Jump to content
Dogomania

Grubas juz po zabiegu ,zeby za - plombowane ;-)


madziara1983

Recommended Posts

Witam. Wczorajsze plany z odrobaczaniem jednak sie zmieniły za miast odrobaczania dostała scanomun na noc. Ma brac po 2 tabletki przez miesiac czasu. Zapytam weta czy moge go odrobaczyc w czasie podawania tego scanomunu.Ogólnie to znów coś bierze i znów wstrzymujemy się ze zczepieniami bo i tak przed szczepieniem odrobaczyc tzreba...i ciągle cos.Mam nadzieje ,że scanomum coś pomoze na te alergie i ogólnie jakos lepiej bedzie ze zdrowiem.

Link to comment
Share on other sites

Witam Ludki.dziś udało mi się wczesniej wrócic xz pracy ,zaraz idziemy na spacer z Grubym. Wielka dziekówka dla fauny za przelew,ratuje nam życie bedziemy mieli na druga połowe scanomunu.Ehhh jeden problem z głowy. Dziś 3 dzien mu podam ,narazie nic sie nie dzieje ale na pewno z czasem sie poprawi.Zobaczymy jak będzie po tygodniu. A mi lekarz rzepisał tez leki na odporności i mają prawie taki sam skład tz ten jakis beta glukan czy cos bo ja niestety tez ciągle chora jestem ehhh. Odstawiłam te wsyzstkie smieszna maści co grubemu przepisali na skóre i w sumie to ciągle tak samo to wyglada, ale dobrze ,że nie gorzej mam nadzieje ,że podniesienie odporności poprawi troche tą skóre. Ja tez mam zapalenie skóry jakies i dlatego min mi przepisali leki na odporności to cos w tym jest ;-)

Link to comment
Share on other sites

Witam Ludki. Chyba pomógł ten scanomun na skóre.Tz jakoś lepiej wyglada ta broda i skóra na tej łapie pod spodem tez. tz dalej wszytsko jest rozwalone ale jakos ten obszar zaczerwienienia zaczoł sie zmniejszać no i skóra jest tylko zarózowiona ,a wczesniej była jak ogien i na brodzie wszytsko sie saczyło ,a teraz juz zaschło.Nawet dobrze to wyglada,tak mi się wydaje ,że sie poprawia. Może to tez dlatego,że ostatnio desz nie padał i podłoże suche i tez mniej tej wilgoci. Tylko Gruby ma troche sensacje w zołądku po tym. Tz najpierw podawałm mu na noc tak jak pisałao,ale nie moge mu dawac duzo edzenia na noc tylko dawałam mu troche czekałam chwile i dawałam tabletki. No i z 2 godziny po nich miał rewolucje i tak mu w brzuchu wsyztsko burczało,że az mnie w nocy budził i jeczał pół nocy. No i teraz podaje mu rano po głównym posiłku i jest wszytsko ok.Mam nadzieje,że kuracja odpornośiowa pomoże na dłużej. Tak poza tym to nic nwego,ostatnio troche kulał na lewe biodro ale znów ograniczyłam mu ruch i juz dzis lepiej to przez te cholerne schody u mnie w bloku bo on nie może normlanie zejśc b o go sam ciezar ciała w dół pcha ,a schody za waskie...ehhh Zaraz ide do pracy właśnie...nie mam motywacji.Znów cała wypłata poszła na karme, i całą reszte gadżetów dla Grubego.... a mi zab pękł i mam problem znów musze kase pozyczyc na zrobienie, jakiegoś pecha mamy ciągle,co mi się wydaje ,że uda się cos odłozyc to kur**jakis wypadek alebo ja mam albo Gruby to jakies fatum.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam Ludki.Sorki z ataka długa przerwe ale net mi pada ciągle albo kom a jak działa to jestem w pracy albo co innego,ostatnio jakas paranoja. Wkoncu nie oddałam kasy temu koledze bo nie mam poprostu,chyba mne nie zabije,musi jako s sobie poradzic.I syzbko nie oddam równiez chyba bo cała wypłata poszła znów na arthroflex,karmy i scanomune. Cociaz scanomune dziła.Z broda jest o wiele lepiej, prawie wszytsko sie za goiło od kad to daje i nic sie nie saczy .Jest zaalenie tylko jeszce tam gdzie sa mocne zagiecia na skórze ale nie jest już takie czerwone i ogólnie o wiele lepiej wyglada w porównaniu do tego co było wczesniej.Tylko z łapami troche gorzej...juz mam dośc tego jebane** deszczu to wszytsko od tego ,co sie za goij troche to kur** znów lac zaczyna na tydzien i wszytsko wraca...paranoja jakas,*******ca mozna dostać.oprócz tego to non stop prawie jestem w pracy i tez dużo choruje ostatnio. Jakies dziwne omdlenia mam od jakiegos tygodnia i sie przewrcam i nie wiadomo dlaczego,nawet nie moge przez t a prace raz porządnie badan zrobic bo nie ma kiedy...ehhhhh

