Jump to content
Dogomania

3 tygodnie konał pod progiem własnego domu- sparaliżowany Kubuś odszedł ...


ulvhedinn

Recommended Posts

  • Replies 448
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ulvhedinn']Chętnie wpadnę, ale nie chciałabym się narzucać ;)[/QUOTE]

Te 8 lat jest takie troche uznaniowe, bardzo trudno ocenić Kubcia wiekowo- zęby są z jednej strony w miarę czyste, z drugiej ma dwa starte pieńki. Stan ogólny też może zmieniać ocenę wieku... i niestety brutalne, ale często starszy wiek działa na korzyść niepełnosprawnego psa- łatwiej się zdecydować na opiekę mając w pespektywie kilka lat niż kilkanaście....

Ja jestem pod wrażeniem tego, że mały przetrwał i że przetrwał w miarę w niezłym stanie, po trzech tygodniach mógłby mieć odleżyny i odparzenia do kości... Kubuś jednak jest czysty i myje się jak kot w okolicach intymnych. Nawet mocz jest taki dość w porządku (u psów od razu można poznać kłopoty z pęcherzem itd po zapachu i barwie moczu, Itek z zastoinami śmierdział jak sto nieszczęść). Z odrobinę gorszych wieść- Kuba ma tylko jedno jajeczko.

---------------------------------------------------------

Na Diunę prosze nie napadać ;), pomogła mi parę razy jak mało kto ;)
Co do opieki na parę - paręnaście dni to Kikou obiecała pomoc w razie potrzeby :loveu:
Z domkiem może być gorzej, ale to zobaczymy, juz się przekonałam, że nie ma zasady, czasem znajduje dom pies "beznadziejny"- vide Rudzia, czasem ideał siedzi miesiącami. Mi bardzo zależy na znalezieniu domu, nawet nie dlatego, że opieka jest aż tak męcząca, ale z bardziej konkretnych powodów-tymczas to tymczas, po prostu nie moge mieć trzech psów na stałe (a zwątpiłam w adopcje Piki, ona jest NAPRAWDĘ problemowa).....

[SIZE=1]P.S. Diunka, a gucio z tym nieznajdowaniem domu w schro- z 2008 zostało nam dosłownie kilka psów, reszta w domach. Od czasu, kiedy jest silny wolontariat i Iwa i Negri działają, większość psów znajduje domy. Oczywiście zdarzają sie uśpienia (chociaż na szczęście dzieki działaniom dziewczyn są to psy ciężko chore lub agresywne, już od dawna nie było konieczności usypiania staruszków), zdarzają się też sporadyczne zagryzienia. Ale tak ogólnie jest nieźle. Wystarczy popatrzeć na statystykę, cztery lata temu uśpień było ok 500 rocznie, teraz poniżej setki (przy czym pamiętajcie, że większość to jednak psy powypadkowe bez szans i ślepe mioty)[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn'] Od czasu, kiedy jest silny wolontariat i Iwa i Negri działają, większość psów znajduje domy. Oczywiście zdarzają sie uśpienia (chociaż na szczęście dzieki działaniom dziewczyn są to psy ciężko chore lub agresywne, już od dawna nie było konieczności usypiania staruszków), zdarzają się też sporadyczne zagryzienia. Ale tak ogólnie jest nieźle. Wystarczy popatrzeć na statystykę, cztery lata temu uśpień było ok 500 rocznie, teraz poniżej setki (przy czym pamiętajcie, że większość to jednak psy powypadkowe bez szans i ślepe mioty)[/SIZE][/QUOTE]
No i jeszcze fakt , że najczęściej jesteśmy zawiadamiani telefonicznie , jeśli trafi do schroniska jakaś bida , której można pomóc , a w schronie nie ma szans .

Link to comment
Share on other sites

jak Magda mówi..., [B]na czas jej ewentualnego wyjazdu ja zajmę się Kubusiem.... [/B]

i generalnie również jestem przeciwnikiem pochopnych eutanazji, piesie nie rozpamiętują, biorą życie takim jakie jest...
odnajdują sie nieporównywalnie lepiej w swoim kalectwie niż ludzie i bezwzględnie czerpią radość z życia nawet w tej okrojonej postaci...

nawet pieski niezwykle wrażliwe jeśli nie ma wyjścia i znajdą sie u innej osoby ale spotkają otwarte serce adaptują sie do nowych warunków, niekiedy lepiej niż byśmy sie spodziewali... (może nawet lepiej niż byśmy sobie życzyli, miło jest myśleć że jesteśmy niezastąpieni ;) )
była u mnie sunia na dt, która kiedy wychodziłam z domu odmawiała nawet wyjścia na dwór, siedziała w jednym kącie w łazience, nie jadła nie piła i nie sikała.... pojechała do nowego domu i już w ten sam dzień nawiązała kontakt z nową panią, a następnego dnia spała z nową rodzinką w łóżku i jest bardzo szczęśliwa i niezwykle oddana nowej rodzince....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia1244']Przeczytałam wątek od początku dwa razy i mam wrażenie, że każdy pisze troszkę o czymś innym , no ale najważniejsze, że jest zainteresowanie. Ulv - mam pieluchy - zadzwoń, kiedy [po nie przyjedziesz.[/QUOTE]
To taki rodzaj hopania.

Link to comment
Share on other sites

Biedny Kubuś :-(.
Nie mam słów na określenie jego właścicieli :mad:.
Czy w tym Wrocku mieszkają same ANIOŁY? Takie mam wrażenie, jak czytam o Waszym poświęceniu i wytrwałości z jaką pomagacie biedakom.
Nie mogę wesprzeć finansowo, bo sama już jestem pod kreską, ale mam coś na bazarek. Jeśli ktoś może wystawić to podeślę zdjęcia na pw.

Link to comment
Share on other sites

DZIĘKI ULV, tak mi go szkoda było, ja bym mogła ofiarować tylko skrócenie cierpień... a jemu się jeszcze życie należy, i to jak psu kość. Ma cudowny charakter!
[B]
Cioteczki potrzebne PODKŁADY i PIELUCHY!!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...