Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [quote name='evel']Bo coś nam nie wychodzi, musimy się spotkać kiedyś na jakiś napój alkoholowy i pogadać normalnie, bo tak to se można :evil_lol:[/QUOTE] dogomania oleeeeeee :evil_lol:
motyleqq Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 uhh dla mnie zupełnie niewyobrażalne jest oddanie psa. może to brzmi arogancko, ale uważam, że nigdzie nie jest i nie będzie jej lepiej niż przy mnie :lol: bo to nie jest piesek, któremu wystarczy mizianie na kanapie, mimo że bardzo to lubi. nie wystarczy jej też po prostu spuszczenie ze smyczy i pobieganie sobie. chociaż wydaje mi się, że byłaby w stanie dostosować się do innego trybu życia, ale byłoby to tylko dostosowanie się, a nie prawdziwe szczęście ;)
Amber Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [quote name='Vectra']a zrobisz mi bannerek :loveu:[/QUOTE] Oszywiście jakom, że ciem lubięm :loveu: [URL="http://www.textspace.net/img/1349903062_f9b3d490_1349903093.gif"][IMG]http://www.textspace.net/img/1349903062_f9b3d490_1349903093.gif[/IMG][/URL] [QUOTE=makot'a;19800026]Chyba się trochę zagubiłam już w tej dyskusji :roll:[/QUOTE] A to normalka - idziesz do kibla wracasz i już nie masz o czym pisać :lol: [quote name='evel']Dlatego napisałam, że dla mnie to z kosmosu - psami w domu zajmuję się ja, ja biorę za nie odpowiedzialność. Znam przypadki, gdzie psy oddane mają się lepiej, niż u "pierwotnego" pana, nie oceniam zbyt pochopnie, bo różnie jest, ale jak ktoś bierze sobie papisia a po jakimś czasie starszego psa oddaje, podając przy tym argumenty na poziomie ziemi ogrodowej, to jest to co najmniej dziwne. Według mnie. I nie wiem, czy myślimy o tym samym przypadku, bo ja mam na myśli co najmniej kilka takich sytuacji tu na dogo w ciągu ostatnich 3-5 lat może ;-)[/QUOTE] Takim przypadkiem to mogę być choćby ja ;). Nie wiem też jakie to są argumenty w postaci ziemi ogrodowej ;)
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [url]http://www.textspace.net/img/1349903062_f9b3d490_1349903093.gif[/url] boszzzzzzzz , normalnie cacuszko :loveu: ja tam oddaje regularnie psy , wracają i inne wylatują .. ale jakoś nie czuje kaca :diabloti:
Unbelievable Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 o, to ja jestem ta zła co "starego" pieska oddała a nowego wzięła :loveu: mój stary niekochany piesek właśnie leży na mojej poduszce a ten nowy fajny do spełniania ambicji zamknięty w klateczce :diabloti: I ja od razu też napiszę, że z Gramem mam totalnie inną i o wiele większą więź niż z czarnym koczkodanem ;)
Amber Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 Co ty tam wiesz... Inni wiedzą lepiej :diabloti:
Unbelievable Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [quote name='Amber']Co ty tam wiesz... Inni wiedzą lepiej :diabloti:[/QUOTE] wiem że wiedzą :loveu:
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 ja teraz jak Rekin dostanie cieczki , to nie wiem co do Mieczysława oddeleguje .... Przecież swojego paniczyka nie oddam , Terrierka tym bardziej , Hankę mi Rafał znów rozreguluje .. Mieczysław nie bardzo rozumie po holendersku .... Wyleci Lalka :diabloti: bo Klamki to Rafał nie rozumie :grins:
Amber Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 W sumie to zazdraszczam takich elastycznych psów, co można oddawać i przyjmować... ;) Bo z Kano chyba się tak nie dało? ;)
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 Był taki czas , że dało się by był z Rafałem. Przecież nie idą w obce miejsce i do obcego człowieka ... Chronologia związków , może pomoże ... najpierw był Kano , potem Rafał , potem Lalka i reszta ;) tylko Hanka i Bogusław narodzone w tym domu w którym mieszkam ... reszta odchowywała się tam gdzie mieszka R.
