wishina Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Dziś do popołudnia muszę wiedzieć co z wyjazdem. Quote
Kamila28 Posted June 7, 2010 Author Posted June 7, 2010 przepraszam, że dopiero piszę, ale wróciłam w nocy ze szkolenia Niestety mam złe wieści, wczoraj o 22.00 dostałam sms od kobiety, która miała adoptować Chestera,powiedziała mi żebym się wstrzymała, bo mąż się nie zgadza - co Wy na to??? - ja się załamałam.... :(, a w sobotę wieczorem z nią rozmawiałam, przedstawiłam koszta transportu....wszystko było uzgodnione.... Także ja przepraszam Was ze swojej strony za całe zamieszanie....ale nie mam na to wpływu...i dziękuje za chęci pomocy Przykre to... Quote
wishina Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Nie martw sie - nie ma tego złego... Dobrze, że nie stwierdził tego po przywiezieniu psiaka na miejsce :) Quote
carolinascotties Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 cholera :( i dobrze, ze sie teraz okazalo.... gdyby postawila meza przed faktem - nie wiadomo, jakby sie to skonczylo.... trzeba chlopaka oglaszac... ale co z kastracja? i jeszcze smsem raczyla Cie poinformowac..zalosne.... :( Quote
Maruda666 Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Kamila, może przeraziła sie kosztów transportu? Mnie one też przeraziły i nie dziwie się kobiecie. Może gdybyśmy sie sprężyli, jakieś bazarki ? Może nie warto tak od razu rezygnować z szansy dla Chesterka? Wiadomo na co konkretnie mąż się nie zgadza? Myślę, że tu chodzi o pieniądze. Quote
carolinascotties Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 [B]Maruda - ja uwazam, ze jesli nie to nie- nic na sile... tak mialo byc widocznie... nie jest nasza rola pytac, czy to na pewno maz, czy moze pieniadze... sa domki, ktore dokladaja pare groszy do kosztow transportu, czy kastracji/sterylki... poza tym nowy pies w domu to tez koszty - prawda? MY - SZUKAJACY DOMOW - NIE MOZEMY WYDAWAC PSA ZA WSZELKA CENE - bo moze trafic w warunki gorze od tych schroniskowych... co jakis czas na dogo sa ofiary takiej naszej naiwnej polityki - ostatni, goracy temat "hotelu" Aliny S. czy Kamyk, ktory przez zla umowe adopcyjna wyladowal na lancuchu - [/B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/147572-Kamyk-najbardziej-zjawiskowy-pies-z-Dogo-na-%C5%82ancuchu-%21%21%21%21%21%21%21%21%21?p=14828913"]http://www.dogomania.pl/threads/147572-Kamyk-najbardziej-zjawiskowy-pies-z-Dogo-na-%C5%82ancuchu-!!!!!!!!!?p=14828913[/URL] [B] to od nas zalezy, jak ludzie podejda do adopcji - zaczynam rozumiec Ciotki, ktore z tymczasow nie wydadza w ciemno zadnego psa... jesli ktos sie zakochal, oszalal na widok zdjecia danego psa - niech jedzie - niech psa pozna... oszczedzic to moze wielu rozczarowan...[/B] a jesli nie chce - niech przygarnie bide ze swoich okolic... edit - i jeszze jedno - jesli chociaz jeden czlonek rodziny nie chce psa... to nie ma tu dla mnie dyskusji. bedziecie ludzi cisnac - jesli nie sa asertywni to sie ugna-a potem psa wywala, oddadza i tyle! jest sens? Quote
Kamila28 Posted June 7, 2010 Author Posted June 7, 2010 koszty były omówione, kobieta się zgodziła, powiedziała, że mam szukać....więc nie ma o czym mówić Co do kastracji Chestera, chciałyśmy kobiecie pomóc, bo normalnie nie mamy jak wykonywać takich zabiegów, jesteśmy wolontariuszkami, nie ma pieniędzy i nie mamy DT, żeby psiaki po zabiegu mogły dojść do siebie. Załatwiłam DT,na dwa dni,żeby po zabiegu Chester doszedł do siebie,umówiłam się z weterynarzem, dziewczyny z dogo pomogły z transportem, zaoferowałam się, że dowiozę go do Opola, niestety w tej chwili wszystko jest odwołane :( Jesli ktoś będzie chciał adoptować Chestera musi po niego przyjechać i zabieg kastracji wykonać we własnym zakresie Quote
carolinascotties Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 czy jest mozliwe, zeby ktos, kto bedzie chetny - w schronie podpisal deklaracje kastracji? :( Kamila - dalas znac na tgerierkowie, ze chlopak nadal bezdomny :( ? Quote
