sugarr Posted May 20, 2010 Author Share Posted May 20, 2010 Wkleiłam ten numer do pierwszego postu jako kontakt w sprawie adopcji. Co do kąpieli - radzę troszkę jeszcze poczekać, aż go dobrze poznasz, a on oswoi się z nowym miejscem. Różnie psy reagują w nowych, stresujących sytuacjach. No chyba, że zapach jest nie do wytrzymania... Ale bardzo spokojnie się z nim obchodź Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 On własciwie pozwala zrobic kolo niego wszystko.Smrodek jest mocny , ale znacznie bardziej za kąpielą przemawia to ze on sam sie próbuje umyć wylizuje futerko i wygryza bloto.Bylismy siknąć na trawniku , kurcze on chyba kiedys mial dom:| wie po co biorę smycz, jak mówię ,że idziemy to merda ogonkiem.Utyka na tą łapę dość mocno.Plusem jest ,że zupełnie nie boi sie podnoszenia.Kladzie mi pysk na ramieniu i tak wędrujemy na to czwarte piętro... Jagienko, może Ty cokolwiek o nim wiesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Ej, mnie tu jeszcze nie było? No to zaglądam i będę zaglądać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Trochę mniej capimy schroniskiem.Oboje! Stał w wannie grzecznie , mówiłam cały czas do niego - wszystko dał sobie umyć, wytrzeć.Teraz leży wytarty , opatulony z ciepłym brzuszkiem i chrapanie tylko słychać:) Florentynko witaj :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Ja sunię wykąpałam już wczoraj, bo okazała się wybitnym kanapowcem :) Biedaczek, domowy.... i musi do schronu wracać :(? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona77 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='ewaal1982']Dziękuje za założenie wątku Dobrej Duszy.Mam prośbę ogromną do wolontariuszy , chciałabym cokolwiek się dowiedzieć o tym Biedaku.W schronisku jest od 10 miesięcy , może wpadł komukolwiek w oko i ktoś go kojarzy ?Bardzo malutko o nim wiem , właściwie tylko tyle ,że wie do czego służy kocyk i miska.Poza tym patrzy tymi smutnymi oczyskami i nie reaguje na nic.Jest potwornie zrezygnowanym i smutnym psem.[/QUOTE]super, że go zabrałaś, może znajdziesz dla niego nowy kochający domek by nie musiał już wracać do schronu. Tylu ludzi pozabierało zwierzaki, oby większość się w nich zakochała i nie chciała się ze zwierzakami już rozstawać...zasługujesz normalnie na :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Dziewczyny, on zwyczajnie nie może u mnie zostać na stałe :( on sie nie nadaje do chodzenia po schodach.Pomyślcie ,że nie dałbyście nikomu takiego psiaka do adopcji na czwarte piętro.Gdzie jesteśmy tylko dwie, z czego ja jedynie mogę znieść i wynieść.Miałam setera, który dożył 14 lal, ale pod koniec pokonać schody to byl zwyczajny dramat, dla niego , dla nas- pękało nam serce,robiliśmy przystanki, a on chciał to mieć jak najszybciej za sobą i ciągnął na górę, potykał się, łapy bolały, ale szedł sam... Fart nie wyjdzie sam na czwarte piętro....ja teraz jestem , ale nie mam pojęcia co będzie i muszę się liczyć z tym,że jeśli miałby zostać u mnie na stałe ,to ja musialabym cały czas być w domu, a to jest zwyczajnie niewykonalne. Zaproponowałybyście mi albo mniejsze dziabągi , albo młode,zdrowe psiaki wtedy.On musi znaleźć inne miejsce niż u mnie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona77 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Szkoda :-( ale może pomogę jakoś w ogłoszeniach? jak coś pisz pomoge jak będe tylko mogła. Niektórzy ludzie mają w domu kuwetki dla piesków [URL]http://www.psiafarma.com/zdjecianawww/kuweta.jpg[/URL] może to by było rozwiązanie dla nowych właścicieli, wiem, że kupuje się tam jakieś wkłady i na to sobie psiaki siusają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Iwonko on absolutnie nie powinien do kuwetki sikać ...on trawkę lubi, tylko schody omija jak może.On do domku z kawałkiem ogrodka, albo do kogoś na parter czy z windą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona77 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='ewaal1982']Iwonko on absolutnie nie powinien do kuwetki sikać ...on trawkę lubi, tylko schody omija jak może.On do domku z kawałkiem ogrodka, albo do kogoś na parter czy z windą.