darunia-puma Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 dokładnie tak jak piszecie... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 na łańcuchu to ja jestem w stanie przesledzić "logikę" takiego bucefała, ale w piwnicy? no chyba, ze regularny rozmnażacz, to tak. nie lubie naszego gatunku. szału, niestety, nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 (edited) [quote name='savahna'] Najważniejsza jest zawsze ta wewnętrzna przemiana, może nie tak widoczna na zdjęciach,ale kiedy psiak zaczyna się otwierać, kiedy widać radość w jego oczach to najważniejsze;) [/QUOTE] To prawda... Bardzo często te najbardziej spektakularne metamorfozy ciężko uchwycić za pomocą zdjęcia. Jeśli pies nie zmienił się fizycznie (nie był zagłodzony, poraniony czy skołtuniony) - to trudne, ale prawie zawsze przemianę psychiczną widać w oczach :) Jeszcze do niedawna w Korabiewicach mieszkała Malinka: mała, pospolita, czarna suczka. No.., może od sporej ilości innych czworonogów wyróżniało ją (w negatywnym sensie) agresywne podejście do ludzi. Malinka była prawdziwą przysłowiową "piranią". Na początku gryzła na oślep i rzucała się z ząbkami na każdego, kto chciał ją dotknąć. Te problemy dodatkowo pogłębiał fakt, iż cierpiała na bóle stawów w dwóch łapkach. Powoli i stopniowo przekonywaliśmy ją, że człowiek to przyjaciel - i tak Malinka obdarzyła zaufaniem grono "swoich ludzi" :) Z powodu wyglądu (przeciętny kundelek na krzywych łapkach, z posiwiałym pyszczkiem) i "zdecydowanego charakteru" :) jej szanse na adopcje były prawie zerowe i szczerze powiedziawszy wszyscy byliśmy pod tym względem pesymistami... Upór w kwestii ogłoszeń objawił się cudem :) Malinkę wypatrzyłą Pani, od wielu lat mieszkająca w Oslo - i tak oto starszy kundel z Korabiewic zamieszkał w Norwegii. Tutaj Malinka w lutym 2012r, kiedy przejmowaliśmy schronisko. Niestety nie dysponuję żadną inną dokumentacją fotograficzną z tego okresu... Ten pozornie miły piesek potrafił postawić do pionu niejednego pracownika czy wolontariusza... Malinka gryzłą ze strach, mieszkałą długo w najmniej ciekawej części schroniska, nieopodal siedziby poprzednich "pracowników i co znamienne, wszystkie 3 psy z jej boksu w spsunku do ludzi przehjawiały taki sam stosunek . [IMG]http://i60.tinypic.com/o09i6c.jpg[/IMG] Tutaj latem 2013, kiedy już zaufała człowiekowi: [IMG]http://i61.tinypic.com/1xxfz4.jpg[/IMG] U mnie w chwilowym DT przed podróżą: [IMG]http://i57.tinypic.com/2lxdy4m.jpg[/IMG] I w swoim Domu: [IMG]http://i62.tinypic.com/ravv55.jpg[/IMG] Nowa opiekunka Malinki pomogła nam znaleźć DS Chomika, kolegi Malinki z boksu (chłopak trafił do polsko-norweskiej pary), też pospolitego szaro-burego kundelka: [IMG]http://i62.tinypic.com/2enxeeb.jpg[/IMG] I to nie koniec :) Być może wkrótce, dzięki temu "łańcuszkowi" kolejny psiak opuści schronisko :) Edited February 27, 2014 by Abrakadabra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 Czasami trzeba też pomóc rasowemu pieskowi... (zwłaszcza, że pasjami uwielbiam maluszki :) ze szczególnym uwzględnieniem yorków... Przez jakis czas miałam na DT śliczną, ok.8-letnią yoreczkę Fruzię - przyjachała do mnie zaniedbana "siersciowo" i "zębowo" (zwłaszcza zębowo!!! - masakra). [IMG]http://i61.tinypic.com/2yn0wm1.jpg[/IMG] Pomijając dredy, dość mocno skołtunioną sierść i okropny szajs w pyszczku - była naprawdę urocza :) Telewizyjny świat Animal Planet fascynował ja i pochłaniał bez reszty, a cykl "Policji dla Zwierząt w..." potrafił ją przykuć do telewizora na całą godzinę... :) [IMG]http://i60.tinypic.com/2z8usl5.jpg[/IMG] A tak zmieniła