Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Chyba tu nie zajrzę do czwartku wieczorem, bo jak zaglądam, to się bardziej stresuję, chociaż mnie rozśmieszacie... :wacko:

Śmiech to zdrowie ;)

My już tak ze stresu-wiesz dobrze, że człowiek czasami śmieje się nerwowo i czarnym humorem oswaja rzeczywistość...

Nieustannie kibicujemy Kajtunowi i kciuki zaciskamy, i zaklinamy, i czary odprawiamy :)

Ale ząbeczków Kajtuna bym pozbawiła- tak profilaktycznie: po co mają się zepsuć...;)

Posted

No i Kajtun pojechał i... został :)

Tuż przed odjazdem:

063094120d455181gen.jpg

 

0dd01b154c5cb5e5gen.jpg

 

Zapoznanie wypadło w miarę dobrze. Okazało się, że największym problemem był... piesek rezydent (mniejszy od kajtka), który przed bramą obwąchiwał przybysza, a na swoim terenie już chciał go zjeść ;) Także na razie będą odseparowani i sukcesywnie zapoznawani, pan wierzy, że się polubią z czasem.

Kajtek do pana bał się podejść, ale poczęstował się bardzo chętnie parówkami, którymi raczył go najmłodszy syn (10 lat), ogólnie Kajtek od razu chłopca zaakceptował. Chłopak oprowadzał go na smyczy cały czas, kiedy TZ tam był (ok. 40 minut).

Jeśli tylko Kajtek niczego nie odwinie to będzie miał naprawdę dobre warunki pod każdym względem. Kciuki nadal potrzebne, bo wiadomo, że zapoznanie to jedno, a dalszy pobyt i adaptacja łobuza to drugie ;)

Posted

O matulko...Kajtusiu, uwierz, że będzie dobrze. Postaraj się tylko odrobinkę, błagam... Zdjęcie Kajtunia przed wyjazdem rozczuliło mnie; czuł, wiedział, że coś się szykuje. Żeby tylko ta psia mózgownica podpowiedziała mu co robić. Denerwuję się...

Posted

O matulko...Kajtusiu, uwierz, że będzie dobrze. Postaraj się tylko odrobinkę, błagam... Zdjęcie Kajtunia przed wyjazdem rozczuliło mnie; czuł, wiedział, że coś się szykuje. Żeby tylko ta psia mózgownica podpowiedziała mu co robić. Denerwuję się...

Ci.cho... babo.... no!!...

Posted

No to mnie pocieszyłaś, że jestem indywidualna, możliwa do indentyfikacji po obwodzie tyłka  :lol: a czasem wypadam z psicami na długie spacery bez żadnego dokumentu tożsamości, olaboga...:D

Posted

Na razie pewnie świat mu się na głowę zwalił. Taki smutny pysio... U Murki miał cudowny dom, tylko nie wiedział, że to na trochę.

Oby się dogadał z nowym kolegą. I został już na zawsze.

Powodzenia, mały diabełku!

 

Mam dzisiaj urodziny, ostatnie z "4" z przodu ;) - dobre wiadomości byłyby fajnym prezentem. Trzy lata temu na urodziny dostałam zwrot z adopcji.

 

Póki co nie zapeszam i jeszcze deklarację puściłam.

  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...