Jump to content
Dogomania

Rastafara = Królik + ON


Onomato-Peja

Recommended Posts

[quote name='evel']
[URL]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/DSCF2631.jpg[/URL] :roflt:[/QUOTE]
Nawet nie wiesz ile razy to szaleńcze oko próbowałam uchwycić. :lol:

To jeszcze kamienny Raszpel - Sierota i kolejne już nudne drzewa, mam jakąś manię na ich punkcie.

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rastek/DSCF2576.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rastek/DSCF2601.jpg[/IMG]

[B]Falkaa[/B] - Witamy i zapraszamy! :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia :loveu:
takie mogłabym ciągle oglądać :) to się trzeba z talentem urodzić...

a obróżka piękna :loveu:[/QUOTE]

Z talentem lub z aparatem. :lol:
Dziękujemy, bardzo nam miło. :)
O 11 wybieramy się na zlot AST, w drodze powrotnej może jeszcze zajrzymy nad wodę...
Jak szaleć to szaleć. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']takie mogłabym ciągle oglądać :) to się trzeba z talentem urodzić...[/QUOTE]

[quote name='Onomato-Peja']Z talentem lub z aparatem. :lol:[/QUOTE]

To cięzki poród musiała mieć Twoja mama rodząc Cię z aparatem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wcięło posty jak wszędzie a szkoda, bo sie namęczyłam z odpowiedzią...
No nic.
Odpowiem tylko na pytanie Jean, bo więcej nie pamiętam zbyt szczegółowo.

Obroże szyję sama, póki co mam 3 na sprzedaż ale po tym weekendzie liczba trochę wzrośnie.
Nie za każdym razem mi wychodzi ładnie więc nie szyję na zamówienie, tzn chętnie spróbuję jeśli ktoś zechce obrożę o innych wymiarach, ale na pewno nie dam gwarancji, że np. na następny dzień będzie gotowa.

Link to comment
Share on other sites

[url]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rastek/DSCF2431.jpg[/url]
bardzo sympatyczne zdjęcie :)
I jakie Rasta ma świetne szeleczki! Wygodne w prowadzeniu? Czy służą tylko do ewentualnego przytrzymania psa?
[url]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/DSCF2588.jpg[/url]

Pozdrawiamy wiosennie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']Wcięło posty jak wszędzie a szkoda, bo sie namęczyłam z odpowiedzią...
No nic.
Odpowiem tylko na pytanie Jean, bo więcej nie pamiętam zbyt szczegółowo.

Obroże szyję sama, póki co mam 3 na sprzedaż ale po tym weekendzie liczba trochę wzrośnie.
Nie za każdym razem mi wychodzi ładnie więc nie szyję na zamówienie, tzn chętnie spróbuję jeśli ktoś zechce obrożę o innych wymiarach, ale na pewno nie dam gwarancji, że np. na następny dzień będzie gotowa.[/QUOTE]


A po ile po znajomości? :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Posty wcięło, ale chętnie jeszcze ras zobaczę zdjęcia Rasty i Purcelka :loveu:[/QUOTE]
E tam, czekamy na nowe. :D
[quote name='Naklejka']Usunęło mi Twoją galerię z subskrypcji... więc sobie ją znowu zaznaczam...[/QUOTE]
;)
[quote name='junoo'][URL]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Rastek/DSCF2431.jpg[/URL]
bardzo sympatyczne zdjęcie :)
I jakie Rasta ma świetne szeleczki! Wygodne w prowadzeniu? Czy służą tylko do ewentualnego przytrzymania psa?
[URL]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/DSCF2588.jpg[/URL]

Pozdrawiamy wiosennie :)[/QUOTE]
Dziękujemy. :)
Szelki bardzo wygodne i dosłownie do wszystkiego się nadają. Czy to długie chodzenie, czy pływanie, czy do autobusu, czy do przytrzymania właśnie. Psu chyba w nich bardzo wygodnie.
[quote name='Talucha']Noo z tymi postami można się wkurzyc...[/QUOTE]
Ba. :)
[quote name='Jean']A po ile po znajomości? :D[/QUOTE]
Luna jest mała a ja na razie mam taśmy i okucia tylko do 3cm i 4cm. Jak uda mi się kilka rzeczy sprzedać to zamówię tez do 2cm i 2,5cm a wtedy się pomyśli. ;)
Ale wydaje mi się, że za obroże 2cm dla Luny to nie więcej niż 15zł, bo obwód pewnie maleńki.

