agaga21 Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 [B]kofeina[/B] vel [B]wiola&miłosz[/B] vel [B]MakeLoveWork[/B] (i kilka innych nicków) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/235894-Sunia-szkielet-z-krowim-%C5%82a%C5%84cuchem-na-szyi-!!!-Pomocy!!!?p=21019825#post21019825[/url] Quote
rita60 Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 [quote name='agaga21'][B]kofeina[/B] vel [B]wiola&miłosz[/B] vel [B]MakeLoveWork[/B] (i kilka innych nicków) [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/235894-Sunia-szkielet-z-krowim-łańcuchem-na-szyi-!!!-Pomocy!!!?p=21019825#post21019825[/URL][/QUOTE] To potwór w ludzkiej skórze... Quote
handzia Posted June 28, 2013 Posted June 28, 2013 [quote name='rita60']To potwór w ludzkiej skórze...[/QUOTE] [B]Ten potwór tyle osób tutaj umieścił, zapomniał tylko o sobie. Jej sprawa powinna być nagłośniona i wielkimi czerwonymi literami wypisana. Bo ona kiedyś wyjdzie z więzienia i zacznie swoje matactwa od nowa!!! [/B] Quote
Pipi Posted June 29, 2013 Posted June 29, 2013 A w jaki sposob wyszło, ze ona jest takim potworem? Nic robic nie moge, siedze, czytam te wszystkie linki i nie bardzo chwytam.. Jakos ciezko mi zebrac w całośc. A śledze, bo to pomoze zwracac uwage na ludzi. Zwlaszcza na wizytach przed - adopcyjnych. Kiedys mialam stycznosc z taką jedną "dogomaniaczką", ktora sprawiala wrazenie bardzo pozytywne, a okazala sie podlym czlowiekiem. Miala na imie Basia. Na dogomanii, pod swoim nickiem juz sie nie udziela z 3 lata, ale kto wie czy nie ma innego nicku i co robi? Moja bratowa kiedys mowiła, ze z czlowiekiem mozna beczke soli zjesc i nie poznasz jaki jest na prawde. . cos w tym jest. Quote
tylkoja Posted June 30, 2013 Posted June 30, 2013 Miałam wczoraj kryminalną lekturę na cały wieczór czytając ten wątek.Osoba ewidentnie z zaburzoną 0sobowością.Myślę,że grupa osób szukających DT musi sprawdzać i spisywać dane z dow.os.razem z peselem włącznie i adresem zameldowania aby uniknąć podstawionych osób.Taka ewidencja trochę zapobiegnie pojawiania się naciągaczy i dewiantów.Nie wiem czy takie procedury istnieją bo są pracochłonne ale chyba niezbędne:mad: Quote
xxxx52 Posted June 30, 2013 Posted June 30, 2013 [quote name='tylkoja']Miałam wczoraj kryminalną lekturę na cały wieczór czytając ten wątek.Osoba ewidentnie z zaburzoną 0sobowością.Myślę,że grupa osób szukających DT musi sprawdzać i spisywać dane z dow.os.razem z peselem włącznie i adresem zameldowania aby uniknąć podstawionych osób.Taka ewidencja trochę zapobiegnie pojawiania się naciągaczy i dewiantów.Nie wiem czy takie procedury istnieją bo są pracochłonne ale chyba niezbędne:mad:[/QUOTE] a tak nie jest ,a to dlaczego? przeciez pies to nie jest para rekawiczek? Quote
ania91sc Posted July 2, 2013 Posted July 2, 2013 Uwaga na firmę z Sosnowca, szukają psa do stróżowania, warunki TRAGICZNE! Siedziba firmy jest w Sosnowcu na ulicy Mjr. Hubala-Dobrzańskiego. Quote