Link to comment
Share on other sites

Witam wszytskich. Agamo przepraszam za takie póxne odpisanie na pw ale mnie chyba juz coś trafi....Nie wiem czemu ale nie przychodza mi powiadomienia na maila ,że mam prywatna wiadomość. Zawsze przychodziły,nie wiem co jest bo ustawień żadnych nie zmieniałam.....I teraz sie loguje a tu prywatne wiadomosci z przed kilku dni. Ale juz odpisałam. U nas nic nowego,nadal cholerny deszcz i wszedzie mokro.Zaraz ide do pracy. Gruby wciagnał sniadanko i sie wyleguje na kanapie.Francuski piesek.Zachowuje sie jak rozwydrzone dziecko...czasem.Jest tak uparty ,że wet nawet mówi,że jest rozpuszcony hehehe No ale cóż musi sobie odbic za ten wczesniejszy czas u debili hehehe ;-) Nadal daje ten scanomn-chyba pomaga. Z broda jak juz pisałam nie najgorzej z łapami gorzej ale to dlatego ,że znw ciagle jest mokro,no ale i tak lepiej jest niz było bo nie jest az takie czerwone jak ogień tylko troche bledsze.Musimy jeszce zaliczyc teraz odrobaczenie i szczepienie na wścieklizne. Ludki a wie ktos moze ,albo może ktos sie weta zapytać czy moge go zaszczepić albo odrobaczyc jak podaje scanomune jednoczesnie??Bo jaych debilnych wetów u mnie sie nawet nie chce pytac bo jak bym zapytała czy moge mu cookolwiek dac to by powiedzieli ,że tak czym kolwiek by to nie było.Odrobaczam Aniprazolem,bo wkoncu wtedy to odrobaczanie nie wyszło.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='Ludek']Madziu, co u Was słychać?[/quote]


AAAA nic nowego ,na okragło to samo. Cały czas jestem w pracy prawie...coraz mniej się zajmuje z psem ale nie mam wyjścia ,bo jak nie bede pracowac to nie bedzie kasy na nic. Żal mi go zostawiac ciągle w domu, jak przychodze to tez jestem zmeczona często i się z nim nie bawie tak jak kiedyś. Ostatnio kulał troche przez kilka dni na ta prawa przednia ale dziś rano juz lepiej chodził.Czasem mu się tak zdaza ,że przez kilka dni troche utyka ,wet mowił że tak może być. Z ta broda i tym zapaleniem na kufie to w sumie ,jak podawałam scanomune to było wszytsko ok .prawie do końca zaszło i ładnie wygladałao,ale jak przestałam dawac scanomune to po kilkudniach znów sie troche gorsze zrobiło.Moze to się akurat zbiegło tez ze zmiana pogody na ,,znów,, cholerny deszcz. Tak poza tym to ogólnie kiepsko ,ja mam chore nerki teraz dostałam skierowanie do szpitala na badania bo mi sie jakies stany zapalne poprzenosiły gdzies tam ...no i lipa .U mnie w miescie nie ma urologa ,najbliżej 100km z tąd, wiec nawet nie realne jest pojechanie na jakie kolwiek badania.
Na forum tez mało pisze bo komp ogólnie popsuty i zadko moge właczyc ,a przewaznieto w pracy jestem ciagle.Teraz tez zaraz musze iśc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ludek']Oj, widzę, że jakiś marazm Cie dopadł. Tyle przeszłaś i tyle juz dokonałaś, że nie możesz się poddać. :calus:[/quote]