Kamila28 Posted June 8, 2010 Author Posted June 8, 2010 schronisko nie wykonuje zabiegu kastracji, to była nasza inicjatywa, bo chciałyśmy, żeby Chesterek miał kochający domek, chciałyśmy w taki sposób pomóc Dałam info na terierkowie Quote
Great Hope Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Cześć chciałam powiedzieć, że od wczoraj Chester jest z nami, jest już wykąpany, rozczesany i podcięty. Wreszcie może się poruszać bez problemu, bo wczoraj jak do nas trafił to przydeptywał sobie za długą i sfilcowaną sierść. Ogólnie jest bardzo grzeczny, niczego nie niszczy załatwia się tylko na dworze, nie wyje i nie szczeka, na spacerkach też jest ok. Mamy dwa problemy: Chester jest bardzo agresywny w stosunku do naszego psa boksera ;( Ugryzł już raz mojego męża a dziś dziabnoł mnie dwa razy :( To że nas poczęstował ząbkami jesteśmy wstanie zrozumieć jest po raz kolejny w nowym miejscu zwyczajnie się boi i myślimy ze to mu przejdzie jak lepiej nas pozna i choć troszkę nam zaufa. Martwimy się tylko jego agresji do naszego boksera, cały czas jest tak samo zacięty najchętniej zjadłby go z drzwiami za którymi stoi :( Quote
Great Hope Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Na razie bardzo prosimy o traktowanie nas jako DT z możliwością przekształcenia na DS ale wszystko w łapach Chestera :) Quote
Ewanka Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Dawno mnie tu nie było, a Chesterek nadal w schronie, szkoda chłopaka ... ale dobrze, że ludzie rozmyślili się teraz, a nie po fakcie. Quote
Kapsel Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 [quote name='Great Hope']Cześć chciałam powiedzieć, że od wczoraj Chester jest z nami, jest już wykąpany, rozczesany i podcięty. Wreszcie może się poruszać bez problemu, bo wczoraj jak do nas trafił to przydeptywał sobie za długą i sfilcowaną sierść. Ogólnie jest bardzo grzeczny, niczego nie niszczy załatwia się tylko na dworze, nie wyje i nie szczeka, na spacerkach też jest ok. Mamy dwa problemy: Chester jest bardzo agresywny w stosunku do naszego psa boksera ;( Ugryzł już raz mojego męża a dziś dziabnoł mnie dwa razy :( To że nas poczęstował ząbkami jesteśmy wstanie zrozumieć jest po raz kolejny w nowym miejscu zwyczajnie się boi i myślimy ze to mu przejdzie jak lepiej nas pozna i choć troszkę nam zaufa. Martwimy się tylko jego agresji do naszego boksera, cały czas jest tak samo zacięty najchętniej zjadłby go z drzwiami za którymi stoi :([/QUOTE] A boksio jak sobie radzi?, oddaje mu? :crazyeye: Quote
elinka Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 [quote name='Ewanka']Dawno mnie tu nie było, a Chesterek nadal w schronie, szkoda chłopaka ... ale dobrze, że ludzie rozmyślili się teraz, a nie po fakcie.[/QUOTE] Ewanko, ale właśnie post wyżej możesz przeczytać, że Chester jest już u Great Hope [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Quote
Maruda666 Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Chester, uspokój się :cool3: Pokochaj boksera !! Dużych się nie gryzie :evil_lol: Quote
Great Hope Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='Kapsel']A boksio jak sobie radzi?, oddaje mu? :crazyeye:[/QUOTE] Boksio radzi sobie bardzo dobrze, kiedy zastanawialiśmy się jak nasz bokser zareaguje na nowego kolegę, byliśmy pewni, ze nie będzie zadowolony :( , ale nie spodziewaliśmy się takiej reakcji ze strony Chestera. Ku naszemu zdziwieniu bokser nie okazał żadnej zazdrości czy agresji, zwyczajnie chce się do niego zbliżyć, podskakuje nawet radośnie zachęcając do zabawy. Chester za to warczy na niego bez przerwy, przez zamknięte drzwi, które za chwile nadawać się będą do wymiany ;), Założyliśmy bramkę taką jak się montuje dzieciom, zeby nie weszły np. kuchni, teraz Chester nawet wzroku nie spuszcza z boksera i warczy i szczeka gryząc przy tym bramkę, jak podeszłam go uspokoić to i ja dostałam zębami :( . Chester jak widzi boksera wpada w jakiś szał a przechodzi mu dopiero jak bokser zniknie z pola widzenia :( . P.s. Chester jest dużo większy niż wydawało się na zdjęciach wazy między 15- 20 kg . Głowę ma wielkości owczarka, zresztą on cały wygląda jak owczarek bez nóg :cool3: Quote
