Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Linssi']Ewelinka, to uczelnie nie obchodza 3 maja? ;)[/QUOTE]
Po wysłaniu spojrzałam w kalendarz i dopiero sobie uświadomiłam, że mi się dni już mieszają. wolne juto mam,;)

Posted

Divia_gg, obserwuj jeszcze tego DON-ka, czasami Sedalin działa z b.dużym opóźnieniem, może padnie jeszcze.

Może chociaż dziewczynom uda sie jutro namierzyć tego drugiego .

Divia_gg, jesli chodzi o tą szczeniorkę z Nowin, to chcemy z p.Anią podjechac tam, zobaczymy , jak to wygląda i wtedy zdecydujemy. Bo oni nie chcą oddać szczeniaka, tylko ja sie zastanawiam, czy finansowo dadzą radę.
Mam nawet chetną osobe na jednego z tych szczeniaków, gdyby jeszcze były do adopcji.

Posted

[quote name='erka']Malwa to sunia schroniskowa, więc nie za bardzo się orientuję, ale chyba juz jest w nowym domu.[/QUOTE]
Widziałam namiary na enedę, tak więc myślałam ze jest w DT :)

Posted

Zajrzyjcie b.proszę na szczeniakowy, bedzie pilnie potrzebna pomoc. Nie nogłam spać przez te szczeniaki w lesie za Daleszycami. Uprosiłam Izę, zgodziła się je wziąc do siebie do Kaczyna, ale dosłownie na kilka dni , bo w poniedziałek idzie na poważną operacje do szpitala. Do tego czasu musimy znaleźc domy dla 6 szczeniaków!
Ewelinka_m pojechała po nie, to będa jeszcze nowe fotki i relacje.

Posted

Malwa to piekna sunia. Domek chyba na nia troche nawet czekal, bo musiala zostac najpierw wysterylizowana, o ile mam dobre informacje....:roll:
Na glosowanie zapraszam....:p
[url]http://www.dogomania.pl/threads/205996-Bazarek-fotograficzny-V-WIOSENNA-EDYCJA-DO-03.05-DO-P%C3%93%C5%81NOCY-%29[/url]

Posted

Pojechalysmy dzis w poludnie z Ewelinka do Belna. Po 7. okrazeniu wsi postanowilysmy wracac. Wtedy centralnie na szosie zobaczylysmy ONka. Wiec wyskoczylysmy z auta i w najwiekszej ulewie chcialysmy do niego podejsc. Niestety pies odrazu zaczal uciekac. No wiec my biegiem przez łake za nim. Niestety nie udalo nam sie go juz zlokalizowac. Tym bardziej, ze zdazylysmy juz mocno zmoknac. Tyle naszego, ze zgonilysmy go z szosy... Stal na niej tak jak Roza, kiedy ja znalazlam. :(
Niestety, mam wrazenie, ze nie byl to ten sam pies. Ten byl raczej typowym krotkowlosym owczarkiem niemieckim, umaszczenie mial mniej intensywne. Jesli tak faktycznie jest, to mamy juz 2 ONki do zlapania tam. :( Kolejne podejscie jak tylko pogoda sie poprawi. Strasznie mi zal tych biedakow, bo pogoda dzis jest straszna, a teraz jeszcze zaczal padac snieg :placz:

Posted

A macie moze jakiś pomysl na złapanie ciężarnej suni na ostatnich nogach która podchodzi po jedzenie ale do reki nie podejdzie !! Zaraz nam w krzakach gdzies urodzi i jej nie znajdziemy. Lata po Kampusie Uniwersyteckim w Poznaniu- to duzy otwarty teren,+ samochody + od jutra wiecej ludzi= studentów +to jest jeszcze teren spacerowy( psy biegające luzem) i obok las czyli suma niebezpieczeństw ogromna. Sunia ma wielgachny brzuch :( !!!

Posted

Joasiu, chyba tylko podać Sedalin w jedzeniu, nie wiem, jak by zadziałał na miot, ale przeciez i tak chyba sunia do sterylki aborcyjnej.
Tylko, jak może tu czytasz, bardzo często na takie wystraszone, czy dzikawe psy nie działa, czasami działa z opóźnieniem, naprawdę trudno to przewidzieć.
Ale to też jest niebezpieczeństwo,ze jak nawet zadziała, to sunia może byc trochę przymulona i wpaść pod samochód , może też zaszyć się gdzieś i usnąć , jeżeli straci się ją z oczu.
Najlepiej by było zagonić ją na jakis zamkniety teren, bo tak, to szanse małe .

Posted

Linssi, a może to ten sam ON-ek, tylko był umoknięty i wyglądał na gładkowłosego. Strasznie szkoda tych psów, jeszcze taka pogoda:(.
Jaaga też dzisiaj jechała z Cieszyna i w okolicach Żor biegł wzdłuż ruchliwej trasy umoknięty straszliwie husky.

Posted

Z powodu husky krążylismy po okolicy w ulewie jak idici. Biegł z centrum Żor do Orzesza. Jak już zaczailismy się na niego przy parkingu, to zniknał w lesie, a mysmy czekali jak idioci rozstawieni w dwóch punktach.
Czy ktoś z Was kojarzy kogos z Żor na psach w potrzebie? Gdyby udało się go zlokalizować, to pojechałabym tam i go wzięła. Biedny był mokrusieńki i zabłocony. mam kolejne 3 nabytki, to nie bedę miała kiedy szukac lokalnej pomocy.

