Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[quote name='evel']Oraz boczkiem: [URL]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/48142_436920079724301_1377185417_n.jpg[/URL] do poprawy firana (a.k.a. te nastroszone kudły pod brzuchem), szyja i dupalon, ale to może za parę dni. A ten, kto się zaśmieje z powodu ogonka, idzie prosto do piekła :diabloti:[/QUOTE] Ojć, nie wywinę się z tego piekła w takim razie :evil_lol:


[quote name='Amber']Wystarczy mieć psa gładkowłosego i... o sierści nie myśleć w ogóle. No przed wystawą wykąpać i może psiknąć jedwabiem dla połysku. Ale jak pies sam z siebie się świeci jak złoto to żaden jedwab nie jest już potrzebny.[/QUOTE] Fu fu fu, krótki włos wbijający się wszędzie... nie lubię.
Ja wielbię kudły moich psów, czeszę jak linieją i poza tym mam spokój, nie chodzę oblepiona kłakami, a kąpanie pod wystawę - co to? :eviltong:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='vpassione']
Fu fu fu, krótki włos wbijający się wszędzie... nie lubię.
Ja wielbię kudły moich psów, czeszę jak linieją i poza tym mam spokój, nie chodzę oblepiona kłakami, a kąpanie pod wystawę - co to? :eviltong:[/QUOTE]

dokladnie: turbo szczotka, dobra miotla i juz.



a juz najgorzej jak te krotkie igielki sa biale...

Posted

Poszaleliście z tymi fryzurami dla psów :shake: a na pudlach psy wieszacie :lol: Ja swojemu blabladorkowi 2 dni temu postanowiłam poprawić ogonek, podcięłam końcóweczkę ale ręka mi się omsknęła, w efekcie czego ogon wygląda jakbym kawałek mu ucięła i przypomina grubą, krótką parówke :evil_lol: Także ten, skopiowanego mam laba tymczasowo i modlę się by szybko odrosło.

Ale ogona już nie poprawiaj bo sama pójdziesz do piekła :diabloti:

Posted

[QUOTE=makot'a;20677595]Haha, Zu ma ogon jak prawdziwy KUCYK :diabloti:[/QUOTE]

mi się skojarzył z tym: [URL="http://www.img.chh.pl/large_size/fa6a3023fc6fc432ea16641531c18f2d.jpg"]http://www.img.chh.pl/large_size/fa6a3023fc6fc432ea16641531c18f2d.jpg [/URL]:evil_lol:

a tak poza tym Zuzanka dużo lepiej w krótkiej fryzurce wygląda. Z resztą jak każdy pies :diabloti:

Posted

Bo to moje pony słodkie, dzisiaj wpierdzieliła jakiemuś pieskowi, co jej zaglądał do... no wiecie gdzie :diabloti:

Co do białej szczeciny - sierść Jaxa jest niespieralna, piorę koce po ich wizycie sylwestrowej już trzeci raz i nadal efekty mizerne, będę rozkładać pokrowiec foliowy [B]na wszystko[/B] następnym razem :evil_lol: LadyS mnie zawsze przeprasza jak przyjeżdża :lol:

Posted

[quote name='evel']Bo to moje pony słodkie, dzisiaj wpierdzieliła jakiemuś pieskowi, co jej zaglądał do... no wiecie gdzie :diabloti:

Co do białej szczeciny - sierść Jaxa jest niespieralna, piorę koce po ich wizycie sylwestrowej już trzeci raz i nadal efekty mizerne, będę rozkładać pokrowiec foliowy [B]na wszystko[/B] następnym razem :evil_lol: LadyS mnie zawsze przeprasza jak przyjeżdża :lol:[/QUOTE]

ja natychmiast jak wracam do domu odkad mieszkam u rodzicow to wkladam dresy, zeby tylko nie widziec tych kudlow na ciuchach, ale to i tak nie dziala.
w ogole nie nosze teraz czarnych ubran, a mam ich sporo.

taka siersc to jest najwieksza masakra jesli chodzi o wlosy.

moja siora ma skorzana kanape, bo tylko w to nie wbijaja sie wlosy tych jej kundli.

dosyc dobrze z kazda sierscia radza sobie szczotki multitalent. wlasnie dzis sobie kupilam zestaw.


u mnie to dobre trymwanko, strzyzenie i przy codziennym odkurzaniu da sie zyc, bo wlosy przynajmniej sa wciagalne, a nie wbite forever.
i nawet odwazylam sie na inna kanape niz skorzana chociaz nie wiem, czy nie pozaluje tego wyboru.



ale za to u mnie jeden kundel jak pije to robi jezioro, zre jak swinia i przez to czekam na szklo na sciane w przedpokoju, bo inaczej nawet zmywalna farba odporna na szorowanie nic by nie dala.


sama przjemnosc:))) kochane pieski.

