Jump to content
Dogomania

PUCEK ma DOM i jest rozpieszczany!


Florentynka

Recommended Posts

czy ja wiem czy taki szczęśliwy... on chyba najbarzdiej swoje stare śmierdzące sflaczałe wyro lubił ;) a w ogóle ostatnio mu coś odwala... zaczął baaardzo być czujny i pilnować...korytarza...jak ja akurat zamierzam pospać po pracy ten co chwile wyskakuje do drzwi i ujada...jak opętany... i to pilnuje drzwi sąsiadów... nie wiem co mu się stało...chyba petrus z nieba przesłał mu swoją psychozę...
więc dziś byliśmy n abaaaardzo długim i wyczerpującym spacerku i mam nadzieję, że trochę wyluzuje...

[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/p480x480/1463357_756677261028022_77273328_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1391428_756676724361409_1139054048_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/p480x480/1463125_756676567694758_1355070279_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1458584_756676397694775_532596335_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/p480x480/1461120_756675981028150_277086974_n.jpg[/IMG]
widok z góry:D

zwróćcie uwagę, że znów Pucek ma różowy brzuch:D

[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/p480x480/1460041_756675607694854_1954869910_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

legowisko super ale tak jak przy poprzednim nadal twierdzę, że to jest za małe, nie wiem czemu nie kupujesz takiego żeby się cały wygodnie wyłożył bez podwyższenia głowy ? Tak szczerze to moje psy nawet 5 minut by na nim nie leżaly bo na swoich mogą sie wygodnie wyciągnąć i przeciągnąć. Rozmiar większe byłoby idealne, biedny Pucek :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

szczerze...wzięłam duży wydawałoby się rozmiar XL to jest ;) poza tym Pucek głównie leży w legowisku zwinięty w kuleczkę jak widać wyżej ;) i śpi zawsze w 200% na legowisku, w ogóle spędza w nim większość dnia.. w tym starym to w ogole miał pozycję taką , że jedynie 1 noga , tylna leżała w legowisku a on poza nim ;)

ale czasami jak wstaję rano do pracy Pucek w najlepsze zeskakuje z fotela(nie śpi i nie wchodzi na tapczany, fotele itd. , chyba ,że nas nie ma to śpi na tapczanie) ;) ale udaję, że o tym nie wiem... ;) a na fotelu się wcale nie mieści ;) ale jak widać lubi się wcisnąć... ostatnio zakupiłam mu właśnie jakieś takie wielkie legowisko, ale bez tej obwoluty i nie lubił go bo lubi się właśnie tak wtulić ;)

Link to comment
Share on other sites

wiesz...sama też się zdziwiłam właśnie, że w środku jets mało miejsca jak na niby XL, no,ale teraz już za późno... następnym razem wezmę wieksze ;)

z wczorajszego spacerku ;)

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1467462_758788880816860_1004724414_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1441357_758788964150185_13418963_n.jpg[/IMG]

ta biała kropka na środku to Pucek ;)
[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1479393_758789097483505_2126055947_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1456621_758789227483492_39340387_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Pucek jest mordercą... zabił dziś dla zabawy małego ptaszorka... wyciągnął go spod śniegu z gniazdka/norki... mówiłam mu "fe" to w końcu gi puścił/wypluł... początkowo myślałam, że chce go zjeść... a on chyba ytraktował go jak zabawkę... masakra... jak go trzymał w pysku to jeszcze ruszał skrzydełkami... a w pysku pełno piór ... biedna ptaszynka i tak pewnie by zginęła, bo zimny wicher i minus... za obrożę go zabrałam od tego ptaszka, ale w drodze powrotnej jak ruszył... wydzierałam się, żeby go zostawił, a on skakał i łapał go w pysk co chwilę... chyba poniosłam klęskę w jego wychowaniu...

Link to comment
Share on other sites

Alexandra20, pies nie człowiek i nie morderca, tylko mysliwy. Nie jest to przyjemne, przykre dla nas, ale zdarza sie, instynkt+zwierze= nie zawsze zdążymy...
Ja mam kota, i kiedy wyjeżdżamy na letnisko, to są dopiero jazdy; myszy, nornice, ptaszki, jaszczurki. I zawsze dylemat, co robić, jak ratować ofiarę kociego zamiłowania do polowania, zwłaszcza, że kot przynosi nam zdobycz jako dar miłości...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

zapomniałam Wam pokazać zdjęć Pucka z Wigilii ;) zabraliśmy go do mojej mamy ;) jak jechaliśmy do "teściów" to został z mamą i dziadkiem ;) na wieczór wróciliśmy i zaliczyliśmy długi spacerek po parku ;)

