Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[quote name='a_niusia']taaa...sa mega nudne.
a jari strasznie ciekawy ze swoim kijem i spacerkami.


problem w tym, ze weszlas tu, aby mnie obrazac. jak zwykle. z tym ze idzie ci nieudolnie, bo ciezko pisac o nudzie, kiedy z wlasnym psem sie w kanape pierdzi.[/QUOTE]
Dla ciebie pewnie nie jest, ważne, żeby dla mnie był :)))))

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='a_niusia']NIC nadzwyczajnego:))))[/QUOTE]
Dla mnie rzucanie frisbee jest mega interesujące, okładanie pola nie :) Na temat gustów się nie dyskutuje :)

Posted

Aniusia nie dyskutuje na temat gustów, ona uważa, że inni nie mają prawa mieć swoich zainteresowań, tylko jej sposób spędzania czasu z psami jest dobry, jedyny i słuszny :))))

Posted

ja jak jestem w łomży to na SPACER spacer, że idę ja i idą pieski, to wychodzę sobie raz w tygodniu, a to i tak wygląda w ten sposób, że idę 15min, staję/ siadam i rzucam piłeczkę, po czym wracam :grins: i moje obydwa pieski już teraz za piłeczką biegają. No, na zmianę, bo Brum nie umie się dzielić z Gramem, a Gram jej odpuszcza :diabloti: jemu aktualnie nudzi się bieganie dookoła po 10 minutach :diabloti: Brumie to wiadomo, od początku się nudzi
resztę dni spędzam z nimi czas w ogrodzie/ na boisku, albo w domu w ogóle, i jakoś nie wyglądają na pokrzywdzone przez ten fakt : P

wczoraj Bruma była na takim spacerze z innymi piececzkami, chyba z godzinę, latanie po plażce i takie tam, trochę powskakiwała na drzewa, W OGÓLE się nie zmęczyła, i wieczorem, i w nocy, i dzisiaj teraz jęczy że jej nudno :diabloti: zaraz pójdziemy na frizbi na 5 minut i będzie piesek padnięty. Takie właśnie to są rzeczy te frisbee i piłeczki ;)

Posted

[quote name='BBeta']Dla mnie rzucanie frisbee jest mega interesujące, okładanie pola nie :) Na temat gustów się nie dyskutuje :)[/QUOTE]

a zgodzisz sie ze mna, ze trening frisbee to cos innego niz pojscie z psem na spacer i porzucanie mu kija??
bo badzmy szczerzy...jesli ktos idzie z psem na spacer i rzuca mu kija to to raczej nie jest nie wiadomo co.
ja przynajmniej jak ide z psami na spacer to jest to po prostu norma, nic nadzwyczajnego i nie nazywam tego usilnie "robieniem czegos" czy "praca".


[quote name='Amber']Aniusia nie dyskutuje na temat gustów, ona uważa, że inni nie mają prawa mieć swoich zainteresowań, tylko jej sposób spędzania czasu z psami jest dobry, jedyny i słuszny :))))[/QUOTE]

maja prawo miec swoje zainteresowania. problem jesli ich nie maja, bo wtedy...to nudne:)))

Posted

[QUOTE]a zgodzisz sie ze mna, ze trening frisbee to cos innego niz pojscie z psem na spacer i porzucanie mu kija??[/QUOTE]
Oho, mamy tu specjalistę od frisbee :evil_lol: Kija to ja rzucam swojemu psu w lesie i nad Wisłą jedynie, resztę czasu bawimy się dyskiem albo piłką. Nie dokładam do tego sobie jakiejś filozofii, głównie chodzi o to, żeby psa zmęczyć i się wspólnie pobawić. I mam na to dowody w postaci foteczek w galeryjce!

Czy dysk rzucany podczas treningu (rozumiem do zawodów) jest jakimś innym dyskiem niż ten którzy rzucam ot tak sobie, żeby piesek sobie poskakał?

Posted

wiesz co amber...odpusc sobie, serio:)))

lazisz po forum, usilnie chcesz sie ze mna zrec:))) to jest zalosne.
zauwaz: ja za toba nie chodze, nie interesuje mnie twoj belkot. tobie radze to samo, serio.


super, ze sie razem dobrze bawicie. ale ani to nie swiadczy o wszechstronnosci twojego psa ani tez o tym, ze robicie cos nadzwyczajnego. a jesli sugerujesz, ze to, co ja robie z psami to nuda, to powinnas ze swoim robic cos mega ekstra:))) a nie robisz. i o to sie rozchodzi.