ją wizyta u groomera: [IMG]http://i61.tinypic.com/260fhtt.jpg[/IMG] [IMG]http://i61.tinypic.com/2vhsoc0.jpg[/IMG] Fruzia ma już dom, mieszka w Warszawie i powodzi jej się całkiem nieźle - od nowych właścicieli wiem, że jej ulubionym zajęciem w domu jest oglądanie Animal Planet :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 28, 2014 Share Posted February 28, 2014 Abra, dawaj wiecej takich opowieści!!!!!!!!!!! Cudne, rewelacyjne, poruszające, zwłaszcza ta bidulka z Korabiewic, co to się tak na kanapie odnalazła, niezwykłe!! :kiss_2: A poza tym, miło Cię widzieć, Abra :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 28, 2014 Share Posted February 28, 2014 podopiecznych korabiewickich troche mamy. razem z mru i jej siostra pracujemy kolejno nad psami trudnymi, mniej lub bardziej - a więcej jest tych po prostu przestraszonych. tylko czasem własnie ze strachu gryzą. ile to czasu już skupiamy sie na tej robocie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 (edited) [quote name='malagos']Abra, dawaj wiecej takich opowieści!!!!!!!!!!! Cudne, rewelacyjne, poruszające, zwłaszcza ta bidulka z Korabiewic, co to się tak na kanapie odnalazła, niezwykłe!! :kiss_2: A poza tym, miło Cię widzieć, Abra :)[/QUOTE] Malagos, dzięki :) Trochę tych historii było, nie powiem :) Wszystkie adopcje ze schroniska są poruszające... A już na pewno takie, kiedy na widok psa zapala Ci się lampka i myślisz sobie: "yyyy... ten przypadek jest beznadziejny :(. Nie dość, że psina przeciętna, żeby nie powiedzieć nijaka (w potocznym tego słowa znaczeniu), nienajmłodsza, żeby nie powiedzieć stara - to jeszcze wycofana, zalękniona, często sparaliżowana ze strachu, czasami gryząca, nie znająca smyczy itd, itp..." A potem, po dłuższym czy krótszym czasie, który upływa na pracy z taką biedą (na tyle na ile pozwala czas wolontariusza) - okazuje się, że pies zaczyna ogarniać to, co kiedyś było dla niego niepojęte :) I to właśnie jest rewelacyjne i poruszające :) Ale jeszcze bardziej rewelacyjny i poruszający jest moment, kiedy taki pies znajduje dom. Kolejnym przykładem z korabiewickiego podwórka jest Cookie - sunia żyła w norach, wykopanych pod budami w boksie, panicznie reagując na widok każdego zblizającego się człowieka. Ze strachu praktycznie "zrastała się" z podłożem i przylegała do ziemi w taki sposób, że wyciągnięcie jej z takiej nory naprawdę było nie lada wyczynem i wymagało niemalże ekwelibrystycznych umiejętności, a już na pewno ponadprzeciętnego wygimnastykowania :) Można było "odpuścić", ale my tak łatwo się nie poddajemy :) Na pierwszym "spacerze" w schronisku: [IMG]http://i62.tinypic.com/24xp7hi.jpg[/IMG] [IMG]http://i61.tinypic.com/1zujhy.jpg[/IMG] [IMG]http://i61.tinypic.com/2nk01op.jpg[/IMG] Kolejne etapy oswajania: [IMG]http://i62.tinypic.com/izp6p4.jpg[/IMG] [IMG]http://i60.tinypic.com/hv33h1.jpg[/IMG] Cały proces trwał naprawdę dość długo - to był najbardziej strachliwy pies, z jakim ja miałam do czynienia w schronisku (a który znalazł dom - bo podobnych mamy jeszcze bardzo, bardzo duzo...) Cookie na pewno miała dużo szczęścia, ponieważ KTOŚ (bardzo psiolubna Ania) zaoferował jej DT, dzięki czemu mogła przyzwyczajać się do nowych warunków. Od ponad roku Cookie mieszka w Warszawie, nadal jest nieufna do obcych i traktuje ich z rezerwą, jednak swoich właścicieli uwielbia z wzajemnoscią :) Jak określa ją Pani - "niezła z niej aparatka!" W tej chwili życie w mieście nie sparwia jej żadnych problemów, często podróżuje ze swoimi właścicielami i naprawdę czasami sama nie wierzę, że to się zadziało! I że trwa :) [IMG]http://i59.tinypic.com/2w7pw0o.jpg[/IMG] [IMG]http://i60.tinypic.com/furka1.jpg[/IMG] Edited March 4, 2014 by Abrakadabra Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
