Jump to content
Dogomania

W Chinach w końcu zakazali jedzenia psów


milof

Recommended Posts

no to mówię ci że pierdoły opowiada !!! nikt naukowa nie stwierdził że jedzenie mięsa powoduje agresje co najwyżej nowotwory żołądka z chemii która jest do niego dodawana !!!

To samo tyczny się jajek większość z nas kupuje te najtańsze bo nie wie co się ukrywa w ich wnętrzu bo jajko to jajko. A okazuje się że jajka które jemy są zazwyczaj oznaczone cyfrą 3. Co ona oznacza ni mniej ni więcej kura w klatce o wymiarach nieprzekraczających kartki A4 bez ruchu, potrzeby wypróżniania się, karmiona antybiotykami i zmodyfikowanymi paszami. TO WŁAŚNIE JEMY.
Całe szczęście od nowego roku UE całkowicie zakazała takiej hodowli !!!!!!! i żeby było śmieszniej polska chciała żeby ten przepis u nas nie obowiązywał !!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Za to w marchewce czy ziemniaczku nic a nic nie siedzi, czyste minerały, bez chemii, niepryskane, kryształ po prostu.

Ktoś kiedyś powiedział, że nadmiar wykrzykników w wypowiedzi pisanej świadczy o problemach z agresją i generalnie osobowością autora. Ciekawe, ile w tym prawdy... :>

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze jedna ciekawostka są zwierzęta na tym pięknym świecie które w chwili zagrożenia wydzielają do organizmu trującą substancję która po ich zjedzeniu zabija oprawcę. Podobna rzecz tyczy się trzody chlewnej która przetrzymywana jest w ciasnych klatkach, własnych odchodach i wiecznym stresie który objawia się i to jest fakt który stwierdzono naukowo niskimi walorami odżywczymi mięsa (mała zawartość białek itp) połączonymi z wchłanianymi przez skórę toksyn pochodzących z chowu przemysłowego. SMACZNEGO

Link to comment
Share on other sites

Łooo, kulturka, że aż piszczy.

Każdy sam wybiera, co je. To jego prywatna decyzja, a takie zachowanie zwyczajnie obrzydza, zniechęca i jest przykładem tego, o czym jakiś czas temu pisała Martens - nawiedzeni fanatycy w każdej dziedzinie są antyreklamą tego, co usiłują promować. Sprawiasz wrażenie, jakbyś chciał wpychać ludziom wege dietę kijem do gardła, a nie tędy droga.

Link to comment
Share on other sites

Dziewko jak ci przetłumaczyć coś czego i tak nie pojmiesz?? Skoro każdy wybiera to co sam je to zapraszam na wycieczkę w jedną stronę na ucztę kanibala :D. Ten Martens to jakiś dziwny człowiek jest ... śmiesz mnie nazywać fanatykiem ty w ogóle wiesz co to słowo znaczy? fanatyk w pojęciu zwierząt nie istnieje co najwyżej miłośnik :\ ... antyreklamą można w 100% nazwać twoje wypowiedzi w tym dziale proponuje szybka i radykalna zmianę na inny :) .. A to już mnie na całej linii rozłożyło. Ja sprawiam wrażenie wega który chce wepchnąć diete na dodatek kijem a to nie ta droga :) fakt to nie ta droga bo ja nie jestem wega :D:D:D

Link to comment
Share on other sites

Wołał mnie ktoś? :evil_lol: To przyszł[B]am[/B], i widzę bardzo dziwnego, chamskiego, pełnego agresji (którą rzekomo tak potępia) człowieczka. A szkoda, że to taki właśnie niekulturalny osobnik, bo z jego poglądami w większości się akurat zgadzam - choć z takim zachowaniem na forum raczej nikogo do niczego nie przekona.
Potępiania całych narodów i propozycji zemsty rodem ze średniowiecza za czyjeś czyny na dzieciach żal komentować; to samo przez się komentuje osobę, która to napisała.

Tak, powtórzę, fanatyzm w każdej dziedzinie jest bardzo niezdrowy, i mamy tu tego wręcz sztandarowy przykład.

