Jump to content
Dogomania

Obroża "antyszczekowa" a wycie psa


Greven

Recommended Posts

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='jj.julka']Co oznacza "antyszczekowa"??? Obroża?! przeciw szczekaniu? Pierwsze słyszę. Jeśli chcemy oduczyć psa szczekania najłatwiej nauczyć go szczekania na komędę np. "daj głos" lub inną. Na wycie sposób chyba też by się zdał. Nie wiem, nie próbowałam... ;)[/QUOTE]

To znaczy że obroża jest zasilana baterią (taką jak w zegarku) i w momencie gdy pies zaczyna szczekać następują impulsy - prądem. Pies czuje łaskotanie/drapanie/ kłucie i nie szczeka ;) lub zaczyna wyć próbując zdjąć :mad:

[url]http://www.elektrycznaobroza.pl/[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[quote name='Adamant']To znaczy że obroża jest zasilana baterią (taką jak w zegarku) i w momencie gdy pies zaczyna szczekać następują impulsy - prądem. Pies czuje łaskotanie/drapanie/ kłucie i nie szczeka ;) lub zaczyna wyć próbując zdjąć :mad:

[url]http://www.elektrycznaobroza.pl/[/url][/QUOTE]
Antyszczekowa niekoniecznie oznacza elektryczną...są również obroże antyszczekowe wydające ultradźwięki, bądź też zapach nieprzyjemny dla psa

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Jak kupisz tani badziew z allegro za 9,99 zł ;) to na pewno nie podziała. W sklepie, w którym kupowałam niewidoczne ogrodzenie też mają takie obroże antyszczekowe. Nie powiem, że tanie, bo od 2 stówek ceny się zaczynają, ale z tego co zauważyłam sprzedawca ten nie ma żadnego negatywa na allegro, więc coś w tym musi być.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niechorzynka']Antyszczekowa niekoniecznie oznacza elektryczną...są również obroże antyszczekowe wydające ultradźwięki, bądź też zapach nieprzyjemny dla psa[/QUOTE]Przy czym ultradźwięki nie dla częsci psów nie są niczym dokuczliwym natomiast wydzielajacy sie zapach drażni psa jeszcze bardzo długo po zaprzestaniu szczekania wiec biedak kompletnie nie rozumie za co obrywa.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Taka obroża to według mnie najgorsze, co można zrobić psu. Rządasz od niego ciszy, a w żaden sposób nie próbowałaś mu tego wyjaśnić. Nie wiem, kiedy chcesz ją zakładać, albo już ja zakładać, ale może to przynieść gorszy efekt niż się spodziewasz. Podam przykład... Twój psiak strasznie szczeka na spacerze, ty oczywiście zakładasz mu tą swoją "genialną" obroże i idziecie na spacerek. pies zaczyna szczekać, coś nieprzyjemnego psika mu po mordzie, a on nie wie dlaczego. Po jakimś czasie może się zorientować, że coś psika mu po mordzie, kiedy szczeka, ale ciekawe jaka byłaby Twoja reakcja, gdyby za każdą próba wypowiedzenia choć jednego słowa miałabyś całą mokrą twarz i do tego śmierdzącą. Niemiłe nie? Na domiar tego pies może źle skojarzyć sobie wychodzenie na spacer. Wtedy będziesz miała problem.
Czy przyjemne jest patrzenie na swojego psa, który nie wie o co chodzi i któremu coś psika po pysku? Nie! Przynajmniej dla mnie.
Dlatego zamiast wyręczać się jakimiś obrożami, lepiej poświęcić trochę czasu na naukę psa komendy "cicho" i nauczyc go skupiac na sobie uwagę.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Widac ,ze wypowiadaja sie glownie osoby, ktore nie maja problemow ze szczekajacym psem.:shake:
Ciekawe czy mielibyscie takie podejcie gdyby wasz pies ujadal jak szalony i wyl za kazdym razem jak cos go ekscytuje.Niestety probowalismy wszystkiego (nawet z behawiorysta) i nic na nia nie dziala.
Obroza emituje najmniejszy impuls dzialajacy na danego psa i dziala tylko kiedy pies szczeka.Potem wystarczy ,ze pies uslyszy dzwiek ostrzegajacy i przestaje szczekac.
Wiadomo,ze jest ostatecznosc i ,ze jest to przykre dla psa i jego wlasciciela ale niestety w przypadku suki moich rodzicow jest to zupelnie konieczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mameczka']Widac ,ze wypowiadaja sie glownie osoby, ktore nie maja problemow ze szczekajacym psem.:shake:
Ciekawe czy mielibyscie takie podejcie gdyby wasz pies ujadal jak szalony i wyl za kazdym razem jak cos go ekscytuje.Niestety probowalismy wszystkiego (nawet z behawiorysta) i nic na nia nie dziala.
Obroza emituje najmniejszy impuls dzialajacy na danego psa i dziala tylko kiedy pies szczeka.Potem wystarczy ,ze pies uslyszy dzwiek ostrzegajacy i przestaje szczekac.
Wiadomo,ze jest ostatecznosc i ,ze jest to przykre dla psa i jego wlasciciela ale niestety w przypadku suki moich rodzicow jest to zupelnie konieczne.[/QUOTE]