Posted

[quote name='Amber']Oho, mamy tu specjalistę od frisbee :evil_lol: Kija to ja rzucam swojemu psu w lesie i nad Wisłą jedynie, resztę czasu bawimy się dyskiem albo piłką. Nie dokładam do tego sobie jakiejś filozofii, głównie chodzi o to, żeby psa zmęczyć i się wspólnie pobawić. I mam na to dowody w postaci foteczek w galeryjce!

Czy dysk rzucany podczas treningu (rozumiem do zawodów) jest jakimś innym dyskiem niż ten którzy rzucam ot tak sobie, żeby piesek sobie poskakał?[/QUOTE]
amber, nie wypowiadaj się o czymś, o czym nie masz pojęcia :)

Posted

Oho, skończyły się argumenty :))))

Nie cały świat się kręci wokół ciebie więc nie dopisuj sobie niczego. Gdyby kto inny pisał takie wynurzenia na temat dysku czy piłki, to też bym to argumentowała.

Prawda jest taka, że każdy ma prawo spędzać czas z psem jak mu się podoba i tyle. Rzucanie piłki nie jest w niczym gorsze niż okładanie pola, a w przypadku niektórych psów o wiele lepsze. Gdyby mnie rajcowały myśliwskie klimaty to bym pomykała z jamnikami po lesie na konkursach albo wsadzała je do nory, ale mnie to nie bawi, więc rzucam talerzyk. A jamnice sobie kopią :eviltong:

[QUOTE]amber, nie wypowiadaj się o czymś, o czym nie masz pojęcia :smile: [/QUOTE]
Ooo to jednak się różni :))) Pies wie, że teraz ma trening, jutro zawody, a pojutrze zwykłe rzucanko? :lol: Nie, ty to wiesz, psu jest wszystko jedno. On nie jest taki mądry.

Posted

[quote name='a_niusia']
super, ze sie razem dobrze bawicie. ale ani to nie swiadczy o wszechstronnosci twojego psa ani tez o tym, ze robicie cos nadzwyczajnego.[B] a jesli sugerujesz, ze to, co ja robie z psami to nuda, to powinnas ze swoim robic cos mega ekstra[/B]:))) a nie robisz. i o to sie rozchodzi.[/QUOTE]

ale kurde mega ekstra w jakich kategoriach, jeżeli np dla Amber to rzucanie patyka jest mega ekstra, a field trailsy to nuda?
Wg jakiej skali rozliczamy to co jest mega ekstra? Przeciez to jest subiektywne jak cholera. To, że ktoś nie startuje w zawodach umniejsza tą " zajebistość" w spedzaniu czasu ze swoim psem? I jednoczesnie może miec opinię, że latanie po krzakach (upraszczajać, zeby się ktoś nie uczepiła zaraz słowek) to nuda. To zbrodnia?

tu się rozchodzi o to, że każdy sobie wybiera psa pod to co jemu pasuje, i dobiera rase pod katem swoich oczekiwań. Nie ma recepty na to co jest super ekstra. Dla jednego bedzie to rzucanie patyczka nad Wisła, dla innego okładanie pola. A dla mnie NIC, bo wszak moje psy w kategoriach jaki Ty przyjmujesz, to nie robią nic :diabloti:
Serio nie pojmuje tego licytowania się, dooki pies szczesliwy i własciciel zadowolony to co za róznica co i jak i gdzie robią? :roll:


i cieszy mnie niezmiernie, że ktoś inny Cię teraz śledzi :evil_lol:

Posted

[quote name='Amber']

Ooo to jednak się różni :))) Pies wie, że teraz ma trening, jutro zawody, a pojutrze zwykłe rzucanko? :lol: Nie, ty to wiesz, psu jest wszystko jedno. On nie jest taki mądry.[/QUOTE]


nie, porządny trening frisbee nie polega na bezmyślnym bylejakim rzucaniu płaskiego latającego przedmiotu ;)

Posted

[quote name='a_niusia']a zgodzisz sie ze mna, ze trening frisbee to cos innego niz pojscie z psem na spacer i porzucanie mu kija??[/QUOTE]
Jasne, że się zgodzę, trening frisbee różni się od zwykłego rzucania piłki ;)

Posted

Ale pies się męczy i ma fun? Chyba tak. Dla psa to bez różnicy. No oczywiście o ile sobie nóżek nie łamie :diabloti:

Ludzie sobie do tego dorabiają filozofię, pies może jedynie lepiej łapać dysk.