Link to comment
Share on other sites

Dziewkowanie zachowaj dla najblizszych z łaski swojej. I zaprezentuj choć szczątkową kulturę osobistą, bo robi się żenująco. To nie jest Sejm, tylko cywilizowane forum. Chocbyś rzucał prawdami ostatecznymi, ich forma jest tak odrażająca, że nie zachęca do lektury.

Fanatyzm w pojęciu zachowań ludzkich jest jak najbardziej na miejscu i tu pasuje jak ta lala.

Link to comment
Share on other sites

nie rozróżniam-świnia,czy pies.i to mięso i to mięso.oba te gatunki jeśli już musimy je jeść,powinny być traktowane humanitarnie i godnie.jedzenie jednych zwierząt,podczas deklaracji miłości do innych śmierdzi mi hipokryzją.
bo na rzucanie klatkami,bicie czy kopanie zwierząt się nie zgadzam.
na obdzieranie żywcem ze skóry,co jest/było w Chinach praktykowane wobec psów,bo wtedy ich mięso się uważa za smaczniejsze czuję sprzeciw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria'].jedzenie jednych zwierząt,podczas deklaracji miłości do innych śmierdzi mi hipokryzją.
[/QUOTE]

A mi hipokryzją śmierdzi też wegetarianizm, bo nie wiem jak można jedne istoty żywe szanować i ich żałować, a inne, wg wielu badań również odczuwające bodźce bólowe, z czystym sumieniem ścinać kombajnami, miażdżyć, gotować i zżerać ;););)
Hipokryzją jest również w takim razie stosowanie środków na komary i kleszcze - dlaczego trujemy jedne istoty żywe, żeby drugie mogły wygodniej żyć? Skoro świnia ma takie samo prawo żyć jak pies, to czemu kleszcz nie ma już prawa? Gdzie magiczna granica ewolucyjna, od której zaczyna się prawo do życia i poszanowania? Na patyczakach? Na żabach? A może dopiero na ssakach? Psy, świnie, mają wg niektórych takie samo prawo do życia jak człowiek (mimo że to istoty niższe ewolucyjnie) - to czemu te same osoby radośnie rozpłaszczają komara na ścianie czy smarują psa toksynami szkodliwymi dla innych istot żywych i środowiska? :roll: Przypuszczam, że dlatego, że np. z ich psami wiążą ich więzi emocjonalne - co wyjaśniałoby i "hipokryzję" polegającą na tym, że jedne zwierzęta są pupilami, inne się je, ale dla niektórych to widać niepojęte i absurdalne. Pech tylko taki, że tak właśnie zbudowany jest świat, niezależnie od tego, jak bardzo będziemy próbowali świadomość tego z siebie wyprzeć.
Btw najlepiej, żebyśmy wszyscy umarli z głodu w myśl humanitaryzmu, Ziemi na pewno wyjdzie to na zdrowie :evil_lol: Poważnie :)
A prawda (przynajmniej moja) jest taka, że wszyscy jesteśmy częścią ekosystemu i jako stworzenia wszystkożerne mamy prawo również jeść mięso, bo w świecie przyrody to naturalne - ale nie mamy prawa się nad tym mięsem znęcać ani przetrzymywać go całe życie w wołających o pomstę do nieba warunkach - tym bardziej, że deklarujemy się jako bardziej rozwinięci umysłowo i emocjonalnie od zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