[/QUOTE]wiesz, lepsza kuwetka niż schronisko, oczywiście fajnie by było mieć dla wszystkich psiaków optymalne warunki:( trawke trzy razy dziennie itp. ale to chyba niewykonalne. Być może dlatego go ktoś oddał, bo nie chciał go nosić itp. :-( Ale może Tobie się uda znaleźć mu dobry domek, najważniejsze nie tracić nerwów. Sama nie jesteś, z dogo ci napewno ktoś zawsze pomoże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Pies to nie kot! Załatwiania się do kuwety można nauczyć tylko szczeniaka, dla dorosłego psa zabrudzanie swojego miejsca życia to ogromny stres i dyskomfort... Ewaal82 postaraj się o jakieś lepsze fotki może :) On jest dość atrakcyjny wizualnie, ludzie ostatnio lubią kolory beagla :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona77 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='Ulaa']Pies to nie kot! Załatwiania się do kuwety można nauczyć tylko szczeniaka, dla dorosłego psa zabrudzanie swojego miejsca życia to ogromny stres i dyskomfort... Ewaal82 postaraj się o jakieś lepsze fotki może :) On jest dość atrakcyjny wizualnie, ludzie ostatnio lubią kolory beagla :)[/QUOTE]no z tym ogromnym stresem i dyskomfortem to może ciut przesadziłaś:roll: choć nie ukrywam, że dla mnie to też było to dziwne i niesmaczne dopóki nie zobaczyłam jak piesek z problemami pęcherzowymi musiał siusiać do kuwety, problemem było nauczenie go tylko nie podnoszenia nóżki;) oczywiście na spacerki też z nich wychodzono:painting: No i wklady wymienia się na bierząco więc piesek bardzo chętnie ponownie "zalicza" kuwetke:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 On się nie wysiusia w domu.To piesek nauczony czystości.Dla niego tak jak mówię parter, winda lub (marzenie wielu psów)dom z ogrodem. Jutro idziemy do dr.Orła zobaczymy co powie o psiaku, odczytamy chip , będzie numer to może coś mi powiedzą na jego temat w schronisku.z tą łapą jest kiepsko, poza tym ma też długaśne pazury.Wiecie ile taka wizyta w krakvecie będzie kosztować? zmieszczę się w 50 zlotych ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Normalny lekarz by nic nie wziął za odczytanie chipa, oględziny psa i obcięcie pazurów u psa ze schroniska... Chyba, że jakieś RTG czy badanie krwi, wiadomo... [SIZE=1]Brudzenie w miejscu legowiska jest wbrew psiej naturze i rozważanie tego pomysłu jest barbarzyństwem. Szukanie nowego domu w tej sytuacji jest naturalnym wyjściem, zamiast na siłę gnębić psa jakimś wynaturzeniem.[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona77 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='Ulaa']Normalny lekarz by nic nie wziął za odczytanie chipa, oględziny psa i obcięcie pazurów u psa ze schroniska... Chyba, że jakieś RTG czy badanie krwi, wiadomo... [SIZE=1]Brudzenie w miejscu legowiska jest wbrew psiej naturze i rozważanie tego pomysłu jest barbarzyństwem. Szukanie nowego domu w tej sytuacji jest naturalnym wyjściem, zamiast na siłę gnębić psa jakimś wynaturzeniem.[/SIZE][/QUOTE]Ulaa ale pieski nie śpią w kuwecie, one tylko tam sikają;) zresztą ta alternatywa jest napewno lepsza od schroniska:( [URL="http://www.dogomania.pl/threads/5991-Kuwetka-raz-jeszcze?highlight=sika+kuwety"][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Iwonko, on ma siedem lat, na wątku który podałaś Dziewczyny rozpisują sie o mlodych yorkach , lub takich ktore znają kuwetę od maleńkości.Nie chce go męczyć kuwetami, nie chce żeby trafił do domu w którym bedzie kuweta wypelniala obowiązek spaceru.Nie! Mam nadzieję ,że znajdzie się ktoś, kto go przygarnie z zaletami i wadami wszystkimi jakie posiada. Po kąpieli wyprałam tez koc, wytarta psinka w ramach poslania dostała moją kurtkę(która i tak wisiala bezużytecznie)podszytą ciepłym kożuszkiem.O Kochane , najpierw psinka upewnila się czy nikt nie patrzy, Kocica obserwuje go z bezpiecznej odległości dość często. Jak Kot również wzrok odwrócił psina zaczela łapać w ząbki za futerko i mościć sobie gniazdo.A jak przykryłam jeszcze czymś to pełnia szczęscia już byla.Ogólnie Wam powiem to mądra psina jest.Ja przyzwyczajona przez setera zamiast iść po schodach na alejki, szłam obok schodów po blocie a Farcik ? A skąd ! Fart wybrał opcję dla wózków dziecięcych :) I coraz częsciej macha ogonkiem, malutko i na chwilkę, ale widać ,że te 24 godziny i psinka w lepszej kondycji psychicznej, chociaż ociupinkę. Ula dzięki za informację - jutro zdam relację co i jak :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Super, że ogonek zaczyna merdać - musi być dobrze. Niech tylko ten stres minie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='ewaal1982'] Jutro idziemy do dr.Orła zobaczymy co powie o psiaku, odczytamy chip , będzie numer to może coś mi powiedzą na jego temat w schronisku.z tą łapą jest kiepsko, poza tym ma też długaśne pazury.Wiecie ile taka wizyta w krakvecie będzie kosztować? zmieszczę się w 50 zlotych ?