Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[QUOTE=makot'a;19398486]:evil_lol:[/QUOTE]
zdziwiłabyś się jakie problemy może stwarzać wcześniej źle socjalizowany 3,5 miesięczny piesek ;)
aczkolwiek to nadal szczeniak .

mnie natomiast śmieszy niektórych wywyższanie się ze względu na wiek , bo to jest żałosne , ktoś może być 10lat młodszy a mieć większą wiedzę , na dogo są ludzie w różnym wieku i w wieku 15 lat i w wieku 50 i nie koniecznie te 15 latki mają mniejsza wiedze w niektórych tematach , ewentualnie nie mają doświadczenia .
ja jak pierwszy raz włączyłam dogo miałam 14 lat i wiedze miałam tylko nie doświadczenie , siedze już ponad 6 lat , piszę nieco krócej i okropnie mnie drażni jak ktoś uważa się za mądrzejszego tylko dlatego że jest starszy ( do nikogo nie piję konkretnie) .

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='dorka1403']nie musiałaś nic mówić każdy się sam domyślił...

no 3,5 miesiąca to już faktycznie prawie dorosły pies...
z tego co piszesz fakt nie miałaś łatwo ale skoro są ludzie którzy mają doświadczenie chcą i mogą pomóc i ułożyć psa który później ma szanse na normalne życie to dlaczego mu tego nie zapewnić?bo ma ciężki i harakter i schizy? o właśnie po to potrzeba mu pomóc i to musi zrobić ktoś kto się na tym zna i potrafi to zrobić...finał tej dyskusji bo biedna evel ma zaśmiecony blog..[/QUOTE]
a ty umiesz czytać ze zrozumieniem? bo nie wydaje mi się. Ja się SPYTAŁAM czy się evel nie boi schiz, bo maliny to takie psy które bardzo często mają schizy, nigdzie nie krzyczałam EVEL NIE BIERZ SZCZENIAKA BO SOBIE NIE PORADZISZ i nawet tak nie pomyślałam, no litości :roll: pytanie zadałam, odpowiedź dostałam, nawet się o nic nie czepnęłam i jak widać z evel jestem w stanie normalnie prowadzić konwersację a wy się wpientralacie :mdleje:
serio, jakbym miała żyłkę to by mi pękła bo już mi wszystkie witki opadają

Posted

Jestem zdania, że jak ktoś umie postępować z psami, to poradzi sobie i z dorosłym - ja tez wzięłam Jaxa jako 6miesięcznego, no i co z tego? Pracuję z nim tak, jakbym pracowała, oczywiście z niektórymi rzeczami jest trudniej (np. przywołaniem), ale tak czy siak wszystkie złe zachowania mojego psa biorą się z moich błędów wychowawczych, a nie rasy czy jego charakteru.

A evel jakby się bała schiz, to by w ogóle nie rozpatrywała ani szczeniaka belga, ani Entera na DT :lol:

Posted

[quote name='Unbelievable']Gram od tego wieku urósł już tylko ze 2-3cm w górę, i rozumku szczeniakowego też już nie miał. Porównując do mojej suki, bo ta ma 8 miesięcy i dopiero zaczyna myśleć jak starszy pies
bez porównania z 8tyg kulką, w tym wieku też go widziałam ;)[/QUOTE]

Z tego co piszesz wynika, że wszystkie moje psy, które zgarnęłam z ulicy to staruchy, z którymi już nic nie dało się zrobić... no bo wszystkie miały ponad 8 miesięcy (Nitka to nawet ok. 1,5 roku) i to w dodatku już miały swoje schizy.
Po co ja je brałam?

Posted

[QUOTE=makot'a;19398525]Z tego co piszesz wynika, że wszystkie moje psy, które zgarnęłam z ulicy to staruchy, z którymi już nic nie dało się zrobić... no bo wszystkie miały ponad 8 miesięcy (Nitka to nawet ok. 1,5 roku) i to w dodatku już miały swoje schizy.
Po co ja je brałam?[/QUOTE]
wystarczy przeczytać po raz kolejny post Martyny , nie o to jej chodziło .
według mnie chodziło o to że pies w pewnym wieku może już mieć swoje nawyki , schizy , brak socjalu i z tego są potem kłopoty w życiu dorosłego psa , można pracować z psem ale czasami do końca się tego nie wyeliminuję , błędów innych ludzi .

