Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='jaanka']Czyszczenie uszu patyczkami jest mało bezpieczne . Mozna im uszkodzić ucho jak się nie ma wprawy .
Lepiej nawinąć kawałek tetry na palec i tak czyścić . Oczka jak nie ma nic innego to od biedy przegotowaną wodą przemyć żeby się rozkleiły . Można im podawać krople ze świetlikiem ale jak to koci katar to nie wiem czy pomoże .[/QUOTE]

NIe wiem jak u kotów, ale w przypadku psów nie ma ryzyka uszkodzenia ucha. Jest ono zbudowane nieco inaczej od ludzkiego, kanał słuchowy załamuje się i nie ma opcji aby dotrzeć patyczkiem do błony bębenkowej.

Edit
U kota jest podobnie jak u psa. Można sprawdzić [url]http://meerclar.ovh.org/anatomia.html[/url]

Posted

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/772/beaglef.jpg[/IMG]

[B]UWAGA!
W sobotę 28.04 w Daleszycach zaginął pies rasy BEAGLE!
Sierść czarno-biało-ruda, średniej wielkości, miał na sobie brązową obrożę ze srebrnymi elementami. Na wewnętrznej stronie prawego ucha ma tatuaż.

[/B]
Rudziu sprawdziłam tą dziewczynę na fb,ma już psa więc ogłoszenie raczej nieaktualne.[B]
[/B]

Posted

[quote name='ewab']NIe wiem jak u kotów, ale w przypadku psów nie ma ryzyka uszkodzenia ucha. Jest ono zbudowane nieco inaczej od ludzkiego, kanał słuchowy załamuje się i nie ma opcji aby dotrzeć patyczkiem do błony bębenkowej.

Edit
U kota jest podobnie jak u psa. Można sprawdzić [URL]http://meerclar.ovh.org/anatomia.html[/URL][/QUOTE]

Masz racje ale mimo wszystko nie polecam dłubania patyczkami w żadnym otworze . ;)

Posted

[quote name='ewelinka_m'][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/772/beaglef.jpg[/IMG]

[B]UWAGA!
W sobotę 28.04 w Daleszycach zaginął pies rasy BEAGLE!
Sierść czarno-biało-ruda, średniej wielkości, miał na sobie brązową obrożę ze srebrnymi elementami. Na wewnętrznej stronie prawego ucha ma tatuaż.

[/B]
Rudziu sprawdziłam tą dziewczynę na fb,ma już psa więc ogłoszenie raczej nieaktualne.[/QUOTE]

Tak mi w oko wpadło ...jak szukałam czegoś dla mojego Luka .

Posted

[quote name='Rudzia-Bianca']Tak mi w oko wpadło ...jak szukałam czegoś dla mojego Luka .[/QUOTE]
Rudzia, dziękuję Ci, że imię od matki chrzestnej zostało:loveu: szkoda, że nie mam pomysłu, jak pomóc temu mojemu chrześnikowi....

Posted

słuchajcie, szok!!!!!!!!!!!! RM Małogoszcza uchwaliła program opieki nad bezdomnymi zwierzętami!!!!!!!!!! jest napisane, że trafiają one do schroniska w Łodzi, ul. Kosodrzewiny
tu link do uchwały [url]http://www.malogoszcz.eobip.pl/_gAllery/79/54/7954/101.pdf[/url]

Posted (edited)

[quote name='malagos']Ile km mają do Łodzi??[/QUOTE]

150 km. Już widzę właścicieli zagubionych psiaków, jak jadą do Łodzi odzyskać swojego podopiecznego. No cóż pan LS ma duże moce przerobowe, jak nie na Kosodrzewiny, to w Wojtyszkach:(.

PS. Moim zdaniem program powinien być uwalony. Poza wskazaniem schroniska nie ma słowa, co robić ze zwierzętami rannymi (chyba z Łodzi nie będą przyjeżdżać), do którego miejsca mają być przekazywane zwierzęta gospodarcze.
Program nie był opiniowany przez organizację pro zwierzęcą, odmówili, czy żadna nie dostała?

Edited by ewab
Posted

To kolejny absurd . Jak ma być dobrze skoro takie decyzje zapadają . Pomijając aspekt ludzko zwierzęcy to ciekwa jestem kosztów podróży . Może warto to nagłośnić jak się gospodaruje finansami gminnymi .