O nie. Ja mam szczeniaki na DT, większość wyje i szczeka jak szalona, zarówno na zabawki, jak i wtedy, gdy zostają same. Da się je nauczyć ciszy.

Link to comment
Share on other sites

Jest kilkadziesiąt miliardów psów na ziemi - i tyle samo możliwości rozwiązania ich problemów, bo każdy jest inny. Jeżeli behawiorysta nie wskazał, że obroża jest koniecznością, to nie jest. Jeśli wskazał( a nie sądzę, bo nie byłoby tego tematu) - to być może nie jest najlepszy w swoim fachu. Niewiele piszesz o samym problemie, więc ciężko Ci doradzić.. w jakich sytuacjach pies szczeka? Jak długo i kiedy przestaje? Jakie metody były już stosowane?

Link to comment
Share on other sites

Problem jest z dwuletnia sunia w typie ONka.Jest to wyjatkowo nadpobudliwy pies.Ojciec chodzil z nia na szkolenie i ukonczyla chyba szkole srednia jak dobrze pamietam.Potem miala przerwe bo miala jakies komplikacje po sterylce.Na szkoleniach i w ogole jesli chodzi o posluszenstwo to dobrze sobie radzi.Jedynym problemem jest wlasnie histeryczne szczekanie kiedy sie ekscytuje.Najgorzej jest jak chce sie z nia wyjsc z domu.Nie radzilimy sobie z tym wiec zaprosilismy behawiorystke, ktora ja tez szkolila do domu.Kazala wprowadzic lancuszek kiedy np. skacze do okna i sie wydziera jak widzi kogos w ogrodzie.Doradzila tez zeby przeczekac histerie i kazac psu isc na swoje miejsce.Jesli dostaje mega histerii i przestaje reagowac na bodzce to zrobic jej krotka musztre.Dalej np. probowac odczekac i udawac ,ze nigdzie sie nie idzie dopoki sie nie uspokoi.
To chyba wiekszosc rad jakie nam dala.
No i tak:
rzucanie lanuszkiem z haslem Fe przestalo dzialac po paru dniach.
na miejsce niby dziala bo nie drze sie przy oknie tylko w swoim poslaniu.
Co do wychodzenia to nie dziala nic z tych metod.Kiedys tata ponad 3 godziny wychodzil z nia na dwor i jak juz w koncu udalo sie ja troche wyciszyc to zrobila mega histerie zaraz po wyjsciu na dwor.
Jesli chodzi o musztre to robi wszystko pieknie ale robi przy tym taki jazgot,ze bez zatyczek balabym sie o swoje uszy.
Cale nasze szczescie ,ze nie mieszkamy w bloku tylko w domu w pewnej odleglosci od innych bo sasiedzi by nas chyba udusili.
No i to chyba tyle mniej wiecej z naszych obserwacji.
Byc moze behawiorystka cos przeoczyla moze macie jakies jeszcze pomysly?

Link to comment
Share on other sites

Ale że co, rzucacie łańcuszkiem na ziemię, żeby uspokoić psa? Wow...

U mnie jazgotanie, gdy pies zostaje sam,eliminujemy następująco:
- mocne zmęczenie psa, tak, żeby chciał tylko spać
- zostawienie np. grającego radia czy telewizora
- pozostawienie psu zabawek

Wystarczyło przy drącym japę ratlerku.

Darcie pyska przy zabawie usuwałabym ręcznie i praktycznie. Pies szczeka = wyrażamy bezaprobatę, łapiemy go za pysk, co by się przymknął, mówimy "cisza!", gdy milknie, dajemy smaka i nagradzamy. Przerywamy zabawę, gdy pies piłuje japę. Jeśli pies jest nauczony posłuszeństwa, to łańcuszek jest Wam niepotrzebny, powinien być odwoływalny i wracać do Was na komendę, co zwykle równa się zaprzestaniu szczekania. Próbowaliście jakoś nakierować jej nadpobudliwość?

