Jump to content
Dogomania

Aska25

Members
  • Posts

    1241
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Aska25

  1. aa czy moge poprosic o podanie watku o nowelizacji ustawy bo nie moge go znalezc .... Od wczoraj zglosi;lam na tablicy ok 1 tys ogloszen, narazie robilam wojewodztwo lodzkie ... Moja orzyjaciola zajela sie allegro i tam aukcje blokuja blyskawicznie. Na tablicy, zadne zgloszenie nie zostalo usunieta ....
  2. [url]http://tablica.pl/oferta/obroza-owczarki-niemieckie-porodowodowe-sieradz--IDAxjX.html[/url] Oddam młode 7-mio tygodniowe szczeniaczki rasy owczarek niemiecki, krótkowłose, czarne podpalane, wesołe, o silnej budowie, doskonałej psychice i motoryce ruchu..Rodzice z rodowodem, wolne od dysplazji / rodowody do wglądu na miejscu /.Do każdego pieska dołączam obroże w cenie 200 PLN, która jest nieodłączną częścią darowizny.Z a p r a s z a m. Dziewczyny a jak ugryzc cos takiego, pelnop jest ogloszen na tablicy, pies za darmo, a platna obroza, miska itp .... Przeciez to jawne oszustwo .... Zglosilam w nocy kolo 130 aukcji na tym portalu, do kazdego pisalam komentarz z wyjasnieniem ... wystarczy sie wglebic w teskt, ze posiadaja rodowod przewaznie 1 z rodzicow, wiec psy sa bez rodowodu .... Top zglaszalam jako oszustwo ... Pelno jest aukcji pies bez rodowodu za darmo, a jak sie wejdzie w opis aukcji, na koncu jak wol jest cena za szczeniaki .... tez zglaszalam jako oszustwo ... zostaje jeszcze kwestia psow z rodowodem za 200 zl, ktore maja skapy opis ... takie cos tez zglaszalam, piszac ze dzwonilam i pies wcale papierow nie posiada ... nie wierze ze ktosz by za 200 zl sprzedawala jorki, labki, begle ... ogolnie wszystkie rasy ... zglaszam to od razu .....77 dzis bede dzwonic do kilku osob, bo mam darmowe min z orange i tez wypytam ,,,,, Swoja droga czy oni nie maja kogos kto sprawdza tresc ogloszen .... do cholery 3/4 aukcji to bez papierow, ale dodane w innych kategoriach ....
  3. [url]http://tablica.pl/oferta/shih-tzu-smycz-IDChqP.html[/url] tu jest nalpeszy dowod na to, jak ominac .... piesek za darmo, a smycz 400 zl ... dzis trafilam na ten portal .... jutro zaczynam dzownic, masa psow za darmo .... nastepna masa psow oznaczonych, posiada rodowod, a cena szczeniaka to 300 zl ....
  4. Ja nie wiem. Na moje on jeszcze zupelnie nie gotowy. Nowa osoba musialaby sie chyba umowic z nami kilka razy, pojsc na spcer oswoic sie ... Obawiam sie ze korni w nowym miejscu, bez osoby kt ufa moze stac sie agresywny, bo zdazalo mu sie pokazac zeby .... Bylam dzis w schronie, bylismy na spacerku, bylo smyranko, dla mnie miluszek, tak strasznie sie przytula, kiedys nie byl taki ... Jutro bedzie Iwonka, poprosze ja zeby go sprobowala odpiac od budy i mi go dala na spacer. Zobaczymy jak zareaguje ...To bedzie taki test ...
  5. Bardzo sie ciesze, ze udalo sie z nim wyjsc. Chyba na niego taki system jest dobry, zdecydowanie odpinac od budy ;) Ja sie zlapalam na tym ze tez tesknie za kornelem, mysle o nim, gadam. Znaja go juz wszyscy uczestnicy wycieczki, bo mialam jego fotki w aparacie :P Fajnie ze w lodzi cieplutko i psaki lapia jeszcze ostatnie promyki slonca ... A co do budy, moim zdaniem nie jest taka zla, tylko moze tak kitowo wyglada ;)
  6. \cisza u Kornela. Weszlam dzis na neta w nadziei ze beda jakies wiesci od Ani, ale nie ma ... Mam nadzieje ze Korni grzeczny i dal sie wyprowadzic ... Czekam niedzieli z niecierpliwoscia, az wyjde z kroliczkiem ...