Posted

Wystarczy przez jakiś czas nie śledzić kieleckiego wątku, a już czlowiek może się pogubic, tyle tu nowych nieszczęść.

Mam wolny kojec z dwoma budami. Jeśli jakiemuś psu przydałby się płatny tymczas, to mógłby przyjechać. Niestety, nie mogę zaoferować opcji BDT, bo mam już Chow i Gupika na utrzymaniu, a do zapłacenia 2 tys. zł za dzierżawę ogrodu, gdzie mieszkają tymczasowicze.

Odnośnie umieszczania psów w daleko mieszczących się schroniskach to tu nie jest lepiej. W Bielsku B. też są psy z odległych miejscowości i też włascicielom nawet nie przyszłoby do głowy, że ich psy mogły tak daleko trafić.

Posted

[quote name='ewab']150 km. Już widzę właścicieli zagubionych psiaków, jak jadą do Łodzi odzyskać swojego podopiecznego. No cóż pan LS ma duże moce przerobowe, jak nie na Kosodrzewiny, to w Wojtyszkach:(.

PS. Moim zdaniem program powinien być uwalony. Poza wskazaniem schroniska nie ma słowa, co robić ze zwierzętami rannymi (chyba z Łodzi nie będą przyjeżdżać), do którego miejsca mają być przekazywane zwierzęta gospodarcze.
Program nie był opiniowany przez organizację pro zwierzęcą, odmówili, czy żadna nie dostała?[/QUOTE]

poczytałam trochę, też na stronie tego schroniska, co się "hotel" nazywa:roll: na Kosodrzewiny trafiają psy na początku, tam jest tylko "punkt poborowy", a potem na Wojtyszki. właściciel się chwali na głownej cudownymi budami, "przewiewnymi w lecie i ciepłymi w zimie", tylko na fotach nie widać żadnych bud, tylko place ogrodzone siatką i masa psów na tych placach, jeden koło drugiego...

[quote name='jaanka']To kolejny absurd . Jak ma być dobrze skoro takie decyzje zapadają . Pomijając aspekt ludzko zwierzęcy to ciekwa jestem kosztów podróży . Może warto to nagłośnić jak się gospodaruje finansami gminnymi .[/QUOTE]
jaanka, tylko gdzie jest bliżej schronisko? zastanawia mnie też, na jakiej zasadzie wytypowali akurat to w łodzi?
ktoś z Was wie, ile kosztuje utrzymanie jednego psa przez miesiąc w schronisku? bo wydaje mi się, że 10 tys. to wystarczy na utrzymanie przez rok dwóch-trzech psów...
no i ta fantazja na temat dokarmiania wolnożyjących kotów - że niby dokarmiają je pracownicy ZGK i "wyznaczone osoby z organizacji społecznych":angryy: wiecie, jakie to są brednie????????????
mam zamiar się poświęcić i opisać panu burmistrzowi, jakie zwierzęta "przeszły przez moje ręce" od grudnia, mam zamiar napisać o Tinie, Truflu, Frytce, Norze i dzieciakach, Bońku, Milce.... o tym, że każdy psiak ma dom (stały lub tymczasowy), że razem z wolontariuszami wykonuję zadania gminy, za własną kasę i poświęcając czas i że mam prawo pytać o różne rzeczy w związku z tym...zapytam, jak konkretnie wygląda to "szukanie domów", ile psów w zeszłym roku i w I kwartale tego oddano do schroniska, ile z nich znalazło dom, w jakich dokładnie miejscach są dokarmiane koty i w jakie dni itp. I niech mi nie pisze, że mamy w gminie 3 bezdomne psy na rok, bo skoro ja sama znalazłam 11 czy 12 w ciągu 5 miesięcy, to chyba się chłop nie będzie kompromitował. Po pismem podpisze się kilka osób, już mi mówili od jakiegoś czasu o tym, że są chętni, m.in. nauczyciele.

