Alicja Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Nie wstawaj :shake:...nie wychodź spod kołdry:shake:....zimno jak jasny pieron :razz::razz::razz:[/B][/COLOR][/FONT]
agbar Posted December 30, 2007 Author Posted December 30, 2007 [quote name='jonQuilla'][COLOR=olive][FONT=Georgia][B]mogę ale nie chcę ;)[/B][/FONT][/COLOR] [B][FONT=Georgia][COLOR=olive]Cześć :multi::multi:[/COLOR][/FONT][/B] [/quote] szkoda:eviltong: [quote name='apple']Ciepłe majty trzeba zakładac a nie sznurki :evil_lol:[/quote] zakladam.....rajtuzki wstretne okrutne, nienawidze ich zakladac bo mnie dupsko swedzi, nogi swedza i wole juz przymarzac:diabloti: [quote name='Medorowa']Z golfem:grins::grins::grins: CzE:loveu:[/quote] cze:loveu::loveu: taaa zgolfem i nausznikami:eviltong: [quote name='Alicja'][FONT=Arial][COLOR=red][B]kapelusz z rękawami , walonki i onuce :evil_lol::evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT][/quote] i koldra na plecy i farelka pod kurteczke:roll: [quote name='Paula_']Dzień doberek :grins: :multi:[/quote] berek Paulinka:loveu: [quote name='apple']Dzień Dobry:multi: Ubierzcie się ciepło bo zimno dzisiaj jak jasny pierun :evil_lol:[/quote] dzieki za ostrzezenie:razz: [quote name='majoka']Przyjedz wreszcie do mnie to i kominiarkę Ci pozyczę od męża - mam dwie na motor, to zostanie mu jedna hehe[/quote] ooooooo i to jest powod do wizyty a nie jakies kotlety:evil_lol: [quote name='Alicja'][FONT=Arial][COLOR=red][B]Nie wstawaj :shake:...nie wychodź spod kołdry:shake:....zimno jak jasny pieron :razz::razz::razz:[/B][/COLOR][/FONT][/quote] za pozno...wylazlam:placz:i ujrzalam ze pada snieg...ja sie pochlastam:mdleje:
agbar Posted December 30, 2007 Author Posted December 30, 2007 historia mrożąca krew w żyłkach...:cool1: ....grudniowy ,zimny wieczor ....wiatr szalał ,przenikliwe zimno atakowało człowieka z kazdej strony,na ulicy było pusto i oprócz jękliwego zawodzenia wiatru nie było słychać nic....podmuchy wiatru unosiły drobne kamienie i gałązki,nawet księżyc nie wychylał się zza chmur które zasnuły niebo...w taki wieczór człowiek marzy tylko o ciepłej herbatce i nie opuszczaniu ciepłego domu....czasem jednak jest zmuszony wyjść -chociazby po to aby odprowadzic gości do furtki..(oczywiście jeśli ma sie towarzyskie psy to one także chcą nam towarzyszyc :)....) cichą ulicę wypełniły pozegnalne okrzyki i warkot silników odjeżdżających samochodow...po chwili zapadła cisza....w domach obok powoli gasły światła. My tez szykowaliśmy sie do snu,ktos otwarł drzwi i zawołał do domu psy ktore jeszcze szalały po podwórku....wróciły....a własciwie wrócił tylko jeden, drugi nie reagował na wołanie....ale byc może schował sie juz wczesniej w ciepłym kącie domu....przeciez znam mojego psa i wiem że nie lubi zimna i wiem też że wraca kiedy się go woła............niestety w domu go nie było! szybko kurtka, czapka ,buty i na dwór......wołanie i nic....dalej ta juz teraz przerażajaca cisza......Dealer zniknął!.....nie wiem jak..czy przeskoczył przez płot - choc nigdy wczesniej tego nie robił, czy przemknał gdzies pod nogami wychodzacych gosci a moze wpakował sie któremus do auta??telefon...niestety nikt nie odjechal z Dilim....ruszyłysmy z tesciową go szukac....najpierw miedzy domami gdzie sa psy i moze pobiegl je troche pozaczepiac...:) niestety nasze wołanie spowodowało tylko że rozszczekały sie wszelkie okoliczne psy...a Diliego ani widu ani słychu....obok domu jest las....a tuż za jedna ze sciezek wyjscie na trasę szybkiego ruchu.....biegiem po latarki i do lasu....nie wiem jak długo chodziłyśmy i wołałysmy.....mnie wydawało sie ze cała wieczność.....zapomniałam o mrozie i o tym ze zamarzajace na policzkach łzy powoduja ból..myślałam tylko o tym że moje biedne psisko gdzies kraży,że marznie, że może zrobił sobie krzywde biegnąc i leży gdzies niezdolny sie ruszyć.......:-(co jakis czas dzwoniłam do domu pytac czy Dili czasem nie wrócił...niestety