Jump to content
Dogomania

Pilne!Straszna KrAksa, watek wsparcia dla Ulv - POMOCY - dług u weta prawie 4 tysiące


Recommended Posts

Posted

Uff...
Przebrnęłam przez wątek.
Pierwszy wolny dzień od bardzo dawna, a ja zamiast sprzątać pierdzielnik w domu siedze od 6 rano tutaj i na zmianę rżę do monitora albo smarczę na niego..

ULV- CHYLĘ CZOŁA!

Szkoda,że mieszkamy tak daleko, chętnie bym Cię i Twoje stadko poznała.
Pozdrawiam i Spokojnych Swiąt!

Posted

Zapraszam na bazarek
[url]http://www.dogomania.pl/threads/206629-dla-Lenki-i-Tymczas%C3%B3w-Ulv-Ksi%C4%99garnia-do-4.05-godz.21-%29?p=16759254#post16759254[/url]
50% na Tymczasy Ulv :)

Posted

Dziękuję !! :)

Kra była w lesie ostatnio, nawet kilka razy- trenujemy do zawodów :) Poza ganianiem zajęta jest na takich wycieczkach głównie radosną demolką lub taplaniem w błocie:

[img]http://img684.imageshack.us/img684/2091/dsc2098a.jpg[/img]

[img]http://img69.imageshack.us/img69/586/dsc2105.jpg[/img]

[img]http://img857.imageshack.us/img857/4049/dsc2114.jpg[/img]

[img]http://img860.imageshack.us/img860/1264/dsc2118.jpg[/img]

[img]http://img84.imageshack.us/img84/648/dsc2143c.jpg[/img]

[img]http://img35.imageshack.us/img35/7818/dsc2142a.jpg[/img]

Posted

[URL]http://img857.imageshack.us/img857/4049/dsc2114.jpg[/URL]

Magda nie myślałaś by wykorzystać Kraksę do organizacji ognicha jakiegoś dla dogomaniaków?;) Zbiera najlepsze patycki:):):):)

Posted

[quote name='magdus84'][URL]http://img857.imageshack.us/img857/4049/dsc2114.jpg[/URL]

Magda nie myślałaś by wykorzystać Kraksę do organizacji ognicha jakiegoś dla dogomaniaków?;) Zbiera najlepsze patycki:):):):)[/QUOTE]

Jak się znajdą chętni na ognisko, to pogadam z Krą ;)


Moje zwierzaki mają dziś iście świątecznego lenia.... Na łóżku w najróżniejszych pozach rozkładają się cztery psy i dwa koty- Piku z głową na rozmruczanym Jacku, Maciek jak zawsze z nogami we wszystkie strony; Słowinka spływa miękko z poduszki brzuchem do góry, a Lala - księżniczka - w eleganckiej pozycji z pyszczkiem na łapce. Na środku Wiwi rozciągnięta na całą długość kota.... Reszta zwierzaków też rozparcelowana w dogodnych punktach- Conan na monitorze, Kornicha w koszyku. Kraksa na kocu zaciągniętym pod łóżko ukazuje światu czubek ogona. Sówek w doniczce z yuką..... Aryś i Cezar na kocyku w plamie słoneczka. Tylko jeż zakopał się w sianie i odsypia nocne hałasy.

Posted

Dzisiaj byłyśmy na spacerze :)
Udział wzieli:
Lewitująca Amy:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_woJ2m-YtR9A/Tbya2t2WVGI/AAAAAAAAHx4/jXKzJvmzz5I/tn_DSC_2290.JPG[/IMG]

Kra:
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_woJ2m-YtR9A/TbybAr2PF0I/AAAAAAAAHy8/p5FlergtaRw/tn_DSC_2310.JPG[/IMG]

I Piku:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_woJ2m-YtR9A/TbyZ9DQ4p4I/AAAAAAAAHsw/qYvukcgVmj0/tn_DSC_2183.JPG[/IMG]

Najpierw Magda podjechała po mnie i pojechałyśmy do Kakadu, Kra z tyłu, ja z Amy i Piki(bo nie chciała siedzieć z Krą) na przednim siedzeniu, przy każdym skręcie musiałam towarzystwo na moich kolanach przytrzymywać, bo się rozlatywało pod wpływem siły odśrodkowej :P Biedna Amy nie miała gdzie siedzieć, bo Piku byla od 'wewnętrznej strony'. Potem pojechałyśmy już na spacer, dziewczyny trochę poszalały :) Kra oczywiście wpadła do rzeczki (Kasiny):
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_woJ2m-YtR9A/Tbya89K1VBI/AAAAAAAAHyk/fGdyULGOgh4/tn_DSC_2302.JPG[/IMG]

Potem Magda ją wyciągnęła, chciała wrócić na drugi brzeg po Piku, więc Kraksa poszła z nią i...:
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/_woJ2m-YtR9A/Tbya94PE2YI/AAAAAAAAHys/gHehqgt_50M/tn_DSC_2304.JPG[/IMG]
Wpadła znowu ;]