  7. Jest dosc duza, narazie mu slomy nie wkladalam, bo ma bardzo duzo siersci i tych kudlow to go grzeja ... Buda jest naprawde w dobrym miejscu ... Lepsza taka niz zadna, poza tym on sie nie nadaje w inne miejsce. Jest ocieplona w srodku, ma styropian ... Jak sie zrobi zimniej bede mu dokladac slomy i zrobie mu taka firaneczke zeby mu snieg sie nie sypal ... Niestety dzis wyjezdzam na tydz na spoznione wakacje. Wraca 6, wiec moze w niedz 7 sie pojawie. Mam nadzieje, ze Korni da sie Ani wyprowadzic jak mnie nie bedzie ;/
  8. [IMG]http://img26.imageshack.us/i/corni4.jpg/[/IMG][U]Niestety wczoraj nie udalo mi sie dojechac do schronu. Wiec wstawiam obiecane fotki. Korni nie bardzo lubi zdjecia wiec jakosciowo nie sa najlepsze, ale w sumie lepsze takie niz zadne ;)[/U] [URL="http://img26.imageshack.us/i/corni4.jpg/"][IMG]http://img26.imageshack.us/img26/5573/corni4.jpg[/IMG][/URL] [U][URL=http://img101.imageshack.us/i/corni2.jpg/][IMG]http://img101.imageshack.us/img101/8750/corni2.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Tu jest fotka jak sie Korni do kurzenia przypomina, po kazdym zalatwieniu tak fajnie robi ze ziemia zasypuje :] [URL=http://img821.imageshack.us/i/cornikurka.jpg/][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/7301/cornikurka.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] A tu Korni sikajacy, ale to 1 fota na ktorej jakos pychola widac, wiec wstawiam :P [URL=http://img232.imageshack.us/i/cornisikajacy.jpg/][IMG]http://img232.imageshack.us/img232/5010/cornisikajacy.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageS A tu niuniek jedzacy trawke ;) [URL=http://img514.imageshack.us/i/cornitrawka.jpg/][IMG]http://img514.imageshack.us/img514/2849/cornitrawka.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] A Tu dziamdziak przy budzie, pilnujacy moich gratow :D:D:D [URL=http://img594.imageshack.us/i/cornibuda.jpg/][IMG]http://img594.imageshack.us/img594/4407/cornibuda.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [/U][URL="http://imageshack.us"][/URL]
  9. Ale to nie tak, ze Korni sie nie cieszy. On sie cieszy, tylko chyba jak mnie nie ma to wtedy, bo teraz serio dziwnie zareagowal. Ale to bylo tez po akcji ze szczepieniem, wiec moze uznal ze Ania nalezy do ekipy tej co kuła, wiec trzeba ja zamrozic spojrzeniem :D:D:D.... Ogolnie zawsze zostawialam na budzie jego swoje rzeczy i zabieralam tylko smyczke, a misiek zawsze lezal sobie kolo tych rzeczy na tym dachu. I Ania sugerowala ze on mogl tego pilnowac .... Nie wiem co myslec o gadzie. Dla mnie kiedy 1 raz dal sie od budy odpiac jest super ... z kazdym spotkaniem, coraz bardziej wylewny. zaczal sie tak wtulac calym cialkiem, daje buziaki, kiedy jest przypiety do budy, a ja siedze przed nia, wogole sie do niej nie chowa, a nawet jesli wskoczy do niej, to jak go delikatnie za lancuch pociagne to od razu z niej radosnie wychodzi .... Na spacerach zywy, energiczny, mamy juz swoja "zabawe" taka, oczywiscie narazie na smyczy, wiec jestesmy ograniczeni :P Ani razu nie walnal focha ze spacerem, na widok smyczy szaleje i nie musze z nim siedziec przed buda, bo wychodzimy od razu jak