Posted

Erka, niestety mam wrazenie, ze to dwa rozne psy. Kiedy bylysmy w Belnie za pierwszym razem, kobieta, ktora miala zwabic psa do siebie na podworko pytala o ktorego psa nam chodzi, bo ponoc sa dwa. Jeden mlodszy, z dluzsza sierscia i drugi straszy, "chyba chory" (nie wiem w jakim sensie). Byc moze wlasnie trafilysmy wczoraj na tego starszego.
Rozmawialysmy tez wczoraj z facetem, ktory mieszka w tej wsi pod lasem i mowil, ze tam co i rusz wywalane sa psy. On sam mial rodowodowego ONka, ale mu go ukradli...
Nie wiem juz co robic. Moze znow trzeba wyznaczyc nagrode, zeby jakos tych ludzi zmobilizowac? Bo same to nie wiem, czy damy rade, a oni skorzy do pomocy za bardzo nie sa :(

Posted

[CENTER][B]Zapraszam do kartkowego sklepiku [/B]
otwartego całodobowo do 18 maja 2011r.
[B]żeby pomóc bezdomniakom z Kielc [/B]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/207206-Kartkowy-sklepik-hm-kartki-na-r%C3%B3%C5%BCne-okazje-do-18.05-na-Kielce-ZAPRASZAM?p=16816251#post16816251[/url]

[CENTER]
[/CENTER]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_oHuqh2PJuJM/TcEq1jqBUPI/AAAAAAAAF8o/MC3zN7bass8/P1400419.JPG[/IMG]

[CENTER]




[/CENTER]

[/CENTER]

Posted

Niestety, spelnily sie moje obawy. W Belnie sa 2 onki. Jeden dlugowlosy, mlodszy, no i trzeba niestety przyznac - ladniejszy, ktorego widzialam za pierwszym razem i drugi krotkowlosy, starszy, ktorego widzialysmy wczoraj i dzis. Niedawno stamtad wrocilysmy. Przy szosie byl niestety tylko ten krotkowlosy, co nieco nas niepokoi. Znow pogonilysmy go troche po lace, a wlasciwie on przed nami wial, po czym na koniec, kiedy juz odjechalysmy kawalek, wrocil na swoje miejsce przy ulicy. Zostawilysmy mu jedzenie, ale za ciemno juz bylo na zdjecia :(
Jutro planujemy pojechac troche wczesniej, chcemy pogadac z tubylcami, zorientowac sie na jaka pomoc mozemy liczyc z ich strony i czy w ogole, popytac o tego drugiego onka. Nie wiem jednak jak dlugo bede mogla tam jezdzic, bo to 25 km w jedna strone :(

[B][COLOR=red]Dziekuje Ewelince_m za stala gotowosc do wyjazdow o roznych dziwnych porach i w najgorszych warunkach atmosferycznych :loveu::loveu::loveu::Rose::Rose::Rose: (jej rodzina pewnie juz dawno mnie przeklela :razz:)[/COLOR][/B]

Posted

Erka, znajoma wyjechala na urlop teraz :( Rozmawialam z nia i miala zbierac informacje, ale wiem, ze ludzie maja swoje zycie i nie chce zbytnio naciskac...
Nie mam pojecia jak my go zlapiemy....:(

Posted

Kolezanka musiala skrocic urlop z powodu pogody. Rozmawialam z nia chwile na korytarzu pracowym i mamy pogadac jeszcze pozniej. Mowila, ze codziennie jest kolo niej ten bialy pies, o ktorym wspominalam. Widzialysmy go wczoraj z Ewelinka, ale strasznie wial przed nami. Sprobuje namowic kolezanke, zeby poszla z nami pogadac z mieszkancami wsi - zawsze to ktos znajomy dla tych ludzi. Zobaczymy, co uda mi sie ustalic.

Posted

[quote name='Linssi']Niestety, spelnily sie moje obawy. W Belnie sa 2 onki. Jeden dlugowlosy, mlodszy, no i trzeba niestety przyznac - ladniejszy, ktorego widzialam za pierwszym razem i drugi krotkowlosy, starszy, ktorego widzialysmy wczoraj i dzis. Niedawno stamtad wrocilysmy. Przy szosie byl niestety tylko ten krotkowlosy, co nieco nas niepokoi. Znow pogonilysmy go troche po lace, a wlasciwie on przed nami wial, po czym na koniec, kiedy juz odjechalysmy kawalek, wrocil na swoje miejsce przy ulicy. Zostawilysmy mu jedzenie, ale za ciemno juz bylo na zdjecia :(
Jutro planujemy pojechac troche wczesniej, chcemy pogadac z tubylcami, zorientowac sie na jaka pomoc mozemy liczyc z ich strony i czy w ogole, popytac o tego drugiego onka. Nie wiem jednak jak dlugo bede mogla tam jezdzic, bo to 25 km w jedna strone :(

[B][COLOR=red]Dziekuje Ewelince_m za stala gotowosc do wyjazdow o roznych dziwnych porach i w najgorszych warunkach atmosferycznych :loveu::loveu::loveu::Rose::Rose::Rose: (jej rodzina pewnie juz dawno mnie przeklela :razz:)[/COLOR][/B][/QUOTE]

eee nie, moja rodzina to się już przyzwyczaiła, że ja się nagle gdzieś zrywam i wybiegam z domu:eviltong: już nawet się nie dziwią jak wychodzę z jednym psem a wracam z dwoma.

onka mi strasznie szkoda ten, którego widujemy od dwóch dni jest ewidentnie krótkowłosy, widać też, że już go trochę zniszczyła ta tułaczka ...:-( mam nadzieję, że uda się go jakoś schwytać

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...