Posted

Dziewczyny proszę zajrzyjcie na wątek suczki i 3 szczeniaków z chmielnika. Bardzo proszę o pomoc

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/226523-Chmielnik-bezdomna-suczka-z-3-szczeniakami-NA-ULICY-Proszą-o-pomoc!?p=19031601#post19031601[/URL]

Posted

Ang, na temat Wojtyszek najwęcej ci powie Potter, bo ona walczyła z nimi.

Bardzo dziękuję savahnie, która dzisiaj zabrała ratlerkowate szczylki do siebie:loveu:. A jutro jedna , a może i dwie pojadą do Krakowa.

Matka sunieczek nie wróciła, podejrzewamy,że oni cos z nia zrobili, albo zostawili na ulicy, bo ostatnio wyjeżdżali na trzy dni i pewnie szczeniaki zamknęli w mieszkaniu, a sunię na ulicę.

Posted

jeszcze tylko uzupełnię, jeśli pozwolicie:) temat schroniska to jedno, a drugie - ważniejsze - to wydaje mi się, że żaden pies tam w ogóle mógł nie trafić, są faktury i koszty, tylko pewnie psów nie ma, kto w takim łódzkim molochu dojdzie, czy jest tam choć jeden pies z Małogoszcza i który to jest.... jak Wiecie, papier wszystko przyjmie... oczywiście to są moje domysły, nie poparte dowodami, ale wczoraj się nie urodziłam...

Posted

ang.....powodzenia
choć to moim zdaniem walka z wiatrakami
ja próbowałam w zeszłym roku w mojej gminie i poległam
szkoda nerwów ,czasu i wysłuchiwania bzdur m.inn. że u nas jest niewiele bezdomniaków, że te które są zgłaszane są przetrzymywane w komunalce i gmina im szuka domów
podobno w 2010 r. nasza gmina przeznaczyła 80 tyś zł na bezdomne psy/koty jak spytałam na co konkretnie to paniusia się ''zamotała''w odpowiedzi
wydali taką kasę m.innymi na ''sprzęt do łapania psów (uniform klatkę i wie pani takie lasso co to się psy łapie jak są groźne:roll:)
ja jak poszłam p0o ''pomoc'' jak znaleźliśmy dwie suczki to paniusia mi odpowiedziała,że[U] psy nie są już bezdomne i pomoc się nie należy[/U] ....itp,itd dużo by pisać
nie będę zaśmiecać wątku......
napisz do potter Ona Ci podpowie co robić sama nie dasz rady, to jedna wielka banda oszołomów,
mimo wszystko próbuj ...może akurat u Ciebie w gminie coś wskórasz .....

Posted

Pisz , bierz poswiadczone kopie i niech Ci odpowiadają na piśmie . Będzie użerania ale co innego można zrobić niż być konsekwentnym czyli w mniemaniu innych upierdliwym . Dostarcz im własną dokumentację . Zdjęcia , koszty , liczby . Nie będą mogli mówić że nic nie wiedzieli . Jak uzbierasz sporą kupkę to zastanowisz się co z tym dalej zrobić . Może też jakaś petycja z wieloma podpisami .
Wbrew pozorom nie jest to aż takie uciązliwe a nawet po pierwszym niesmaku do samej siebie może dac pewną satysfakcję ;)
Nie ma co robic tego na tzw. gębę bo szkoda nerwów .

Posted

Dziewczyny, dzięki za odzew:) wszystko, co będę miała do gminy, będzie na piśmie oczywiście, bo mówić to sobie mogą.... poza tym - nie jestem sama, jeśli pod takim listem podpisze się choćby kilkanaście osób, to już będzie inaczej wyglądało, niż jak pisze jeden "kosmita". Muszę tylko odrobić pracę domową z przepisów prawnych, żeby wiedzieć, co pisać i o co pytać. Jeśli nic nie wskóram to trudno, warto spróbować. zawsze można też nagłośnić jakoś sprawę...walczyłam w swoim życiu o różne rzeczy i jak mi naprawdę zależało, skutek był pozytywny, nienawidzę co prawda tracić czas i energię na takie użeranie się, ale skoro nie można inaczej. ten problem nie zniknie, zawsze wychodząc na spacer, będę patrzyła na te wychudzone bidy...