No, dzisiaj luzik, bo o 11:25 kończyłam lekcje ale nie zrobiłam kompletnie nic...
Z psem na porządnym spacerze nie byłam, do testów nic nie ruszyłam. No ale za to wybrałam się na próbę kolegi. :lol: Chyba więcej tego nie zrobię, miejsce dość fajne ale tak tam ciasno, że musiałam się z koleżanką cisnąć w rogu. Dziękuję, wolę jednak wersje koncertowe, miejsca dużo, można poskakać, poobijać się a gdy skończą grać to i tak da się pogadać i powygłupiać. Musze coś wymyślić na przyszły tydzień. W niedzielę będzie mecz na żużlu, wybieram się z pewnością no ale tez w piątek koncert i teraz to jeszcze pogodzić spacer z psem, ciapkowo i naukę do egzaminów... Akurat wszystkie wyjścia mi się musiały w te ostatnie 2 tygodnie nałożyć, potem znów nie będzie co robić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']
Dziękujemy. :)
Szelki bardzo wygodne i dosłownie do wszystkiego się nadają. Czy to długie chodzenie, czy pływanie, czy do autobusu, czy do przytrzymania właśnie. Psu chyba w nich bardzo wygodnie.
[/QUOTE]

Do biegu przy rowerze też super :) Jak jeżdżę, to Tora zawsze jest w takich szelkach :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Do biegu przy rowerze też super :) Jak jeżdżę, to Tora zawsze jest w takich szelkach :)[/QUOTE]
[quote name='Talucha']Zgadzam się, szelki norweskie są super, wygodne i do wszystkiego się nadają :)[/QUOTE]

Gdybym była psem, wybrałabym szelki norweskie!

Własnie wróciłam z Ciapkowa.
Co to się dzisiaj działo. :lol: Poszłam po Tabora i Leczo a Martyna jak zazwyczaj została w lasku z Raszplem.
Fajna pogoda, ciepło nie upalnie, humor dopisuje, no extra! Tuptam sobie do boksu, wypuszczam psy i je zapinam.
Najpierw Tabor, bo jest spokojniejszy, potem Leczo... O matko Leczo! Cały czerwony, wyglądał jak po jakiejś masakrze, co teraz, co teraz?
Przyjrzałam mu się dokładniej i okazało się to jakąś farbą, spojrzałam do boksu - świeżo malowane budy w tym jedna z nich nie do końca czerwona i śliczna :lol:.

Ale to nie jedyna niespodzianka.
Leczo dzisiaj był wyjątkowo nastawiony na pieszczoty, pobiegał tylko chwilę, potem na zmianę z Martyną musiałyśmy go drapać. :D
No i co mnie bardzo cieszy, położył się na plecach, odsłonił szyję, brzucholca i merdał ogonem. Chyba zaczyna nam ufać. :)
Pierwszy raz zrobił cos takiego, oby nie ostatni!

A Tabor? Taborowi trzeba kupić frisbee, bo nie dał dziś Raszpli życia. :lol: A ta się wkurzała niemiłosiernie jak kilka razy prawie udało mu się je zabrać.
Rozdawał też dzisiaj buziaki, czego nigdy nie robił. :) W dodatku schudł! Ale niestety zauważyłam u niego dziwną narośl na tylnej łapie... Nie chciałam już dzisiaj w biurze przeszkadzać, bo były adopcje ale Martyna obiecała napisać do nich w tej sprawie. Ma zamiar sfinansować ewentualną wizytę u weta i leczenie. :)

A Raszpla? Gdyby nie była ciachana to chyba własnie dzisiaj przypadałoby jej napięcie przed miesiączkowe. Strasznie wkurzająca i nie usłuchana była.
Już nie mogłam wytrzymać jej wyskoków i palnęłam to dupsko, pierwszy raz od dłuższego czasu. Dziwnie się na mnie spojrzała i niewiele to dało. Podejrzewam, że nawet się nie skumała, że to było za karę. Czasem już nasze zabawy sa brutalniejsze niż takie poklepanie. :lol:
Jutro może się z nią wybiore gdzieś dalej. :) Nie zapowiada sie na zlot AST w ten weekend więc wyprawa z głównej do Orłowa czy Sopotu będzie idealnym rozwiązaniem. :)

Założyłam dziś Leczo na czas spaceru obrożę 4cm, w sumie uszyłam ją z myślą o nim ale spodobała mi się na Raszpli. Leczo chyba odziedziczy w ramach spacerów naszego 45mm hamiltona, bo to 4cm to na nim licho wyglądało. Jak będę miała za dużo kasy to sprawię mu jakiegoś 5cm pitmana, będzie to już w pełni jego obroża, bo coraz bardziej jestem dobrej myśli co do adoptowania go w przyszłości.

