Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jaaga , w niedzielę Anashar ma jechać z Wa-wy przez Kielce do Krakowa, od nas zabiera sunię i kota chyba, więc gdyby ktoś jechał z Krakowa do Katowic w niedzielę wieczorem.

Posted

Z innej beczki: pies 14letni po ciężkim wypadku wklejony wczoraj przeze mnie na wątek już w swoim domu:multi:-udało mi się odnaleźć jego pana:multi:Nie sądziłam,że tak szczęśliwie się to wszystko ułoży dla tego seniora-i to w ciągu jednej doby od zgłoszenia.

Posted

mial miec ale sie domek wycofal...bywa,nie wiem bo nie mam czasu nawet spotkac sie z monika a na dzialce nie bylam juz wieki....wyslala mi teraz fotki malego i poprosila o oglaszanie i tak zrobilam-tyle moglam pomoc.no i suke trzeba ciachac i to juz chyba musi byc aborcyjna...:(

Posted

[quote name='wilczka']mial miec ale sie domek wycofal...bywa,nie wiem bo nie mam czasu nawet spotkac sie z monika a na dzialce nie bylam juz wieki....wyslala mi teraz fotki malego i poprosila o oglaszanie i tak zrobilam-tyle moglam pomoc.no i suke trzeba ciachac i to juz chyba musi byc aborcyjna...:([/QUOTE]
zaraz , to ja chyba czegoś tutaj nie rozumiem.
jaka aborcyjna??? czy Monika dopuściła do tego żeby suka będąca pod jej opieką kolejny raz została pokryta? w głowie mi się to nie mieści :shake:

Posted

[B] [/B]

[INDENT] [SIZE=3][COLOR=blue][B]Poszukuję transportu Kielce -Warszawa dla [SIZE=2]mojej tymczasowiczki[/SIZE] [SIZE=2]3 mies. [/SIZE] Agatki!! [/B][/COLOR][/SIZE][COLOR=blue]
[/COLOR]

Jak byście coś wiedzieli, to dajcie znać. Super domek już na nią czeka. [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/love.gif[/IMG][/INDENT]

Posted

Poszukuję domu tymczasowego, który mógłby zaopiekować się ok. 7 kg, roczną suczynką, która została nam dziś dostarczona z Lisowa k/Morawicy. Została znaleziona w lesie, prawdopodobnie kilka dni temu uwolniła się z wnyków. Miała zmiażdżoną łapę, którą trzeba było amputować. Skóra na brzuchu była cała w dziurach, zaropiała i śmierdząca. Trzeba ją było czyścić i cerować. Operacja trwała kilka godzin. Dobrze, że jest zima, w ranach nie rozwinęły się larwy much. Weci powiedzieli, że są zdumieni, że psina w takim stanie dała radę przetrwać. Zdjęcia powinniśmy mieć w poniedziałek. Przez kilka dni suczynka zostanie w lecznicy - potem potrzebny dom tymczasowy, który podjąłby się indywidualnej opieki.

Posted

no najwidoczniej...
ale zeby nie bylo-glowy nie dam uciac,dostalam tylko meila z fotami malego i jak gadalysmy przez tel to mowila o sterylce,ale ona chyba po cieczce a jak na dzialce to pewnie pokryta...

Posted

[quote name='erka']Matko, ale się musiało biedactwo nacierpieć:(:(. A gdzie tu znaleleźć jakiś dt dla niej:roll:.[/QUOTE]
Aż sie boję tych zdjeć...........

Posted

[quote name='ewab']Poszukuję domu tymczasowego, który mógłby zaopiekować się ok. 7 kg, roczną suczynką, która została nam dziś dostarczona z Lisowa k/Morawicy. Przez kilka dni suczynka zostanie w lecznicy - potem potrzebny dom tymczasowy, który podjąłby się indywidualnej opieki.[/QUOTE]
A może ktos kto się na tym zna założyłby jej wątek i w temacie napisać o dt dramatycznie pilnym?:roll:

Posted

Wstawię wątek szczeniaczków starachowickich, które tu wklejałam. Wiem, ze nie kieleckie, ale bardzo mi ich żal. Może jakbyście słyszały o jakims domu, a nie miały własnych maluchów, to bedziecie reklamować? Są czekoladki, czarne i łaciatek. Potrzebna każda pomoc.
Erko, Ania102 nie dąłaby rady ich dziś dowieźć do Kielc, bo pracuje.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/202646-Szczeniaki-z-terenu-rzeźni-miejskiej-w-Starachowicach-poszukują-dt?p=16351519#post16351519[/url]

Posted

Brak odzewu z ogłoszeń jest przerażający. Ogłaszacie na okrągło, jeszcze teraz dodatkowo na bazarku były wykupione ogłoszenia na kilkudziesięciu portalach dla Fuksika, Glorii i Albinki, Bary tez intensywnie ogłaszany i [B]ani jednego telefonu:(:(:(:(.[/B]

U mnie szczeniorki juz czekają miesiąc na dom, wczoraj miała jechac do Krakowa Czoko, ale jak to się skończyło piszę na szczeniakowym .