Unbelievable Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 moje psy też mogę zostawiać ;) popłaczą, pojęczą ale zachowują się w miarę normalnie, poza tym że są smutniejsze niż zwykle, ale to kwestia wychowania, spotykania całej masy ludzi, wyjazdów i tak dalej
Amber Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 U mnie to nawet nie chodzi o to, że w obce miejsce czy coś, bo był czas jak Jari był przez jakiś czas u TŻ, ale jak wrócił to był rozpuszczony jak dziadowski bicz. Z jamnicami tego nie ma... Może dlatego, że nie da się ich bardziej rozpuścić? Hm....? ;)
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 Dlatego R nie dostanie Hanki , bo ona podatna na popsucie .. reszta jest jak kamień zakodowana. I nie są smutne , nauczyły się tego i już :) ten który ma na sobie obrożę to jedzie i nie ma protestów i inne wiedzą że nie jadą i nikt nie płacze. Mieczysław nie zna życia samotnego , temu daje zawsze któregoś mu do towarzystwa. Trzeba psy tego nauczyć :) że nie tylko boomer i las :diabloti:
Unbelievable Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 a to rozpuszczone to i moje się robią... wiecie co Gramuś zaczął robić jak jest pora jedzenia? wiewióra :mdleje: siada przed kimś i robi wiewióra, a że ma gruby bebech to może tak trwać i trwać, i jest przy tym tak przesłodki i rozczulający że się po prostu nie da :mdleje: albo jak chce żeby go pogłaskać staje łapami na kolanach i macha łapciulką :mdleje:
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 a mi strasznie brakuje Rekina , bo nie ma mi kto sprawdzać nosem czy mam oczy :-(
Amber Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 U Jariego z uwagi na jego predyspozycje rasowe, wagę, rozmiary i brak mózgu takie rozpuszczenie jest niebezpieczne dla otoczenia dlatego wolę nie ryzykować. Jadąc gdzieś na wakacje w życiu bym go też nie zostawiła w jakimś hoteliku z panią z certyfikatem wesołej łapki, tylko u jakiegoś faceta najlepiej co wie co i jak z takim typem. Żeby po powrocie nie okazało się, że czeka na mnie prokurator :evil_lol: [QUOTE]wiecie co Gramuś zaczął robić jak jest pora jedzenia? wiewióra :mdleje: siada przed kimś i robi wiewióra, a że ma gruby bebech to może tak trwać i trwać, i jest przy tym tak przesłodki i rozczulający że się po prostu nie da :mdleje: albo jak chce żeby go pogłaskać staje łapami na kolanach i macha łapciulką :mdleje:[/QUOTE] Oj przecież to jest przesłodkie :loveu: :evil_lol: Jamniki tak często robią... Moje się "niestety" nie nauczyły... Gdyby Cortina tak robiła to lodówka byłaby już tylko jej :eviltong:
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 Lalki i Klamki uwierz też nie mam odwagi zostawić z NIKIM , tym bardziej z obcym panem ... żeby nawet był hiper super i oh ah .... Lalka nie da sobą rządzić i nie słucha nikogo , a Klementyna mimo iż dekiel , zębów umie używać i to w bardzo niefajnych sytuacjach. Hanka za to , jak się jej pofolguje , to zaczyna rządzić psami :diabloti: a Rafała nie słucha zupełnie ... ona to jest kawał skunksa :mad: imię rodowodowe odzwierciedla jej charakter .. jedynie respekt ma do ojca ... bo matką to rządzi jak chce ..
Unbelievable Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [quote name='Amber'] Oj przecież to jest przesłodkie :loveu: :evil_lol: Jamniki tak często robią... Moje się "niestety" nie nauczyły... Gdyby Cortina tak robiła to lodówka byłaby już tylko jej :eviltong:[/QUOTE] no jest przesłodkie, i w tym problem :evil_lol: najgorsze w tym wszystkim jest to, że on jest najśliczniejszy na świecie i nie da się tego zignorować :evil_lol: w ogóle za każdym razem jak na niego patrzę myślę że jest najśliczniejszym psem na świecie, wiem wiem, jestem chora :evil_lol:
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [quote name='Amber']Chyba żeście Jariego nie widziały :evil_lol:[/QUOTE] no właśnie , pokazała byś go kiedy ... :diabloti:
Amber Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 Proszę :loveu: [url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%203/DSC_6898.jpg[/url]
Vectra Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 [quote name='Amber']Proszę :loveu: [URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_6898.jpg[/URL][/QUOTE] jaki ma nosek fajny jak Pinokio :loveu:
makot'a Posted October 10, 2012 Posted October 10, 2012 Nieprawda! Najśliczniejszy jest mój [U]szczur[/U]* :diabloti: Takie toto piękne, dobrze odżywione, puchate i kolorowe... słodki szczeniaczek w czystej postaci po prostu* :diabloti: A tak serio to najśliczniejsza jest Bastunia :loveu: Chociaż wszyscy twierdzą, że Nitka :roll: A dla mojej mamy, najpiękniejsiejszym pieskiem na ziemi jest.... Łateczek! I nikt temu nie zaprzeczy, prawda? :evil_lol: ____________ *przy swoim rówieśniku goldenku serio wyglądał jak chudy, brzydki, bury szczur :lol:
Recommended Posts