Edited by Onomato-Peja
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy mogę to nazwać planowaniem. Bardzo bym chciała, bo idzie się w tym psiaku zakochać, matce tez się bardzo podoba i byłby już u mnie w domu gdyby nie pewne sprawy finansowe. Ale tak za pół roku, rok już będę mogła o tym pomyśleć poważniej.
Rozmowy z matką ewoluowały z siarczystego "NIE" do "a on jest duży? a ile ma lat? a jak się dogaduje z Rastą?" :lol:
Biorę tez pod uwagę to, że za te pół roku, rok sama będę pewnie zarabiać więc chętnie wyłożę na utrzymanie pchlarzy.

Link to comment
Share on other sites

Podziwiam :) Zastanawiałam się nad wolontariatem w schronie, ale boję się, że wysiądę tam psychicznie...
Może kiedyś jak się zdystansuję to o tym pomyślę.
A Leczo obejrzałam kilka stron wcześniej, jest cudny.
2 psy w domu, będzie wesoło :)

Link to comment
Share on other sites

Fajnie masz z tymi odwiedzinami w Ciapkowie..
Zawsze jak czytam to zazdroszczę. Aczkolwiek boję się, że marudziłabym Jarosławowi mojemu, że chcę jeszcze jednego psiaka, a już Luna jest rozpieszczana do granic możliwości finansowych ;)

Napięcie miesiączkowe Rasty - hahaha :D uśmiałam się ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='junoo']Podziwiam :) Zastanawiałam się nad wolontariatem w schronie, ale boję się, że wysiądę tam psychicznie...
Może kiedyś jak się zdystansuję to o tym pomyślę.
A Leczo obejrzałam kilka stron wcześniej, jest cudny.
2 psy w domu, będzie wesoło :)[/QUOTE]
Trudne na psychiki sa tylko chwile w schronisku, np gdy przytuli się do Ciebie kompletnie zobojętniały pies. Robi to tak jakby chciał powiedzieć, że wie co go czeka i żeby się nim nie przejmować. To jest straszne... No i straszne tez jest to kiedy pomyśli sie o przyszłości większości z tych psów. Poza tym jest bardzo fajnie, zwłaszcza gdy ulubieńcy już Cię rozpoznają i gdy widzą to mało im doopki z uciechy nie odpadają. :) A jak się takiego psa zabierze na długi spacer, da pobiegac, pobawi się, pogłaszcze... Nie zamieniłabym tego.
Obecnie wyprowadzam tylko 2 psy i będe to robić aż do dnia ich adopcji, traktuję ich pobyt tam jako przechowalnię i staram się wpadac możliwie jak najczęściej. Po testach będę do nich zaglądać nawet po lekcjach a w wakacje... ;)
[quote name='Jean']Fajnie masz z tymi odwiedzinami w Ciapkowie..
Zawsze jak czytam to zazdroszczę. Aczkolwiek boję się, że marudziłabym Jarosławowi mojemu, że chcę jeszcze jednego psiaka, a już Luna jest rozpieszczana do granic możliwości finansowych ;)

Napięcie miesiączkowe Rasty - hahaha :D uśmiałam się ;)[/QUOTE]

Tez marudzę, cały czas z wielka nadzieją, bo czuję się jak gdybym miała SWOJEGO psa w schronisku. Ale na prawdę warto. ;)
Może spróbuj kiedys na zlot AST zabrać dodatkowo jakiegoś pimpka z Ciapkowa. :) Mada95 zawsze zabiera takie maluchy.