ach no bo takie to życie nasze ciągle takie samo.każdy dzien identyczny. teraz przyszłam z pracy ,zaraz idziemy na spacer,rano znów do pracy i tak na okragło .Pracuje i pracuje ,a z ledwościa mamy na samą karme dla Grubego i leki...wkurza mnie to wszystko.W pracy tez nie tak prosto bo jak pracuje po 12 godzin to w połowie pracy musze zamykać i jechac do domu wyprowadzić na spacer bo rodzice nie są w stanie nawet go ze shcodów sprowadzuić, jak by moja szefowa sie dowiedziala ,że tak robie to chyba by mnie zadźgała. Dzis znów Grubemu zaczynam podawac reumaherb bo jednak utyka bardziej na tą przednią. Męczy mnie ta praca. Nawet sama nie moge pójśc do lekarza bo karzą mi do szpitala jechć...i tak Ku*** na okragło cos nie wychodzi ,jak Gruby lepiej się czuje to ja jestem chora. A w styczniu jeszcze konczy mi sie urlop dziekański. Ja już nie mam siły ,a co dopiero jak dojdzie mi jeszce w jednymy wolny weekend w miesiacu byc w szkole, jak rodzice nawet go nie wyprowadza,ja nie wiem co to bedzie.Ale w głowie mi sie już przewraca...Nie mam nawet czasu odpocząć. To tez wszystko od tego zmeczenia i tej pracy.Bo gdybym odpoczeła to jakoś napewno by mi do głowy jakies pomysły bardziej optymistyczne przyszły.

Link to comment
Share on other sites

urde ludki ale u nas sie tragedia stała....Dzis rano wstaje chce iśc z Hektorem na spacer ,a on wstac nie chce ja patrze co sie stało a on stoji i nie chodzi jedną łapa tylko w górze tzryma i nie chce na niej stanąć. I teraz za każdym razem jak polezy to tak jest dopiero jak porusza się to może chodzic i to znów ta sama łapa prawa przednia ale paranoja. Dzwoniłam już do dr.Igora z samego rana i kazał mi kupic rimadyl i dawac przez 7 dni i dzwonic mówic jak jest.Biegałam całe po południe po wetach żeby dostać ten rimadyl ik lipa była u nas to weci dla każdego psa ketonal przepisują i dobry jest na wszytsko.... ZALe wkońcu znalazłam weta ,który kazał mi sie w takiej malutkiej hurtowni leków tu na uboczu miasta powołac na siebie i pojechac po ten rimadyl no i przed chwila kupiłam.Ale ku**A 79zł zapłaciłam za 20 tabletek ,paranoja az mi oczy na wierzch wyszły...:crazyeye: :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

To powiem Ci że tanio zapłaciłaś. Rimadyl to lek przeciwbólowy, na stawy i kości głównie - moim zdaniem bardzo skuteczny. Podawałam go mojemu poprzedniemu psu przez ostatni rok jego życia. Płaciłam 5 złotych za tabletkę. Nie żałuję ani jednej złotówki która na to poszła pies naprawde nie czuł bólu i mógł normalnie chodzić. Tyle tylko że to jest środek przeciwbólowy, z tego co wiem nie ma on jakis specjalnych właściwości leczących, więc doraźnie pomoże ale co potem? Mówił coś wet na ten temat? No i skąd się znowu wzięły te problemy z łapą? Uraz jakiś?