Posted

[url]https://lh5.googleusercontent.com/_woJ2m-YtR9A/TbyZ9DQ4p4I/AAAAAAAAHsw/qYvukcgVmj0/tn_DSC_2183.JPG[/url] Piksel zabójczo wyszła :evil_lol::evil_lol:

Posted

Piksel zazwyczaj wychodzi na fotkach tak, że można pęc ze śmiechu... ;)

Kra ostatnio jest niemozliwie ruchliwa, w związku z czym zabieram ja gdzie się da ze sobą, żeby dom oszczędzić. Wczoraj była z nami (była moja ciocia) na Ostrowie Tumskim na wieczornym spacerze, a dzisiaj pojechałyśmy do Książa na Festwal Kwiatów. Oczywiście przywiozłam sobie sadzonki (chociaż starałam się ograniczać ;) ). Wycieczka była super, Kraksicy bardzo podobał się zarówno jarmark, jak i ganianie po okolicy- zresztą była tam już trzeci raz. Mi trochę humor zepsuły najpierw durna baba usiłująca sprzedać malutkiego szczeniaka, a potem zamkowy kot z zapyziałymi oczami.....

Po zakupach kwiatkowych i odstawieniu ich do auta poszłysmy sobie połazić z Krą po okolicy, zaczynajac od parku.... ciocia została na ławeczce,wymawiając się niewygodnymi butami. Początek był w miarę spokojny, ale jak dotarłyśmy do tego miejsca, gdzie jest szlak niebiesko-żółty, taki po stromiznach i kamieniach to Kra pokazała co potrafi.......
Jeżeli istnieje reinkarnacja, to Kra w poprzednim życiu była jakimś górołazem, ten pies ma bzika!!! Wybierała najbardziej strome, kamieniste i wąskie drogi, mając do dyspozycji zupełnie gładkie!! Odcinek pt "Z lewej skała, z prawej urwisko" przeleciała z radosnym kwikiem, popędzając mnie co chwila! Fragment szlaku idacy po deskach nad urwiskiem przyjęła z zachwytem!!
Ogólnie zostałam przegoniona w tempie ekspresu przez spory kawałek zupełnie górskiej w swoim charakterze drogi, nie wiem, czy ona sobie wzięła do serca, że musimy trenować, czy co? Przy czym trzeba przyznać, że z chwilą, kiedy droga robi się trudna, Kra zmienia się w psa bardzo uważnego i pokazuje że ma super świadomość nie tylko swojego ciała, ale także wózka- i idealnie wie, jak pojechać, żeby było bezpiecznie......

Fotki niestety w większości wyszły nieostre- a spróbujcie zrobić ostre zdjęcia lecąc pędem za obłąkanym psem po wąskiej dróżce pełnej kamieni, korzeni i chaszczy.

A jak wracałyśmy to Kra swoim zwyczajem wytaplała się w bajorkokałuży- dobrze, że ciocia nie widziała, bo wracałybyśmy na piechotę ;)

[img]http://img34.imageshack.us/img34/8067/dsc1164k.jpg[/img]
Jak widać- w tle zamek Książ

[img]http://img405.imageshack.us/img405/364/dsc1174n.jpg[/img]
Fajne te skałki :)

[img]http://img706.imageshack.us/img706/1990/dsc1182u.jpg[/img]
VENI VIDI VICI!!!!!!

Posted

[IMG]http://img52.imageshack.us/img52/9673/dsc1187o.jpg[/IMG]
Idziesz, czy nie???? - z prawej urwisko...

A potem to już oglądałam tylko taki widok, z bliska, albo z daleka:

[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/3763/dsc1200n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img694.imageshack.us/img694/3610/dsc1203i.jpg[/IMG]

[IMG]http://img864.imageshack.us/img864/7981/dsc1205m.jpg[/IMG]


Kosmitka w wodzie:
[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/1098/dsc1210d.jpg[/IMG]

Posted

Jest, nawet troszkę za bardzo....

Wczoraj byłyśmy w parku, z Kreską i jej Iskrą. Zimno była jak diabli, góra 3+, śnieg leżał, chwilami [I]coś[/I] popadywało.... Kraksa i Kreska uznały jednak, że pogoda jest świetna, a w maju nalezy się już pławić...... W parku Grabiszyńskim pozalewane są łąki, co tworzy wspaniałe moczary i rozlewiska- a więc teren idealnie stworzony do psich szaleństw. No i dziewczyny z dziką uciechą ganiały po tej wodzie rozbryzgując ją w malowniczych i okazałych fontannach, szalały za patykami i plastikową butelką, straszyły Bogu ducha winne kaczki i w doidatku wciągnęły do tych harców goldena (mam nadzieję, że ma wyrozumiełego właściciela).
W kazdym razie- sucze wróciły wybiegane, szczęśliwe i kompletnie ubłocone i mokre, ja natyomiast byłam dokładnie przemoknięta "zaledwie" do kolan..... ;)


