rebellia Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Ech wiecie co ja myslę, że to jeden z lepszych topiców na dogo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kingula Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 My wynajmowalismy juz dwa mieszkania- ani w pierwszym ani w drugim nie bylo zadnych problemow jesli chodzi o psy (a mieszkaly z nami 2) Jednak jak szukalismy tego drugiego mieszkania spotkalismy sie z kilkoma odmowami- zadnych psow, kotow ani DZIECI :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Quetzalcoatl Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 [quote name='Gosia_i_Luka']Ja na razie pytam teoretycznie, ale kto wie, czy plan nie ziści się przypadkiem wcześniej, jak później. :cool3: Jak rozwiązać dyplomatycznie, w rozmowie przed wynajmem, kwestię dwóch psów. Na razie mam małą, dobrze wychowaną Lukę, ale jeśli bym się wyprowadzała z domu, to m.in. po to, aby kupić drugiego psa-szczeniaka (belga). Jak byście przedstawili taką sytuację właścicielom mieszkania? Czy od razu mówić, że będą dwa psy, w tym szczeniak? Czy reakcja na szczeniaka jest inna, jak na dorosłego psa? Czy dobrym argumentem jest to, że szczyl będzie wychowywany "klatkowo"? ;)[/QUOTE] Przy rozmowie w sprawie wynajmu mieszkania podkreślałam, że pies jest dobrze wychowany - nie szczeka, nie wyje pozostawiony sam w domu, nie brudzi, a okres niszczenia ma już dawno dawno za sobą. Właściciel nie miał nic przeciwko. Wychów "klatkowy" też brzmi nieźle (bezpiecznie :D) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martavantos Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 Wynajmujemy z rodzicami mieszkanie, jest w sam raz dla mnie moich rodziców imoich 2 psiaków (jamnika i owczarka niemieckiego długowłosego). Tylko trochę brudzą, ale co się nie robi dla swoich skarbów:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted April 14, 2006 Author Share Posted April 14, 2006 [quote name='rebellia']Ech wiecie co ja myslę, że to jeden z lepszych topiców na dogo :)[/quote] Dzięki, stworzony po prostu z potrzeby uzyskania informacji :lol: Chciałam się zorientować czy sporo jest osób w takiej sytuacji, w jakiej niedługo ja się znajdę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylvia_76 Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 Wynajmowałam kilka mieszkań. Razem ze mną mieszkały kolejno: 4 kociaki uratowane przed zamarznięciem (do momentu odchowania i znalezienia im domków), dwa króliki i papuga kakadu, potem pies. Nigdy nie miałam problemów z przekonaniem właścicieli, ze mieszkanie będzie bezpieczne (po prostu proponowałam spisanie umowy, ze mieszkanie oddam w stanie "niepogorszonym" a przed wprowadzeniem robliłam z właścicielem dokumentację zdjęciową, która pokazywała, jak mieszkanie wygląda na początku). O wiele gorsze było przyznanie się do kierunku studiów :) Przykładowa rozmowa, których odbyłam dziesiątki: - "Dzień dobry, czy ogłoszenie dot. wynajęcia mieszkania jest nadal aktualne?" - "Taaak.. Pani pracuje czy studiuje?" - "Studiuję i pracuję" - "Gdzie pani studiuje? - "Akademia Muzyczna" - "Medyczna? Jak dobrze!" - "Nie Medyczna, Muzyczna" - "nieaktualne!!!" ... i trzask słuchawki :) Co, którzy zaaprobowali Muzyczną, nie mieli już zazwyczaj problemów z zaakceptowaniem zwierzaka/zwierzaków. Zresztą - z kilkoma właścicielami mieszkań mam do tej pory miłe kontakty :) Na pytanie, czy mówić o zwierzaku odpowiem jednoznacznie: mówić! Jeśli ktoś ma opory przed wynajęciem mieszkania osobie "zezwierzęconej" i dowie się o tym od sąsiadów moze przecież nagle tę umowę zerwać i co wtedy? Problem szukania wraca i to zazwyczaj w najmniej odpowiednim momencie. Poza tym od osoby której wynajmuje się własne mieszkanie żąda się przede wszystkim uczciwości... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rebellia Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 [quote name='BORA']Dzięki, stworzony po prostu z potrzeby uzyskania informacji :lol: Chciałam się zorientować czy sporo jest osób w takiej sytuacji, w jakiej niedługo ja się znajdę ;)[/quote] no właśnie, ja za 3-4 miesiące znajdę się w podobnej :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigos Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 [LEFT]Szukałam i znalazłam, ale spotkałam się z bardzo wieloma odmowami (wyszłam z założenia, że podczas pierwszej rozmowy przez telefon informuję o psiaku-nie chcę tracić czasu na dojazdy i oglądanie mieszkania skoro ktoś jest przeciwny zwierzakom). Teraz znalazłam i jestem zadowolona, a właścicielom mieszania nie przeszkadza obecność psa (przychodzą nawet ze swoją 2-miesięczną córeczką):lol::lol::lol: [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