Pozdrawiamy
Joasia, Dastuś i Selma

Link to comment
Share on other sites

Ludki to jest ulotka od rimadylu. To ja myslałam ,że to b.drogo jest.Ale kupoałam w hurtowni weterynaryjnej i z poleceniaweterynarza ,wiec pewnie zapłaciłam po takiej ich cenie. Jak by nie było,w szoku byłam jak cene usłyszałam. Wczoraj akurat dostałam wypłate i juz po wypłacie heheeh zamówiłam karmy kupiłam tableteczki ;-) i zero ......

Jesli chodzi o ta kulawizne to nie wiem co sie stało.Przed wczoraj na wieczór zaczął troche utykac ale tylko jak szedł na prostej drodze było widac to była taka kuawizna jak po operacji.Mysle sobie może duzo chodził dzis lub sie bawił duzo to się zmeczył tz łapy i troche utyka bo wet mówiła ,że taki wrażliwy bedzie na zmiany pogody itd i czasem lekkie kulenie mu się zdaza.Ale rano wstajemy na drugi dzien ja patrze ,a on nie chce nawet stanąć na tą łape tylko tzryma ja cała do gory podniesiona.No to ogladam i ogladam ale nic nie widac ani opuchlizny ani żeby gdzieś gorace było jak przy zapaleniu stawów no i w sumie nie wiem dlaczego ale dziś juz troche lepiej jest.7 dni ma rimadyl brac i dr.Igor powoedział ,że jak by co to mam dzwonic do niego i mówic co sie dzieje.

Bose dziś mam wkońcu wolny dzień,a chcieli nam zrobic pracujacy:angryy: :angryy:

[B]Właściwości:
[/B]Karpofen jest niesterydowym środkiem przeciwzapalnym, arylową pochodną kwasu propionowego, który wykazuje silne działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Właściwy niesterydowym środkom przeciwzapalnym mechanizm działania polegający na hamowaniu cyklooksygenazy kwasu arachidonowego i syntezy prostaglandyn, w przypadku karopfenu jest znacznie słabszy w porównaniu do jego działania przeciwzapalnego i przeciwbólowego.
Karpofen jest wybiórczym brokerem cyklooksynegazy – COX2, co powoduje działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne bez silnie zaznaczonych objawów ubocznych charakterystycznych dla tej grupy leków. Karpofen wywiera ochrony wpływ na chrząstkę stawową poprzez pozytywne oddziaływanie na metabolizm chondrocytów.

[B]Wskazania:[/B]
Ostre i przewlekłe stany zapalne kości i stawów (osteroarthritis), zwalczanie bólu chirurgicznego.

[B]Przeciwwskazania:[/B]
Nie przekraczać zalecanych dawek. Nie stosować przy owrzodzeniach żołądka i jelit, niewydolności nerek, wątroby lub serca, dyskrazji, przy nadwrażliwości na lek. Nie stosować innych niesterydowych środków przeciwzapalnych w czasie 24 godzin przed i po podaniu. Za względu na brak wyników odpowiednich badań, stosowanie u suk ciężarnych i kotów nie jest wskazane.

[B]Dawkowania i stosowanie:[/B]
Rimadyl jest przeznaczony do stosowania doustnego u psów. Dawka początkowa 2-4mg/kg m.c/dzień powinna być podzielona na dwa podania. Po 7 dniach leczenia dawka może być zostać obniżona do 2mg/kg m.c/dzień i podawana jednorazowo. Terapia może być prowadzona przez długi okres czasu, pod warunkiem okresowych kontroli stanu zdrowia zwierzęcia przez lekarza weterynarii.
Zaleca się wprowadzenie działań wspomagających terapię, takich jak: obniżenie masy ciała u psów otyłych i fizykoterapię.

