Jump to content
Dogomania

Kraków. ranny pies przy drodze. Potrzebna pomoc w zlapaniu, nie przeżyje nocy !


basia0607

Recommended Posts

Dostałam wiadomość z prośbą o pomoc. Ok 15 km od Krakowa przy ruchliwej drodze od rana siedzi ranny pies. Krwawi mu łapa z pyska chlusta krew. Kasia dzwoniła do schroniska w Krakowie, weta, straży miej, wszyscy odmówili. Pies podszedl do ręki , obwąchał ale przy próbie jakiegokolwiek ruchu ucieka w las.
kasia chce go przygarnąć ale nie może go złapać . Pies może wkrótce odejśc za TM.
Pies znajduje się przy drodze do Słomnik za znakiem Marszowice przy skręcie do wawązu.
Ja jestem z pomorza , tylko tak moge pomóc.
tel. kasi-510 829 722

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

już załatwione :)
dziewczyny dały Pani namiar na mnie, ja cudem dorwałam Frotkę i już starają sie coś wymyślić..
Rzeczywiście kocmyrzów nie ma podpisanej umowy z żadnym schroniskiem, , ale to, ze pracownik schroniska powiedział, ze po psa nie przyjadą MIMO iż to nie ich rejon, to jest OBURZAJĄCE!!!!
Bo w sytuacji kiedy pies leży ranny przy drodze stosuje się procedury WYJĄTKOWE!!!

Mimo iż KTOZ jest w tragicznej sytuacji, Frotka obiecała pomóc... Stara się złapać weta, który podjedzie tam z palmerem,bo pies ucieka natychmiast kiedy próbuje się go złapać.. Kiedy się podchodzi z ręką samą, pustą jest OK, ale kiedy jest ona w rękawiczkach to już ucieka.. pies ponoć wymiotuje krwią, pewnie jest potrącony.. Wokoło LAS i RUCHLIWA ULICA... Dobrze, że jest noc, jednak nie wiadomo czy uda się tego weta dorwać.....
Mamy obietnicę Frotki, że KTOZ zabierze psa do kliniki i pokryje koszty tej akcji (a jak wiadomo samo użycie palmera jest kosztowne... nie mówiąc o reszcie...)
Pani chce tego psa wziąć do siebie , mimo iz ma już 4 suki , WSZYSTKIE przybłędy wyrzucone w nieludzki sposób w lesie, w większości były przywiązane do drzewa, jedna suka miała tak zaciśnięty sznurek, ze ma uszkodzoną tchawicę...
Pani jest postrzegana w okolicy jako wariatka, bo pomaga takim zwierzakom, obok sąsiadka też się stara i ma UWAGA 9 psów znajd....
Ta okolica wybitnie sprzyja gnojom, którzy chcą się psa pozbyć, bo wokoło jest mało domów, i las... Często właśnie znajdowane są psy powiązane do drzew, części niestety za późno pomóc :(

No nic, przechodząc do meritum, mam nadzieje, ze psiaka uda się "odłowić" i nie będzie za późno na pomoc.....

Link to comment
Share on other sites

Dostałam rano smsa od Kasi, o godz 10 ma być proba zlapania psa .
Starszne jest to, że kasia szukała pomocy na swoim terenie u slużb odpowiedzialnych za takie zwierzęta. W desperacji znalazła mnie na Nk i prosiła o pomoc. Jednak dogo to potęga !!!! dziekuję dziewczyny.

Link to comment
Share on other sites

pies złapany, rano sam podszedł do p. Kasi... Już nie wymiotuje krwią...
Wet w tej chwili jest u nich i miał mu podać leki pierwszej pomocy.. W nocy nikt nie chciał przyjechać :(
W jeździe na RTG ma pomóc Camara ponoć , frotka już ją molestowała o to. Oczywiście TOZ pokryje koszty całej akcji (i tu do Was prośba, o jakieś grosze, żeby choć częściowo im pomóc, bo od tego roku nasz TOZ będzie bardzo bardzo biedny.. Przepisy które weszły od tego roku diametralnie ukróciły płatności na bezdomne zwierzęta...
Oprócz tego pod koszty tozu weszły od stycznia WSZYSTKIE zwierzęta przebywające w krakowskim schronisku dłużej niż rok... W skrócie jest MASAKRA bo takich zwierząt jest większość......
No nic, wracając do tematu, psiak na razie moze zostać u p. Kasi, ale zostawić go jednak nie moze bo ma 4 suki w domu .. Psiak będzie przebywał w ocieplanym garażu... Jak będe mieć zdjecia to wstawię...

Link to comment
Share on other sites

Kasia mi napisała" iIes jest u mnie w domu, nie ma obrażeń wew.. Dostał antybiotyk i jest ok"
Dziewczyny też bym chciała aby moje interwencje tak szybko i dobrze się kończyły.
Maygo, nie wiem czy wiesz, że Krzyczkowy Bobik znalazl dom w Krakowie ?. Jest trudno bo zaczął załatwiać się w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']Dzwoniła Pani Kasia do mnie. Z psem jest wszystko OK.
Napiszę jutro więcej, siedzę i wyję, nie dam rady nic więcej wydusić z siebie.[/QUOTE]
Irena czemu wyjesz ? wszysko dobrze się skończylo.
Ja wczoraj tak się splakałam w elbladzkim schronisku nad reklamówką z zamarznietymi szczeniakami. Na moich kolanach siedziała suczka kaleka i zlizywała moje łzy,. tylko zwierzęta to potrafią.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...