vega17 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 Ryszard Ku.ek Chorągwica pod Wieliczką i jego konkubentkę Czesława Pr.cuch ten sam adres zameldowania. Tel do niego 602 454 88* i tel do niej 507 767 17* Pan adoptował od nas sunie ze schronu, facet po dwóch zawałach i operacji czegoś tam, bardzo chciał psa większego żeby swoim wyglądem odstraszał intruzów bo raz go chcieli okraść czy napaść. Pan bardzo miły, taki pogody i otwarty, na pytanie co będzie z psem jak pójdzie do szpitala lub umrze powiedział ze wezmie jego siostrzenica, z nia tez z nia rozmawiałam ale nie spisałam numeru:( jej córka udziela się w Vivie i działa w Korabiewicach. wizyty nie miał uznałam że w jego przyp[adku to zbędne, naprawde facet bardzo fajny. W końcu po psa przyjechał z ta siostrzenica psa wzieli, dzownil opowiadał o niej,minął miesiac zadzwonila konkubentka zeby psa zabrac, bo facet w szpitalu.nie umiała podać nr telefonu do kogokolwiek z rodziny, podobno uspiła juz jedengo psa tego faceta, adoptował tez w schronisku w krakowie ale tez go oddal. pani z którą mieszka dzwoniła na straż miejską zeby odebrali jej naszego psa ale nie chceili go wziąć. zero kontasktu w tym czasie z facetem. W końcu dziewczyny pojechały po sunie a kobieta zaczeła opowiadać dziwne historie że facet ją i córke gazem pryskał, że bije jej psa,że pije itd. a dzis rano zadzwonil do mnie i pytał czy dostanie psa z powrtoem, możliwe że będzie dalej szukał. Quote
masza44 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='vega17']Ryszard Ku.ek Chorągwica pod Wieliczką i jego konkubentkę Czesława Pr.cuch ten sam adres zameldowania. Tel do niego 602 454 88* i tel do niej 507 767 17* Pan adoptował od nas sunie ze schronu, facet po dwóch zawałach i operacji czegoś tam, bardzo chciał psa większego żeby swoim wyglądem odstraszał intruzów bo raz go chcieli okraść czy napaść. Pan bardzo miły, taki pogody i otwarty, na pytanie co będzie z psem jak pójdzie do szpitala lub umrze powiedział ze wezmie jego siostrzenica, z nia tez z nia rozmawiałam ale nie spisałam numeru:( jej córka udziela się w Vivie i działa w Korabiewicach. wizyty nie miał uznałam że w jego przyp[adku to zbędne, naprawde facet bardzo fajny. W końcu po psa przyjechał z ta siostrzenica psa wzieli, dzownil opowiadał o niej,minął miesiac zadzwonila konkubentka zeby psa zabrac, bo facet w szpitalu.nie umiała podać nr telefonu do kogokolwiek z rodziny, podobno uspiła juz jedengo psa tego faceta, adoptował tez w schronisku w krakowie ale tez go oddal. pani z którą mieszka dzwoniła na straż miejską zeby odebrali jej naszego psa ale nie chceili go wziąć. zero kontasktu w tym czasie z facetem. W końcu dziewczyny pojechały po sunie a kobieta zaczeła opowiadać dziwne historie że facet ją i córke gazem pryskał, że bije jej psa,że pije itd. a dzis rano zadzwonil do mnie i pytał czy dostanie psa z powrtoem, możliwe że będzie dalej szukał.[/QUOTE] o matko to wioska zaraz obok mnie...będę mieć to na oku, jakby na przyszłość potrzebna była pa albo poadopcyjna w tych okolicach to piszcie do mnie Quote
vega17 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='masza44']o matko to wioska zaraz obok mnie...będę mieć to na oku, jakby na przyszłość potrzebna była pa albo poadopcyjna w tych okolicach to piszcie do mnie[/QUOTE] dzięki wielkie, facet wydawał się na tyle wporządku i uznałam że wizyta jest niepotrzebna:( domek odnowiony, baba ma psa w domu upasiony zadbany, ale w srodku patologia , ludzie nie potrafia się między sobą dogadać ,tym samym narażają psy.nasz psina była tam miesiąc. Quote