Posted

[quote name='LadyS']Jestem zdania, że jak ktoś umie postępować z psami, to poradzi sobie i z dorosłym - ja tez wzięłam Jaxa jako 6miesięcznego, no i co z tego? Pracuję z nim tak, jakbym pracowała, oczywiście z niektórymi rzeczami jest trudniej (np. przywołaniem), ale tak czy siak wszystkie złe zachowania mojego psa biorą się z moich błędów wychowawczych, a nie rasy czy jego charakteru.

A evel jakby się bała schiz, to by w ogóle nie rozpatrywała ani szczeniaka belga, ani Entera na DT :lol:[/QUOTE]
no a ja wzięłam Grama z zerową wiedzą i zerowym doświadczeniem, i minimalną znajomością rasy nieświadoma problemów :diabloti: jakbym mu od początku do móżdżka wkładała nieuciekanie kto wie czy by się nie udało, on na prawdę lubi pracować, i jakiś rok temu nie myślałam że aż tak ;)

w sumie fakt, ale z drugiej strony fajnie poznać punkt widzenia innej osoby

makota- nawet nie wysilam się żeby coś napisać. Gops wyjaśniła.

Posted

Ja mam wrażenie, że niektórzy zapominają, że Enter to szczeniak, któremu życie dało mocno po dupie (on waży 12kg!!!!! - o 2 więcej niż Zu, która jest od niego połowę mniejsza pewnie), którego trzeba przekonać, że świat jest fajny. Nie jest to pies gryzący na oślep, nie jest to sfiksowany chimeryczny starszak, z którym trzeba uważać na każdy ruch. Mam nadzieję, że podjadę do niego ze 2 razy, zanim zapadnie ostateczna decyzja. Jeśli zobaczę, że on nie da rady z Zu, będę mu szukała innych rąk, które go zabiorą na DT.

Co do agresywnej Zu - Zu jest nastawiona neutralnie, czasem lekko negatywnie do innych psów, ale co z tego? To nie ona decyduje z kim mieszka i kogo ma tolerować, tylko ja. Nie wymagam od niej miłości do całego świata, bo to nie golden. Nie wymagam od niej, żeby lubiła jakiegoś psa. Ale ma tolerować inne psy. Ona jest w stanie zrozumieć, że to ja ustalam zasady, zresztą gdyby było inaczej to myślę, że nie dogadywałybyśmy się tak, jak się dogadujemy na dzień dzisiejszy, że przykładowo mogę iść w obcy teren (ostatnie 2 miesiące - park Zamość, Odra, Grzybowo) i puścić psa i wiem, że wróci. Czasem coś zeżre po drodze, owszem, każdy ma jakieś wady :evil_lol:, ale wróci. Że nie podejdzie do obcego psa, jeśli jej nie pozwolę (fakt, miała ostatnio 2 wyskoki, z mojej winy, bo za późno zareagowałam). Że jeśli jej zabraniam, to nie gnębi innych psów. Dla szczeniaków jest surowa, ale konsekwentna. Zresztą jej postawa "surowej ciotki" zmienia się i łagodnieje z każdym kolejnym dniem spędzonym z danym psem - inaczej nie bawiłaby się z Jaxem, a sama przecież inicjowała zabawę, wielokrotnie.

Zu jest mocna w gębie i przejawia cały repertuar zachowań wobec innych psów, a z początku w ogóle nie potrafiła się z nimi porozumieć. Teraz używa CSów, mimiki, języka ciała, jeśli trzeba, sygnałów grożących, szerokiej gamy dźwięków. Ogólnie ja się mało muszę wtrącać, tylko wtedy, kiedy przegina. Ale moja interwencja jest potrzebna coraz rzadziej, co mnie niezmiernie cieszy. Wiem, że to zabrzmi jak z "Lassie, wróć", ale ona po prostu WIE pewne rzeczy :)

Mam klatki, mam zespół ludzi, którzy zadeklarowali wsparcie, osobne pomieszczenia, czas i chęci. Jeśli zdołam przekonać TŻta, to nic nie staje na przeszkodzie, aby spróbować. Jeśli w którymkolwiek momencie stwierdzę, że jest coś nie tak - będę szukać pomocy wszędzie, gdzie dam radę. I gdzie nie dam też ;)

A w ogóle może to nie wypali, bo TŻ się nie zgodzi, i okaże się, że od trzech stron czczo gadamy :evil_lol:

Posted

Zaczęło się dogomaniowanie... Ostatnio mi osoba prawie by zrezygnowała z adopcji suki, bo odesłałam ją na dogo i oczywiście "cioteczki" mało by jej tętnicy nie przegryzły, bo wyraziła chęć posiadania aktywniejszego psa niż ten proponowany do adopcji. Nie wytłumaczyły nic, oczywiście, bo po co, tylko postanowiły panią zetrzeć na pył, bo jak śmie wybrzydzać. A to tylko 400 km dalej i jeśli źle wybierze i pies będzie zupełnie nie dla niej - to nic takiego.

