Sajnox Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Witam spróbuje w skrócie opisać problem jednego psiaka. Jeżdżę często do teściowej, jest tam stara pijaczka chodząca o kuli która ma psa, ma od niecałe 7 miesięcy. Teraz w te mrozy siedzi prawie całe dnie na polu, podwieczór przywiązuje go do klamki i trzyma tak na dworze aż sobie o nim przypomni:shake: Strasznie się boi ludzi, dzisiaj jak TZ chcial do niego podejść to się skulił i patrzal błagalnym oczami jak by miał go ktoś zbić.Teściowa mówiła że ludzie tam go ciągle biją, dzieciaki go mączą żucają w nie kamieniami:mad:, ta pijaczka się tym wcale nie przejmuję, jest wychudzony ale piękny.:-( Co ja mam zrobić może któraś z was znalazła by mu normalny kochający dom:placz: Mój nr 796604022 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Tam przydałaby się interwencja i ukaranie babsztyla. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajnox Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 Oj nie wiem ona mieszka w mieszkaniu socjalnym, tam nawet policja nie zagląda:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robaczekk Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Biedny psiak ;( pierwsza interwecija w tej sytuacji to zapewne byloby pouczenie,ostrzezenie...wiec i tak nic nie zrobia :( biedactwo! Moglabys jakies zdjecia zrobic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Zrób proszę edycję tytułu i wpisz nazwę miejscowości, gdzie jest szczeniak... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 .............................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikus Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 no nieeeeee:(.....ludzie zwariowali ...koniec świata blisko chyba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 To babsko oddałoby psa ot tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajnox Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 Tz postara się jutro zrobić mu zdjęcie, ale nie wiem czy uda mu się do niego podejść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikus Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Napiszę do Teresy Ona wie co robić w takich sytuacjach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Zróbcie rozeznanie, czy chce się go pozbyć, bo... Prosisz o poszukanie mu domu więc musimy wiedzieć, czy on jest ekhm... do wzięcia za jej zgodą (póki co dalej nie sięgam). W 1 post, proszę wstaw do siebie kontakt, gdyby ktoś chciał do Ciebie zadzwonić i dopomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 [quote name='Nikus']Napiszę do Teresy Ona wie co robić w takich sytuacjach[/QUOTE] Dobrze, hm... ja też wiem ale tego cenzura by nie puściła. :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajnox Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 Na pewno oddała by go za jakąś wodke czy coś w tym guście. Dzisiaj widziałam jak go szarpie za obroże, widać jak by był dla niej ciężarem. Jutro zadzwonie do teściowej żeby ją podpytała czy chce go oddać, ale jeśli nie będzie chciała to co, mam to tak zostawić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Jasne, że nie masz tak tego zostawić.. wtedy ekhm... cóż... trzeba sprawdzić, czy da się go pogłaskać, mimo jego oporów dotknąć itp... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajnox Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 Tak da się go pogłaskać tylko trzeba chwilę go powołać i mieć kawał kiełbachy w ręce. Dzisiaj widziałam jak próbował zjeść zamarźnięte jakieś kości czy coś takiego :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 OK, to już coś wiadomo więcej. Przypomnę, podaj do siebie kontakt. Dogo płata figle, ktoś może mieć pomysł na pomoc, będzie chciał to z Tobą omówić i nie będzie miał jak, jeśli nie da się na wątku (kiedy np. znów dogo zacznie się przywieszać). I... zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plicha Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Kurcze ja bym tam poszla w nocy o odwiazala go od tej klamki i koniec. Dom sie znajdzie a jak nie to hotelik i szybko szukanie domku. K....wa jak tak mozna psa w nocy na dworzu uwiazanego trzymac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska25 Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Zapisuje watek .... Koniecznie postaraj sie zapoznac z psiakiem .... A czy ten babsztyl tego psa na noc zostawia tak przywiazanego ??? gdyby nie chciala go oddac .... A takie dzieciaki to ja bym @#$%^& A jaki to jest teren ogrodzony, to podworko, mozna tam wejsc bez problemu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mercy Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 zaznaczam......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajnox Posted February 8, 2010 Author Share Posted February 8, 2010 Właścicielka psa to stara po 50 pijaczka. Mieszka na mieszkaniu socjalnym(taki barak) ma jeden pokój, wielkości małego pokoju w bloku. Zazwyczaj siedzi z tą babą tam ze trzech pijaków, więc jak oni tam sa to ona go wypuszcza. Teren nie jest ogrodzony, trzy metry od jej (mieszkania) jest las pole i następne baraki:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted February 8, 2010 Share Posted February 8, 2010 Dajcie adres tej damy to jej damy co mamy, chetnie bym jej wlała. Czy ten piesek jest duży? Proszę o dokładne namiary, tak abym to znalazła. Nie obiecuje na 100% ale na 90 tak, coś zrobimy. Skontaktuje się zaraz jeszcze z super cioteczką może pomoże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sajnox Posted February 8, 2010 Author Share Posted February 8, 2010 Ja włśnie jadę do teściowej, może zobacze małego, on jest pod kolano ma dłuższą sierść jest cały czarny,. Mogę go wziąść na dzień nie dłużej, mam dwa psy i 11miesięczną córkę. Jak co to ja podałam nr w pierwszym poście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.piurek Posted February 8, 2010 Share Posted February 8, 2010 Jestem, po południu przeczytam na spokojnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted February 8, 2010 Share Posted February 8, 2010 Napiszcie na pw gdzie dokładnie psiak jest. Ja bym alkoholikowi ani kasy, ani wódki nie dawała, nauczy się babon, że im biedniejsza bida, to tym szybciej ktoś z flaszeczką przyleci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TERESA BORCZ Posted February 8, 2010 Share Posted February 8, 2010 DZIEWCZYNY CUDNE, ZAŁATWICIE TO CZY MAM JECHAĆ JAKIEGOS MUNDUROWEGO PRZYTARGAĆ. WEZMĘ GO STAMTĄDI GDZIES UMIESZCZĘ. MOŻE TEGO BABOLA POSTRASZYĆ?? ZERDUSZKO NIE MAM TELEFONU TWOJEGO. STARY TELEFON ZEPSUTY I W NOWYM NIC. ZADZWOŃ NA STARY NUMER TO MI SIĘ ZAPISZE NA NOWO.Jadę dziś za niedługo do Orzesza na wizytę przedadopcyjną jak coś nowego to dzwońcie, a jak się psa odbierze do tego czasu to mogę go zabrać odrazu to nie jest daleko. 502526010. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.