nie....krążyłyśmy po ciemnym ,nieprzyjaznym lesie,panowie w tym czasie poszli sprawdzic teren wzdłuz torów kolejowych ktore biegna za domem.....nagle...pssst...chyba usłyszałam szczekniecie.....za chwilę kolejne...TAK to Dili!!! najgorsze to ze nie umialam dokladnie sprecyzowac z ktorej strony lasu ono dobiega...chciałam go wołac jeszcze glośniej....ale płacz ,teraz juz chyba szczescia, nie pozwalał wydobyc głosu z gardła....nagle uslyszałam trzask łamanych gałęzi i za chwilkę naszym oczom ukazał sie cały i zdrowy Dili!!! trząsł sie biedny jak galaretka nie wiem czy z zimna czy ze strachu....ale nic mu nie było!..po powrocie do domu okazało sie ze szukalismy go prawie 4 godziny.....to była bardzo długa noc.... teraz lezy sobie poowijany w koc, dostał tez witamine C bo kicha jak wsciekły i troszke kaszle...mam nadzieje ze ta nocna eskapada nie wywoła jakies choroby...... koniec.....:p
Alicja Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]:mad:oj Diluś powinieneś dostać po doopalonie ......ale Cioteczka cię wycałuje żeś wrócil ....:loveu::loveu::loveu:.....boś ty Nasz przecie też ... Aga :calus: [/B][/COLOR][/FONT]
clockwork Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]Aga... czy to prawdziwa historia czy skopiowana ??? bo zmyliły mnie te ogonki ąęźżł.......... jak tak to..... to ci diluś :mad: DILSKI!!! nie wolno tak robić panci :shake::shake: i NAM [/B][/COLOR][/FONT]
jonQuilla Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]Witam :multi: Dili to kawał uciekiniera...jak on mógł Wam dostarczyć takiej rozrywki :roll: niedobry on oj nie dobry...ale dobrze że się znalazł i nic mu się nie stało. Oby też się nie rozchorował ten paskud mały. Wymiziaj rządnego przygód Diliego ode mnie :loveu: i pokiwaj palcem przed nochem że tak się nie robi :evil_lol: [/B][/FONT][/COLOR]
Alicja Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [quote name='clockwork'][FONT=Arial][COLOR=Blue][B]Aga... czy to prawdziwa historia czy skopiowana ??? bo zmyliły mnie te ogonki ąęźżł.......... jak tak to..... to ci diluś :mad: DILSKI!!! nie wolno tak robić panci :shake::shake: i NAM [/B][/COLOR][/FONT][/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]:evil_lol::evil_lol::evil_lol:myślisz że kopiowanie weszło w nałóg :hmmmm: że jak Dili skopiowany ma ogonek to literki tysz :razz::razz:tak na forever[/B][/COLOR][/FONT]
Alicja Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [COLOR=Red][FONT=Arial][B].....no i niestety :shake:nocna wyprawa Dilusia skończyła się choróbskiem :-(...Aga pojechala z Dilskim do weta .....Dili kaszle aż się dusi i wymiotuje ... Diluś ...i AdBarowcy ....trzymamy wsie kciukaski :kciuki: Aga...będzie dobrze ...[COLOR=Blue]M[/COLOR]Y tu jesteśmy czy Oni muszą podsłuchiwać jak się opowiada :cool1: [/B][/FONT][/COLOR]
apple Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 Oj Diluś Łobuziaku :mad: 25 na doopke by się przydało :roll: Całuski dla was trzymam kciki co by wszystko było ok i dajcie znac co tam się dzieje
Alicja Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Wrócili ;) teraz leżą i się dogrzewają .... Dili dostał zastrzyki i tablety, wet powiedzial ze to wygląda na przeziębienie dość mocne....mówił ze w nocy było zimno , a on biegal pewnie i stres przeżył i to dało taki efekt.....leży w łłżeczku .....jutro zastrzyki dwa potem po jednym przez dwa dni i dziś jeszcze jeden wieczorem..... [SIZE=3]Aga napewno tu później wpadnie to napisze ;)[/SIZE][/B][/COLOR][/FONT]
mar....ka Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 Kochana wycałuj od e mnie uciekiniera Diliego,mama nadzieję, że szybciutko wróci do zdrowia. On i Kana to faktycznie jakby z jednej matki. Dla Kany nie ma płotu do przeskoczenia, mimo tego że mamy wokół domu ponad 30 akrów terenu ogrodzonego, to psa nie możan spuścic z okan na min. Przyjedziesz wreszcie to zobaczysz. Trzymajcie sie cieplutko, Ty pewnie t.ez się załatwiłas po nocy bidulko. Całuję Mariola