trochę nie bardzo wiem do kogo kierujesz swoją wypowiedź-chyba do kogoś,kto jest wegetarianinem/weganinem z powodów ideologicznych.przykro mi,bo ja z takich powodów wegetarianką nie jestem i w swojej wypowiedzi nie potępiałam jedzenia mięsa jako takiego-czuję sprzeciw wobec nie humanitarnego traktowania zwierząt przeznaczonych na rzeź.
pewne rzeczy też zależą od danego kręgu kulturowego-jemy krowy i świnie,podczas kiedy są nacje które sobie tego nie wyobrażają.dla hindusów krowa jest święta,a dla żydów świnia jest nie czysta i jej mięso jest niekoszerne.
[QUOTE]
ale nie mamy prawa się nad tym mięsem znęcać ani przetrzymywać go całe życie w wołających o pomstę do nieba warunkach - tym bardziej, że deklarujemy się jako bardziej rozwinięci umysłowo i emocjonalnie od zwierząt. [/QUOTE]
napisałam to samo ;-|?
może Cię śmieszą ludzie którzy nie jedzą mięsa bo to zwierzątka,bo to fe i oklutne,ale błagam,nie zaliczaj mnie do nich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']
Moje psy mięso jedzą, ja nie jestem drapieżnikiem i mięsa nie jem. Nikt nie miał na to wpływu, żadni ludzie ani ideologia. Takie mam kryterium moralności.
Dla mojego apetytu i upodobań kulinarnych nic nie ginie i nie będzie cierpieć. [/QUOTE]
Saite nie mam nic przeciwko wegetarianom ich wybór co chca jesc tak samo jak Ci którzy jedza mięso.
Ale rozwazanie swojej diety w kategori moralności to własnie ideologia. Tak samo przez Ciebie giną i cierpią zwierzęta i pora aby to sobie uświadomić.
A z ciekawosci czy ze swojej diety wykluczasz nabiał? Mleko,jaja, jogurty, sery?

Link to comment
Share on other sites

A z tym to i ja się zgadzam, bo też trochę mnie odrzuca, kiedy ktoś wrzeszczy jak w innej kulturze można jeść psa, skoro sam wcina właśnie wołowy befsztyk - a w Indiach coś takiego jest nie do pomyślenia, bo krowy są święte.
Widzisz, Twoja maxima culpa, bom przez Ciebie takiego długaśnego posta niepotrzebnie wyprodukowała :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja mam troche inne zdanie na ten temat. Pewne gatuki powinny być pod ochroną, poniewaz przez wieki oddawały ludziom własną cieżką pracę, ginęły w imię jego wartości na wojnie ( konie, psy), w obronie jego domostwa, jego zwierząt i jego samego ( psy). Oddawały za niego zycie, pozwalały mu przeżyc, wiec cos im powinno się więcej od człowieka nalezeć.

Link to comment
Share on other sites

użyłam skrótu myślowego,niestety często to robię i potem muszę się tłumaczyć:P
kiedyś był taki[w sumie wracający cyklicznie] na kultury dalekiego wschodu-na ich filozofię,sztuki walki-a ja jak widzę filmiki jak chinczycy traktują psy do uboju to nie mogę,wyłączam,mimo że jestem osobą która jedząc obiad ogląda bez mrugnięcia okiem krwawe filmiki gore.
jedzenie psów można wytłumaczyć,ale takiego traktowania tych zwierząt przeznaczonych do spożycia uważam że usprawiedliwiać nie można...
na usprawiedliwienie też nie zasługuje wrzucanie żywej świni do wrzątku...dla mnie to taka sytuacja-bezsensowne okrucieństwo...
i moim zdaniem zakaz spożywania psiego miesa to najgorsza rzecz jaką mogli zrobić-zakazany owoc jest najsłodszy+moim zdaniem powierzchnia i ludność tego państwa jest tak duża,że nie będą w stanie tego kontrolować.

Link to comment
Share on other sites

Podobno prawnie rozwiązali na przykład problem spuszczania niedźwiedziej óżłci w taki sposób, że ludziom, którzy hodowali te niedźwiedzie (koszmarne warunki, cewnik na stałe w woreczku żółciowym, od urodzin do smierci w klatce metr na półtora) płacą jakąś kwotę za zamknięcie "biznesu" i oddanie zwierząt organizacjom opiekującym się nimi. Pieniądze zaś są takie, by ci ludzie zaczęli coś innego. Nie wiem, czy obecnie to działa, oglądałam kiedyś film o tym i podobno szło nieźle...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Rozeta'] Mogłabym przeboleć fakt, że psie mięso jest spożywane, gdyby były one zabijane bardziej humanitarnie. I nie chodzi mi tu głównie o psy, ale o wszystkie zwierzęta hodowlane...[/QUOTE]
To ja mam pytanie praktyczne, do wszystkich ;) Bo - idąc tropem humanitarnego chowu i zabijania - mój TŻ przytargał do domu kurę z takiego hardcorowego targu, na którym są jajka bez pieczątek i drób wszelaki sprzedawany z wiklinowych koszyków. Kura jest prawie kompletna - tzn. wypatroszona, ale serce, wątrobę i żołądek dołączono do pakieciku, żeby nie było, że płaci się za niekompletnego ptaka. A płaci się tak dość konkretnie - bo to mała kurka a kosztowała 17 zł. Ekologiczna na pewno, bo udka ma większe niż piersi - znaczy, że biegała sobie za robaczkami. Świeża - bez dwóch zdań. I teraz pytanie - czy możemy ją bezpiecznie zjeść? (na spółkę z psem) Nie zarazimy się czymś? To przecież niebadane mięso niewiadomego pochodzenia.
Jak to jest - powiedzmy, że mam możliwość kupienia mięsa z normalnych gospodarstw, gdzie nikt nie trzyma ptaków w klatkach, chodzą sobie po podwórzu aż przychodzi jesień i dalsze ich karmienie przestaje się opłacać. Tylko czy to jest bezpieczne? Dla nas, dla psów karmionych barfem?