No to[B] evel[/B], nic tylko urabiać TZa :) Nawet jak będzie jakiś problem, to przecież nowe doświadczenie dla Ciebie, a pies i tak (teoretycznie) ma być u Ciebie tymczasowo :) Dlatego stopnia rozdmuchania problemu tutaj nie rozumiem, ale szczerze Ci kibicuję :)

Posted

[quote name='zmierzchnica']Zaczęło się dogomaniowanie... Ostatnio mi osoba prawie by zrezygnowała z adopcji suki, bo odesłałam ją na dogo i oczywiście "cioteczki" mało by jej tętnicy nie przegryzły, bo wyraziła chęć posiadania aktywniejszego psa niż ten proponowany do adopcji. Nie wytłumaczyły nic, oczywiście, bo po co, tylko postanowiły panią zetrzeć na pył, bo jak śmie wybrzydzać. A to tylko 400 km dalej i jeśli źle wybierze i pies będzie zupełnie nie dla niej - to nic takiego.

No to[B] evel[/B], nic tylko urabiać TZa :) Nawet jak będzie jakiś problem, to przecież nowe doświadczenie dla Ciebie, a pies i tak (teoretycznie) ma być u Ciebie tymczasowo :) Dlatego stopnia rozdmuchania problemu tutaj nie rozumiem, ale szczerze Ci kibicuję :)[/QUOTE]
mnie właśnie w ten sposób starły na pył jeb....nięte ciotki od maineconów - jak się zaczęło to kosmos! Obrzydzenia można dostać w ten sposób do adopcji i hodowli jako takiej.... a ja chciałam tylko kocura bez jaj adoptować, bo kupić zawsze mogę i mam za co, ale chciałam jakiemuś pomóc, tyle, że też miałam swoje warunki - tak, osoba adoptująca TEŻ moze mieć swoje warunki!!!! - bo chciałam dużego, wielkiego miśka bez opcji wystawiania - w umowie zastrzeżona, bez problemu udostępniałam warunki lokalowe do obejrzenia - oczywiście nikt obejrzeć nie chciał, ale ile pomyj na mnie wylały te osoby to ja wiem i ci co czytali ten beł-kot.
za to Pani hodująca pewną rasę psów (moją wymarzoną) którą znalam wcześniej tylko z maili a potem sie spotkałysmy gdzieś na wystawie powiedziała mi, że da mi szczylka jak już będę wiedzieć że już czas na kolejnego lokatora u mnie w domu!!! Pani u której szczylki pojawiają się baaardzo rzadko a jak są to jest do nich długaśna kolejka!!!! są jednak Ludzie na tym świecie!!!!! Ale nie chcę tu robić offika, przepraszam.

Posted

a teraz uwaga bo przed momentem zostałam poryta..przyszła pacjentka do mnie z pieskiem na reku (ni to west ni to jamnik ni to york..nie wiem) pimpu pimpu...malo tego pimpuś się zwał.. ja do niej słucham a ona że owy pimpuś zeżarł jej protezę.. ja na nią :crazyeye: a ona że zaraz zwymiotował ale nie ma jednego haczyka..i wyciąga mi to to na biurko, kładzie rozwija huzdeczkę i pyta czy da się coś z tego jeszcze zrobić :mdleje: a do tego padło pytanie czy mogłabym powiedzieć czy jej pimpusiowi nic nie będzie nawet jeśli nie zwrócił jej owego drucianego haczyka...stałam i nie wierzyłam w to co słyszę i widzę.....:-o pimpuś pogięty i wykrzywiony ale merdał ogonem...doznałam porycia życia..
jeśli ktoś nie wiem o co chodzi to proteza z haczykami wyglada mniej tak [URL]http://www.aprila.com.pl/images/protezy_akrylowe.jpg[/URL]

Posted

kazałam jej iść do weta bo przecież weź..pies perforacji jelita dostanie jak to mu sie gdzies wbije a jeszcze widze po pozostalych klamrach ze protetyk ktory to robil nie raczyl wygumkowac tych drucianych koncowek i sa takie ostre jak wiesz drut obciety sekatorem po prostu

Posted

O kurza twarz, nieźle... Pimpuś miał fantazję, Zu z dziwnych rzeczy zeżarła tylko ładowarkę do laptopa, ale wyszła cała :eviltong:

Posted

fantazja? toz to sama finezja zeżreć pańciową zakamienioną i brudna protezę...kobiecie poweidziałam że to jest nei do naprawienia (nie będę robić wyrzyganej protezy bleeeeeeee) i kazałam jej iść zapisać sie do lekarza na nową i bardziej pilnować takich rzeczy bo jak wet tego nei wyciągnie to jej pimpuś się przekręci...i dopiero do niej dotarło co się stało...