masza44 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='vega17']dzięki wielkie, facet wydawał się na tyle wporządku i uznałam że wizyta jest niepotrzebna:( domek odnowiony, baba ma psa w domu upasiony zadbany, ale w srodku patologia , ludzie nie potrafią się między sobą dogadać ,tym samym narażają psy.nasz psina była tam miesiąc.[/QUOTE] czasem i wizyta przedadopcyjna nic nie da, bo ludzie kłamią, chcą się pokazać z jak najlepszej strony itp poadopcyjna juź bardziej, bo widać po psie, po zachowaniu jak mu tam jest, jaki jest w zachowaniu do właścicieli, tutaj nie nakłamią, ale tak jakby co dawajcie znać bo moje okolice sa bardoz różne...albo domki z zadbanymi, biegającymi po ogrodzie psiakami, wychodzącymi na spacery itp albo budy z pustaków i resztki jedzenia jako podstawa żywienia, nie mówiąc o tych psiakach biegających luzem po wsi... Quote
vega17 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 tak masz rację, ludzie powiedzą wszysktko żeby tyklo dostać psa:( dziękuję za pomoc Quote
sleepingbyday Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 jak sie ta siostrzenica nazywa? imie choć, ew ocena wieku? warto, zeby wiedziala, jakiego ma wujka. powiem wam, że wymysliłam sobie metodę, jak ktos znajomy czy z rodziny chce psa adoptować, a ja nie jestem w stanie w ciemno zagwarantować, ze dla psa to dom godny zaufania, to mówię, że będzie niezależna wizyta adopcyjna - i wysyłamy z opiekunem psa kogos niezależnego - jakby co, żadna ze stron nie może mieć pretensji. działa! Quote
vega17 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='sleepingbyday']jak sie ta siostrzenica nazywa? imie choć, ew ocena wieku? warto, zeby wiedziala, jakiego ma wujka. powiem wam, że wymysliłam sobie metodę, jak ktos znajomy czy z rodziny chce psa adoptować, a ja nie jestem w stanie w ciemno zagwarantować, ze dla psa to dom godny zaufania, to mówię, że będzie niezależna wizyta adopcyjna - i wysyłamy z opiekunem psa kogos niezależnego - jakby co, żadna ze stron nie może mieć pretensji. działa![/QUOTE] własnie nie pamietam:( kobitka jest z Krakowa jej córka działa w Vivie jesli dobrze pamiętam mieszka w Warszawie. ale jeśłui już będzie pomagać mu psa szukać to pewnie powie ze wujek po dwóch zawałach był i operacji płuc, jak do mnie zadzowniła na to właśnie zwróciła uwagę , a ja po tym właśnie się zorientowałam o kogo chodzi. Quote
Rumi. Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 kopiuję z tego wątku [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/32052-W%C4%85tek-Krakowskich-Zwierzak%C3%B3w?p=21045118#post21045118"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/32052-W%C4%85tek-Krakowskich-Zwierzak%C3%B3w?p=21045118#post21045118[/URL] [quote name='Ikusia']I tu [B]OSTRZEŻENIE! Potencjalny dom dla szczeniaka/młodego pieska z miejscowości Biały Kościół, ul Ks. Twardowskiego (więcej ewentualnie na PW) - dom bardzo fajny, ale w ostatniej chwili wyszło szydło z worka. Domek docelowo nie zamierza wykastrować psiaka, pomimo, że była na ten temat rozmowa przez telefon, była informacja w ogłoszeniu, że jest to warunek adopcji! [/B]To nie byłby psiak do rozmnażania, ale suk bez sterylek spacerujących po okolicy nie brakuje, a jak stwierdził sąsiad przysłuchujący się rozmowie przez płot, "to się w razie czego utopi"! Płakać mi się chce! Zmarnowałam tyle cennego czasu i kase na dojazd![/QUOTE] Quote
Pipi Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 Czy wątek jest aktualizowany? Mam watpliwosci co do jednej pani ze Skierniewic. Chyba mi nakłamała, a ja nie mam mozliwosci sprawdzenia warunkow i nie znam nikogo ze Skierniewic. Z jednej strony z tego co kobieta mowi niby ok, ale skłamała co do kotow, ktore ma z Ostatniej Szansy. Pani nazywa się Monika Wiśniew***, mieszka w Skierniewicach. Nr tel: 88399370*. Ma corke adoptowaną 9 letnią i psa potrzebuje dla ojca, ktory nie moze o tym wiedziec, ze dostanie psa. Pies ma wypełnic pustkę po śmierci żony. Czy ktoś kojarzy tę osobę? Quote