Link to comment
Share on other sites

Salmonella nie ma szans - okazuje się, że taką ekologiczną kurkę gotuje się trzy godziny na "ekologicznym" prądzie ;) Pies nie chce ekologicznej wątrobki ani innych ekologicznych części przed ugotowaniem - biedak, taki zdeprawowany życiem w mieście ;). Rosół jest, ekhm, TREŚCIWY i smakuje ... inaczej. Ogólnie to jajco :D ale się nie poddajemy - jakoś ją zjemy :D

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[url]http://forum.empatia.pl/viewtopic.php?f=2&t=31[/url]

...

[url]http://dogsinthenews.com/issues/0209/articles/020918a.htm[/url]

[url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/yarrah/yarrah_karma/31261[/url]

[url]http://store.veganessentials.com/the-simple-little-vegan-dog-book-by-michelle-a-rivera-p3026.aspx[/url]

[url]http://store.veganessentials.com/its-a-vegan-dogs-life-by-molly-lorenz-p2861.aspx[/url]

[url]http://www.vegandognutritionassociation.com/[/url]

[url]http://www.weganizm.com/wegepsy.html[/url]

...

Link to comment
Share on other sites

Hej, jako że to mój pierwszy post tutaj, witam wszystkich forumowiczów!

Skomentuję kilka Waszych wypowiedzi z tego wątku.

- "przecież żeby wyżywić psiaka musi zginąć inne zwierze" /ssylwia/

Jest to nieprawda. (Polecam np. zapoznanie się z linkami, które podała powyżej kasia-online.)

- "Dla mnie nie da się zaprzeczyć, że pomijając przypadki psów chorych zmuszonych do specjalnej diety, robienie z psa wegetarianina jest zdecydowanie sprzeczne z ideą szacunku do zwierząt i natury." /Martens/

Hej, to może przyszedł czas, żeby już wywalić Ideę Szacunku Do Zwierząt I Natury do śmieci? I zająć się po prostu szacunkiem do zwierząt i natury? Wyrażając go na przykład tak, żeby już więcej nie przykładać ręki do katowania zwierząt (w rzeźniach)...

(No bo nie wiem, jak można szanować zwierzęta i naturę, pozwalając, ba - biorąc udział, w tym co się z nimi dzieje w rzeźniach.)

- "Pies jest padlinożercą i silny osobnik może jako tako przeżyć i na trocinach, ale jego organizm nie jest przystosowany do funkcjonowania na diecie wegetariańskiej, co wyjdzie dopiero z czasem..." /Martens/

Nieprawda, są już wieloletni psy-weganie, mają się bardzo dobrze i żyją dłuugo.

BTW, skoro już powołujemy się na Matkę Naturę, mam pytanie. Czy wg Ciebie zgodne z naturą świni, czy kury, a może cielątka, jest trzymanie tych zwierząt w ciemnych ciasnych pomieszczeniach? Szpikowanie lekami, tak by mogły przeżyć proces tuczenia do jak największej wagi? Czy jest to wyraz szacunku dla tych zwierząt? Czy taka jest ICH natura?