tylko rzeczy na dachu poloze .... Ani razu nie pokazal zebow, nie warczal ... Moim zdaniem zmiana o 360 st .... Ale zeby nie bylo tak ze ja z nim zrobie wszystko co bede chciala, a reszte bedzie tolerowal wolontariuszy ... Tak ze glaskanko i jedzenie, bo to bedzie problem ... Ogolnie cieplo ma byc dzis i postanowilam, ze wezme go na spacer za teren na pole na lince ..... Ale fotki wieczorem, bo mi mama wziela do pracy ladowarke do baterii, a nie kabel od kompa :] Ale fotek bedzie wiecej :P Ps. Kornel lubi juz watrobke suszona, ale musze mu trzymac dopoki nie zacznie jej zuc, bo inaczej wypluwa. Kornel bardzo lubi kielbaske i parowki, wiec z tymi smaczkami nie jest tak zle :D:D:D:D
  10. Bylam dzis w schronie u Kornelka. Mam fotki, ale nie mam kabla do kompa, ale jutro wrzuce ;) Kornel no coz, kocham bydlaka, dzis byl zaszczepiony na wscieklizne, zakladalismy kaganiec i nawet nie panikowal, chociaz musialam go odpinac od budy, jak weci sie schowali za drewniak, bo inaczej nie bylo szansy, zeby go z budy wyciagnac ;/ Musieli sie schowac :D:D:D Korni byl 2 x na spacerze na poczatku i na koniec sam go jeszcze na siku wzielam ... Jaki on jest rozkoszny ... Poprostu boski ... Ale jest problem, kt sie balam. Toleruje mnie i ze mna wychodzi. Z reszta jest niestety problem. Dzis bylam w szoku jak zareagowal na Anie ... Nie agresywnie, ale spojrzal na nia z podelba i z budy obserwowal. Ehhh dla mnie bomba, ale nie wiem, mysle ze moze byc duzy problem z adopcja, bo on na nowe osoby reaguje ... naprawde nie fajnie
  11. Ciesze sie, ze super, ale mam jeszcze innego plana, Kornela wyprowadzic na pole za schronisko na lince ;) Ale niestety wyjezdzam na tydzien na wakacje 29 i zrobie to dopiero po powrocie. Wtedy Korni bedzie mial zalozony kaganiec przy przeprowadzeniu, Ciekawe jak zareaguje na niego. Mysle ze moze byc lekki szoczek :D:D:D Niestety moj tata gdzies zagubil aparat, a juz myslalam, ze dzis obcykam naszego siersciucha, ale moze w srode sie uda ;)
  12. Bylam dzis w koncu w schronisku, jutro tez jade ... Przyznam szczerze, ze balam sie jak bedzie wygladac wizyta u Kornela, ale przebiegla bardzo dobrze. Poznal mnie, cieszyl sie jak szalony, chyba 1 raz mi "pysk" wylizal, wczesniej nie byl az tak czuly :D:D:D Na widok smyczy zareagowal jak wczesniej, bardzo sie ucieszyl, bez problemu dal sie odpiac od budy i poszlismy na spacer za 6 ... Kornel jest strasznie ciekawski, troszke tam posprzatali i on musi wsadzic nosa w kazda dziur[FONT=Segoe Print][SIZE=3][FONT=Segoe Print][SIZE=3]ę, powachac kazdy krzaczek, skrobie sie po wszystkim na co da sie wejsc ... i strasznie znaczy teren, prawdziwy facet :D:D:D Na koniec troche bobiegalismy, rozbawil sie jak szczylek, okazalo sie ze lubi smyczke podgryzac ;) Pozniej grzecznie do budy i glaskanko bylo i tulenie, strzanie sie przymilas zrobil, nie chcial mnie puscic, trzymal mnie obiema lapkami za 1 noge :D:D:D Ogolnie nie wycofal sie w stosunku do mnie i bylo bardzo milo ... czesac niestety nie dalam rady, bo bylam na 2 godzinki i nie zdazylam, ale jutro postaram sie chociaz troche kolezke dorwac ze szczotka ..... **************************************************** 