Ewanka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='elinka']Ewanko, ale właśnie post wyżej możesz przeczytać, że Chester jest już u Great Hope [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG][/QUOTE] Ale śmiesznie wyszło ;) ... jak zaczynałam pisać post, to tego poprzedniego jeszcze nie było ... potem musiałam na chwilę przerwać pisanie i jak wróciłam, to wysłałam mój (nieaktualny już!!! ) post ;):):) .... no i zmylił mnie, nie zmieniony, tytuł wątku. Życzę Chesterowi , aby jak najszybciej zaprzyjaźnił się z bokserem, choć to może być ... twarda męska pzyjaźń ;) Quote
Kapsel Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='Great Hope']Boksio radzi sobie bardzo dobrze, kiedy zastanawialiśmy się jak nasz bokser zareaguje na nowego kolegę, byliśmy pewni, ze nie będzie zadowolony :( , ale nie spodziewaliśmy się takiej reakcji ze strony Chestera. Ku naszemu zdziwieniu bokser nie okazał żadnej zazdrości czy agresji, zwyczajnie chce się do niego zbliżyć, podskakuje nawet radośnie zachęcając do zabawy. Chester za to warczy na niego bez przerwy, przez zamknięte drzwi, które za chwile nadawać się będą do wymiany ;), Założyliśmy bramkę taką jak się montuje dzieciom, zeby nie weszły np. kuchni, teraz Chester nawet wzroku nie spuszcza z boksera i warczy i szczeka gryząc przy tym bramkę, jak podeszłam go uspokoić to i ja dostałam zębami :( . Chester jak widzi boksera wpada w jakiś szał a przechodzi mu dopiero jak bokser zniknie z pola widzenia :( . P.s. Chester jest dużo większy niż wydawało się na zdjęciach wazy między 15- 20 kg . Głowę ma wielkości owczarka, zresztą on cały wygląda jak owczarek bez nóg :cool3:[/QUOTE] Terierowate są bardzo zadziorne i cięte na inne psy. Moja koleżanka miała to mówiła, że największy łobuz na osiedlu był, zaś moja szefowa kupiła teriera irlandzkiego z rodowodem i też ma krzyż pański, a mówiłam żeby boksia wzięła!:smile: Quote
Ewanka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Myślę, że to jednak stres wywołany nowym miejscem, osobami itp. ... potrzeba dużo cierpliowści i troche czasu , tylko nie każdy to wytrzymuje, może właśnie dlatego jest tyle bezdomnych psiaków. Trzymam mocno kciuki za powodzenie akcji i utrwalanie męskiej przyjaźni ;) Quote
carolinascotties Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 dziekujemy za wiesci!!! jak to dobrze, ze chlopak jest w domu... a w temacie agresji wobec innego samca - moze wystarczy terierowego chlopaka ciachnac? tj. wykastrowac :) Quote
malagos Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 No własnie chciałam o to samo zapytać, kastracja by pomogła go wyciszyć.... Quote
Ewanka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='carolinascotties']dziekujemy za wiesci!!! jak to dobrze, ze chlopak jest w domu... a w temacie agresji wobec innego samca - moze wystarczy terierowego chlopaka ciachnac? tj. wykastrowac :)[/QUOTE] Po kastracji podobno hormony się "wyciszają" jeszcze ok. 6 mies. ... trzeba się z tym liczyć, że nie następuje to natychmiast. Quote
Great Hope Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='Ewanka']Po kastracji podobno hormony się "wyciszają" jeszcze ok. 6 mies. ... trzeba się z tym liczyć, że nie następuje to natychmiast.[/QUOTE] Właśnie o to chciałam zapytać :) Miałam jednak nadzieje, ze uspokoi się nieco szybciej :( Chester dziś na spacerze pogryzł dwa razy mniejszą 11 letnią suczkę ;(. Pewnie powiecie, że to moja wina, że go nie dopilnowałam, ale on był na smyczy na takiej 5 metrowej wysuwanej i jak szarpnął to nie zdążyłam go wychamować, on jest bardzo silny. Quote
Ewanka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Hormony wciszają się stopniowo, więc już po kilku dniach--tygodniach--miesiącach jest lepiej. To nie następuje nagle w jakimś terminie, a poza tym, to też jest sprawa osobnicza, u roznych psiakow przebiega roznie. Trzymam kciuki, by zadziałało jak najszybciej ... a może trzeba po prostu kupić maly kaganiec, na jakiś czas, aż chłopak opanuje emocje po tym wydarzeniu, jakim jest przeprowadzka itd. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.