Kra po rozrywkach wylądowała w wannie, wanna poszła potem do mycia, a Kra grzać dupcię pod kocyk ;)

\


Edit:
W sobotę mamy być na zawodach w Złotym Stoku, a to dzisiejszy wpis z forum o dogtrekkingu:
[QUOTE]Jestesmy w Zlotym Stoku. Na ulicach jeszcze lezy śnieg, niestety dojazd do naszego noclegu w Złotym Jarze jest niemozliwy. Pozrywane linie telefoniczne i trakcje, nie ma pradu w pensjonacie. Musilismy szukac innego noclegu.

[/QUOTE]

Posted

Właśnie wróciłysmy z zawodów....

Tak szybko, bo niestety ale prawie skręciłam kostkę, spuchłą i boli, a na jutro nie miałam pewnego transportu. Ale się zastanawiam, czy to był dobry pomysł, bo Kra wyraźnie zmarkotniała, że już koniec zabawy. No nic na nastepny raz przygotuję sobie lepiej zaplecze logistyczne.

W każdym razie- kostka boli, na drugiej nodze mam wielgachny bąbel, a własciwie to co zdarty bąbel odsłonił. Jestem zmarznięta (ogólnie), przypieczona (na paszczy), bolą mnie przedziwne miejsca. Oczywiście na trasie w pewnym momencie już się zastanawiałam, po jakiego diabła pchamy się pod tą głupią górę???? A potem było w dół i niestety ale można było tylko mysleć: obożekrazwolnij!owszyscyświęciodyniezeusieKRAZWOLNIJ!!!!!!!!!!! bo Kra z górki zaczęła uznawać tylką jedną szybkość- cała naprzód!!!!!!!!!!!!!!! A- kupiłam jej nowe szelki, sledy, takie typowo zaprzęgowe- bardzo jej podpasowały i ciagnie jak parowóz.......
Zejście do kopalni to był wymysł szatana, sama kopalnia ok, ale te cholerne schodki i kamienie.... Podejscie na Jawornik zgoła upiorne.
Na stracie Kra kwiczała i skamlała jak prawdziwy husky i wyrwała do przodu w takim locie, że właściwie tylko odpychałą łapami lecący wózek.

Trzy razy siedziałam na tyłku, w jednym miejscu Kra mnie (na owym tyłku) przeciągnęła kawałek po ośnieżonych liściach.


A teraz marzę już kiedy następne zawody ;)

Posted

tu się robi bazarek
[url]http://www.dogomania.pl/threads/207453-M%C4%99ski-portfel-i-stojak-do-wina-i-inne-pi%C4%99kno%C5%9Bci-do-14-maja-w-przygotowaniu?p=16841750#post16841750[/url]

Posted

Już zaglądam :)

Niestety stwierdziłam dziś niezbicie, że chyba pora zacząć biegać na dłuższych dystansach i przygotowywać się do LONGa.... Liczyłam po cichu na chociazby jeden dzień zmęczenia Kraksy, ale niestety sucz zawiodła nadzieje i dzisiaj była żywiutka jak skowronek i z dzikim entuzjazmem domagała się powtórki z rozrywki. Niestety musiał jej wystarczyć spacer na ND razem z resztą psiaków oraz Korenią i jej Amy. Oczywiście "spacer" połączony z szaleństwami, ganianiem Maćka, noszeniem patycków itp...

Posted

Oczywiście spacer był owocny: Lala wpadła do Kasiny, Maciek też (ale w odróżnieniu od panny L. się tym w ogóle nie przejął), Kra psuła świat, Piki przez większość czasu darła japę, a Amy na samym końcu zrobiła sobie coś w łapę i kuleje...

Posted

A teraz najśmieszniejsze- kiedy godzinę popowrocie ze spaceru wychodziłam do cioci, Kra natychmiast zameldowała się pod drzwiami w oczekiwaniu na ciąg dalszy rozrywek....

Z czego ten piekielny pies jest zrobiony?????!!!!!!!

Piękna fotorelacja z zawodów, autor Gupibelfer z forum dogtrekkingowego (a własciwie jego małżonka):
[URL]https://picasaweb.google.com/gupibelfer/DogTrekkingZlotyStok2011#5604489050206595570[/URL]

Posted

[quote name='Korenia']Oczywiście spacer był owocny: Lala wpadła do Kasiny, Maciek też (ale w odróżnieniu od panny L. się tym w ogóle nie przejął), Kra psuła świat, Piki przez większość czasu darła japę, a Amy na samym końcu zrobiła sobie coś w łapę i kuleje...[/QUOTE]

czytam, ze cudnie wam było :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...