2 pies, strasznie wycofany, ale tez starsznie nakrecony na psy z blaszakow na przeciwko, a ze chodze z Kaukazem centralnie na przeciwko jego budy, to udalo mi sie go troche poglaskac i powiedzmy ze sie poznalismy ... Powachal mnie, dal sie poglaskac po pysku, ale bardzo sie boi, przy gwaltowniejszym ruchu spieprza do budy i caly sie trzesie jak galaretka .... Ale bardzo tez lubi szczekac na psy z naprzeciwka i w sumie niezbyt na mnie uwage zwracal, moze dzieki temu dal sie dotykac ... jak siedzialam kolo budy to zjadl, chyba ze strachu ze mu podwedze i wypil pol garnka wody ... Pozniej obserwowal moj kazdy ruch ... Mysle ze nie bedzie zle i szybko da sie wyprowadzic ... 1 lody przelamane ;) [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT]
  13. Witam. W końcu dotalam do pracy i mam internet ... Kurcze ostatnio mam naprawde pecha ... Ostatnio nie dotarlam do schronu, bo tak poszalalam na pt imprezie ze mi sie szklo wbilo w stope przez buta :O i mialam szyta stope i niestety nie moglam chodzic ... Nastepnie przypaletalo sie juz kolejne zapalenie oskrzeli i wzieli mnie do szpitala, bo to juz ktores z kolei i mialam robione wwszystkie badania .... Ale juz jest dobrze ... Mialam jechac do Kornela w czw, niestety jest tak zimno i wietrznie, ze boje sie ze jeszcze za wczesnie i znow sie rozchoruje .... Bede jutro razem z Ania, bo mowili ze weekend ma byc cieply i malo wietrzny ... Wysepie aparat i obfoce malego jutro, jesli wyjdzie na spacer, tyle mnie nie widzial, ze moze focha szczelic i wcale nie pojdzie, ale licze, ze bedzie dobrze ;)
  14. Jesli cos, moge jutro podjechac do schroniska i pomoc w adopcji Lady, tylko najwczesniej o godz 15, a najlepije jeszcze pozniej ...Dobrze by bylo, gdyby byl ktos do pomocy. Ania niestety nie moze przyjechac, Kasia tez .... Mowilam juz Ani o radosnej nowinie .... Jesli jestes zainteresowana pomoca z mojej strony podaje telefon 506-181-454 Aska
  15. Co do Kornela, niestety smakowołyki tak, ale tylko w postaci kielbaski i pasztetu ... Wiem, wiem, ze to nie za zdrowe :P Ja kupuje na gryzaki.pl bo sa najtansi, rozne suszone, naturalne i z tego co Kornelowi podtykalam zjadl tylko watrobke suszona, chociaz kompletnie nie wiedzial, do czego to jest, ale trzymalam mu w reku i w sumie wciskalam na chama do pycha i w koncu zalapal ze to sie je ... Penisa nie ruszyl, chociaz wiekszosc przepada za tym, uszkow wedzonych tez, wiec mysle, ze kosc prasowana go nie zainteresuje ... Ale bede zagladac do budy, moze w koncu zapasik zniknie ;) Co do czesania, kurcze nie mam az tyle czasu, szkoda mi jak diabli spedzic z nim godzine, kiedy inne psy wyja i patrza takimi smutnymi oczkami na mnie, wiec teraz bedzie czesanko na spacerze, bo wtedy nie protestuje i w sumie nie zauwaza tego nawet :D:D:D ... 10 minut 3 razy w tygodniu, da napewno oszalamiajace efekty w porownaniu z tym co bylo, na moje juz jest lepiej ;) Bede jutro, to znow troszke kolezke dorwe .... Nie mam niestety aparatu, tata mial mi przywiezc dzis i zapomnial, wiec fotki jak cos dopiero w przyszlym tygodniu .... Chyba ze Ania ma telefon z aparatem, to moze ona cyknie ....