Nutusia Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 Zdaje się, że ta sama pani dzwoniła o Marysia.O z ogłoszenia o szczeniaczka. Nie ryzykowałabym z psią "niespodzianką", bo takich niespodzianek i prezentów ile kto chce w schronach, w rowach, lasach i na ulicach... Tu jest wpis Marysi i zwróć uwagę na to, co wytłuściłam... Miałam dzisiaj jeden telefon w sprawie Gapci. Pani szuka młodej suczki dla swojego niedawno owdowiałego taty. [B]Sytuacja jest jednak taka, że jak wyraziła się Pani jej tata jest prostym człowiekiem i nie zgodzi się na podpisanie żadnej umowy a tym bardziej na wizytę pa[/B]. Dodatkowo pies byłby adoptowany tak naprawdę [B]bez zgody taty ponieważ broni się on przed posiadaniem psa [/B]ale Pani uważa, że jest mu to potrzebne i wie, że jeżeli pies się pojawi to na pewno go pokocha i się przywiąże. W związku z tym wszystkim odmówiłam ale poradziłam szukać psa w okolicznych schroniskach. Pani była bardzo miła, sama ma dwa koty z adopcji i powiedziała, że rozumie i że będą szukać dalej. Myślę, że jeśli jakiś pies ze schronu faktycznie tam trafi to nie będzie miał źle ale za dużo w tym niewiadomych i właściwie żadnej gwarancji dlatego podjęłam taką a nie inną decyzję[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] Quote
sleepingbyday Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='vega17']własnie nie pamietam:( kobitka jest z Krakowa jej córka działa w Vivie jesli dobrze pamiętam mieszka w Warszawie. ale jeśłui już będzie pomagać mu psa szukać to pewnie powie ze wujek po dwóch zawałach był i operacji płuc, jak do mnie zadzowniła na to właśnie zwróciła uwagę , a ja po tym właśnie się zorientowałam o kogo chodzi.[/QUOTE] hmm, mało kurczę danych. ale będe mieć na uwadze. Quote
vega17 Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='sleepingbyday']hmm, mało kurczę danych. ale będe mieć na uwadze.[/QUOTE] no właśnie wiem i ciągle nie mogę sobie darować że zapomniałam zapisać jej nr tel:( sama się nie przedstawiła Quote
MTD Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='vega17']no właśnie wiem i ciągle nie mogę sobie darować że zapomniałam zapisać jej nr tel:( sama się nie przedstawiła[/QUOTE] Beata, córka Janiny Pola.. ej, tyle wiem. Jak odbierałam psa, to sobie pomyslalam, że po wizycie przedad. byłabym przeuradowana, że mój pies tam trafia, dom piekny, ogrod piekny, domowy psiak przekochany, ale co z tego jak sie teraz okazuje ze prawdopodobnie ma nabytą padaczkę po laniu go przez naszego "idealnego" opiekuna.. nie ma mądrych :( Quote
Tymonka Posted July 4, 2013 Author Posted July 4, 2013 [quote name='Pipi']Czy wątek jest aktualizowany? Mam watpliwosci co do jednej pani ze Skierniewic. Chyba mi nakłamała, a ja nie mam mozliwosci sprawdzenia warunkow i nie znam nikogo ze Skierniewic. Z jednej strony z tego co kobieta mowi niby ok, ale skłamała co do kotow, ktore ma z Ostatniej Szansy. Pani nazywa się Monika Wiśniew***, mieszka w Skierniewicach. Nr tel: 88399370*. Ma corke adoptowaną 9 letnią i psa potrzebuje dla ojca, ktory nie moze o tym wiedziec, ze dostanie psa. Pies ma wypełnic pustkę po śmierci żony. Czy ktoś kojarzy tę osobę?[/QUOTE] Właśnie dzwoniła do mnie ta sama pani , też mówiła o dwóch adoptowanych kotach , tyle ,że podobno tata wie o adopcji , ale nie zgadza się na wizyty PA . Quote
