kasiek_ona Posted August 24, 2010 Share Posted August 24, 2010 Dziś miałam okazję zobaczyć Bacusia. Śliczny jest!!! Duży, a jak tylko usłyszał że Ulaa idzie nastawil dziwnie mordke :D taka duuuuza pluszowa zabawka :oops::loveu::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justii2388 Posted August 25, 2010 Share Posted August 25, 2010 Szłaś wtedy ul. Szpitalną byłaś chyba jeszcze z jakimś chłopakiem:):) Nie odezwałam się ponieważ jechałam autem. Może innym razem będę miała okazję się odezwać:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted August 26, 2010 Author Share Posted August 26, 2010 Szpitalna, to na bank my - nasz rejon, psiak to była Megi a chłopak to Marcin, więc wszystko się zgadza :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelka Posted August 31, 2010 Share Posted August 31, 2010 Jak Dziadziuś czuje się w taką paskudną pogodę...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 1, 2010 Author Share Posted September 1, 2010 Pogoda już mu tak nie szkodzi. Stawy bardzo się poprawiły, w zasadzie dziadziuś nie ma większych problemów z poruszaniem czy skakaniem (nadal jest kulawy na wszystkie łapki i zapada mu się kręgosłup i tylna część ciała, ale radzi sobie samodzielnie). Są jednak problemy innej natury. Dziadziuś mieszka w pokoju z Megi, a Megi w tej chwili "została mamą" - tzn adoptowała porzuconego maleńkiego szczeniaczka. Dostała mleko i instynkt macierzyński. Terroryzuje wszystkie nasze psy, przekonana że musi bronić małej. Kilka razy rzuciła się także na Bacusia. On tego zupełnie nie zrozumiał, bał się chodzić i potrafił stać w miejscu bez ruchu godzinami - zupełnie jak w schronisku... Teraz nieco się unormowało, Megi odpuściła, ale kiedy malutka wychodzi z gniazda i raczkuje po podłodze, Megi wypędza Backa na zewnątrz (na deszcz) albo unieruchamia w jakimś kącie. Na szczęście coraz bardziej sporadycznie. Wciąż to ja jestem alfą, a nie ona ;) Najgorzej ze wszystkich i tak ma Sonia. Megi dosłownie poluje na nią, Sonia jest całkowicie sterroryzowana i trzeba ją eskortować na pole i spowrotem. Pogoda oraz załatwianie się szczeniaka gdzie popadnie poskutkowało tym, że dziadziuś niestety znowu zaczął okropnie dużo załatwiać się w domu. Wszystko śmierdzi po nocy... Póki jestem w domu to mogę sprzątać te kilka razy dziennie, jednak od października zaczynam zajęcia i nie wiem jak to będzie, dom zmieni się w stajnię. Mama już zaczęła pracę, więc nic już nie pomoże z dziadziem. To powoduje ogromny problem na czas przyjazdu Jacka (mamy narzeczony). Ciężko mi o tym pisać, ale obawiam się, że Bacuś musi wyprowadzić się od nas na ten czas. Jacek napewno nie będzie tolerował takiego syfu w domu... Przyjedzie 20 września na 2 tygodnie. Mama już zapowiedziała, żeby szukać na ten czas jakiejś opieki dla Bacusia. A ja zupełnie nie wiem gdzie :( On jest problematyczny. Załatwia się, linieje mocno, musi stale brać leki, ciągle szczeka. Nie chodzi po schodach i zapomina gdzie ma iść, traci orientację. Nie komunikuje się z psami (ze względu na swój stan), więc może prowokować na siebie ataki... Czy macie jakiś pomysł, kto mógłby zgodzić się na te 2 tyg opieki nad nim? Potem oczywiście zabiorę go spowrotem... (chyba że ktoś się zakocha :) a Dziadziuś będzie szczęśliwy i nie będzie chciał wracać ;) ). Pomocy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 1, 2010 Author Share Posted September 1, 2010 A tu wątek szczeniaczka [url]http://www.dogomania.pl/threads/192030-Mam-tylko-4-tygodnie-a-oni-zabrali-mnie-od-mamy-i-wyrzucili...