  16. Oki, wiec sprawozdania ciag dalszy .... Wczoraj byl 3 dzien z rzedu odwiedzin u Kornelka i chlopak nam sie juz rozchulal. Jak mnie zobaczyl radosc, jak zobaczyl smycz to juz dzika radosc. On juz wie, ze smycz to spacer i jak ja wyciagnelam to poprostu szal, skakanie, piszczenie i szalencza radosc ... Odpinac sie pieknie odpina idzie tez grzecznie, przy psach narazie nie przechodzimy, ale jeszcze kilka spacerow i chce kornela wziac na zewnatrz na pole na lince, zeby troszke polatal, czekam tylko zeby mu sie uszko nzagoilo, bo bedziemy musieli kaganiec zalozyc ;) Wiec tak, wczoraj Kornel juz taki spokojny nie byl :P Na poczatku chodzil grzecznie, ale pozniej mial wyrazna ochote biegac :D:D:D Rece mi wyrywal, wiec go na linke przepielam ... bylo bieganie w kolko, skakanie na mnie, zaczepianie do zabawy, zaplatal sie z 2 razy caly, zaliczyl wywrotke :D:D:D Bo mu sie lapy zaplataly ... No i mialam kielbaske w takim pudelku i jak wyczul pudelko, to caly czas ciagnal do niego i pokazywal ze chce i jak chcial to tak fajnie skrzeczal :D:D:D Sprawdzalam komendy, siad, waruj, daj glos, ale nauczono go chyba tylko dawac lape :P Jak siadam, kucam, to Kornelos przybiega do mnie radosnie, wtula sie, zaczepia do zabawy, podgryza :D:D:D Ogolnie zwraca juz na mnie uwage i lubi sie tak wciskac popd reke z glowka i przeprychac .... Znaczy bardzo duzo i robi "kure" za kazdym razem .... Po powrocie grzecznie sie dal do budy zapiac ... ale jak tylko bralam smycz do reki to chcial isc znowu :D:D:D No i teraz czesanie, wczoraj juz tak kolorowo nie bylo, po kilku minutach, Korni sie znudzil i do budy zwial, jak go za lancuch ciagnelam to sie zapieral, chyba, ze szczotke odlozylam i widzial, ze lezy przed buda, a nie w moich rekach to wtedy wyskakiwal, straszny przytulak sie zrobil, brzuchola wyciagal, ale czesanko mu juz wczoraj nie lezalo ..... Wnioski, nast razem, wizyte zaczne od czesania i dopiero pozniej spacer, albo bedziemy czesac na spacerku za 6, wezme jakis kocyk tam rozloze i sobie tam salon zrobimy .... W sobote test Kornelowy, bo Ania z nim pojdzie, ale jestem pewna, ze jak smycz zobaczy, to Ani raczki pourywa ....
  17. Zrobie na 100, tylko chwilowo jestem bez aparatu, a komorke niestety tez mam tragiczna, o aparacie w niej tylko pomarzyc :D:D:D
  18. Oki, wiec metamorfoza Kornelowa zaliczona na 6, sama jestem w szoku, ze tak szybko poszlo, ale to madry psiak, co dzis udowodnil ;) Jak przyszlam bardzo sie ucieszyl, powital mnie naprawde goraco :P Chwilka glaskania i mowie idziemy na spacerek, wyciagam smycz, a ten jak nie zaczal na mnie skakac, lizac, piszczec, krecic sie. Bez problemu dal sie zapiac na smycz i poszlismy za 6 .... Udalo mi sie wyciac koltuny z ogona, jak trawe jadl, ma starszne dredziska, teraz ogon taki kikut, ale doprowadzimy do porzadku, czesalam go tez, jak przystawal na chwile, na poczatku sie bardzo patrzyl i spinal, po jakims czasie sie przyzwyczail i nie zwracal juz uwagi .... Kornel to straszny zaznaczacz terenu, po kazdym sikaniu, tak smiesznide piasek lapami przegarnia, jak kura ... Sikal i sikal, chyba zaznaczyl kazda trawke, kamien i wszystko co bylo za 6, kupa x 4 wiec na zapas chyba robil :P .... Dzis juz reagowal na mnie, jak kucalam przybiegal, przytulal sie, na koniec nawet rozbawil, biegal, podgryzal rece, wywalil mnie :D:D:D