Rybka_39 Posted March 30, 2010 Posted March 30, 2010 No zobacz, a ja nie wiedziałam, że Tobie się stadko powiększyło! Misia b. podobna do mojego psa zaczepno obronnego Kaji:evil_lol: Super parka i widać, że szczęśliwa.;) Quote
pati_zabrze Posted March 30, 2010 Posted March 30, 2010 Przepraszam za OFFa Pilnie potrzebna każda pomoc i deklaracje na hotelik... Psiaki gasną w schronisku [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/182235-POTRZEBNA-POMOC-Kamel-i-Fax-BEZDOMNI-OD-8-LAT-ZbierajAE-na-hotelik"]http://www.dogomania.pl/threads/182235-550zA-cena-przyjaA-ni-i-A-ycia-Dogomanio-nie-daj-im-zginAE-AE[/URL] Quote
Jasza Posted March 30, 2010 Author Posted March 30, 2010 Witamy Cię Rybko na wątku Misi! A ja myślałam, że Ty masz bokserkę sunię...to nie wiem, czy Miśka by mogła być do niej podobna..:crazyeye: Quote
Rybka_39 Posted March 30, 2010 Posted March 30, 2010 Ale ja mam 3 psy :), mówię o małej szczekaczce Kaji: [URL]http://lh3.ggpht.com/_37GSjRVh0Oc/SsjZddpxupI/AAAAAAAAAV4/cY8jfDzsob4/s800/100_0833.jpg[/URL] Ale podobieństwo raczej w charakterze, bo moja też szczeka na psy a potem się za mną chowa:diabloti: Quote
Jasza Posted March 30, 2010 Author Posted March 30, 2010 Ooooo i bródkę ma białą, jak w mleku zamoczoną!:loveu: Jak Miśka! No, widać szczekaczki tak mają, że szczekają, jak się można potem za kolana schować..;) Quote
magdola Posted March 30, 2010 Posted March 30, 2010 [quote name='Jasza']Ooooo i bródkę ma białą, jak w mleku zamoczoną!:loveu: Jak Miśka! No, widać szczekaczki tak mają, że szczekają, jak się można potem za kolana schować..;)[/QUOTE] Skąd ja to znam........:D Quote
zerduszko Posted March 30, 2010 Posted March 30, 2010 [quote name='Rybka_39']No zobacz, a ja nie wiedziałam, że Tobie się stadko powiększyło! Misia b. podobna do mojego psa [B]zaczepno obronnego[/B] Kaji:evil_lol: Super parka i widać, że szczęśliwa.;)[/QUOTE] Pies - zaczepia Człowiek - broni ;) Ja już nie mam takiego :( Quote
kuba123 Posted March 30, 2010 Posted March 30, 2010 [quote name='Jasza']Jeżeli możecie nam zaproponować fajne i niedrogie miejsce,gdzie moglibyśmy wypocząć z naszymi dwoma futrzakami,napiszcie proszę! Mamy zamiar wyjechać w lipcu na tydzień lub dwa.. Może w nasze ukochane góry..może na Jurę... (Jeżeli o mnie chodzi - to zawsze GÓRY :loveu::eviltong:)[/QUOTE] witaj Jaszo jestem w wielkim szoku to nie ten sam psiak, którego poznałam pewnej niedzieli pod kopalnią GRATULUJĘ co do wyjazdu ja jeżdżę tu[URL="http://www.wczasowanie.pl/chata_wuja_romka"] http://www.wczasowanie.pl/chata_wuja_romka[/URL] już od kilku lat okolica piękna własny domek do dyspozycji p. Romek nie ma nic przeciwko psiakom od zeszłego reku jest rodziną adopcyjną naszej Sisi- pekinki ,która miała połamaną miednicę kilka zdjęć w mojej galerii na nk [URL="http://nasza-klasa.pl/profile/7396333/gallery/album/2/45"]http://nasza-klasa.pl/profile /7396333/gallery/album/2/45[/URL] na prawdę polecam jeśli ktoś ma dodatkowe pytania można dzwonić 791 695 574 Quote
Jasza Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 Dwa szatany mnie nie słuchają!:placz: Reksio głuchnie jeżeli w poblizu pojawi się inny pies, na tyle blisko, żeby zwrócić jego uwagę bardziej niż mój głos...No i biegający ludzie - masakra..muszę barrrdzo uważać... Miśka nie słyszy kiedy na horyzoncie pojawia się koń, zając, bażant, rowerzysta albo TRAKTOR...:placz: Zgroza..takich miejsc nie ma na ziemi całej, żebyśmy nie spotkali , nie natknęli się na ktoreś z powyżej wymienionych zjawisk... Wczoraj księżniczka rzucila się z ujadaniem na traktor właśnie...:crazyeye: Mogłam wołać,że hej... Oblatywała go z każdej strony, a biegania miała sporo, bo do traktora przypięte było coś, co rozgrzebywało ziemię, pewnie pług, więc traktor się kręcił w kółko prawie, a Miśka za