[/QUOTE] Orzeł nie bierze dużo, czasem nic w krakwecie nie płaciłam. Tyle, że zdjęcie łapki może kosztować ok. 50-60 zł. Nie wiadomo co z tą łapką. Czy on w ogóle na nią nie staje? Czy go boli ta łapka? Jeśli to jakaś świeża sprawa to może coś poradzą w lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona77 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 super, że chcesz mu zapewnić optymalne warunki, z takim nastawieniem napewno ci się uda:angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='Lidan']Orzeł nie bierze dużo, czasem nic w krakwecie nie płaciłam. Tyle, że zdjęcie łapki może kosztować ok. 50-60 zł. Nie wiadomo co z tą łapką. Czy on w ogóle na nią nie staje? Czy go boli ta łapka? Jeśli to jakaś świeża sprawa to może coś poradzą w lecznicy.[/QUOTE] Nie mam pojęcia czy go boli cokolwiek , on chyba z tych co to bedą znosić wszystko w milczeniu.Widzę ,że mocno utyka, widze też szpony jakie ma.Nie ma co snuć domysłów , pojdziemy zobaczy go fachowiec to powie co z nim. Szczerze Wam powiem ,że boje sie tam iść.Ostatnio na sanockiej byłam ratować Szanta - Setera i niestety już tam został :( Jak zaczne ryczeć znowu przy tym Orle, bo mnie jakie wspomnienia najdą to dopiero będzie cyrk, ale licze na to ,że uratuje jakoś Malucha i wymyśli jak mu pomóc:) Zdjęcia najdalej w poniedziałek bedą , mam nadzieje że uda sie szybciej.Ogonek merda , tylko te oczyska taaakie smutniaste ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnika Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Witaj Ewo, Farta przywiózł do Ciebie mój mąż, więc chcąc niechcąc poczuwamy się do współodpowiedzialności za gościa i możecie liczyć na naszą pomoc:) W kwestii weterynarza - czy to aby nie jest tak, że psom schroniskowym na tymczasach powinien służyć bezpłatną pomocą weterynaryjną weterynarz pracujący w schronisku? Jeśli nie to dorzucimy kilka groszy do kosztów ewentualnego leczenia. Jak długo pies może u Was zostać? Mobilizujmy siły i postarajmy się znaleźć mu dom, bo ten pies nie powinien na jesień swojego życia wracać do schronu. My obecnie z 2 małych dzieci (miesięczniak i 2,5-latek) i bulterierką mieszkamy na 5 piętrze w bloku, ale najpóźniej w październiku (mam nadzieję) wynosimy się na wieś. Jeśli do tej pory Fart ie znajdzie domu to postaramy się tak zorganizować aby wziąć go do siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='arnika']Witaj Ewo, Farta przywiózł do Ciebie mój mąż, więc chcąc niechcąc poczuwamy się do współodpowiedzialności za gościa i możecie liczyć na naszą pomoc:) W kwestii weterynarza - czy to aby nie jest tak, że psom schroniskowym na tymczasach powinien służyć bezpłatną pomocą weterynaryjną weterynarz pracujący w schronisku? Jeśli nie to dorzucimy kilka groszy do kosztów ewentualnego leczenia. Jak długo pies może u Was zostać? Mobilizujmy siły i postarajmy się znaleźć mu dom, bo ten pies nie powinien na jesień swojego życia wracać do schronu. My obecnie z 2 małych dzieci (miesięczniak i 2,5-latek) i bulterierką mieszkamy na 5 piętrze w bloku, ale najpóźniej w październiku (mam nadzieję) wynosimy się na wieś. Jeśli do tej pory Fart ie znajdzie domu to postaramy się tak zorganizować aby wziąć go do siebie.[/QUOTE] Magdo, Wiadomo ,że im szybciej chłopak znajdzie dom tym lepiej, bo tutaj znów się przyzwyczai i znów poczuje się porzucony jak go oddamy.Póki co niech , go zobaczy lekarz , niech powie co z tą łapką.Mam nadzieje ,że chłopak do października u mnie nie zostanie, że dobre miejsce mu znajedziemy wspólnymi siłami, ale ale ...to jest CUDOWNA INFORMACJA ,że W razie czego znajdzie u Was kąt :) Jakby był z Wami , spokojnie bym spala.Do schroniska nie oddam z powrotem tego przerażonego malucha.Póki co siedzę w domu, on siedzi ze mną i z Kocicą.Na początku lipca pewnie będę chciała wyjechać na trochę -Mam nadzieje,że znajdzie się dom dla niego do tego czasu. Pytamy znajomych, sąsiadów , którzy mieli takie maluchy kiedyś , ale poumierały ze starości.Pytam właściwie każdego znanego mi psiarza.Bardzo się cieszę ,że o nim pamiętacie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 7 latek,to nie tak dużo :) ładny jest, domek się znajdzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 7 lat na malego pieska to nie duzo. Jak odespi stres to pewnie zacznie byc bardziej do zycia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 [quote name='ewaal1982']Jagienko, może Ty cokolwiek o nim wiesz?[/QUOTE] Niestety... w schronisku już nie byłam baardzo dawno i nie jestem na bierząco. :( Ale jak odczytacie chipa i podacie w schronisku, to się wszytsko rozjaśni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.