Bardzo ladnie chodzi na smyczy, nie ciagnie, nie placze sie miedzy nogami, bez sproblemu jak mu sie lapka zaplatala, moglam kolo niego schylac sie, podnosic lapy itp .... Grzecznie wrocil dfo budy i tu zdziwienie nr 2, Dal sie wyczesac :O Ba czesalam go 1,5 godziny, az mi popsul plany, bo mialam z innymi psami chodzic .... On chyba nie wiedzial co to jest szczotka, z tad reagowal chowaniem sie do budy jak ja widzial .... To co Kornel ma na sobioe to koszmar, on jest caly w takich dredach, ale nie wyciecia, sa do rozczesania .... Nie ukrywam tego, ze jestem maniaczka jesli chodzi o ta czynnosc i jak mi sie go uda doprowadzxic do porzadku, bede naprawde dumna z siebie :D:D:D:D Ogolnie przez 1,5 godziny wyczesalam mu i wycielam mu dredy z lewego uda i troche kolo pitola, bo rozwalal sie na plecach, tak mu bylo dobrze .... Jakby ktoras ciotka chciala sprawdzic, to glaskac go wlasnie po tym udku ... Siersc ma cudowna, miekka, aksamitna, jest poprostu strasznie sfilcowana i tlusta, ale schodzi ladnie, niestety trzeba sie bedzie niezle z nim nameczyc ..... 3 zmiana, jak go ciagne za lancuch, to juz sie nie zxapiera, tylko radosnie wyskakuje z budy .... :) Jestem w szoku, ze tak szybko sie zmienil, wystarczyl 1 spacer zeby sie przelamal, mam nadzieje, ze tak bedzie ze wszystkimi dziewczynami, a nie tylko ze mna. W sobote bedzie Ania to sprobuje go wyprowadzic Ona. Jak sie uda, to |Kornela mamy zalatwionego i mozna myslec o hoteliku ;)
  19. Wczoraj udalo mi sie wyjsc z Kornelem na spacer. Łatwo nie bylo, ale od jakiegos czasu zajmuje sie tylko parkingiem i misiol juz sie przyzwyczail ze sie tam krece, poza tym widzi jak mu kolegow sprzed nosa wyprowadzam .... Wiec zaczelo sie od tego, ze zrobil sie duzo wylewniejszy, przytula sie, daje obie łapki (zna komende :P), daje sie smyrac po glowce i pod pychem, ba moge nawet mu troche rece do budy wlozyc w celu glaskania, jesli przeginam ostrzega .... Kornel ma taki glupi nawyk, ze jak mu sie cos nie spodoba to wskakuje do budy i chus, nie chce z niej wyjsc, pociagniety za lancuch zapiera sie i juz wogole koniec marzen, zeby wyszedl ;) Probowalam go czesac ale na WIdok szczotki, to juz nie ma mowy zeby wyszedl, wiec robilam z zaskoczki, tu niby glaskanki i szczotka za plecow i czesanie, wszystko oki, do momentu az kolezka sie nie skapnal co mam w rece :D:D:D Oczywiscie wiadoma reakcja, myk do budy i to spojrzenie " Jak moglas mnie oszukac ..." ... Wczoraj Kornel byl wyjatkowo mily, zaskoczyl mnie na maxa, kiedy wywalil sie na plery i wystawil mi brzuchola do glaskania ... Masakra co on tam ma, ale spokojnie wytniemy mu te kudliska .... sposobem udalo mi sie wyciac ze 4, 5 takich wiszacych dredow, ale jak sie Korni skapowal ze mam nozyczki, to znow bylo 10 minutowe przekonywanie ze juz nozyczki leza 5 metrow przed buda (na jego widoku, obserwowal; je :D:D:D) ... No i znow wyszedl, tulil sie, znow sie wywalal, wiec zaczelam mu smycz pokazywac ... Powochal, zaczelam obserwowac reakcje, patrzyl z zaciekawnieniem ..... Nie chcialam go stresowac merdaniem przy obrozy, wiec po odpielam mu lancuch od budy i delikatnie pociagnelam za niego ... 