docha Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Abra, jesteście super. wzruszająca jest ta psina, ale niezła z niej aparatka :) oczy mówią wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 [quote name='docha']Abra, jesteście super. wzruszająca jest ta psina, ale niezła z niej aparatka :) oczy mówią wszystko.[/QUOTE] Jak jeszcze pogrzebię w zdjęciach, to pewnie COŚ wygrzebię :) PS. Cookie była prawdziwym wyzwaniem i na pewno bardzo, bardzo pomógł jej DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 5, 2014 Share Posted March 5, 2014 Chętnie skorzystam z podpowiedzi - mam na bdt w kojcu od 3 tygodni sunie, dziczkę, nie wiem, jak ją wyciągnąć z budy, przekonac do człowieka, itp?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted March 5, 2014 Share Posted March 5, 2014 Czytałam kiedyś taki watek: [URL="https://www.facebook.com/events/126620314204233/permalink/128206737378924/"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246005-Dziki-pies-oswajanie-od-podstaw https://www.facebook.com/events/126620314204233/permalink/128206737378924/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 5, 2014 Share Posted March 5, 2014 (edited) malagos, to zalezy od psa. na jednego działa zero litości, wyciągasz na siłę, bierzesz na spacer, niech się kładzie, trudno. kucasz, gadasz, głaszczesz, karmisz pysznościami jak zrobi krok, jak zrobi cokolwiek. i tak do czasu, aż się przekona, ze nic mu na tych spacerach nie grozi. z innymi niestety trzeba spokojnie, wiele czasu przesiadując przy budzie i rzucając smaczki (kurza wątróbka, serca, takie smrody), kiedyś z tej budy troche wychynie, wyciągnie szyję po smaczka. i te smaczki rzucamy coraz bliżej siebie. tempo zalezy od psa. dużo gadania, siedzenie bokiem do psa itd. ale np taki dziki clyde, który wpada w narkolepsje tak na wszelki wypadek, z budy juz się wychylał po tygodniach rzucania smaczków (raz na tydzień, a nie codziennie, no bo schron), ale za nic nie chciał przekroczyć magicznej bariery i podejść całkiem. to w końcu żeśmy go na siłę zaczęły wyciagać. przy zapinaniu smyczy bardzo gryzł, teraz przestał, ale też ucieka do budy przed spacerem. a na spacerze ogon do góry i raźno tupta, głaskac go można ile wlezie. tylko ten moment przy szyi. więc bądź tu mądry ;-). tylko jak się człowiek decyduje na bezpardnowe wyciaganie na spacer, to i tak trzeba przejść etap przy budzie, ale krócej. najważniejsze, to wyczuć, na którego spa co zadziala, ale to już nie takie łatwe. edit: zajrzałam na zalinkowanego fb, to własnie mniej wiecej taka robota jest :-) Edited March 5, 2014 by sleepingbyday Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted March 5, 2014 Share Posted March 5, 2014 (edited) Jak z ludźmi, nie ma jednej jedynej recepty. :cool1: Cywilizując Fidelka robiliśmy z TZ za "dobrego i złego policjanta". Dzięki smaczkom i siedzeniu blisko na podłodze wyciągnęłam go po tygodniu spod stołu :evil_lol:, a swoim zdecydowaniem TZ w następnym tygodniu zapiął mu smycz i wyszedł na spacer bez wynoszenia osiołka na rękach. Żeby było w temacie :eviltong: Tak wyglądał mój psiak w "rodzinnym domu" - ten z krawacikiem. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/1935/934ef48c9cbbf3cfmed.jpg[/IMG][/URL] a tak po wyjściu spod bezpiecznego stołu (jeszcze ma smutne oczka): [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/709/febbfe713f192757med.jpg[/IMG][/URL] A to nasze ulubione: pierwszy nasz wyjazd nad jezioro [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/1695/ccb9b49d2e687010med.jpg[/IMG][/URL] Edited March 5, 2014 by Aśka Belkowska zdjęcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
