Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ale jeszcze sie tak nie cieszcie bo musimy poczekac aż Antoś tam pojedzie i pobedzie jakis czas, sami wiecie ze różnie bywa, pieski czasami wracają. Dlatego tez nie pisalysmy o tym wczesniej, bo chcemy miec 100% pewność. Przyznam jednak ze ja tez czuje, że to ten dom. Oni długo czekali. Szkoda tylko że kontakt z osobą która miała sprawdzić domek "na żywo" jest dośc dziwny... Trzymajcie kciuki.

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

cały czas trzymam za Antosia kciuki i śledzę jego losy.
Agnieszka go zresocjalizowała. Bardzo pomogła także w sparawdzaniu domu.
Teraz ta szansa...:placz:

Wierzę, że w końcu się uda, bo w koncu los musi się odmienić! :placz:

Posted

Trzymam kciuki za Antolka, jak wszyscy. Trochę obawiam się sciągać psiula z Allegro. Wczoraj chciałem już zdejmować Lisiczkę, a wyszło.......

Posted

Potrzebne sprostowanie. On nie musiał być resocjalizowany! On miał problem tylko z checia uwolnienia sie żeby byc blisko człowieka, tak maja nawet psy które od małego sa z człowiekiem w tym samym domu. Nawet jeżeli Antek uciekał z kojca, to tylko po to by przenieśc się do garażu, chodzi wolno po podwórku z psami Agnieszki, nigdy nie zwiał gdzies tak zeby go szukać. agresji w nim nigdy nie było. To super pies, ja nie wiem czemu przez jakis czas Antek był przedstawiany jako bardzo trudny pies.
Jutro jedziemy do hoteliku i jestesmy prawie pewne, że Antek pojedzie do nowego domu:)

Posted

To białe pada, bo mój Oskar to uwielbia;)
a tak powaznie to, chetnie umówmy się wieczorem, ja pojade.
Jakos nie pomyslałam o tym że moga miec problem z dojazdem, a tak rzeczywiście moze być, ale chyba by wczesniej dali znak. Poczekamy do wieczora.

Posted

[quote name='Czarodziejka']Czekamy na wieści?![/quote]
Właśnie, właśnie :cool3:
Nieustająco trzymam kciuki za powodzenie operacji pod kryptonimem "Wyprawa Antka do nowego domu" :lol:
:thumbs: :thumbs: :thumbs:

Posted

Właśnie wróciłam. Antek jest w tej chwili w samochodzie i jedzie do Brodnicy. Pani Kasia bardzo miła, widac że kocha zwierzęta, niestety nie było spaceru bo padał ogromny grad błyskalo się a Antos był przestraszony i schował się w jakiejś dziurze. Umowa została podpisana, Antos ma zapoznac się z psami pani Kasi na spacerze. Muimy czekac na wieści, wszytko wyjdzie w praniu. Antek został wsadzony do samochodu, niestety nie chcial wsiasc sam, w sumie nie ma sie co dziwic bo znowu jest gdzies wywozony, ale mamy nadzieje ze szybko sie poczuje jak w domu już na miejscu.
Musimy oczywiście poczekac te dwa tygodnie, mysle ze jak je razem przezyja to juz bedzie tylko lepiej. Mysle ze najszybciej jakies wiesci bedzie miala Arka i wtedy na pewno sie z nami nimi podzieli. Trzymajcie kciuki zeby nic sie nie popsulo.

Posted

Kochani wklejam maila od pani Kasi wysłanego do Agnieszki. chyba bedzie super;)
Na pewno jestescie wszyscy ciekawi co u Antka.
Moje psy przyjely nad wyraz zyczliwie. Tola co prawda chce mu pokazac
kto tu rzadzi ale na zasadzie takiej, ze karci Odiego tak, zeby Antek to
widzial. Zrobilismy tak jak Pani kazala. Psy poznaly sie na spacerze i
wrocily razem do domu. Jak narazie sie obwa****a i chyba bedzie
dobrze. Bylismy kilka razy na podworku oczywiście na smyczy.
Moja mama jak zobaczyla jaki on jest chudy to od razu dala mu kawal
kielbasy, ale tak po cichu zeby reszta nie widziala. Przyznala mi sie
dopiero po godzinie. Powiedziala ze bez wzgledu czy mi sie to podoba
czy nie to bedzie go dokarmiac:)
Podczas drogi Antek na poczatku byl nerwowy, ale pozniej polozyl mi
glowe na kolanach i w zasadzie juz tak dojechalismy do domu.Wracajac ze
spaceru spotkalam mojego weterynarza. Prosil zebym z nim jak
najszybciej zajrzala to on go sobie przejrzy :)
Teraz Antek najedzony , napojony i wysikany spi w kuchni a kawlek
dalej lezy Tola. Odi zebrze od Michala paluszki.
Moj maz sie smieje ze teraz mamy 6-scio osobowa rodzine plus babcia.
Nigdy nie spotkalam jeszcze psa o takim spokojnym charakterze, byc
moze to teraz jak jest taki przestraszony i nigdy nie mialam psa ktory
tak pieknie chodzi przy nodze. Ktos musial go tego nauczyc , bo to
niemozliwe zeby tak sam z siebie.
No to by bylo na tyle. Prosze sie nie martwic, mysle ze damy rade:)
Jezeli tylko nie ucieknie to wszytsko bedzie dobrze. No a jak ucieknie
to i tak bedziemy go szukac. Polowe komisariatu to moi znajomi wiec
ludzie do szukania beda:)

Posted

:multi: :multi: :multi: :multi: :multi:
Nie wiem co napisać - cieszę się ogromnie że Antolek ma domek. Antosiu, bądź grzeczny to twoja wielka życiowa szansa.
Życzę Rodzince Antosia dużo szczęścia i wszystkiego dobrego na nowej drodze z Antosiem.

Posted

;) Cala Rodzinka juz spi po przezyciach dzisiejszych. Pani Kasia mi pisala, 22.15 ze Antos juz lezy na swoim poslanku w kuchni i jak Ona przechodzi kolo niego, to merda ogonem;) Juz wszyscy "padli"-spia-tyle przezyc, dzisiejszy dzien.;) :oops: podziekowala mi za Antosia a ja napisalam, ze to my dziekujemy,ze dala mu dom!! Az lzy w oku sie krecą, radosci!:placz:

Posted

[quote name='supergoga']:multi: :multi: :multi: :multi: :multi:
Nie wiem co napisać - cieszę się ogromnie że Antolek ma domek. [B]Antosiu, bądź grzeczny to twoja wielka życiowa szansa.[/B]
Życzę Rodzince Antosia dużo szczęścia i wszystkiego dobrego na nowej drodze z Antosiem.[/quote]

Moim zdaniem Antos zawsze byl grzeczny i czekal tylko na SWOJA RODZINE. On juz wie, ze to JEGO DOM-tak mysle. ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...