I nauczyć babcię, co by psu nie ustępowała - widać, że suka wymusza szczekaniem pewnie Wasze zachowania, bo widzi, że się jej to udaje.

Link to comment
Share on other sites

Chyba nie dokladnie czytasz niestety.
Po pierwsze ona nie szczeka jak jest sama, nie szczeka przy zabawie i 87letnia babcia ktora nie wie gdzie sie robi siku i czy juz dzisiaj jadla nie bedzie tresowac psa.:shake:
Nie wiem jak z ratlerkiem ale jazgoczacemu ONkowi trudno utrzymac pysk a nawet wtedy poprostu wydawalaby inne dzwieki niz szczekanie.
Zmeczyc owszem mozna ale najpierw trzeba z nia wyjsc a wychodzenie z domu jest wlasnie u niej najwiekszym problemem.
Rzucanie lancuszkiem wymyslila behawiorytstka dlatego ,ze jazgot psa uniemozliwial wydawanie polecen i chodzilo o chwilowe uciszenie psa.Element zaskoczenia bo to nie jest rzecz, korej ona potrafi sie przestraszyc ,zwlaszcza w momencie ataku histerii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mameczka']Chyba nie dokladnie czytasz niestety.
Po pierwsze ona nie szczeka jak jest sama, nie szczeka przy zabawie i 87letnia babcia ktora nie wie gdzie sie robi siku i czy juz dzisiaj jadla nie bedzie tresowac psa.:shake:
Nie wiem jak z ratlerkiem ale jazgoczacemu ONkowi trudno utrzymac pysk a nawet wtedy poprostu wydawalaby inne dzwieki niz szczekanie.
Zmeczyc owszem mozna ale najpierw trzeba z nia wyjsc a wychodzenie z domu jest wlasnie u niej najwiekszym problemem.
Rzucanie lancuszkiem wymyslila behawiorytstka dlatego ,ze jazgot psa uniemozliwial wydawanie polecen i chodzilo o chwilowe uciszenie psa.Element zaskoczenia bo to nie jest rzecz, korej ona potrafi sie przestraszyc ,zwlaszcza w momencie ataku histerii.[/QUOTE]

Nie szczeka jak jest sama? No to po co obroża? Ona jest przeznaczona do stosowania zwykle pod nieobecność domowników, bo ma działać czynnie, sama. Jak są domownicy, oni powinni zająć się psem.
Babcia jest już starsza, jak rozumiem, ma schorzenia właściwe dla tego wieku - no to chyba nie zostaje sama? Sama mam dziadka w podobnym stanie, w życiu go nikt samego nie zostawi, bo boimy się, ze sobie krzywdę zrobi.
Miałam też mixa wyżła, sukę, jeśli rozmiar ma dla Ciebie znaczenie. Metoda była taka sama.
Pies od początku tak reaguje podczas wychodzenia z domu? Od zawsze, kiedy z Wami jest? Może stało się coś, co spowodowało takie zachowanie?