-%28-sunia-Chrzan%C3%B3w?p=15299243#post15299243[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted September 6, 2010 Share Posted September 6, 2010 Kurczę , niefajna sytuacja.Mam nadzieję ,że znajdzie się jakaś dobra dusza i przygarnie dziadzia na te 2 tygodnie...sama bym go wzieła , ale przecież nie rozbijemy namiotu pod blokiem, poza tym Tosiek móglby Bacusia próbować zeżreć.Trzymam kciuki niestety nic więcej nie mogę zaoferować:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 6, 2010 Author Share Posted September 6, 2010 Niestety, nikt nie chce pomóc. Jedyne co słyszymy - mniej lub bardziej dosłownie - "uśpijcie go, po co robić sobie i innym kłopot". Może hotelik, tylko jakiś go przyjmie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martagrall Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 P. Raw. z Chrzanowa go wezmą..... a jak to nie pasuje to jest tymczas u ich znajomej mają tylko jednego psa i w tej chwili żadnych tymczasów. Powyżej opisane problemy nie są podstawą do eutanazji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Ulaa - jeśli tymczas będzie płatny, to daj znać - chociaż tak pomogę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 [quote name='martagrall']P. Raw. z Chrzanowa go wezmą..... a jak to nie pasuje to jest tymczas u ich znajomej mają tylko jednego psa i w tej chwili żadnych tymczasów. Powyżej opisane problemy nie są podstawą do eutanazji.[/QUOTE] Dziękuję martagrall za propozycję, ale Bacuś nie nadaje się do pań R. On nie jest w stanie pokonać schodów, nie trzyma potrzeb więc musi mieć stale otwarte na ogródek, a panie R. nie mają wybiegu (Bacuś nie pokazuje, że chce wyjść, po prostu robi). Poza tym nie poradzi sobie w grupie zwierząt. Po schronisku długo zbierał się psychicznie. Teraz stał się radosnym psiakiem, ale to wciąż schorowany staruszek. Uważam, że to niesprawiefdliwe, że przez 2 tyg. będzie znów musiał przeżywać stres. Jednak nie mogę się sprzeciwić, ponieważ i tak mama bardzo wiele znosi i niesamowicie pomaga przy nim - i już samo to, że godzi się na życie z psem, który jest tak problematyczny... Jaka eutanazja??? O ile na początku wydawało się, że to nieuniknione jako kwestia najbliższego czasu, to teraz nikt czegoś takiego ZDECYDIWANIE nie bierze pod uwagę!!! Ludzie, którzy nam sugerują to pseudorozwiązanie mają jakiś głęboki problem z głową. [quote name='zuanna']Ulaa - jeśli tymczas będzie płatny, to daj znać - chociaż tak pomogę[/QUOTE] Nie mam pojęcia gdzie rozglądać się za tymczasem dla niego... Jestem bezsilna. Jednak masz rację, że warto by było pomyśleć też o płatnym, może prędzej się uda. Spróbuję poszukać jakichś wartościowszych rzeczy na bazarek, pewnie tanio nie będzie :shake: :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martagrall Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Ich znajoma mieszka chyba na parterze... mam tylko nadzieję, że narzeczony mamy nie wprowadzi się na stałe:) a może dasz szczeniaka na DT zamiast staruszka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Czy "znajoma" przyjęłąby psa, który może załatwiać się w domu, może szczekać w niemal każdej sytuacji i może mieć problemy z orientacją? Bacuś nie jest przyzwyczajony do przebywania w mieszkaniu, ale lubi komfort i bliskość człowieka więc z pewnością doceni taką możliwość ;) W gruncie rzeczy to pies, który większość czasu śpi. Daruj sobie proszę uwagi na prywatne tematy, skoro nie znasz sprawy. Jacek to ojciec mojej 17letniej siostry, a ja mam po prostu problemy z nazewnictwem tego