- "nie popieram robienia ze zwierząt domowych drapieżników wegetarian, bo jest to moim zdaniem zmuszanie zwierzęcia do nienaturalnej dla niego diety w myśl naszego widzimisię niestety" /Martens/

jestem za zmuszaniem psów do tego, by nie rzucały się na samochody (dlatego popieram trzymanie ich w mieście na smyczy, mimo, że to wbrew ich Naturze).

jestem za zmuszaniem wedle mojego widzimisię psów przejawiających agresję do niedawania tej agresji ujścia (stosowanie smyczy, kagańców, uczenie psów bardziej odpowiednich według mojego widzimisię zachowań).

jestem także za karmieniem ich pełnowartościowymi dietami wegańskimi, mimo że mogą przy tym ucierpieć (TYLKO!) wyobrażenia ich właścicieli co do psiej natury, to jednak szkoda taka jest dużo mniejsza niż ta, której doznają zwierzęta, stanowiące psi pokarm.

- "bo psu ideologia wegetariańska jest obca" /Martens/

mnie również. jak każda ideologia. wolę postępować w praktyce najlepiej jak się da.

- "Każdy sam wybiera, co je. To jego prywatna decyzja" /Sybel/

To prawda. Hitler też tylko podejmował pewne prywatne decyzje. Tak jest, ponieważ KAŻDA decyzja jest prywatna. Nawet ta, która dotyczy krzywdy innych istot. Jednak jeśli już mowa o takim rodzaju decyzji, te nasze "prywatne" decyzje zamieniają się w decyzje pt. "czy przykładamy rękę do przemocy czy nie". I w pewnym sensie stają się zdeprywatyzowane, upublicznione.

Gdybym podjął swoją prywatną decyzję, że będę mordował noworodki po szpitalach, moja decyzja dotyczyłaby losu wielu osób, a tym samym byłoby w moim odczuciu bezczelnością, gdybym wówczas wygłaszał pogadanki, jak to "każdy sam wybiera kogo zabija, bo to jego prywatna decyzja". Mimo, że to prawda.

Rozumiesz już w jaki sposób to co powiedziałaś jest bardzo niestosowne? Ty SOBIE TYLKO MÓWISZ o decyzjach - tam NAPRAWDĘ cierpią i giną z powodu Tych decyzji setki zwierząt.

- "rozwazanie swojej diety w kategori moralności to własnie ideologia" /LALUNA/

Ale już SPOŻYWANIE (a nie - rozważanie) posiłków pochodzenia niezwierzęcego, tak by nie przykładać ręki do cierpień zwierząt nie jest ideologią. Jest praktyką.

I właśnie o to chodzi, by pożegnać się z ideologiami, i zaobserwować co tak naprawdę oznaczają nasze wybory, tak aby móc nareszcie wziąć na siebie całą odpowiedzialność za ich konsekwencje.

I to jest przeciwnieństwem ideologii. Ideologia to ucieczka od odpowiedzialności i zagłuszanie jej Racjami. Praktyka to wzięcie odpowiedzialności, za wszystko (także za dotychczasowe błędy!) i stwarzanie świata, którego nie będziemy się wstydzić przed samymi sobą - własnymi rękami, wokół siebie, tu i teraz.

- "Pewne gatuki powinny być pod ochroną, poniewaz przez wieki oddawały ludziom własną cieżką pracę, ginęły w imię jego wartości na wojnie ( konie, psy), w obronie jego domostwa, jego zwierząt i jego samego ( psy). Oddawały za niego zycie, pozwalały mu przeżyc, wiec cos im powinno się więcej od człowieka nalezeć." /LALUNA/

Można zbudować psom czy koniom pomnik, tak by pamięć o ich bohaterskich czynach nie zginęła. Ale nie wiem jak można pozwalać zadawać gwałt i cierpienie zwierzętom innych gatunków tylko dlatego, że ich gatunek nie ginął na wojnie za wartości (głupotę) ludzi.





BTW:

- "Zabić gnoi to mało. Znęcał bym się nad ich bachorami w ten sam sposób!!!" /mohamedddd/

Smutne.

Myślisz, że ktoś (Ty?) cierpiałby przez to odrobinę mniej ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...