1 reakcja, oczywiscie stanie deba i patrzenie na mnie z budy, ale ukucnelam przed nia, zaczelam mowic do niego, glaskac go i ku mojemu zdziwieniu Kornel pomalutku wyszedl z budy ... jak juz z niej wyszedl to cignal jakby chodzil od zawsze :D:D:D Spacer nie byl dlugi, bo tylko za 6, ale jak minelismy psy i boksy, bez problemu dal sie przepiac z lancucha na smyczke, bardzo ciekawski, wachal kazda trawke, znaczyl teren, jadl trawe tez dosc intensywnie ... Ładnie chodzi na smyczy, nie ciagnie, do psow niezbyt przyjazny, na starcie rzucil sie z zebami na sunie, kt akurat byla z kolezanka, na szczescie utrzymalam diabola i nic sie nie stalo .... Byla malo kontaktowy, nie zwracal na mnie zbytnio uwagi, ale po malutku, to jego 1 spacer ... Dzis jade znow do schronu do takich wlasnie trudnych typkow jak Korni, to znow pojdziemy. Dzis mysle juz pojdziemy bez lancucha, bo da sie zapiac na smyczke .... Oswoje go tez ze szczotka i troszke poczesze .... Ma strasznie tluste i sfilcowane futerko .... Co do szkoleniowca ... Ja sie znam na szkoleniu, przez 11 lat bylam z facetem kt szkoolil psy i uwazam ze bez sensu byloby wydawac kase na kogos obcego !!!! Kornel nie zaufa obcemu, nie da sie wyprowadzic, a co dopiero szkolic ... Kornel potrzebowal 50 minut, tylko ze mna, interesujacej sie tylko nim, na to zeby wyjsc na ten spacer ... Niestety, 5 minutowe wizyty u niego, to za malo, on musi czuc ze przychodzi sie do niego .... Zaobserwowalam to bo wychodze z 3 takimi psami ... Przykre to, bo przez ten czas wyszlabym z kilkoma psami, ale postawilam sobie za cel, najpierw pracowac z Kornelem, Barrym i Misiem, a reszte czasu poswiecac tym, kt nie maja problemow .... Troche sie rozspisalam, ale mam rzadko dostep do neta i korzystam .... Postaram sie zrobic jakies foty w najblizszym czasie, bo nadal nie mam aparatu i na bierzaco pisac relacje .....
  20. Zrobic krejziemu fote to nie lada sztuka i niestety nie mam zadnej profilowej, chyba ze przy budzie mu cykne. Teraz znow bede przyjezdzac czesciej, niestety mialam troche problemow w zyciu i musialam znow odpuscic ....Jak jestem zawsze wychodzimy, co prawda za 6, ale lepsze to niz nic ... Krejzi jak krejzi, masa energii tylko by biegal, uwielbia trawie i wlazic mi na plecy, nie lubi standardowego glaskania, tylko przewieszony przeze mnie, lubi podgryac reke, schudl, ma beznadziejna bude, ale chociaz moze go ktos wypatrzy. Niestety na obcych nie reaguje zbyt dobrze ... Nie wiem jak na inne psy, bo zabuieram go samego ... Napisze cos wiecej,jak tylko znajde chwile wolnego ;) [URL="http://img822.imageshack.us/i/p1010466g.jpg/"][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/2174/p1010466g.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL] [URL="http://img543.imageshack.us/i/p1010467k.jpg/"][IMG]http://img543.imageshack.us/img543/1267/p1010467k.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]
  21. Przepraszam za tak dlugie nie pisanie, ale mialam mnóstwo na glowie. Do tego od tyg mam problem z dogo, serwer jest zajety, strona mi sie nie otwiera, wiesza ;/ Tedis jest cudowny, moge z nim juz zrobic wszystko, to juz zupelnie inny pies ... Ale mam troche do napisania. 1 wizyta u weta. Bylismy we wtorek z Michalem moim . I tu na wstepie mialam mega zla niespodzianke. Tedik paskudnie sobie lape rozlizal, glupie to takie, ze myslalam, ze go zabije ... W tym miejscu gdzie mial ten usztywniacz w, zaczal sobie tak delikatnie wczesniej lizac. Pozniej chodzil bez opatrunku i bylo dobrze juz go nie interesowalo. Nie wiem co temu glabowi odwalilo, ale rozlizal paskudnie. Wielki jezor ma. Ta lewa lapke. Marcin mi go wyprowadzil, do samochodu bylo ciezko, ale jakos wlazl ....