Nowość

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Obroze/DSCF3164.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd440/Fotopeja/Obroze/DSCF3165.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Możecie zabierać psiaki ze schroniska na zlot? hmm...
Ja jeżdżę od roku do schroniska ;) Miałam swojego ulubieńca, psa który dzięki mnie zaczął wychodzić z budy, a z puli zrobił się sznaucer ;) Znalazł dom i bardzo mi go brakowało...
Teraz też mam "swojego" psa w schronisku- miał z nami zamieszkać, ale zareagował agresją na Jetsana :(
Śliczna obroża! :)

Link to comment
Share on other sites

Wolontariat to świetna sprawa, jak ja za tym tęsknię :shake:
Wpadałabym po lekcjach ale mam o tyle głupio, że zanim dojadę to schronisko już zamykają a w szkole też dowalają pełno nauki.
Druga rzecz to samej głupio jeździc, ja tam wolę miec zawsze kogoś do pomocy np. przy wyciąganiu psiaków z kojca (niektóre są bardzo narwane :P) i też w tym lesie czasem podejrzane typy chodzą...
A w weekendy znowu wolę zajmowac się Lastim, chociaż ostatnio zastanawiam się czy też nie zabierac po prostu Lastiego ze sobą ;)

Aaaaaaaaaaaa kropki extra!!! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']Trudne na psychiki sa tylko chwile w schronisku, np gdy przytuli się do Ciebie kompletnie zobojętniały pies. Robi to tak jakby chciał powiedzieć, że wie co go czeka i żeby się nim nie przejmować. To jest straszne... No i straszne tez jest to kiedy pomyśli sie o przyszłości większości z tych psów. Poza tym jest bardzo fajnie, zwłaszcza gdy ulubieńcy już Cię rozpoznają i gdy widzą to mało im doopki z uciechy nie odpadają. :) A jak się takiego psa zabierze na długi spacer, da pobiegac, pobawi się, pogłaszcze... Nie zamieniłabym tego.
Obecnie wyprowadzam tylko 2 psy i będe to robić aż do dnia ich adopcji, traktuję ich pobyt tam jako przechowalnię i staram się wpadac możliwie jak najczęściej. Po testach będę do nich zaglądać nawet po lekcjach a w wakacje... ;)[/QUOTE]

Pewnie, to poczucie, że sprawiasz radość psiakom jest cudna, ale te momenty kiedy wiesz jaki los czeka większość z nich jest dołująca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Naklejka']Możecie zabierać psiaki ze schroniska na zlot? hmm...
Ja jeżdżę od roku do schroniska Miałam swojego ulubieńca, psa który dzięki mnie zaczął wychodzić z budy, a z puli zrobił się sznaucer Znalazł dom i bardzo mi go brakowało...
Teraz też mam "swojego" psa w schronisku- miał z nami zamieszkać, ale zareagował agresją na Jetsana
Śliczna obroża! [/QUOTE]
Zloty AST to trójmiejskie spacery TTB na których mile widziane są każde inne psika. :)
Obroża na sprzedaż. :D
[quote name='Talucha']Wolontariat to świetna sprawa, jak ja za tym tęsknię
Wpadałabym po lekcjach ale mam o tyle głupio, że zanim dojadę to schronisko już zamykają a w szkole też dowalają pełno nauki.
Druga rzecz to samej głupio jeździc, ja tam wolę miec zawsze kogoś do pomocy np. przy wyciąganiu psiaków z kojca (niektóre są bardzo narwane :P) i też w tym lesie czasem podejrzane typy chodzą...
A w weekendy znowu wolę zajmowac się Lastim, chociaż ostatnio zastanawiam się czy też nie zabierac po prostu Lastiego ze sobą

Aaaaaaaaaaaa kropki extra!!! [/QUOTE]
No ja wpadałam, ale teraz ostatnie chwile przed egzaminami więc sobie odpuściłam. Zawsze się możesz do mnie i Martyny podczepiać, Lasti bardzo mile widziany. :D Myślę, że się dogada z piesami, bo Tabor bezproblemowy a Leczo ma wszystko w dupie. Przy okazji mogłabyś brać jakieś smieszne psicho, najlepiej któreś z bywalców zlotowych.
No i tez tak myślę, żeby w majówkę poparadować ze schroniskowcami po bulwarze. Wezmę się za uszycie kilku bandamek z napisem "szukam domu" czy "adoptuj mnie". :)

Tych kropkowych obroży jeszcze kilka dorobię, bo wyglądają całkiem przyzwoicie.

[quote name='junoo']Pewnie, to poczucie, że sprawiasz radość psiakom jest cudna, ale te momenty kiedy wiesz jaki los czeka większość z nich jest dołująca.[/QUOTE]
Tak, najgorsze jest to, że nie da się o tym nie myśleć. Jedyne co pociesza to to, że są ludzie biorący starsze psiaki, te młodsze mają trochę więcej czasu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...