Posted

[quote name='evel']Bo to moje pony słodkie, dzisiaj wpierdzieliła jakiemuś pieskowi, co jej zaglądał do... no wiecie gdzie :diabloti:

[/QUOTE]
Postaw się w jej sytuacji , co byś zrobiła panu który by ci zaglądał :diabloti:

Posted

[quote name='Vectra']Postaw się w jej sytuacji , co byś zrobiła panu który by ci zaglądał :diabloti:[/QUOTE]



Hajtnęłaby się z nim:diabloti:

Posted

[quote name='Vectra']Postaw się w jej sytuacji , co byś zrobiła panu który by ci zaglądał :diabloti:[/QUOTE]

Eee... Miałam raz sytuację, że koleś na ulicy mnie złapał za tyłek. Nie wiem, czego się spodziewał... Ale nie dość, że mu wy...sialala torebką (a ciężka była, zawsze jest :diabloti:), to jeszcze dostał z pięści w ryj i rozdarłam się o jeb*nych zboczeńcach na całą ulicę, po czym poleciłam mu spier...uciekać, bo jeszcze na policję zadzwonię :siara:

Posted

[quote name='evel']Eee... Miałam raz sytuację, że koleś na ulicy mnie złapał za tyłek. Nie wiem, czego się spodziewał... Ale nie dość, że mu wy...sialala torebką (a ciężka była, zawsze jest :diabloti:), to jeszcze dostał z pięści w ryj i rozdarłam się o jeb*nych zboczeńcach na całą ulicę, po czym poleciłam mu spier...uciekać, bo jeszcze na policję zadzwonię :siara:[/QUOTE]
to co sie Zu dziwisz , że złapała chama za łeb :diabloti:

Posted

Już się doedukowałam na chamstwie psiarzy. To po prostu przemoc. Wpływ na zachowanie albo myślenie jakiejś jednostki.

Przekładając to na życie z psem...
Zabraniasz psu zeżreć znalezionego starego zgniłego serdelka, zgubionego przez jakiegoś psiarza? Przemoc. Do piekła.
Zabraniasz psu pójść zeżreć innego pieska, bo akurat jest nowy na dzielni? Przemoc. Do piekła.
Odwołujesz psa od kopania za myszkami w śniegu? Przemoc. Do piekła.
Mówisz psu "nie rusz" przy mijance z innym psem? Przemoc. Do piekła.

Czy jest na sali TOZ?

Posted

hahaha wątek spadł do poziomu myślistwa :diabloti:

mój pies jest maltretowany bo dostanie czasem w łeb za napaść na inne stworzenie żywe. no cóż, nie każdy jest w 200% POZYTYWNY :evil_lol:

Posted

Zuzowa kita jest boska :diabloti: Ale gratuluję, wyszło fajnie :D

Co ty, nie lubisz bezstresowych piesków? Ja tam uwielbiam, zwłaszcza te ujadająco-podbiegające wypierdki, które żyją tylko dzięki odrobinie mózgu u właściciela drugiej strony :loveu: No bo krzyknąć na takiego to właściciel nie może, a trzymanie psa na smyczy to zbrodnia przeciwko naturze. Ale za to jak fajnie toto lata na bucie, miodzio :loveu:

Posted

[quote name='evel']Już się doedukowałam na chamstwie psiarzy. To po prostu przemoc. Wpływ na zachowanie albo myślenie jakiejś jednostki.