Posted

[quote name='asiak_kasia']ale kurde mega ekstra w jakich kategoriach, jeżeli np dla Amber to rzucanie patyka jest mega ekstra, a field trailsy to nuda?
Wg jakiej skali rozliczamy to co jest mega ekstra? Przeciez to jest subiektywne jak cholera. To, że ktoś nie startuje w zawodach umniejsza tą " zajebistość" w spedzaniu czasu ze swoim psem? I jednoczesnie może miec opinię, że latanie po krzakach (upraszczajać, zeby się ktoś nie uczepiła zaraz słowek) to nuda. To zbrodnia?

tu się rozchodzi o to, że każdy sobie wybiera psa pod to co jemu pasuje, i dobiera rase pod katem swoich oczekiwań. Nie ma recepty na to co jest super ekstra. Dla jednego bedzie to rzucanie patyczka nad Wisła, dla innego okładanie pola. A dla mnie NIC, bo wszak moje psy w kategoriach jaki Ty przyjmujesz, to nie robią nic :diabloti:
Serio nie pojmuje tego licytowania się, dooki pies szczesliwy i własciciel zadowolony to co za róznica co i jak i gdzie robią? :roll:


i cieszy mnie niezmiernie, że ktoś inny Cię teraz śledzi :evil_lol:[/QUOTE]

moze i tak jest z tym ze to amber napisala, ze ja spedzam czas ze swoimi psami w sposob nudny, a nie ze ona tak spedza czas z jarim:))

ja za to chcac sie dowiedziec, co ona z jarim robi ciekawego, otrzymalam idiotyczne odpowiedzi wymijajace...ciekawe czemu:)

Posted

[quote name='Amber']Ale pies się męczy i ma fun? Chyba tak. Dla psa to bez różnicy. No oczywiście o ile sobie nóżek nie łamie :diabloti:

Ludzie sobie do tego dorabiają filozofię, pies może jedynie lepiej łapać dysk.[/QUOTE]
zupełnie bez różnicy :evil_lol:

kurde, weź swojego pieska, i zrób z nim zig- zag na przykład- czyli rzucenie 5 dysków, bez przynoszenia, gdzie pies musi się wrócić do następnego obracając się o minimum 90 stopni- czyli musi biec do nich jakby zygzakiem. No, proste, nie? banał. Przecież to tylko rzucanie dysków, dla psa zupełnie to samo. Zrób to chociaż na 3 dyskach, tyle wiem że masz ;)


Konkurencje dystansowe, to tylko wierzchołek góry lodowej, i tego się raczej z psem nie trenuje wcale :) inna sprawa to freestyle, jak pies musi myśleć, łapać różne rzuty w różnych konfiguracjach, wykonywać polecenia, słuchać poleceń, obserwować dyski, wyliczać sobie moment wyskoczenia, reagować na nagłe zmiany lotu, już nawet nie mówię ile czasu trwa wyćwiczenie wszystkiego, żeby było płynne.

Nie, trening frisbee to to samo co rzucanie patyka. Identyko.

Posted

Ja tam w ogole nie kumam o co tu się licytować i jakie ma znaczenie kto w ilu zawodach brał udział.

Dla mnie ważne, że pies ma fun, ja się dobrze bawię i ogólnie lubimy to co robimy. A co kto i jak to juz sprawa drugorzędna.
Nie dorabiam ideologii do szukania rekawiczki na lące i nie twierdze, że moj pies pracuje "tropiąc". Tak samo nasze nieudolne próby łapania talerzyka nie beda w kategorii treningu frizbi, chociaż dla mojej suki i dla mnie to jest wyzwanie.

Widać nie mam parcia na bycie fajnym, shame on me :shake:

Posted

[quote name='Unbelievable']zupełnie bez różnicy :evil_lol:

kurde, weź swojego pieska, i zrób z nim zig- zag na przykład- czyli rzucenie 5 dysków, bez przynoszenia, gdzie pies musi się wrócić do następnego obracając się o minimum 90 stopni- czyli musi biec do nich jakby zygzakiem. No, proste, nie? banał. Przecież to tylko rzucanie dysków, dla psa zupełnie to samo.


Konkurencje dystansowe, to tylko wierzchołek góry lodowej, i tego się raczej z psem nie trenuje wcale :) inna sprawa to freestyle, jak pies musi myśleć, łapać różne rzuty w różnych konfiguracjach, wykonywać polecenia, słuchać poleceń, obserwować dyski, wyliczać sobie moment wyskoczenia, reagować na nagłe zmiany lotu, już nawet nie mówię ile czasu trwa wyćwiczenie wszystkiego, żeby było płynne.