Pani z Końskich, która była wstępnie zainteresowana Leną z Mniowa, jednak zrezygnowała.
[B]Lena w poniedziałek rano bedzie miała sterylkę i szukam kogos , kto po zabiegu zawiezie ją do Celin k.Bodzentyna, do hotelu. Czyli ok. godz. 13-14.[/B]

Jeżeli byłoby miejsce w hotelu i ten maly kudłatek jeszcze by był na tym wysypisku śmieci pod Opocznem i znajomy by tam jechał, to tez bym go zabrała.
Tam nikt mu nie pomoże.
W sprawie psów na tym wysypisku dzowniłam juz do wszystkich ościennych organizacji, w Piotrkowie, Tomaszowie Maz. , Łodzi , nikt nie chce pomóc.
A są tam 2 suki ON-ki i pies ON, beda sie mnozyc/ rocznie 40 szczeniaków/ i szczeniaki będą ginąć na tym wysypisku.

Posted

Erko, jak będziecie wiedzieć kiedy sunia ma trafić do Celin daj proszę znać Ginn wcześniej - 609 828 529.

[B]U nas ruszyło się z adopcjami i boksy się zwolniły - jeden boks całkowicie pusty - 2 budy wolne, i jedno miejsce w towarzystwie Bony,a drugie Altara. W sumie 4 psiaki.[/B]

Macie coś małego, młodego do 10 kg ?

Posted

[quote name='savahna']A może ktos kto się na tym zna założyłby jej wątek i w temacie napisać o dt dramatycznie pilnym?:roll:[/QUOTE]
Trudno zakładać wątek bez zdjęć. Te będą pewnie dopiero jutro.
[quote name='erka']Do mnie też dzwoniła pani z Kij poszukująca małego, ale juz dorosłego psa/samca/, pytała o naszego Dymka , który już ma dom.[/QUOTE]
U nas jest Ajax i Norek. Dorosłe, niewielkie psiaki.

Posted

[B]Nie mam nikogo, kto by mógł jutro ok. godz.14 , może trochę później odebrać sunię z lecznicy na Koziej i zawieźć do Celin do hotelu.[/B]

Ja juz mam dzisiaj dosyć. Do Krakowa ma jechać z Anasharem Domi i taki biedny mały kotek z parkingu, który był bez żadnego schronienia .
Poczatkowo Anashar miał byc w Kielcach późnym popołudniem, potem ok.19-20, a teraz jeszcze nie wyjechał z Warszawy i nie wiadomo, kiedy wyjedzie.
Ludzie od Domi czekaja od kilku godz. w Domaszowicach, kiedy maja przywieźc sunie do Kielc, tak samo od kotka.
Wykonałam juz kilkadziesiat telefonów, bo najpierw ustałałam odbiór kota ok. 22, a teraz w środku nocy, to juz nie ma mowy. Nie mogę również znaleźć nikogo , kto by jutro rano zawiózł go do lecznicy w Wieliczce, bo Anashar nie może.

W przerwach zbieram kupy co godz. i wycieram z dywanów i chodników siki co 5 min., bo oczywiście potwory juz nie siedzą w moim pokoju i nie robią na gazety, tylka latają po całości i sikają , gdzie popadnie.

:diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti:

Posted

Erka, chciałam dopytać: Ile ma ten kotek,który jest w domu razem z Anilką, a był ostatnio przeze mnie ogłaszany.Czy to kocurek?:razz:
Czy mały kociak którego ta Pani zabrała razem z kocica z działek jest do adopcji (ewentualnie ile ma i jakiej płci)? Czy są możliwe zdjęcia malucha?:roll:

Posted

O tego kotka dzwonił pan z Krakowa. Ma dwa samojedy, podobno łagodne, do kotów również.
Najpierw zadzwonił wstępnie, jeszcze miał ustalac z rodziną, za godz. zadzwonił,ze wszyscy są zgodni i chcą adoptowac kotka, ponieważ pan bardzo miły, brzmiał wiarygodnie, powiedziałam ,że ok. , będziemy szukać transportu. Za pól godz. zadzwonił jeszcze raz , podając dokładne dane i adres, tu juz sie troszkę zdziwiłam, bo już wcześniej powiedziałam,ze jak znajde transport, to sie bedę z nim kontaktować.
Ale , jak zadzwonił za kolejne pół godz.,pytając , czy już cos wiem na temat transportu, to nie tylko się zdenerwowałam, ale zaczęłam mieć jakies podejrzenia i powiedziałam panu, że jednak musimy zrobic wizyte i sprawdzić , jak te samojedy będą reagowac na kicia.
Niby sie zgodził, ale troszke był zdegustowany.
Szukam więc kogos w Krakowie, kto by tam podszedł z kotem, oczywiście, jeżeli sie pan nie rozmysli.

Posted

Linssi, dzięki:), jezeli nikt nie bedzie mógł wcześniej, to chyba przetrzymają sunie w lecznicy te kilka godz.

Anashar jeszcze chyba nie wyjechał z Wa-wy, gdybym wiedziała, że tak to będzie, nie liczyłabym na niego, tylko ten pan od Domi sam by ja zawiózł do Krakowa.

Posted

Linssi, juz naprawdę miałam tak zrobić i poprosić Cię o zabranie Domi, tylko szkoda mi było tej suni, bo już kilka dni wczesniej może być w domu, a tu takie mrozy. No i ta kicia z wielkim trudem złapana, bo zupełny dzikusek i nie było by co z nią zrobić, tylko wypuścić . Czyli muszę trwać w oczekiwaniu na Anashara, ktory jeszcze nie wyjechał z Wa-wy:mad:.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...