nim...matko... W końcu odbiegliśmy z Reksiem w drugą stronę i Miśka łaskawie przybiegła - zdyszana, ubłocona, potargana, i....przeszczęśliwa. Zapięłam ją i przeszliśmy kawałek na smyczy..ale się oglądała jeszcze...cwaniara.. Muszę poćwiczyć przychodzenie na zawołanie koniecznie - chociaż widzę, że są sytuacje, że się Miśka nakręca, że nie ma rady.. Mszę wypatrywać pierwsza wszelkich "zagrożeń", a już i tak jestem na spacerach czujna jak Apacz...:shake: Na szczęście ( odpukać) Misia w przeciwieństwie do Reksia nie ma w sobie za cień agresji - i jeżeli obszczekuje, to albo żeby zachęcić do zabawy, albo ze strachu.. No, traktor się nie wystraszył, ale traktorzysta się mógł wkurzyć...:shake: Quote
Rybka_39 Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 Może wychodź z nimi osobno? Łatwiej będzie zapanować nad każdym z osobna. Ja zawsze dobieram: kundlica+ border, albo kundlica+ bokser, w innym składzie bym zdurniała. Quote
zerduszko Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 Ciesz się, że oba nie lecą za tym samym, bo wówczas to się tak nakręcają diobły, że ciężko siłą odciągnąć ;) Jak moja nju sucz poczuła się już pewnie i zaczęła się oddalać zbytnio, a stara się cofnęła w rozwoju, to poskutkowało spięcie obydwóch linką, ale były szczęśliwe ;) Quote
Jasza Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 Wychodzić osobno nie dam rady... Mój dzień wygląda tak: [B][U]4.00-5.20[/U][/B] - spacer z futrzakami. [U][B]5.20-6.00[/B][/U] - przygotowanie się do pracy,szykowanie futrzakom jedzenia. [B][U]6.00-6.20[/U][/B] - spacer z futrzakami. PRACA [B][U]15.20-18.15[/U][/B] - spacer z futrzakami. [B][U]18.15-19.45 lub 20.00[/U][/B] - sprzątanie, obiad, karmienie ogonów [B][U]19.45 lub 20.00[/U][/B] - półgodzinny spacer fizjologiczno/wyciszający. ( który się przedłuża do godziny....nieraz..) Potem ja padam nieprzytomna a "wyciszone" ogony kotłują się w pościeli.... Nie wiem jak mogłabym i kiedy wychodzić z nimi osobno.. Poza tym one na spacerach tak szaleją, że nie miałabym serca ich pozbawiać tej frajdy.. A juz sobie wyobrażam splątanego Reksia z Misią...:evil_lol: Jak go śmiguska przeciąga po pionowej ścianie hałdy, przez te krzaczory wszystkie...oj,działo by się działo....:eviltong::eviltong: Quote
zerduszko Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 [quote name='Jasza'] A juz sobie wyobrażam splątanego Reksia z Misią...:evil_lol: Jak go śmiguska przeciąga po pionowej ścianie hałdy, przez te krzaczory wszystkie...oj,działo by się działo....:eviltong::eviltong:[/QUOTE] Po pierwszym utknięciu na drzewie odechciało im się szaleć. A jaki płacz był :eviltong: Ciągle nie mogę uwierzyć, że Ty z nimi tyle chodzisz ;) Szczególnie przed pracą :crazyeye: Quote
Jasza Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 A ja mam ciągle wyrzuty sumienia, że muszą być same w domu....I że zbyt mało z nimi wychodzę... Tak było już jak miałam tylko Reksia...a teraz schiza się pogłębiła... EDIT: A ile Ty Zerduszko wychodzisz ze swoimi? No i są też takie szalone? Quote
zerduszko Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 [quote name='Jasza']A ja mam ciągle wyrzuty sumienia, że muszą być same w domu....I że zbyt mało z nimi wychodzę... Tak było już jak miałam tylko Reksia...a teraz schiza się pogłębiła...[/QUOTE] Jak to same, są razem :) Też bym wolała żeby moje psy nie siedziały same, ale po to mam dwie. Mnie tylko martwi, że muszą tyle trzymać siku :roll: [quote name='Jasza']EDIT: A ile Ty Zerduszko wychodzisz ze swoimi? No i są też takie szalone?[/QUOTE] 2 lub 3 spacerki fizjologiczne i jeden spacerowy od 1h do 1,5h. Szalone w jakim sensie? Biagająco-szalejące? Si, ale jedna ma ciężki zad i szybko się męczy ;) Quote