Nie, trening frisbee to to samo co rzucanie patyka. Identyko.[/QUOTE]

ciesze sie, ze wbilas na ten watek, serio.


ej to tak jak z "lataniem po krzakach" i prawdziwym treningiem do ft. przy tym pierwszym pies ma fun, robi se, co chce, wystawia co chce byle tylko za duzo nie gonil. przy tym drugim nie wychodzi z reki, jest non stop na kontakcie z przewodnikiem, musi reagowac na kazfy gwizd, wytrzymac po strzale, jak zrywa sie zwierzyna i generalnie to wszystko nie jest "lataniem po krzakach", ale mega ciezka praca i umyslowa i fizyczna, wiec wiadomo, ze meczy znacznie bardziej i szybciej.

Posted

[quote name='asiak_kasia']Ja tam w ogole nie kumam o co tu się licytować i jakie ma znaczenie kto w ilu zawodach brał udział.

Dla mnie ważne, że pies ma fun, ja się dobrze bawię i ogólnie lubimy to co robimy. A co kto i jak to juz sprawa drugorzędna.
Nie dorabiam ideologii do szukania rekawiczki na lące i nie twierdze, że moj pies pracuje "tropiąc". Tak samo nasze nieudolne próby łapania talerzyka nie beda w kategorii treningu frizbi, chociaż dla mojej suki i dla mnie to jest wyzwanie.

Widać nie mam parcia na bycie fajnym, shame on me :shake:[/QUOTE]
Kasia, nikt się tu nie licytuje, po prostu nie rozumiem jak można się wypowiadać o czymś, o czym nie ma się pojęcia.
Tak jak ja bym miała mówić o łyżwiarstwie figurowym, nie umiejąc jeździć na łyżwach. Co prawda parę razy jeździłam, w telewizji widziałam, ale na ten temat dalej nic nie wiem :grins: i co prawda tańczyć tańczyłam, ale nie na lodzie, i jakbym tam miała wykonać piruet to bym się zabiła milion razy :diabloti:
taka to jest właśnie analogia

[quote name='a_niusia']ciesze sie, ze wbilas na ten watek, serio.


ej to tak jak z "lataniem po krzakach" i prawdziwym treningiem do ft. przy tym pierwszym pies ma fun, robi se, co chce, wystawia co chce byle tylko za duzo nie gonil. przy tym drugim nie wychodzi z reki, jest non stop na kontakcie z przewodnikiem, musi reagowac na kazfy gwizd, wytrzymac po strzale, jak zrywa sie zwierzyna i generalnie to wszystko nie jest "lataniem po krzakach", ale mega ciezka praca i umyslowa i fizyczna, wiec wiadomo, ze meczy znacznie bardziej i szybciej.[/QUOTE]
Dzięki, chociaż w zasadzie nie wiem, czy jest sens cokolwiek tłumaczyć : P

jeżeli chodzi o ft, to mi wystarczy wiedza, że psy wracają z polowań styrane :diabloti: ale i tak bliższe mi są norowce. Wiem też, że przygotowanie psa do polowań, to nie jest taka łatwa sprawa jakby się mogło wydawać. A każdy robi to, co mu odpowiada ;) ja z gordonem też pewnie robiłabym frisbee :D

Posted

Tylko, że pies w zasadzie nie ma pojęcia, że robi to wszystko ;) Dla niego jest to tylko: zabawa i wyładowanie energii.

To ludzie to wszystko nazwali, kazali robić w takim, a nie innym układzie i dorobili sobie do tego filozofię.

Gdyby było inaczej było by mnóstwo skarg od niezadowolonych psów, że ludzie im karzą pracować na pełen etat np. przy szukaniu ładunków wybuchowych. Co za szkodliwe warunki pracy! Ale psy są trochę durnowate i pocieszne, dlatego się z tego cieszą... Jak w zasadzie z wielu innych rzeczy :evil_lol:

Posted

pies nie ma pojecia???

ej ja nie wiem, jak np broom przed zawodami, ale moj pies zachowuje sie zupelnie iczaczej przed spacerem a inaczej przed treningiem, gdy wie, gdzie jedzie. nie mowiac juz o tym, jak na ft dostaje takiej spiny dupy, ze swiat zewnetrzny przestaje istniec.

Posted

[quote name='Amber']Tylko, że pies w zasadzie nie ma pojęcia, że robi to wszystko ;) Dla niego jest to tylko: zabawa i wyładowanie energii.

To ludzie to wszystko nazwali, kazali robić w takim, a nie innym układzie i dorobili sobie do tego filozofię.