[B]Ostrzeżenie:[/B]
Leczenie psów w wieku poniżej 6 tygodnia lub psów starych może wymagać zmniejszenia dawki kaprofenu i uważnej kontroli stanu klinicznego. Stosowanie u zwierząt odwodnionych, z hipowolemią lub hipotensją zwiększa ryzyko efektów neurotoksycznych. Należy unikać równoczesnego stosowania leków o działaniu neurotoksycznym. Leczenie stanów zapalnych połączonych z infekcją bakteryjną wymaga równoczesnego stosowania odpowiednich środków przeciwbakteryjnych.

Link to comment
Share on other sites

Biedny Biały... Magdziu, a nie masz w okolicy jakiegoś sensownego dogomaniaka, który mógłby pomóc Ci choćby w ten sposób, że wyprowadziłby Grubego na "odwodnienie" i "skupienie", kiedy Ciebie nie ma? My tak robimy, kiedy dom pustoszeje. Wygłaskaj psinę i powiedz mu, że chorowanie to głupi pomysł. Życzę Ci zdrowia i cierpliwości; Ludek ma rację: tyle już zrobiłaś dla Białasa, że nie możesz się poddać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiedźma']Biedny Biały... Magdziu, a nie masz w okolicy jakiegoś sensownego dogomaniaka, który mógłby pomóc Ci choćby w ten sposób, że wyprowadziłby Grubego na "odwodnienie" i "skupienie", kiedy Ciebie nie ma? My tak robimy, kiedy dom pustoszeje. Wygłaskaj psinę i powiedz mu, że chorowanie to głupi pomysł. Życzę Ci zdrowia i cierpliwości; Ludek ma rację: tyle już zrobiłaś dla Białasa, że nie możesz się poddać.[/quote]


NO gdyby Hektor nie miał tych łap chorych to byłby problem z głowy ,zawsze ktos by sie znalazł.Najwiekszy jest problem żeby sprowadzic go ze schodów bo jak dam smych komukolwiek oprócz mnie to spadnie razem z nim z tych schodów ;-) No i Gruby niestety rzuca sie na każdego psa i wtedy musze go podnosic do góry bo on staje odrazu na dwie łapy i zaczyna się szarpac jak cholera.Chodzi o to ,że przecietnego człowieka nie naucze jak go złapac i takie tam żeby sobie krzywdy nie zrobił,a nikt z moich znajomych go nie podniesie nawet jak ma siłe jak się rzuca bo Hektor sie nie da komus złapac i sie rzuca wtedy do innych ludzi. A ja jak go tzrymam to świr macha łapami w górze jak debil i sie wyrywa ale juz się nauczyłam go tzrymac. Mieszkam na takim chorym osiedłu, w okolicy jest duzo duzych psów i duzo małych takich reksiów co latają bez smyczy,nie mam daleko do łąki ale musze przez bloki przejść.Nawet moja mama jak idzie ze mną to się boi go tzrymac. No i jeszce problem jest w tym ,że jak ktos inny go prowadzi to on sie nie zesra ;-) hehehe Mój poprzedni pies tez taki był jak rodzice z nim wychodzili jak byłam na uczelni to nie kupkał przez 12 godzin ,chocby nie wiem ile z nim chodzili.Nie wiem dlaczego ale tak było ;-) Dziś Gruby dostał rano ten rimadyl i już cudowne uzdrowienie ,zaczyna szalec jak świr i latac po łózkach baran jeden.Teraz lezy i bajke oglada .....