[B]1 wraznie Micha Tedis jest wielk[/B]i :cool3::loveu::loveu::loveu: [B]Duzo wiekszy niz sie wydaje na zdjeciach :eviltong: Jest olbrzymi :razz::razz:[/B] Pojechalismy do weta. Tedik w samochodzie luzik, lezal sobie grzeczniutlo. Z wsiadaniem nie bylo problemu strasznego, ja weszlam z 1 strony i go wolalam, lapki mmu ulozylam. sama bym nie dala rady .... U weta mial robione usg, zostal wymacany, lapka obejrzana. Niestety nie mam dobrych wiesci :-( Tedik ma zerwny nerw w niej, zanik miesni i istnieje prawdopodobienstwo, ze nie bedzie juz sprawna. Bede probowala go rehabilitować, ale niestety nie jestem w stanie byc codziennie. raz na 2 dni, czasami nie moge bo cos wypada w ostatniej chwili. To jest wielki problem. On potrzebuje rehabilitacji, domowej, DT. Masaże, nagrzewanie, naswietlanie, pole magnetyczne to juz marzenie . Potrzebny mu dom, lub dt chociaz, gdzie ktos by z nim pracowal. Lewa tylna stopka, ma tam taa blizne poperacyjna, tam jest takie miesce gdzie bylo zlamane i tam tez trzeba masowac i nagrzewac. Parszywie jest, ze to obie lewe i stopa i lapa, dlatego tedik ma zachwianie rownowagi i ciezko mu sie w pionie utrzymac .... Jednak dr. ostrzegal, ze nie ma duzych nadziei, ale sprobowac moge. I zobaczymy czy beda efekty ... Dostal Nivalin i jeszcze 1 lek, napisze jutro, bo mam recepte w samochodzie a nazwy nie pamietam. Ma dostawac co 2 nawet 3 dzien, tak jak bede mogla byc w schronie. Lewe konczyny mam mu nagrzewac i pozniej masowac. Tak z 10 min nagrzewania i 10 masowania lapy i stopy. Dostalam 6 zastrzykow i zobaczymy czy beda efekty. o tego glukozamina i krotkie spacery. I czekamy ..... Szukamy domu, bo to konieczne. Tedi to mega lizacz. Lape trzeba mocno zabezpieczac. Gaza, bandaz + plaster i to zaklejony na siesci wokol lapy, bo inaczej zdejmie, Cale trzeba plastrem zakleic, lapa duza, schodzi plastra troche. :evil_lol: Ale to nie jest problem. Jutro kupie balsam szostakowskiego, podobno jest juz w sprzedaży spowrotem. Michal mowi ze najlepszy. Zobaczymy, bede mu smarowac na spacer bez gazy. Pozniej niestety trzeba opatrunek, ale 3 min i po sprawie ;)
  22. Przepraszam za tak dlugie nie pisanie, ale mialam mnostwo na glowie. Do tego od tyg mam problem z dogo, serwer jest zajety, strona mi sie nie otwiera wiesza ;/ Tedis jest cudiwny, moge z nim juz zrobic wszystko, to juz zupelnie inny pies ... Ale mam troche do napisania. 1 wizyta u weta. Bylismy we wtorek z Michalem moim razem. I tu na wstepie mialam mega zla niespodzianke. Tedik paskudnie sobie lape rozlizal, glupie to takie, ze myslalam, ze go zabije ... W tym miejscu gdzie mial ten usztywniacz w, zaczal sobie tak delikatnie wczesniej lizac. Pozniej chodzil bez opatrunku i bylo dobrze juz go nie interesowalo. Nie wiem co temu glabowi iodwalilo ale rozlizal paskudnie. Wielki jezor ma. Ta lewa lapke. Marcin mi go wyprowadzil, do samochodu bylo ciezko, ale jakos wlazl ....1 wraznie Micha jest wielki :D Duzo wiekszy niz sie wydaje na zdjeciach
  23. Asiulek ale na jaki ogolny ??? Mozemy przeniesc jesli powiesz jak :D:D:D
  24. Asiulek ale na jaki ogolny ??? Mozemy przeniesc jesli powiesz jak :D:D:D
×
×
  • Create New...