Gdyby było inaczej było by mnóstwo skarg od niezadowolonych psów, że ludzie im karzą pracować na pełen etat np. przy szukaniu ładunków wybuchowych. Co za szkodliwe warunki pracy! Ale psy są trochę durnowate i pocieszne, dlatego się z tego cieszą... Jak w zasadzie z wielu innych rzeczy :evil_lol:[/QUOTE]
nie, pies wykonuje polecenia :) to jest dla niego umysłowa praca, serio :) nie wystarczy bezmyślnie hasać do dyszczków żeby pańcia była zadowolona, trzeba użyć do tego sporą dawkę mózgu. Bezmyślnie to można sobie hasać jak się faktycznie bawimy, ale ja się frisbee nie bawię, od tego mam zabawki : P szarpaczki, piłeczki, piszczące cosie, kawałek szmaty. Wtedy faktycznie, jedyne co, to pies może ze dwa razy pomyśli, że musi przynieść i oddać.

Nie bez powodu nie nagradza się np. w agility dyskami ;) są wyjątki, jak pies nie wraca na nic innego, ale wtedy dysku też się nie rzuca, tylko się nim szarpie,

Frisbee jest nakręcające, dla psa bardzo ciekawe, ale nie jest bezmyślne ani łatwe. Nie bez powodu po frisbee psy są zmęczone bardziej, niż po takim samym czasie rzucania piłeczki, czy kija, czy nawet pływania.

Posted

Ja się nie odnosze tutaj konkretnie do tego frizbi, bo osobiscie to się ciesze jak głupia jak Pola mi złapie w ogóle talerzyk w powietrzu, bo do niedawna to uważała to za durną zabawę, której w ogole nie kumała. I wiem jednocześnie, że nie zrobię póki co żadnej ambitniejszej rzeczy niz rollerki i jakies tam rzuty w powietrzu, które przypadkiem piesek złapie ;)

Bardziej mi chodziło o to z czego ta dyskusja się rozwinęła. "ze tylko super ekstra zajebisci przewodnicy moga mowic co jest nudne a co nie i to pod warunkiem, ze robią pierdyliard ambitnych rzeczy, mają 300 pucharów itd". Ja tam nie czuję się jakims ambitnym psiarzem, a dla mnie sporty w których przoduje grupa 7, no sory są nudne, no i nic nie poradzę na to. :roll:
ale tak samo nudne wydaje mi się milion innych rzeczy, które ludzie robią z psami. I chyba mam do tego prawo? Nawet jeżeli moje suki nie robią "nic" prawda? I wcale to nie umniejsza tym osobą, które siedzą w temacie field trialsów, okładają pole i czy tam uskuteczniają inne "latanie po krzakach"
I analogicznie, jeżeli ktoś ze swoim pieskiem uskutecznia rzucanie piłeczki przez 40min i ten pies jest szczesliwy, bo mu to wystarcza, no to "o so się rozschozzziii"?

btw uwielbiam absurdalność pogaduszek na dogo :loveu:

Posted

ale przeciez to amber wyleciala z tekstem o nudzie, a nie zaden ambitny psiarz.

ja nikomu nie mowie, co jest nudne a co nie...ale jesli ktos mi tak mowi, to spodziewam sie, ze robi z psem cos wiecej niz chodzenie nad wisle i aportowanie. a jezeli nie robi...to troche wychodzi na...hmm kazy wie na kogo:)

Posted

[quote name='a_niusia']pies nie ma pojecia???

ej ja nie wiem, jak np broom przed zawodami, ale moj pies zachowuje sie zupelnie iczaczej przed spacerem a inaczej przed treningiem, gdy wie, gdzie jedzie. nie mowiac juz o tym, jak na ft dostaje takiej spiny dupy, ze swiat zewnetrzny przestaje istniec.[/QUOTE]
a to już inna sprawa. Teraz trenujemy w parku, no i czasem tam chodzimy bez frisbee i nie na flyball. Sucz jak zobaczy, że jedziemy TYM autobusem, i wysiadamy na TYM przystanku, to ciągnie jak popierdzielona. Jak zobaczy, że się nie zatrzymujemy tam, gdzie powinniśmy, to luzuje i wącha kwiatki ;)

na zawodach i treningach z innymi drużynami ja nie mam psa, tylko maszynę. Nie ma z nią żadnego kontaktu, ona wchodzi na tor i ma jeden jedyny cel, doskonale wie co ma robić i nie ma żadnych odstępstw od reguły, 99% przypadków robi to samo, tak samo. 100 m od toru zaczyna być psem : P

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...