Jump to content
Dogomania

Ile czasu może być sam w domu ?


Eewa

Recommended Posts

  • 6 months later...
  • Replies 77
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

moim zdaniem piesek tak czy owak bedzie sie meczyl...:shake: 8h hm no nie wiem... :roll:problemy z czystoscia moze bedzie sie dalo jakos opanowac ale juz wiekszy borderek moze sie nudzic i zaczac niszczyc rzeczy... Zycze powodzenia pa

Link to comment
Share on other sites

Jak niewybiegany to niszczył.Zreszta nigdy nie zostawiłbym mojego pół rocznego psa samego luzem ,bo zapewne miałbym sajgon po powrocie.Dlatego se siedzi w klatce i męczy gryzaki.A jak wracam siedzi ledwo co przebudzony.Klatke uwielbia śpi tam ,zanosi gryzaki czy kości jak dostanie.Nie masz/nie miałaś psa to czemu się wypowiadasz na temat o którym nie masz pojęcia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']to ja mam cudownego psa, bo siedzi sam i nie niszczy :P a ma 5 miesięcy ;) w domu sajgonu nie mam, a pies czasem zostaje sam na 8-10h..[/QUOTE]
To gratulacje!
Mój najmłodszy labrador tez nie okazał się taki koszmarny jak myślałam (w końcu jest ze swoimi rodzicami, a oni dużo zniszczyli w swojej młodości). Młody ma na sumieniu na razie tylko sandały i buty mojego TZ, ale to nie była wina psa a TZ, bo jest niereformowalny i trzyma buty na podłodze a nie w szafce.
I jak wychodzimy wszyscy an dłużej to zostrawiam psom jakieś zabawki w stylu - kawał drewna do kominka. Jak wracamy jest zgryziony na małe wióry. A reszta sprzętów nie ruszona.

Link to comment
Share on other sites

Ja klatki nigdy nie stosowałam. Ale moja teraz 11 m-czna Maja praktycznie od samego początku zostawała sama w domu po 8 godzin. Wzięłam ją jak miała 2,5 m-ca i od razu musiała zostawać. W związku z tym że jeszcze wtedy siusiała maiła dostęp tylko do łazienki ubikacji, kuchni i przedpokoju gdzie są kafle. Zawsze zostawiałam jej duzo zabawek i gryzaków. no i oczywiście gazety do siusiana. Ale Majka sama sobie wybrała miejsce na kibelek w...kibelku. Do tej pory jak sie zdarzy jakas sytuacja awaryjna to wie ze jak narobi w kibelku to nie bedzie draki. Teraz jak wychodze zostawiam jej tez otwarty mój pokoj. Więc spi sobie na wersalce a jak jej sie znudzi to sobie patrzy przez okno. Od samego początku Majka nic nie zniszczyła nie licząc zjedzonych kapci skarpet itp. Meble dzięki Bogu oszczędziła. Pytałam sąsiadów mówią ze jest cichutko jak mnie nie ma. Śpi cały czas. Ale żeby nie było tak różowo to Wam powiem że dzisiaj rano wystawiłam na przedpokój worek ze śmieciami i zapomniałam je wynieść więc jak wróciłam to śmieci były wszędzie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lain']no nie mialam ale znajoma miala i oddala owczarka niemieckiego (szczeniaka) poniewaz niszczyl wszystko gdyz siedzial za dlugo sam w domu :)[/QUOTE]

I może, gdyby psem zajmowano się jak należy, nawet stosując mądrze tą klatkę, jeszcze miałby dom, a nie pozbyto się go jak niepotrzebnej zabawki :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lain']mister olkg89 ol jeeeeeeeee[/QUOTE]
Nie potrzeba tu takich komentarzy, bo nic nie wnoszą do tematu.

Na początku septyczne pochodziłam do zamknięcia szczeniaka na tyle godzin w klatce, ale Wasze argumenty mnie przekonały. Oczywiście, takiemu pieskowi należy stworzyć odpowiednie warunki, a zwłaszcza przyzwyczaić do klatki. Jeśli chodzi o załatwianie się, to można zainwestować w nieco większą klatkę i zrobić w kącik matą w razie wpadki. Chyba widziałam kiedyś takie maty, choć już nie jestem pewna, które można przykleić do podłoża, co zapobiega w pewnym stopniu przesuwanie i szarpanie maty przez psa. 5Sama mam psa z lękiem separacyjnym i wiem, co taki pies potrafi wymyślić, jak jest sam i ma dostęp do różnych rzeczy. Na szczęście rzadko muszę go zostawiać samego, ale problem jest...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli z załatwianiem się, to lepiej już po prostu zrobić większy, zabezpieczony kojec, bo zadanie klatki jest m. in. takie żeby pies w niej nie sikał, ma być legowiskiem.

No i podstawa, pies musi klatkę lubić (być pozytywnie przyzwyczajony do niej) i musi mieć poza przebywaniem w niej zapewnione wszystkie potrzeby, a przede wszystkim przed i po pobycie w niej zostać solidnie wybiegany i mieć zapewniony kontakt z opiekunem.