Przekładając to na życie z psem...
Zabraniasz psu zeżreć znalezionego starego zgniłego serdelka, zgubionego przez jakiegoś psiarza? Przemoc. Do piekła.
Zabraniasz psu pójść zeżreć innego pieska, bo akurat jest nowy na dzielni? Przemoc. Do piekła.
Odwołujesz psa od kopania za myszkami w śniegu? Przemoc. Do piekła.
Mówisz psu "nie rusz" przy mijance z innym psem? Przemoc. Do piekła.

Czy jest na sali TOZ?[/QUOTE]

bez przesadki, nie ma co przezywac.
nikt czegos takiego w tym watku nie napisal...

Posted

Ludzi którzy prowadzą psy tylko pozytywnie i to z efektem podziwiam, pies posłuszny i chętnie pracujący bez potrzeby wstrząśnięcia nim od czasu do czasu to skarb. Sama głównie korzystam z ciuciania i smaczków, ale jak moje bydlątko zrobi wyskok wiedząc że nie wolno to nie cackam się, bo on od małego był buntownikiem i przez niego już nie jestem pozytywna, to jego wina! :placz: A zapowiadało się dobrze, miałam klikerka, książke Waldoch i szczeniaka który miał wywalone na klikerka :diabloti:

Posted

No jak nie? Spytałam, czy skarcenie słowne psa to przemoc a dostałam wykład o kolczatkach. Wątek płynie i ma się dobrze :D

Posted

wiesz, ale z drugiej strony dane psu po lbie to jest forma przemocy wobec psa.
ja tam nie tlumacze tego, co nie jest przyjemne dla moich pieskow tekstami, ze gowniarzowi tez lepiej spuscic wpier... niz wychowywac go bezstresowo, to nie zejdzie na zla droge.

jesli cos robie, to jestem do tego przekonana i wiem, jak to robic.
ale nazywam sprawy po imieniu i nie mam problemow z tym, ze ktos mi zarzuci, ze stosuje np. silowe rozwiazania czy tam inne rzeczy, ktore nie sa powszechnie akceptowane na dogomanii. lub tez doradza sie "konsultacje z behawiorysta lub szkoleniowcem"jesli ktos planuje je zastosowac.

Posted

jak widzę te wredne bachory w sklepie rozkładające się na podłodze bo chce cukierka to nic tylko wpi*****l bym spuściła takiemu :diabloti:

Posted

A mnie irytuje bezmózgowa generalizacja na zasadzie czarne - białe i mam czelność się temu sprzeciwiać :grins:

Posted

[quote name='Rinuś']jak widzę te wredne bachory w sklepie rozkładające się na podłodze bo chce cukierka to nic tylko wpi*****l bym spuściła takiemu :diabloti:[/QUOTE]

na studiach pracowalam troche w sieciowce ciuchowej w galerii handlowej i pamietam takie zdarzenie: mama mierzy szmaty, tata z coreczka czekaja. dziecku nudzi sie na maxa, jest male, marudne, widac, ze wolaloby byc gdzies indzij. stary olewa bachora, pisze smsa, cos sobie czyta. eskalacja znudzenia i niegrzecznosci bachora postepuje bardzo szybko, zaczyna rozkladac sie na podlodze, zwracac na siebie uwage starego. stary mowi bachorowi, ze dostanie w dupe. bachor dalej jeczy, zrzuca jakas bluzke z wieszaka. stary wstaje i coreczke wali w dupe.

i to dziecko wyprostowalo sie, wypielo klate, popatrzylo na starego diabelskim wzrokiem i...walilo z polki wszystkie buty i torebki patrzac na ojca z wyzszoscia.

posprzatalam to myslac "dobrze ci tak, idoto" oraz "szacun dla gnoja za charakter".

dla starego siara na calej linii.
przemoc nie poplacila.

Posted

Wiesz, są dwie opcje. Ojciec albo zrozumiał, albo dzieciaka tak sprał (niekoniecznie od razu, może w domu), że małe nigdy w życiu tego nie powtórzy.

Posted

[quote name='evel']Wiesz, są dwie opcje. Ojciec albo zrozumiał, albo dzieciaka tak sprał (niekoniecznie od razu, może w domu), że małe nigdy w życiu tego nie powtórzy.[/QUOTE]

ale wniosek jest taki: to nie jest wina bachora, ze ojciec walnal go w dupe. to jest wina ojca, bo nie dal rady inaczej, wiec odniosl porazke.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...