Posted (edited)

Ang tu masz informacje od Potter o tym co się dzieje w Wojtyszkach i wokół nich. Przekaż urzędnikom w gminie. Może się wzruszą:cool3:.
Co do kosztów utrzymania zwierząt w schronisku różnie. Można przyjąć 10-15 zł dziennie na jednego zwierza. W tym mieści się utrzymanie schroniska, płace pracowników, leczenie zwierząt, sterylizacje, chipowanie i poszukiwanie domów. Przy większych placówkach koszt jednostkowy jest niższy, przy mniejszych rośnie. Średni czas pobytu pobytu psa w schronisku można przyjąć 1,5-2 miesiące.

[url]http://www.obrona-zwierzat.pl/wojtyszki.html[/url]

Edited by ewab
Posted

[quote name='ewab']Ang [B]tu masz[/B] informacje od Potter o tym co się dzieje w Wojtyszkach i wokół nich. Przekaż urzędnikom w gminie. Może się wzruszą:cool3:.
Co do kosztów utrzymania zwierząt w schronisku różnie. Można przyjąć 10-15 zł dziennie na jednego zwierza. W tym mieści się utrzymanie schroniska, płace pracowników, leczenie zwierząt, sterylizacje, chipowanie i poszukiwanie domów. Przy większych placówkach koszt jednostkowy jest niższy, przy mniejszych rośnie. Średni czas pobytu pobytu psa w schronisku można przyjąć 1,5-2 miesiące.[/QUOTE]
tu, czyli gdzie?:p nie wzruszą się, jestem pewna...
koszt jak w hoteliku mniej więcej...
a po tych 2 miesiącach to co się dzieje???????

Posted

[quote name='ang']tu, czyli gdzie?:p nie wzruszą się, jestem pewna...
koszt jak w hoteliku mniej więcej...
a po tych 2 miesiącach to co się dzieje???????[/QUOTE]
Ja też jestem pewna, że się nie wzruszą.
W kosztach oprócz kosztów pobytu jest profilaktyka, leczenie, sterylizacja, chipowanie.
Co się ma dziać po dwóch miesiącach? To jest średni czas pobytu. Jeden zwierz idzie do domu po kilkunastu dniach, a inny siedzi latami. Tak to jest ze statystyką - jak jeden sąsiad bije żonę codziennie, a drugi wcale, to każda żona średnio jest bita co drugi dzień:mad:.

Posted

[quote name='ang']tu, czyli gdzie?:p nie wzruszą się, jestem pewna...
koszt jak w hoteliku mniej więcej...
a po tych 2 miesiącach to co się dzieje???????[/QUOTE]

[url]http://www.obrona-zwierzat.pl/wojtyszki.html[/url]

gdyby tak w każdej gminie znalazły się takie "upierdliwe" osoby walczące o zwierzaki i niedajace się zbyc to pewnie dałoby się więcej zdziałać w tych kwestiach...a tak...ludzie dzwonią do gmin, pytają...a tam? zbywają lub mówią, ze nikt nic nie wie, nie ma osoby i tak w kółko - więc ludzie odpuszczają, bo nie mają nerwów...i tak to urzędasy mają święty spokój i w 4 literach mają problemy bezdomności:shake:

Posted

[quote name='jaanka']Urzędnicy bywają różni bo to przecież ludzie tacy jak my i czasami można się pozytywnie rozczarować .
A walczyć trzeba i już .[/QUOTE]
Ludzie różni to raczej bywają prywatnie, w pracy zazwyczaj chcą mieć święty spokój, przyznaję z zawstydzeniem, że często sama tak mam, choć nie jestem urzędnikiem, a moja praca polega właśnie głównie na pracy z ludźmi (jestem HRowcem). Poza tym 3 lata temu przeszłam całą drogę walki o życie, tyle, że człowieka. Wiem, że media potrafią zdziałać cuda. Jednak pies nie jest młodą, chorą dziewczyną. Nie jest tak medialny i nie powoduje wyrzutów sumienia. Pies to tylko pies. Niestety. Sorry za te moje offy, mam nadzieję, że nie zaśmieciłam za bardzo. Już się karnie oddalam:oops:

andzia69 - to na www widziałam, czytałam też na stronie schroniska prześmiewcze, absurdalne wypowiedzi nt jędrzejowskiego stow.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...