człowieka (bo przecież moim ojcem nie jest), ale od ok 20 lat normalnie mieszka i żyje w domu. Tymczasuję psy od 5 lat, w tym czasie Jacek mieszkał w domu, kiedy było nawet dodatkowych 7 psów. Jakiś czas temu Jacek po prostu wyjechał do pracy i co jakiś czas zjeżdża (za każdym razem zastając nowe psy). W tej chwili sytuacja wygląda nieco inaczej, ale nie zamierzam opisywać tego na dogo, bo są to prywatne sprawy domowe. Rutka po pierwsze jest jeszcze nieszczepiona (będzie za ok 5 dni) więc jakiekolwiek zmiany odpadają, a po drugie pięknie wszystkiego się uczy i nie ma sensu mieszać jej w głowie, jeśli pod koniec września idzie do adopcji. Akurat chodzi konkretnie o tymczas dla dziadzia, niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Bacuś na swojej kanapie (przepraszam za jej wygląd, ale to w końcu psia kanapa w psim pokoju ;) ) [IMG]http://img541.imageshack.us/img541/5292/img0024c.jpg[/IMG] łapki biedne bolą... [IMG]http://img521.imageshack.us/img521/2649/img0040ct.jpg[/IMG] dobry smaczek :) [IMG]http://img714.imageshack.us/img714/601/img0043uo.jpg[/IMG] Na słoneczku spaceruje sobie [IMG]http://img695.imageshack.us/img695/8388/img0041hz.jpg[/IMG] [IMG]http://img688.imageshack.us/img688/82/img0042g.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelka Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Bacuś jest naprawdę przeuroczy!:loveu: Chciałabym już móc Go wymiziać i poprzytulać:) A u nas jak na złość, ostatnio ciągle pod górkę...:shake: Nic nie chce wyjść tak jak powinno. Teraz jeszcze wysiadło nasze wspaniałe auto, a TŻ wyjeżdża jutro na 6 dni na ćwiczenia terenowe... A my ciągle myślimy o tej wizycie (o ile nas jeszcze chcecie w ogóle;)) i nie możemy się doczekać poznania Ciebie - Ulo i całej Waszej ferajny! Nawet mamy już przygotowane drobne upominki na przekupstwo dla zwierzaków;) Więc czy (mam nadzieję, że ostatecznie i bez żadnych zmian) przyszło tygodniowy termin wchodziłby w grę? Liczę oczywiście, że pogoda dopisze... Bardzo prosimy o wymizianie wszystkich zwierzaków, oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem wspaniałego Bacusia:wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Niezmiennie cały czas - zapraszamy :) Fajnie, że wpadniecie, bo także mam coś dla Was do przekazania (tzn dla Nicolausa ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martagrall Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Ok. dzięki za wyjaśnienia, popytam może coś się odpowiedniego znajdzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
effq Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Ula, rozeslalam znajomym prosbe o dwutygodniowy tymczas, dam znac jesli tylko ktos sie odezwie i bedzie jakakolwiek szansa gdzies Backa wywczasowac przez te 2 tygodnie. Martwie sie jednak, ze czasu na zorganizowanie czegokolwiek jest malo, wiec moze rzeczywiscie trzeba rozwazyc platny pobyt u kogos? Musialaby to byc jednak pewna, i bardzo wyrozumiala osoba, bo piesek wymaga szczegolnej opieki... Daj prosze znac mailem jesli bedzie potrzebne wsparcie finansowe, na pewno pomoge. Trzymaj sie dzielnie i pozdrow Mame! Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Jeśli można to ja chętnie poznam się bliżej z tych cudnym starszym Panem :razz: Już mieliśmy okazję się spotkać, więc wiem, że to wspaniała psina. Niestety nie mam tak wspaniałych warunków, na jakie zasługuje staruszek :roll: Mogę mu zagwarantować jedynie dach nad głową - otwarty garaż w ciągu dnia i warsztat stolarski na noc, oraz podwórko do podziału z dwiema uroczymi suniami (które nawet z samym diabłem się dogadają). Jeśli nie znajdzie się nic ciekawszego to proszę dać mi szansę na bliższe poznanie starszego pana Bacy :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martagrall Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 a może jakiś delikatny kompromis na te dwa tygodnie? Może nie musi mieć przez te dwa tygodnie tak optymalnych warunków? Będzie trudno je mu zapewnić;( Ważne by był bezpieczny wydaje mi się. Taka mała sugestia do przemyślenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DorkaWD Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 [quote name='martagrall']a może jakiś delikatny kompromis na te dwa tygodnie? Może nie musi mieć przez te dwa tygodnie tak optymalnych warunków? Będzie trudno je mu zapewnić;( Ważne by był bezpieczny wydaje mi się. Taka mała sugestia do przemyślenia.[/QUOTE] Jaki kompromis? Ula szuka jedynie minimum jakiego ten psiak potrzebuje! Jeśli dla Ciebie troszkę przestrzeni z możliwością wejścia do zadaszonego pomieszczenia to dużo, to aż boję się pomyśleć co miałabyś do zaoferowania - budę z łańcuchem? To stary schorowany pies i co tu jest do przemyślenia? W ogóle nie rozumiem jaki masz cel, o co ci chodzi? Najpierw napadasz na Ulę a potem udajesz troskliwą osobę :angryy: Nie musisz angażować swojej osoby (kimkolwiek ona jest... mogę się jedynie domyślać) do poszukiwania DT, bo to już jest załatwione. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Dopiero teraz przeczytam...nie mam jak pomóc,ani nawet kogo zapytać o dt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martagrall Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 [quote name='DorkaWD']Jaki kompromis? Ula szuka jedynie minimum jakiego ten psiak potrzebuje! Jeśli dla Ciebie troszkę przestrzeni z możliwością wejścia do zadaszonego pomieszczenia to dużo, to aż boję się pomyśleć co miałabyś do zaoferowania - budę z łańcuchem? To stary schorowany pies i co tu jest do przemyślenia? W ogóle nie rozumiem jaki masz cel, o co ci chodzi? Najpierw napadasz na Ulę a potem udajesz troskliwą osobę :angryy: Nie musisz angażować swojej osoby (kimkolwiek ona jest... mogę się jedynie domyślać) do poszukiwania DT, bo to już jest załatwione.[/QUOTE] Chodziło mi np. o mieszkanie i innego pieska do towarzystwa. A domyślaj się ile chcesz i co chcesz.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Mieszkanie nie wchodzi w grę z prostej przyczyny - Gwiazdek nie chodzi po schodach i załatwia się pod siebie. Nie sądzę by znalazła się osoba znosząca go nawet z parteru na spacery i mająca cierpliwość sprzątać po cudzym psie przez bite dwa tygodnie. Stąd te wymagania co do dt, nie tylko w trosce o psa, ale również o osobę go przyjmującą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 8, 2010 Author Share Posted September 8, 2010 Dorka kochana!!! Masz istny dar spadania z nieba! :multi: Nie mogłam dojść do siebie po tym telefonie! Cały dzień w podskokach :D Oddałabym Ci bez wahania każde swoje stworzenie, ale nawet nie śniłam, że Dziadziusiowi trafią się takie "wczasy"...:loveu: Oby tylko chciał potem wracać... A na poważnie - to warunki bardzo podobne do tych, które dziadeczek ma u mnie, więc szoku nie przeżyje. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie, jesteście wspaniałe cioteczki!!! Bądźcie pewne, że on Was kocha - nawet na odległość :) bo on wszystkich kocha. Za nic - tak po prostu, że się jest. To jest w nim wspaniałe :loveu: Och, jak dobrze.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.