Posted

Ja myślę, że pies chciał po prostu założyć sobie tę protezę (może ma kompleks niższości i chce mieć większe zęby) i tak jakoś mu się połkło.. ;)

Posted

[quote name='dorka1403']jedno mnie zastanawi...czyemu wyrzygał wszystko a ten haczyk sobie zostawił heee?? :hmmmm:[/QUOTE]
bo jest już jak w reklamie pedigrii na szufelce zamieciony

Posted

[B]Evel[/B], bierz malucha na DT! Masz wiedzę, zielona nie jesteś, dasz radę :)
A gdybyś potrzebowała zdjęć do ogłoszeń to wiesz... Służę pomocą ;)

Posted

[quote name='Karolina.']A gdybyś potrzebowała zdjęć do ogłoszeń to wiesz... Służę pomocą ;)[/QUOTE]
Jakby co, służę pomocą finansową na ew. leczenie czy inne potrzeby Entera ;)

Posted

Kochani, bardzo dziękuję za wszelkie oferty pomocy :loveu: :Rose: Jeśli tylko maluch zawita do nas, będę na bieżąco informować co i jak :)

Posted

taaa...trudny terrier, trudny border...

wszystkie te rasy sa nie do opanowania...

ja mam nasrepujace zdanie: twoj pies swiadczy o tobie.
i jesli ktos ma dwa nieposluszne psy, ktore sa borderami, terrierami czy nawet bernardynami, to raczej ani wiedzy ani doswiadczenia nie ma i pisanie o "leku przed schizami" osobie, ktora wziela calkowicie doroslego psa ze schroniska i niemal w 100% wyprowadzila go na ludzi, pies w ogole nie ma jej w dupie, wraca na kazde zawolanie w nowym otoczeniu pelnym myszy, bazantow i sarnich sladow, potrafi sie opanowac w stosunku do innych psow nawet jesli nie zyczy sobie ich towarzystwa i wreszcie umie sie przelamac i zaczac zabawe z psem, ktory jest tej samej plci, drze morde przy zabawie itd, jest co najmniej nie na miejscu.

i tylko tyle.:loveu::loveu::loveu:

a jesli chodzi o rzut butem czy czymkolwiek innym w psa, to to dziala na takiej zasadzie jak obroza elektryczna. pies nie wie, ze to pancia rzuca, ale dzieje sie cos niekomfortowego i powinno sie wtedy do panci wrocic. jesli pies ma to gleboko, tzn ze z pancia nie ma odpowiedniej wiezi. i zaden kalisz w wypracowaniu wiezi nie pomoze.

jestem w 100% pewna, ze Jax,, ktory jest tej samej rasy i ktory byl wziety jako nastolatek a nie szczenie, zareagowalby na to tak jak powinien.


i teraz oczywiscie, Martyno, mozesz mi odpisac, ze nie mam bordera ani terriera jak to masz w zwyczaju. uwazam jednak, ze nie jest to zaden argument...masz psy z roznych grup fci. i kazdy jest nieposluszny przez "predyspozycje rasowe".
to o czyms swiadczy.

Posted

[quote name='a_niusia'] jest co najmniej nie na miejscu.[/QUOTE]
czemu?

[B]evel [/B]czujesz się w jakiś sposób urażona pytaniem? bo jak tak to przepraszam i zwijam swoje manatki bo widać nie można tutaj mieć własnego zdania :(
[quote name='a_niusia']
a jesli chodzi o rzut butem czy czymkolwiek innym w psa, to to dziala na takiej zasadzie jak obroza elektryczna. pies nie wie, ze to pancia rzuca, ale dzieje sie cos niekomfortowego i powinno sie wtedy do panci wrocic. jesli pies ma to gleboko, tzn ze z pancia nie ma odpowiedniej wiezi. i zaden kalisz w wypracowaniu wiezi nie pomoze.[/QUOTE]
bez komentarza :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

Nie czuję się urażona, raczej zdziwiona trochę ;) Nie widzę też chyba sensu ciągnięcia dalej tego tematu, więc może dajmy sobie zbiorowo spokój, co? :cool3:

Mam jakieś milion pięćset fotek, więc po selekcji może wstawię z siedem :evil_lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...