courtney7 Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 Tak jak ktoś już wspomniał - zawsze zostaje rozwiązanie w postaci uiszczenia większej kaucji, chociaż jak osoba wynajmująca nie jest przekonana to i tak się nie zgodzi. Większy problem jest przy wynajmowaniu mieszkania umeblowanego, tym większy im bardziej kudłaty i postawny pies ma w nim zamieszkać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moth Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 Ja pól roku temu musialam przeprowadzić się z dnia na dzień z Krakowa do Warszawy. Zamieszkalam z ojcem, który wynajmowal tam kawalerkę. Ponieważ nie bylo mowy o zostawieniu psa, wzięlam go ze sobą. Wlaściciela nie poinformowalam o psie. Nie mialo to większego znaczenia, bo i tak wypowiedzieliśmy mu umowę i zaczęliśmy szukać większego lokum. Mieszkalam tam raptem trzy tygodnie. Oglądnęlam jakieś 5 mieszkań zanim się zdecydowalam i każdy byl przychylny psu. Pytali się tylko czy pies nie halasuje. Jedno malżeństwo zastrzeglo tylko od razu, że w ich mieszkaniu nie wolno palić. :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karenina Posted April 14, 2006 Share Posted April 14, 2006 My tez wynajmujemy, i to z 5 psami :evil_lol: . Przed wynajeciem nie było ani jednego, ale pytalismy czy pies nie bedzie przeszkadzał ( własciciele jak sie okazało sami maja stara suke znajduszke) Rok pozniej doszły do nas 3 nastepne psy, teraz w styczniu kolejna sunia. Latem ze stadem 4 spotkalismy włascicieli na spacerze, zachwycali sie tylko, i nie powiedzieli słowa na NIE. Ale tez faktem jes, że mieszkanie my malowalismy, poprawialismy zle złożne meble, dziury w tynkach łatalismy, bo przed nami mieszkali studenci ASP zagraniczni, i różnie rozne czesci mieszkania wygladały. Meble poza stałymi ( zabudowa kuchni i szafa snienna) i jedną kanapa ( załozylismy od razu ze odkupimy taka samą przed wyprowadzką bo była nowa) sa nasze. Sasiedzi sie nie skarzą, plac jest ogrodzony i zadbany z ciekawa zielenia wiec jesli trafi sie wypadek z qpą to zaraz zbieramy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LeksA Posted April 15, 2006 Share Posted April 15, 2006 uwazam ze juz przy pierwszej rozmowie nalezy zapytac o psa. jezeli ktos nie chce sie zgodzic to nawet dodatkowe oplaty nie pomoga. to jego prawo i on decyduje komu wynajmie. zalezy to od wielu czynnikow, od tego w jakim stanie jest mieszkanie , czy jest umeblowane i jaki jest stosunek emocjonalny do mieszkania i czy ktos wogole lubi psy ..... ja mialabym opory ... mimo ze mam bzika na punkcie psiakow ...zalezy jakie wrazenie zrobiliby na mnie wlasciciele. uwazam rowniez ze nie ma sensu przekonywac wlascicieli jak nie chca..na zasadzie"piesek bedzie grzeczny ...bla bla bla" jezeli od pcozatku sa nastawieni negatywnie to zawsze cos na nas znajda i czegos sie przyczepia, a po co komu nieporozumienia i awantury . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaszczurka Posted April 15, 2006 Share Posted April 15, 2006 Ja wynajmuje mieszkanie, raz mieszkal tam malutki piesek, kundelek i akurat piesek nic nie narozrabial - za to ludzie... strasznie jest wynajmowac swoje mieszkanie, w ktore wlozylo sie duzo pracy, pieniedzy - duzo ludzi w ogole nie dba, u mnie sa zniszczenia - np. polamana skrzynia w sofie, oderwane drzwiczki od zamrazarki, sciany pobazgrane jakby przez dzieci - mimo, ze dzieci oficjalnie nie bylo... szkoda gadac... boje sie, ze malo co zostanie tam za kilka lat a byly nowe meble, sprzet :( ale z drugiej strony jak ma stac puste ... a tak zawsze pare groszy wpadnie, wiadomo jak jest... Natomiast sami wynajmujemy mieszkanie - jedno mielismy sliczne upatrzone ale facet kategorycznie odmowil zwierzat, powiedzial, ze ich "nienawidzi" ... Jak wynajmowalismy to nie mielismy jeszcze psa, za to sporo terrariow. Wlasciciel zgodzil sie na psa, tylko podkreslal zeby uwazac na parkiet i meble przy szczeniaku (i cyba mu ulzylo jak kupilismy psa 10miesiecy). Pozniej Czari zniszczyl okolice drzwi ale to naprawilismy. W sumie to nie ma jak na swoim! ;) Wynajmowanie to taka ciagla niepewnosc, bo moze nagle wymowi, albo zwierzaki cos zmaluja i bedzie awantura... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted April 26, 2006 Author Share Posted April 26, 2006 Mieszkanie wynajęte :lol: W sumie większość osób zgadzała się na psa, pytaliśmy od razu ;) Mieszkanie jest w miarę nowe, ale było trochę zniszczone, w pokoju są tylko panele :lol: Dogadaliśmy się, że trochę wyremontujemy mieszkanie i kaucja była wyjątkowo niska, tylko 300 zł :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigos Posted April 26, 2006 Share Posted April 26, 2006 No to gratuluję:multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saba Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 No i po strachu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynia Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='BORA']Mieszkanie wynajęte :lol: W sumie większość osób zgadzała się na psa, pytaliśmy od razu ;) Mieszkanie jest w miarę nowe, ale było trochę zniszczone, w pokoju są tylko panele :lol: Dogadaliśmy się, że trochę wyremontujemy mieszkanie i kaucja była wyjątkowo niska, tylko 300 zł :evil_lol:[/quote] Super! To kiedy się wyprowadzacie z Torcią? Nie rzucajcie jej tylko piłeczek na podłodze, bo porysuje :evil_lol: Tamy pazurki widać pod światło, bo za piłką się strasznie lubiła uganiać:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigos Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='justynia']Super! To kiedy się wyprowadzacie z Torcią? Nie rzucajcie jej tylko piłeczek na podłodze, bo porysuje :evil_lol: Tamy pazurki widać pod światło, bo za piłką się strasznie lubiła uganiać:cool3:[/quote] Ja mimo zapewnień właścicieli, że panele są super wytrzymałe, założyłam wykładzinę dla pewności:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Bora gratulacje :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaM Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 My wynajmujemy.. narazie bez psa, ale ponieważ planujemy "powiększyć rodzine" o maltanczyka to przed wynajęciem spytałam czy pies to nie problem... a wiec nie problem... wiec bez obaw moge miec tu moją pzryszłą sunie :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 Ja wynajmuje mieszkanie razem z Moim TZ i bokserem a w lipcu szykuje nam sie drugi psiak i nie będzie z tym kłopotów :) Najwazniejsze jest to aby mówić na samym początku że ma się psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted April 27, 2006 Author Share Posted April 27, 2006 Wyprowadzamy się w lipcu. Muszę zaliczyć rok i może się uda przenieść na studia (tak sobię marzę :cool3: ). Na razie będę z Torą co kilka tygodni przyjeżdzać, bo to inne miasto i to trochę kłopot, bo daleko :roll: Wykładzinę na pewno założymy, bo nie chce mieć na sumieniu tych paneli :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pidzej Posted September 13, 2006 Share Posted September 13, 2006 Ja szukam mieszkania, i naprawdę już z 10 odmów telefonicznych właśnie przez psa :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia>>> Posted September 13, 2006 Share Posted September 13, 2006 Ja tez mieszkam w wynajętym mieszkaniu. Jak się wprowadzałam to żył jeszcze mój kewinek:-(. Właściciele nie robili żadnych problemów jeśli chodzi o psa. Nie rozumiem czemu Tobie ktoś robi takie problemy. Może ja poprostu miałam szczęście? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted September 13, 2006 Share Posted September 13, 2006 ja mam 2 psy sznaucera olbrzyma i cane corso i mialam niemaly problem ze znalezieniem mieszkania, wkoncu sie udalo ale za cene tego mieszkania moge wynajc dom:( i chyba tak zrobie bo niedawno dolaczyl donas kotek znajda a w piatek przyjedzie drogi kotek z adopcji. wlascicielka niewie nic o kocie podejzewam ze jak jej powiem to podniesie mi czynsz o kolejne 200 zl:( mam nadzieje ze przy wynajmowaniu domu ludzie bardziej przychylnie spogladaja na psy. czy wynajmoje ktos dom i ma psy?? bylo duzo odmow?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.