basia2202 Posted December 30, 2007 Posted December 30, 2007 [COLOR=Purple][B]witajcie dilusie! o masz ci los... no przychodzę po długim niebyciu... a tu taka historia :crazyeye: :-? co też temu diliemu do tej pręgowanej główki przyszło, że się wybrał na taką nocną mroźną wycieczkę? :shake: no i teraz chorutki.... ojj.. dili dili... :shake: zdrowiej nasz faflunku kochany!! :calus::calus::calus: dilerowa!! no normalnie kamień z serca mi spadł, jak doczytałam do końca, że dili się w końcu znalazł... już prawie na zawał zeszłam... [/B][/COLOR][COLOR=Purple][B]:-? jak psisko?? lepiej się trochę czuje? i jak Ty?? nie zachorzałaś?? pisz, dawaj znaki jakieś... dymne chociaż całusy!! ściskamy Was mocno!! :buzi: [/B][/COLOR]
clockwork Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]dilscy..... zdrowiejta bo ja już tęsknie :loveu::loveu:[/B][/COLOR][/FONT]
Alicja Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 [quote name='clockwork'][FONT=Arial][COLOR=Blue][B]dilscy..... zdrowiejta bo ja już tęsknie :loveu::loveu:[/B][/COLOR][/FONT][/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Aga dogrzewa Dilskiego ;)...to szybko wyzdrowieją ;) Aguś ... daj cynka [/B][/COLOR][/FONT]
apple Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 Aga całuski dla małego rekonwalescenta (łobuza). Bryyyyy współczuję Dilusiowi ja nienawidzę zastrzyków :shake:No ale jak trza to trza :roll:
agbar Posted December 31, 2007 Author Posted December 31, 2007 witojcie misie pysie:loveu: u nas lepiej tzn. pies lepiej ja gorzej hihi, Dilski juz je normalnie i goni Tine po calym domu....i ogolnie wyglada lepiej:) za to mnie czacha dymi i mam wrazenie ze zaraz eksploduje...:roll: wieczorem jedziemy na pik i jutro i pojutrze i mysle ze psisko wydobrzeje raz dwa:) a teraz zaraz ide tworzyc krokiety z miechem mniam mniam a jak juz jestem to życzę Wam kochani Hapi Nju Jera:diabloti::loveu:
Alicja Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 [quote name='agbar']witojcie misie pysie:loveu: u nas lepiej tzn. pies lepiej ja gorzej hihi, Dilski juz je normalnie i goni Tine po calym domu....i ogolnie wyglada lepiej:) za to mnie czacha dymi i mam wrazenie ze zaraz eksploduje...:roll: wieczorem jedziemy na pik i jutro i pojutrze i mysle ze psisko wydobrzeje raz dwa:) a teraz zaraz ide tworzyc krokiety z miechem mniam mniam a jak juz jestem to życzę Wam kochani Hapi Nju Jera:diabloti::loveu:[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]HAPPY :multi::multi::multi: no to super wieści o Dilskim a ty się kuruj bo pomyślą że kaczą grype chcesz z Polski wywieść ;)....dilować będziesz :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT]
Medorowa Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 Ty wiesz czego ja Ci życzę:loveu::loveu::loveu::loveu:
Alicja Posted December 31, 2007 Posted December 31, 2007 [CENTER][FONT=Arial][COLOR=Red][B]:loveu:Nowego Roku bez Trosk i Zmartwień :loveu: życzy Rodzinka eR [IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/8/8_6_43.gif[/IMG] zaspamowalam se ...a co ;P [/B][/COLOR][/FONT][/CENTER]
mar....ka Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Aga wszytkiego naj, naj, naj, no i żebysmy się wreszcie spotkały:evil_lol:
apple Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 Cześć Aga jestem i w nowym roku! Wszystkiego dobrego :loveu:
jonQuilla Posted January 1, 2008 Posted January 1, 2008 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]Szczęśliwego Nowego Roku :loveu::loveu::loveu:[/B][/FONT][/COLOR]
basia2202 Posted January 2, 2008 Posted January 2, 2008 [COLOR=Purple][B]witajcie dilusie noworocznie!! :multi: życzymy Wam z nowym roczkiem wszystkiego dobrego:multi: aby 2008 był dla Was szczęśliwszy, zdrowszy, pogodniejszy, radośniejszy i w ogóle pod każdym względem lepszy od starego :loveu: całuski!! :loveu: P.S. mam nadzieję, żeście już ozdrowieli?:) [/B][/COLOR]
Recommended Posts