Link to comment
Share on other sites

Czytałam o tym rimadylu .I w sumie to różne opinie widziałam. Wiekszośc pozytywna jesli chodzi o efekty ale równiez czytałam ,że wywołuje czasem powazne skutki uboczne i że jest niebezpieczny. Sama nie wiem troche sie boje podawac takich leków. na ulotce pisze ,że wszytsko ok powinno byc ale już sama nie wiem co my slec.Ja to już ogólnie sie boje wszystkich leków podawać.

Wczoraj wymysliłam ,że uszyje Grubemu ubranko na zime.Chciałam kupic ale to prosie nie wymiarowe i takie jak na niego to az 80zł kosztowało i było bez łpa. Ma ktos z was moż ubranku dla duzego psa,tz żeby ktos mi przysłał zdjęcie tego jak to z każdej strony wyglada. Chciała bym mu takie zrobic żeby mu łapy przednie zasłaniało tz łokcie żeby miał zakryte....

A ten rimadyl to niby smakowy ,a Gruby jak tylko widzi ,że odkrecam cookolwiek co mogło by byc tabletkami to spiernicza....
On ostatnio się ogólnie jakis dziwny zrobił, nie moge zamykac nawet drzwi jak ide do łazienki bo cholera jedna zaczyna wyc jak by go zarzynali...

Link to comment
Share on other sites

Witaj Magda!
Dawno nie dowiadywałam sie o Grubego. Widzę, że cały czas są jakieś kłopoty. Rimadyl ja dawałam też swojemu psu, bardzo mu pomagało. Życzę zdrówka Grubemu, a tobie wytrwałości. Jak będziesz coś poptrzebować. to proszę o kontakt na priva.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='przyjaciel_koni']Oby Biały sobie poradził z tymi ciągłymi przypadłościami.
Lek faktycznie drogi. Ale również słyszałam, że dobry.

Magda - nie bardzo mam kiedy czytać - czy jakoś finansowo sobie radzicie ?
Co z długami ?[/quote]


No ja też tak pisze od czasu do czasu.Od kilku dni komputer działa chociaż i sie nie psuje to cos wiecej zawsze pisze.Dzis mam wkońcu wolny dzień to pisze.

Z długami jak z długami,ogólnie wypłata cała idzie na bieżące wydatki, czyli karme, leki odzywki i takie tam. Wiec nadal jeszce nie zaczełam spłacac długów.Ciagle jakies nie planowane wydatki, jak juz mi sie wydaje ,że w tym miesiacu cos oddam to cholera albo ja jestem chora albo Hektor.I znów wydajemy na biezące rzeczy.Dobrze ,że w ogóle ta prace jeszce mam bo wtedy to by było dopiero ciezko.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie Ludki.U nas nic nowego. Juz lepiej z ta łapa tylko taka lekka kulawizna mieszana ale dr.mówił ,że tak będzie ale już wszytsko ok. Rmadyl już odstawiony. Gruby ma punktowa dziure w głowie bo przywalił w rusztowanie pod blokiem ale to nic powaznego...ehhhh Ostatnio mamy problemy ze spacerami bo jest strasznie dużo lisów pod domem i zadrapał go lis ostatnio pazurem ,a Gruby nie szczepiony na wscieklizne przez to ciągle podawanie jakis leków ehhh ale już za kilka dni zaszcepimy. Tak poza tym to nic nowego. Ja pracuje ,Gruby szaleje.....:mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ludek']O Boże lisy pod domem.:crazyeye:
Jak dobrze, że nie mieszkam tam gdzie Ty, bo nie wiem gdzie bym na spacery chodziła.:evil_lol:[/quote]


hehehetu wszytskiego jest duzo...Lisy to llisy inne zwierzatka równiez są... ;-) Dookoła mojego miasta jest duzo lasów i zwierzeta do miasta przychodzą ;-) U mnie na osiedlu jest duzo lisów akurat...kiedys biegały też zające ale od kąd markety po budowali to juz żadko biegaja...ehhhh

Zaraz właśnie ide do pracy, a jestem okropnie zmeczona..ehhh nie mam s iły.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...