i się wtula i łeb na niej kładzie jak stoją obok siebie). Osobne spacerki są genialne- dziś nawet udało mi się przejść koło 4 kotów z Pigą na smyczy i tylko się kilka razy na nie obejrzała, a tak to szła przy nodze i smakołyki żarła). Nie wiem, jak szkolić Chrumę, bo z niej jest taki osiołek, że kwiczę ze śmiechu, a trudno wtedy wydawać/egzekwować komendy. Kaśce do szkolenie jej nie dam, bo mi sucz na zawał umrze, że ktos obcy jej coś każe. A zresztą ona jest genialna taka, jaka jest... ino je razem muszę nauczyć chodzenia przy nodze, coby jedna drugiej nie dusiła, albo żeby mi nie wyrwały rąsi z barku. Czyli u mnie nuda (z przerwą na marzenia o lesie). [B][SIZE="6"][COLOR="Red"]A od środy urlop i rejs po greckich wyspach!!!!!!! [/COLOR][/SIZE][/B] Quote
Vectra Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Wiesz że jak się tak bardzo o czymś marzy to to się spełnia :cool3::cool3::cool3: Chruma widze jak moja Lalka :shake: ja już jej dawnoi odpuściłam wszelkie nauki bo jak zaczynam coś wymagać to się mi suczydło zawiesza w nieszczęściu.Ja niepotrafie na nią nakrzyczeć :oops::oops: te jej oczy i mina zbitego psa :-( Smakołyki i zabawki podczas nauki nie robią na niej wrażenia :cool1: dla niej się wtedy liczy tylko to by uzayskać taki wyraz pyska bym dała jej spokój. A komuś obcemu ją na nauki dać :crazyeye::crazyeye::crazyeye: nigdy :shake: Ehhh zazdorszczam ci tej grecji :p:p tam ciepełko ,a tu brrrrrrrrr :placz::placz::placz: Quote
Paula Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 [quote name='Dag'][B][SIZE=6][COLOR=red]A od środy urlop i rejs po greckich wyspach!!!!!!! [/COLOR][/SIZE][/B][/quote] Zazdrosc mnie zzera, jak to napisala Debe, chrup chrup :evil_lol: Quote
Bila Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 [quote name='Vectra'] Chruma widze jak moja Lalka :shake: ja już jej dawnoi odpuściłam wszelkie nauki bo jak zaczynam coś wymagać to się mi suczydło zawiesza w nieszczęściu.Ja niepotrafie na nią nakrzyczeć :oops::oops: te jej oczy i mina zbitego psa :-( Smakołyki i zabawki podczas nauki nie robią na niej wrażenia :cool1: dla niej się wtedy liczy tylko to by uzayskać taki wyraz pyska bym dała jej spokój. [/quote] :roflt: :roflt: :roflt: Rewelacja:evil_lol:. Quote
strumyk Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 [quote name='Dag']To jak z tym lasem? Są chętni?[/quote] Jakby okazal sie ciut ciezki, to my z mezem jak najbardziej :mad: Quote
Ambra Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 no:shake: mnie też zazdrość zjada! tak bym chętnie wypłynęla z tej roboty i najchętniej nie wracała! ahhh marzenia! Dag a co sie dzieje ze świnkami jak Ty się rejsujesz? jest ktoś tak nieobliczalny lub odważny jak ty ze podejmie się ich opieką:cool3: a tak na pocieszenie przypowieść ze nie jeden taki kretyn po świecie chodzi i to całkiem blisko nas: ja - dziecko w wieku lat 13 miało kochanego szczurka - cud miod wtedy - teraz juz z dystansem do tych stworków - miało i kochało i sie opiekowalo a szurek Albert mieszkał w całym mieszkanku. Nagle zniknął, poszukiwania, płacz tralalaala i co ? mój "cudowny" tatuś po tyg. mi oznajmia,że Albert nakupkał gdzieś i to go tak zdenerwowało, że wysłał go na przejażdzke linią tramwajowa nr 21 do bedzina. A że mieszkalismy nad linią tramwajowa to prosto mowiąc wylecialo szczurzatko przez balkon wprost na dach tramwaju!:angryy::angryy::angryy: rozwalając się w czerwoną plamę! i pomyslec ze ta sama krew! bleeeee obrzydzenie do takich ludzi mam i nienawiść wlk.!:mad: wiec do lasu i ja podjade:cool3: Quote
BeaC Posted September 29, 2006 Posted September 29, 2006 [quote name='Ambra']no:shake: mnie też zazdrość zjada! tak bym chętnie wypłynęla z tej roboty i najchętniej nie wracała! ahhh marzenia! Dag a co sie dzieje ze świnkami jak Ty się rejsujesz? jest ktoś tak nieobliczalny lub odważny jak ty ze podejmie się ich opieką:cool3: a tak na pocieszenie przypowieść ze nie jeden taki kretyn po świecie chodzi i to całkiem blisko nas: ja - dziecko w wieku lat 13 miało kochanego szczurka - cud miod wtedy - teraz juz z dystansem do tych stworków - miało i kochało i sie opiekowalo a szurek Albert mieszkał w całym mieszkanku. Nagle zniknął, poszukiwania, płacz tralalaala i co ? mój "cudowny" tatuś po tyg. mi oznajmia,że Albert nakupkał gdzieś i to go tak zdenerwowało, że wysłał go na przejażdzke linią tramwajowa nr 21 do bedzina. A że mieszkalismy nad linią tramwajowa to prosto mowiąc wylecialo szczurzatko przez balkon wprost na dach tramwaju!:angryy::angryy::angryy: rozwalając się w czerwoną plamę! i pomyslec ze ta sama krew! bleeeee obrzydzenie do takich ludzi mam i nienawiść wlk.!:mad: wiec do lasu i ja podjade:cool3:[/quote] miałam kiedyś szczurkę o imieniu Piwczak sierotka... i mój własny tatko jej nie lubił... nie wiem czemu... więc z nią wszędzie chodziłam... do szkołu na obozy żeglarskie... it. a po roku se myślałam że się przyzwyczaił i na jakąś wycieczkę szkolną jej nie wziełam... po powrocie jej nie było.... nikt nie wiedział.... może uciekła.....szukalam jej tydzień ciumałam wołałam bo przychodziła na imię i na cmokanie po piwnicach śmietnikach nic..... a po latach tato się przyzznał że darował jej wolność :angryy::angryy::angryy: Quote
Paula Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v142/dagdag/Pigi/100_3452.jpg[/IMG] Na zywo swinki sa jeszcze fajniejsze :multi: :loveu: Jak wrocisz z rejsu, musimy sie umowic na spacerek z moim wariatunciem :cool3: On tez sie zakocha :loveu: :evil_lol: Quote
Vectra Posted October 1, 2006 Posted October 1, 2006 No to prawda świnie za żywo są zajedwabiste :loveu::loveu: normalnie się zakochałam :loveu::loveu: Dag tu oszukuje :eviltong::eviltong: bo obie psice są bardzo grzeczne i posłuszne :diabloti: w porównaniu z moim bydłem to anioły :oops::oops: Quote
Dag Posted October 2, 2006 Posted October 2, 2006 Tia... pewnie... oszukuję... Wyście się z tymi kotami telepatycznie umówiły, żeby się pochowały i nie paradowały psicom przed nosem... A psice są najukochańsze... jak śpią... albo jak śpiące są...:loveu: Fajnie was było poznać baby:p Quote
Patka Posted October 2, 2006 Posted October 2, 2006 ja bardzo przepraszam a gdzie jakieś foty ze spotkania?? pozazdrościć bym chciała ... :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.