Jasza Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 No, Reksio też się szybko męczy...za to Misia nie..... W soboty i w niedziele dopiero, po dwóch dłuuugich spacerach widzę, że księżniczce oczy się zamykają i ziewa idąc do domu. Ale może też przesadzam,że spacer musi trwać dopóki ogony całkiem nie padną.... Podzielisz się Zerduszko fotkami swoich psic?:eviltong: Quote
zerduszko Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 [quote name='Jasza']No, Reksio też się szybko męczy...za to Misia nie..... W soboty i w niedziele dopiero, po dwóch dłuuugich spacerach widzę, że księżniczce oczy się zamykają i ziewa idąc do domu. Ale może też przesadzam,że spacer musi trwać dopóki ogony całkiem nie padną....[/QUOTE] No mój Lizkownik, to też nie pada nigdy, ale ona charcica - ciężko zmęczyć. Męczę je jeszcze w domu , żeby nie tylko fizycznie "pracowały". I Liz całkiem przyzwoicie się w domu zachowuje, nie chodzi po ścianach ;) ale jeszcze młoda jest, to ma prawo być bardziej energiczna. Jakby spacer trwał 5 h, to może by padła, ale czy to dobre dla psa (zależy jak ten spacer wygląda oczywiście)? Staram się ją raczej uczyć odpoczywać, żeby nie było dramatu jak zachoruję i muszą obejść się bez długich spacerów. [quote name='Jasza']Podzielisz się Zerduszko fotkami swoich psic?:eviltong:[/QUOTE] A pro-szę [URL]http://www.dogomania.pl/threads/137607-Liza-z-ruchliwej-ulicy-wprost-do-WSPANIAA-EGO-domu-STAA-EGO[/URL] na końcu są w miarę nowe ;) Quote
Jasza Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 Lizka przystojna, że hej! No nie powiem! Oczy ma zabójcze, albo raczej spojrzenie....:loveu: A Sadie słodka...:loveu: Jak ja bym już chciała mieć aparat naprawiony....ech.... A tak w ogóle, to Misia jest u nas..niepostrzeżenie minął ten czas...miesiąc i sześć dni...:crazyeye::crazyeye: Quote
magdola Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 [quote name='Jasza'] A tak w ogóle, to Misia jest u nas..niepostrzeżenie minął ten czas...miesiąc i sześć dni...:crazyeye::crazyeye:[/QUOTE] juz miesiac minal.....:crazyeye: Quote
__Lara Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 [quote name='magdola']juz miesiac minal.....:crazyeye:[/QUOTE] szok :o :o :o Quote
Jasza Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 No szok normalnie! Ale sprawdziłam...25.02, w czwartek, Aneta z Jarkiem ją przywieźli.... Aż się wierzyć nie chce... Quote
__Lara Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 [quote name='Jasza']No szok normalnie! Ale sprawdziłam...25.02, w czwartek, Aneta z Jarkiem ją przywieźli.... Aż się wierzyć nie chce...[/QUOTE] Może się pomyliłaś Jaszo? :razz::eviltong: Quote
maciaszek Posted March 31, 2010 Posted March 31, 2010 To się musiałaś najeść strachu przy tej Miśki walce z traktorem :shake:. Trzymam kciuki za ćwiczenie przywoływania! Oby Ci się udało dziabągi nauczyć kogo i kiedy mają słuchać... Ja nie mam tyle cierpliwości. A kiedy zbierałam się w sobie i jednak ćwiczyłam (krótko co prawda :eviltong:), to okazywało się, że mam psa cwaniaka. Jedyne co nań działało i do czego przychodzi (bo przecież nie do mnie ;))ł to oczywiście jakiś smakowity kąsek w ręku pani. Pierwsze 2-3 razy przychodził od razu i miał radochę. Potem zajarzył, że pani i kąsek przecież nie uciekają i może sobie spokojnie dokończyć analizowanie zapachu/zjadanie jakiegoś świństwa/gonienie kota/szczekanie na psa/itp. a potem przyjść. Kiedy zaczęłam się chować to pierwsze 2 razy był w panice, a potem zaskoczył, że przecież wcześniej czy później się znajdę i sytuacja z olewaniem się powtórzyła :evil_lol:. Musiałabym chyba uciec na drugi koniec Polski i nie wrócić przez tydzień, żeby poskutkowało :evil_lol:. Mam nadzieję, że Tobie pójdzie lepiej :). A jeśli chodzi o ilość Twego spacerowania z futrami to też jestem pod wrażeniem :crazyeye:. Nieustającym! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.