Pucek pilnował stołu

[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1891114_808701645825583_1907807543_n.jpg[/IMG]

Wojtuś patrzył gdzie ogon jest ;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1653396_808702195825528_1080730386_n.jpg[/IMG]

a tu Wojtuś robił "aja"

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t1/1932310_808702322492182_327347593_n.jpg[/IMG]

i "przytul pieska" ;) w końcu ciocia go uczy obcowania z naturą ;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1896900_808702485825499_898859251_n.jpg[/IMG]

i "cześć cześć " ;)

[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1/1604645_808702632492151_1347260023_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

jak kupiliśmy nowy dywanik do sypialni to Pucek chyba myślał, że to dla niego nowe legowisko ;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1/1004715_808703019158779_183385693_n.jpg[/IMG]

a tu jeszcze u mamy na dywanie w święta ze swoją narzeczoną ;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1/1911663_808704345825313_1504461600_n.jpg[/IMG]

a tu na pare dni przygarnęliśmy cały zestaw od siostry ;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1/1800336_808703762492038_1237296037_n.jpg[/IMG]

był też u "teściów "w gościnie ;) ale Pucek poczuł się zbyt pewnie tam i nie chciał wujkowi pozwolić wejść do pokoju, w którym siedzieliśmy, no, a jak wujek wyciągnął rękę w moją stronę , żeby się przywitać... no to już myślałam, że Pucek go zje po prostu...nie mogłam zapanować nad nim...
[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1/1601229_808705485825199_460946851_n.jpg[/IMG]

z moim chrześniakiem
[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/l/t1/1901278_808705552491859_383958786_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

foty z deszczowego spacerku nad Wisłą... Puczik był taki szczęśliwy, że mógł polatać, że aż nie mogłam mu odmówić mimo mżawki;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1.0-9/1012288_828929827136098_1084901736_n.jpg[/IMG]

biegał jak szalony...
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1.0-9/10014592_828931250469289_475979170_n.jpg[/IMG]

jakby go ktoś z procy wystrzelił ;)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/t1.0-9/1912053_828931327135948_1326564583_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1.0-9/1979885_828930963802651_723670156_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dzięki za komplementy;) latem to ciężko tam przejść nad Wisłę bo takie zarośnięte krzaczorami , chwastami wysokości dorosłego człowieka są ścieżki... ;/
Pucek uwielbia tam latać i gonić sarenki, zające i chyba bażanty/kuropatwy...

a dziś też poszliśmy tam gdzie na filmiku, ale po chwili poszliśmy dalej bo ładna długa wysepka była, Pucek zaliczył pierwszą wiosenną kąpiel i popłynął za patykiem, później mu głupawka całkiem odbiła ;) i latał szalony za patykami , aż nagle wypatrzyłam jakichś ludzi w oddali i poszliśmy jeszcez dalej śćieżką przy Wiśle... ;) no, ale Pucek jak to Pucek nie byłby sobą gdyby nie polatać swoimi ścieżkami...
oczywiście musiał wąchać dłużej niż powinien w jednym miejscu...wołałam, wołałam, aż w końcu krzyknęłam na niego to się wreszcie ruszył, ale nie mógł biec po moich śladach tylko swoją drogą... , aż się bałam bo taka lekka skarpa tam była, że wpadnie mi gupol do Wisły...no, ale nie...

czekam, patrze biegnie jakoś przedarł się przez zaschnięte trawy...i nagle jakby grunt zapadł mu się pod nogami, trzymał się tylko przednimi łapkami korzenia drzewa i ten przestrach w jego oczach... masakra...
patrze, lecę, chciałam go za obrożę chwycić, żeby go wyciągnąć/wciągnąć... i w tym momencie sama wpadłam w te dziure jakby...nogami na szczęście...ale się wystraszyłam...
ale jakoś wyciągnęłam Pucka, po czym sama się jakoś wskrabałam na górę...na czworaka...w nowych spodniach...na szczęście jeansowych...mega się wystraszyłam...

na szczęście Pucek mi nie spadł tam nigdzie i nic mu się chyba nie stało...poza przestrachem...po czym jeszcze parę kroków i wyszliśmy na ścieżkę poprzeczną i do wału... i wtedy Pucek miał rozwolnienie...tak mi się trochę śmiać chciało w duchu, że ze strachu chyba...

no to takie właśnie mamy przygody...tej wiosny ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...