docha Posted March 7, 2014 Share Posted March 7, 2014 Aśka, a co to jest za hodowla psów, z której wzięłaś Fidelka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted March 7, 2014 Share Posted March 7, 2014 [quote name='docha']Aśka, a co to jest za hodowla psów, z której wzięłaś Fidelka?[/QUOTE] Fidek jest z pseudo pod Malborkiem. Mozesz poczytac w jego watku pod zdjeciem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 8, 2014 Share Posted March 8, 2014 [B]Jamniczka Lena jest w Fundacji SOS dla Jamników od 30 stycznia.[/B] To jej wydarzenie: [URL="https://www.facebook.com/events/1418728925035740/?ref=5&source=1"]https://www.facebook.com/events/1418728925035740/[/URL] [B]Taka do nas przyjechała:[/B] [IMG]http://img42.imageshack.us/img42/3408/m40t.jpg[/IMG] [B]A tak było po trzech tygodniach[/B] [IMG]http://img89.imageshack.us/img89/1052/iui9.jpg[/IMG] [B]tak wczoraj:[/B] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/3267/nxyc.jpg[/IMG] A najlepiej obrazują to filmiki, pierwszy z 30 stycznia i drugi z 17 lutego. Lenka robi postępy każdego dnia, wspomagana masażami, ćwiczeniami, akupunkturą i laseroterapią. Jest na BARFie. 30 styczna 2014 [video=youtube_share;-Od-QiLrEmg]http://youtu.be/-Od-QiLrEmg[/video] 17 luty 2014 [video=youtube_share;Vzlgx4P57c8]http://youtu.be/Vzlgx4P57c8[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted March 8, 2014 Share Posted March 8, 2014 Isadora wycisnełaś ze mnie morze łez, nadal chlipię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted March 8, 2014 Share Posted March 8, 2014 Niewiarygodne....:roll::roll::roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
junoo Posted March 8, 2014 Share Posted March 8, 2014 niesamowite! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted March 9, 2014 Share Posted March 9, 2014 boże co ludzie potrafią zrobić bezbronnemu psiakowi?! :crazyeye: :shake::-( a Lenka ślicznotka oby tak dale Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted March 9, 2014 Share Posted March 9, 2014 Niby wiem jacy są ludzie, a jednak ciągle mnie zaskakują i przerażają :( :( :(... [COLOR=#808080](Isadora, daj numer konta, choć parę groszy prześlę na karmę dla Lenki).[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 10, 2014 Share Posted March 10, 2014 dużo zdrowia lence życzę. w tak krótkim czasie taka róznica -nastraja optymistycznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted March 12, 2014 Share Posted March 12, 2014 Lenusia zmieniła się wygląda pięknie ale jak w Ciebie Dorotko wpatrzona nie mogła trafic w inne ręce .:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 Metamorfoza psa mordercy. ;) FIZBO :) [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-ejCCt-3BiO8/Uq23SwuQ6EI/AAAAAAAAVrw/HhsUgnSh2Jo/w600-h450-no/Hades.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-GgNRK5r2c_c/Uq23SwweV8I/AAAAAAAAVr0/un50vA4hSSQ/w600-h399-no/2ajc3ed.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/U6Du8LyzkCdFXkbaRfcuWF4VFPa5qSkhEipkMlKPmuh9=w600-h450-no[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-xT4_K6HC0Og/Uv-8hHcF9zI/AAAAAAAAWTs/55BcjNj7-u8/w600-h339-no/IMAG0019.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
docha Posted March 20, 2014 Share Posted March 20, 2014 jakie to było biedaczysko :/ cudownie popatrzeć na niego teraz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.