Link to comment
Share on other sites

Oczywiscie ,ze babcia z otepieniem nie zostaje sama w domu.Pisalam w poprzednim poscie ,ze nie mozemy wymagac tego od opiekunki to ona wypuszcza suke na kazde szczekniecie.O babci odpisalam Tobie bo nie doczytalas mojego poprzedniego posta.Jesli masz kogos w rodzinie z podobnym schorzeniem to pewnie zdajesz sobie sprawe ,ze nielatwo jest znalezc opiekunke do takiej osoby.Nie mozemy wymagac od niej zeby oprocz opieki nad babcia zajmowala sie suka , ktora im bardziej sie starasz ja uspokoic tym bardziej halasuje.
No i jesli chodzi o sposoby to w takim razie podajesz tylko jeden, ktory nie zda egzaminu w przypadku histerii.To co ona robi to cos pomiedzy szczekaniem a mega skowytem i jak zamykasz jej dziob(bo probowalismy) to przechodzi automatycznie na wysokie tony pisku i wyrywa sie.
Co do czasu od kiedy to robi to wlasciwie od poczatku, tylko coraz glosniej i uporczywiej.Juz dawno nas to marwilo ale wtedy byla mala i na tymze forum jak pisalam jak to wyglada to mowili mi,ze spoko poprostu sie cieszy ,ze idzie na dwor.My jednak od szczeniaka probowalismy jakis metod na zwalczenie tego zachowania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mameczka']Oczywiscie ,ze babcia z otepieniem nie zostaje sama w domu.Pisalam w poprzednim poscie ,ze nie mozemy wymagac tego od opiekunki to ona wypuszcza suke na kazde szczekniecie.O babci odpisalam Tobie bo nie doczytalas mojego poprzedniego posta.Jesli masz kogos w rodzinie z podobnym schorzeniem to pewnie zdajesz sobie sprawe ,ze nielatwo jest znalezc opiekunke do takiej osoby.Nie mozemy wymagac od niej zeby oprocz opieki nad babcia zajmowala sie suka , ktora im bardziej sie starasz ja uspokoic tym bardziej halasuje.
No i jesli chodzi o sposoby to w takim razie podajesz tylko jeden, ktory nie zda egzaminu w przypadku histerii.To co ona robi to cos pomiedzy szczekaniem a mega skowytem i jak zamykasz jej dziob(bo probowalismy) to przechodzi automatycznie na wysokie tony pisku i wyrywa sie.
Co do czasu od kiedy to robi to wlasciwie od poczatku, tylko coraz glosniej i uporczywiej.Juz dawno nas to marwilo ale wtedy byla mala i na tymze forum jak pisalam jak to wyglada to mowili mi,ze spoko poprostu sie cieszy ,ze idzie na dwor.My jednak od szczeniaka probowalismy jakis metod na zwalczenie tego zachowania[/QUOTE]

A może w takim razie niech siedzi na podwórku, kiedy Was nie ma?

Link to comment
Share on other sites

Odpada bo wtedy jazgocze i skacze do drzwi balkonowych na przemian z wejsciowymi.Trzeba by ja gdzies przywiazac ale to sie biedna na smyczy chyba powiesi.Na szkoleniu bylo takie cwiczenie ,ze psa przyczepialo sie do plotu i odchodzilo kawaleczek zeby porozmawiac z ludzmi.Wszystkie psy po kilku razach zrozumialy ,ze to tylko na chwile i siedzialy grzecznie.Hajdi jak tylko skumala ,ze bedzie zaraz to cwiczenie to zaczynala jazgot zanim ja sie przypielo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mameczka']Odpada bo wtedy jazgocze i skacze do drzwi balkonowych na przemian z wejsciowymi.Trzeba by ja gdzies przywiazac ale to sie biedna na smyczy chyba powiesi.Na szkoleniu bylo takie cwiczenie ,ze psa przyczepialo sie do plotu i odchodzilo kawaleczek zeby porozmawiac z ludzmi.Wszystkie psy po kilku razach zrozumialy ,ze to tylko na chwile i siedzialy grzecznie.Hajdi jak tylko skumala ,ze bedzie zaraz to cwiczenie to zaczynala jazgot zanim ja sie przypielo.[/QUOTE]

No to jest problemowa. A jak ją rozładowujecie, tzn. jakie ćwiczenia robicie, jak się bawicie, ile dziennie?

Link to comment
Share on other sites

No i dodam jeszcze na wszelki wypadek ,ze to nie jest nasz jedyny pies bo w domu.Dom coprawda jest podzielony na 3 mieszkania ale mamy jeszcze pudliszonka(moj Lol) ONka brata a wczesniej mielismy jeszcze kilka kundelkow(jak mieszkalismy tylko z rodzicami w bloku).Mielismy rozne pieski mniejsze i wieksze bardziej i mniej problemowe ale Hajdi jest poprostu ewenementem ,z ktorym sobie nie mozemy poradzic.Wlasciwie tylko z tym jazgotem bo poza tym jest swietnym psem.

Link to comment
Share on other sites

Generalnie duzo lata.Chodzi rano na taki dluugi spacer z drugim ONkiem i po nim dlugo odpoczywa.Nie wiem ile dziennie dokladnie ale tez cwiczy rozne komendy w domu i to robi bardzo ladnie i chetnie.Wychodzi tez ze mna na podworko i lata z moim Pudliszonkiem tez sobie troche wtedy cwiczymy z dwoma pieskami.Dostaje tez rozne gryzaki, kosci i inne takie zeby ja zmeczyc.Wydaje sie ,ze wszystko robimy co mozna ale ta sprawa ze szczekaniem jest jakby zupelnie osobna i nie mam pojecia dlaczego zamiast coraz lepiej to wyglada to coraz gorzej.:oops::roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...