Przeciętny pies zostawiany na 8 godzin nawet i bez klatki, wybiegany przed wyjściem, i tak podczas nieobecności właściciela najzwyczajniej w świecie śpi. Co więc za róznica, czy śpi ot tak, czy w tej klatce, jeśli są powody by w niej był - ze względów bezpieczenstwa przykładowo, czy jego lękliwego charakteru i zwiaznaych z tym uciązliwych i dla niego i dla otoczenia zachowań. Jak pies się nie boi pod naszą nieobecność, tylko mota, nudzi, łazi - to znaczy, że nie poświecono mu dość uwagi i nie zmęczono przed pozostawieniem w samotności...

Link to comment
Share on other sites

Martens, to nawet nie tak - Lennego mogę wybiegać przed wyjściem, jak mam później do pracy to latamy przez 2h i non stop się bawimy - ale to nic nie da ;) Lenny przekima godzinę, dwie i znów ma masę energii :) Ostatnio od 10 do 18 byliśmy na spacerze - pojechaliśmy za miasto - w ciągu dnia mieliśmy przerwę na obiad, a tak to pływanie, aport, posłuszeństwo i przeciąganie, ew bieganie i szybki chód.. wróciliśmy do domu, myślisz że mi odpuścił wieczorny spacer i zabawę? no oczywiście że nie :D jak wróciliśmy poszedł spać, później o 20 pobudka i na dwór.. i do 22 na dworze znów biegał za zabawką :P

Link to comment
Share on other sites

A nie jest tak, że trochę go sama nakręcasz? To ile pies potrzebuje ruchu, to nie tylko kwestia wrodzona. ale i przyzwyczajenia. Niemal każdy pies może być w ruchu z pół doby, jeśli się go zachęca. Jak dość to dość, spac i tyle; to że pies po 5 h ruchu dziennie dalej może fikac, jak mu każemy, to nie znaczy że jest nie wybiegany ;)

Link to comment
Share on other sites

psa można nauczyć dlugiego porannego spania. Wiem coś o tym. U mnie cały dom ma się dostosowac do mnie a nie ja do wszystkich. taki reguły. haha!
Moje psy wstaja dopiero jak ja wstaję, czyli gdzieś koło 9 rano, bo wczesniej uważam że to koszmar wstawać. dzieci moje wlasne tak samo. Inna sprawa, ze spać chodze dośc mocno po północy... I psy wiedzą, że nie ściągną mnie z łózka za zadne skarby swiata (na szczęście nie potrafią jeszzce dzwonić, bo tylko telefon mnie budzi wcześniej). I nawet młody połroczny szczeniak sie dopasował do sytuacji domu.
Więc - psy sie do mnie muszą dostosować, innego wyjścia nie ma! :)

Link to comment
Share on other sites

panbazyl, pewnie jak pies kilka razy zobaczy że nie da rady to odpuści, ale czasem są dni że ja nie jestem w stanie i wtedy muszę bardzo grubo się przed Lennym tłumaczyć że dziś wieczorem trzeba spać a nie bawić się, a czasem sama mam głupawkę i o 24 latam za psem po całym domu :P

Link to comment
Share on other sites

Jak ja wychodze na 8 do pracy, to muszę swojej suni odsłonić kołdrę aby mogła wejsć i zwinać się w kłębie, bo jak tego nie zrobie to prawdopodobnie znajdę pościel na ziemi bo on tak pod nią wchodzi ... i spokojnie wytrzyma 8h przesypiając .. a to młoda sunia bo teraz skonczyła 11 miesięcy, ale tak samo było gdy miała pół roku .. ;) i psa warto nauczyć że w domu się nie szaleje, bo nie zawsze mamy ochotę i czas .. ;/ moja która ma sporo ruchu teraz prawie 2 tydzien chodzi na krótkie spacerki, na smyczy, a tak awsze ganiała za piłką czy frisbee, jest po sterylizacji i teraz to już jest tak upierdliwa że nie do wytrzymania :/ ale pierwsze 4 dni były normalne ... :)

Link to comment
Share on other sites

przeczytanie tego wątku meega mnie podbudowało!
wziełam sunię ze schroniska bo zakochałąm się w jej zdjęciu :cool3:, a że jestem dzienną studentką, to każdy mówił, że to wariactwo. I powiem szczerze, w ubiegłym semestrze niunia zostawała max 6 godzin sama. A teraz dręczą mnie wyrzuty sumienia, czy nie zafunduję jej 8 godzin samej.. ale ona uuuwielbia spac, a jak każę jej na spacerze biegac to jest po prostu zła, więc mam nadzieję, że skoro waszym psom się udaje wytrzymac, my też sobie poradzimy! ;)

Link to comment
Share on other sites

Nam duża klatka dla flata na codzień służy jako legowisko, jest otwarta, wiec wchodzi sobie tam kiedy chce. Dzisiaj pierwszy raz 6 miesięczny szczeniak został zamkniety sam w niej w domu na 9h, ale jak wychodzilam przygryzal sobie smacznie konga z pasztetem i tylko zerkal na mnie ciekawie :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...