Marysia R. Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='Pipi']Czy wątek jest aktualizowany? Mam watpliwosci co do jednej pani ze Skierniewic. Chyba mi nakłamała, a ja nie mam mozliwosci sprawdzenia warunkow i nie znam nikogo ze Skierniewic. Z jednej strony z tego co kobieta mowi niby ok, ale skłamała co do kotow, ktore ma z Ostatniej Szansy. Pani nazywa się Monika Wiśniew***, mieszka w Skierniewicach. Nr tel: 88399370*. Ma corke adoptowaną 9 letnią i psa potrzebuje dla ojca, ktory nie moze o tym wiedziec, ze dostanie psa. Pies ma wypełnic pustkę po śmierci żony. Czy ktoś kojarzy tę osobę?[/QUOTE] [quote name='Nutusia']Zdaje się, że ta sama pani dzwoniła o Marysia.O z ogłoszenia o szczeniaczka. Nie ryzykowałabym z psią "niespodzianką", bo takich niespodzianek i prezentów ile kto chce w schronach, w rowach, lasach i na ulicach... Tu jest wpis Marysi i zwróć uwagę na to, co wytłuściłam... Miałam dzisiaj jeden telefon w sprawie Gapci. Pani szuka młodej suczki dla swojego niedawno owdowiałego taty. [B]Sytuacja jest jednak taka, że jak wyraziła się Pani jej tata jest prostym człowiekiem i nie zgodzi się na podpisanie żadnej umowy a tym bardziej na wizytę pa[/B]. Dodatkowo pies byłby adoptowany tak naprawdę [B]bez zgody taty ponieważ broni się on przed posiadaniem psa [/B]ale Pani uważa, że jest mu to potrzebne i wie, że jeżeli pies się pojawi to na pewno go pokocha i się przywiąże. W związku z tym wszystkim odmówiłam ale poradziłam szukać psa w okolicznych schroniskach. Pani była bardzo miła, sama ma dwa koty z adopcji i powiedziała, że rozumie i że będą szukać dalej. Myślę, że jeśli jakiś pies ze schronu faktycznie tam trafi to nie będzie miał źle ale za dużo w tym niewiadomych i właściwie żadnej gwarancji dlatego podjęłam taką a nie inną decyzję:smile:[/QUOTE] [quote name='Anja2201']Właśnie dzwoniła do mnie ta sama pani , też mówiła o dwóch adoptowanych kotach , tyle ,że podobno tata wie o adopcji , ale nie zgadza się na wizyty PA .[/QUOTE] Zgadza się, ta kobieta dzwoniła do mnie w sprawie półrocznej Gapci. Mi również mówiła, że ma dwa koty z adopcji i stąd zna procedury adopcyjne. Wydawała się w porządku ale pies miał być adoptowany bez wiedzy ojca i bez wizyty i umowy bo ojciec się nie zgodzi. A skąd wiadomo, że koty to kłamstwo? Quote
Marysia R. Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 [quote name='Rumi.']nikt nie napisał że koty to kłamstwo ;)[/QUOTE] Pipi napsała coś takiego, zrozumiałam to dość jednoznacznie: [quote name='Pipi']Czy wątek jest aktualizowany? Mam watpliwosci co do jednej pani ze Skierniewic. Chyba mi nakłamała, a ja nie mam mozliwosci sprawdzenia warunkow i nie znam nikogo ze Skierniewic. Z jednej strony z tego co kobieta mowi niby ok,[B] ale skłamała co do kotow, ktore ma z Ostatniej Szansy. [/B] Pani nazywa się Monika Wiśniew***, mieszka w Skierniewicach. Nr tel: 88399370*. Ma corke adoptowaną 9 letnią i psa potrzebuje dla ojca, ktory nie moze o tym wiedziec, ze dostanie psa. Pies ma wypełnic pustkę po śmierci żony. Czy ktoś kojarzy tę osobę?[/QUOTE] Quote
Pipi Posted July 4, 2013 Posted July 4, 2013 (edited) Kiedy odpisałam pani, ze Ostatnia Szansa nie wie nic o wyadoptowanych jej kotach, to odpisała mi, ze koty ma z Niechciane i Zapomniane. Juz odmowiłam tej pani wydania psa i mysle, ze cos jest nie tak. Dziękuje Wam za odzew. Ona bedzie szukac az znajdzie. Edited July 6, 2013 by Pipi Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.